Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rybaaa

Rodzice nie akceptuja mojego męża!

Polecane posty

Faktycznie, fajnie, że napisałaś i że sprawa się rozwiązała, bo może ktoś ma bardzo podobny problem, a jest to dla niego jakaś nadzieja, że i jemu się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz męża
Kiedy ma się 30 lat to i podejście do rodziców się zmienia. Jak miałam ledwie 22, to cierpiała, bo jeszcze miałam potrzebę bliskości z rodzicami. Córka jedynaczka. Ale widzę, że mimo ogromu miłosierdzia w moim sercu do bliźniego (jestem osobą bardzo głęboko wierzącą), czasem dla dobra najbliższych (męża i dzieci) trzeba być trochę twardym i wrednym. Choćby serce pękło i łzy się lały trzeba udowodnić światu, że jest się wartościowym człowiekiem z pełnią praw, zaslugującym na szacunek. Nie żadną szmatą do pomiatania. A jak już rodzice nami pomiatają, to boli najbardziej. Obcych olejesz, ale matke i ojca ciężko tak potraktować. Ale warto. Nie po chamsku! Głową i pierś do przodu, i choćby Ci na chleb brakowało- nie daj się! To zaowocuje szacunkiem w oczach rodziców, bo sobie tak świetnie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grochówka

Ja mam to samo na okrągło wantury przy stole były i przestaliśmy przychodzić . Od 2 lat i rodziny nie byliśmy.Więc,ilu np. I mój mówi kupił auto bo pytają co słychać , to do nas po co wam.tp droga zabawa skarbonka bez dna .Mój nie jest zbyt zamizny i za każdym razem szpilke wepchna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyc
Dnia 13.03.2015 o 07:41, Gość masz męża napisał:

Moi rodzice do tego stopnia nie akceptuja mojego meza, ze mimo naszej biedy nie dadza nam ani zlotowki. Gdybym byla z innym, to by pomogli, aze jestem z tym, to slysze "masz meza, takiego sobie wybralas". Mamy male dzieci, on pracuje po 14 godzin dziennie na czarno i ledwo starcza na czynsz. Za to oni oboje zarabiaja srednie krajowe... Beda mnie tak karac do konca zycia, choc oficjalnie mowia, ze go lubia. Zerwalam z nimi kontakt. Nie chce zeby ich toksycznosc zarazila moje dzieci.

urwałaś z nimi kontakt bo nie dają wam kasy? durnota. Co innego jakby chlali jak patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

aJa mam to samo na okrągło wantury przy stole były i przestaliśmy przychodzić . Od 2 lat i rodziny nie byliśmy. przykladowa sytuacja  : obiad siedzimy przyvsyole mówi kupił auto bo pytają co słychać , to do nas po co wam.tp droga zabawa skarbonka bez dna .Mój nie jest zbyt zamozny i za każdym razem szpilke wepchna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fuioh

No tak.Rodzice są be ,be bo nie akceptują waszego nieudacznika!

Ale pieniąžki od rodziców już są cacy,tak?Jeżeli wybrałaś  jedna z drugą sobie taką ciotę to po co kasę od starych jeszcze chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×