Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już prawie ex

jakie płacicie alimenty , jakie macie kontakty z ex

Polecane posty

Gość już prawie ex

Jestem ciekaw / bo jestem w trakcie rozwodu/ jakie płacicie alimenty i jakie macie kontakty z ex. Moja jeszcze nie ex ale naszczęście już chyba szybko jest straszna , nie mozna się z nią dogadać tylko kasa i to ciągle mało.A na dodatek buntuje jeszcze moją córkę przeciwko mie i mojej nowej partnerce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię ......
ile lat ma twoja córka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez prawie ex
Ja ma jutro rozprawe. nie bylismy chajtnieci, ale walcze z nia o dzieciaka. To ja ja pozywam, bo wyjechala sobie glupia za granice do innego frajera i zostawila mnie z dzieciakiem, a ja za cholere na to nie zasluzylem. Dziecko tym bardziej. Wlasnie w pon wrocila, dzis bedzie u mnie i sie dowie o sprawie - wbije ja tym w podloge. Coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie można
mieć kontakty z ex , żadne to jest poprawna odpowiedż!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam
kilka par ex 1 dzieci nienawidzą ojca ponieważ póścił matke kantem wyprowadził się do nowej, władował w nową i jej dzieci wszystkie oszczędności, kazał spłacić swojej ex połowe domu (no chyba że pozwoli mu się tam wprowadzić z nową rodziną, to wtedy niebędzie musiała mu spłacać domu). Do dzieciaków wogóle się nieodzywał przez 3 lata - jedyny kontakt w sądzie na rozprawie o alimenty. Ostatnio znowu się pojawił - chce wrócić do 1 pokoju bo go nawa wyżuciła - skończyły mu się pieniądze. Jego dzieci a niego patrzeć nie mogą. 2 mój brat jest kumplem ze swoją ex. Pomagają sobie, chodzą razem na piwo (ale to chyba dlatego że on ja kocha, ona jego nie, ale i tak fajna z niej babka) Dzieci nie mają - więc nie cierpią. 3 Znajomy z żoną rozmawia tylko formalnie- jeśli chodzi o kase to nie wiem jakie płaci alimenty, ale wiem że jeśli ex powie na co i ile potrzebuje to jak ma to zawsze pomaga. Z dzieciakami spotyka się często, dużo rozmawia -może dlatego go nie nienawidzą. Zawsze im mówi że je koch, a ich matke szanuje i że one też powinny. Twoje dzieci najprawdo podobniej będą przez otoczenie buntowane przeciwko tobie i jeśli sobie odpóścisz rozmowy z nimi, a właściwie z córą, to całkiem możliwe że ulegnie wpływowi otoczenia. Rozmawiaj i spędzaj czas ,a nie zapraszaj do siebie poczym posadzisz przed telewizorem i zajmniesz się swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysylam alimenty
150 euro na jedno dziecko,mieszkam za granica,mam kontakt grzeczny-ale sluzbowy tylko przez telefon i wylacznie chodzi o dziecko.Mam nowa zone.Najpierw chciala ciagle wiecej kasy,ale uswiadomilem jej ze na polskie warunki place normalnie,ona chciala,zeby jej placic takie alimenty jak w Austrii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam
a i przykra wiadomość (oby się niesprawdziła) nie znam nikogo kto by lubił "nową" tatusia. Tak więc twoja kobieta może być zazdrosna i możesz (możesz ale nie musisz) być rozdarty między dziecko i nowa partnerke (a jeśli masz zołzowatą ex) to nie zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój Misio płaci po 400 zł na każde dziecko, czyli x 2 kontakty z eks poprawne, aczkolwiek formalne i dotyczące jedynie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przykre jest to
co czytam tutaj. DZIECKO NIE JEST TOWAREM, dziecko to człowiek. Rozstanie rodziców, rozwód, to najgorsza rzecz jaka może spotkac dziecko, a jezeli rodzice w swoje "rozgrywki" wciagają jeszcze zranione dziecko i traktują je jak piłeczkę pinpongową, to po prostu brak słów... to wg mnie nie są rodzice tylko podłe śmieci. Ludzie opanujcie się, zastanówcie się co wy robicie. Jak mozna tak krzywdzić własne dziecko Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już prawie ex
dzieki ale mnie nie podbudowaliście , moja prawie ex to prawdziwa zołza , i nie rozumiem dlaczego te baby tak buntują dzieci przeciwko nam. Chciały by abyśmy byli z nimi na siłę . Napewno nie ja a jak dziecko będzie zbuntowane to na pewno jak dorośnie to zrozumie ze mamusia go krzywdziła robieniem zamentu w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do już prawie ex
oczywiście Ty dziecka nie skrzywdziłeś. I po co sie z ta zołzą żeniłeś? Twoja nowa to pewnie cud-malina, przepadająca z tym dzieckiem. Gratuluje wysokiej samooceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się prawie ex. Jestem drugą żoną faceta który też ma córkę.Mogę ci od siebie napisać ,że mój mąż też zawsze mówi że jego ex jest zołzą , mówi dziecku że matka je buntuje ,a mała ma prawo mysleć za siebie. Na początku jak byliśmy w twojej sytuacji to mąż mówił cóce że ją kocha i to że odszedł od matki nie znaczy że przestał kochać JĄ jego córkę.Mów jej to , zaproś ją do siebie i pokażcie że jesteście normalni ,zabierzcie ją gdzieś niech się dobrze bawi. Sama oceni jakim jesteś ojcem i będzie widziała kiedy mama mówi nieprawdę. I nie pozwól swojej ex na manipulację kosztem dziecka to najgorsze co może być. U nas się zdarzało ale mąż to skończył ,przestał odbierać telefony od niej. Kontaktuj się zawwsze tylko z dzieckiem ,i czesto mów co czujesz . powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to trudne
witam to nie takie proste , dzieci mojego partnera ,a minęły już dwa lata od jego rozwodu nie akceptują ani mnie ani tej sytuacji. Mówił im bardzo często i pisał że je kocha ,zabiegał o spotkania ale one cały czas krzyczą NIE. Matka je buntuje .Jego córka jest prawie pełnoletnia, widzę że mój partner bardzo tęskni bo bardzo kocha te dzieci ,ale to nie zawsze zależy od ojca, muszą chcieć dwie strony ojciec i dzieci. Matki czasami myślą że zrobią na złość swojemu byłemu jak będą manipulować dziećmi, powiem wam jedno z autopsji facet nie ma takiego instynktu jak kobieta i wy byłe żony i matki krzywdzicie przede wszystkim swoje dzieci, bo facet jak jest szczęśliwy w drugim związku potrafi żyć bez tych dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to trudne
facet jest szczęśliwy w drugim związku? Jak widać dzieci są też szczęśliwe bez niego, nieźle musiał im dać popalić :P I nie mów mi, że PEŁNOLETNIE prawie dziecko matka urabia, chyba nie jest niedorozwinięte i myśleć potrafi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi rodzice sie rozwiedli
Juz prawie ex - nie wiem, czy w czyms Ci pomoge, ale powiem, jak to wyglada z perspektywy takiego dziecka jak ja. Moi rodzice rozeszli sie w bardzo nieelegancki sposob - tzn. moja mama wyklocala sie o alimenty, ktorych ojciec w ogole nie chcial placic. Uwazam, ze rodzice maja takie same obowiazki, jesli chodzi o utrzymanie swoich dzieci. Wytlumaczenie, ze ma sie juz kolejne z nowa partnerka w ogole mnie nie obchodzi. Bylo bardzo ciezko, przez dlugi czas bez pieniedzy, z mama w depresji... Nie wyobrazasz sobie chyba, co to oznacza dla dorastajacych dzieciakow, ktore jedyny punkt oparcia maja w sobie. Ale pal szesc pieniadze - moj ojciec nie skontaktowal sie ze mna ANI RAZU po rozwodzie. Chyba zwyczajnie wyparl z siebie swiadomosc, ze gdzies zyje jego dziecko. Doroslam - i nie zrozumialam. Nasluchalam sie wielu przykrych slow o ojcu od mojej mamy, to prawda. Ale on nigdy nie przyszedl, zeby przekonac mnie, ze jest inny. Przeciez kochal mnie, gdy bylam malutka, uczyl mnie mnostwa rzeczy, bawil sie ze mna. Co sie stalo? Nie wiem do dzisiaj. Wiec w imieniu Twojego dziecka prosze - cokolwiek zrobisz, miej je zawsze na wzgledzie. Nie odwracaj sie od niego, nawet jesli wymagaloby to kontaktow z tak juz znienawidzona przez Ciebie ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to trudne
widzisz ja też mam dzieci i powiem ci że dziecko zrobi to co chce matka , ja jestem zwolenniczką tego że dzieci powinny mieć kontakt ze swoim ojcem , ale była żona mojego partnera uważa inaczej . możesz mówić co chcesz ale mój partner naprawdę nie może nic zrobić żeby dzieci miały z nim kontakt, dzwoni prosi o spotkania wysyła prezenty na każde urodziny, święta . a one nie odbierają tel , albo odkładają słuchawkę , tak było przez dwa lata teraz już nie dzwoni może źle robi ale ma już dość proszenia się wysyła regularnie dość wysokie alimenty i nic poza tym .sama kupowałam im prezenty starałam się bardziej niż dla własnych dzieci ale teraz powiedziałam dość. to są duże dzieci i powinny mieć swój rozum ale tak jak napisałaś chyba nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak trzeba
alimenty nie za wysokie, kontaktów zero mam nową rodzinę, dzieci, zonę których kocham i dla których żyje walic głową w mur, żeby zadowolić ex i pociechy które mają wieczny żal o coś? po co?? nikomu juz nic nie polepszę, zostałem okrzykniety wyrodnym ojcem juz na rozprawie i po kilku latach niczego nie zmienię, ani płaceniem wielkich alimentów, ani prezentami ani kontaktem, którego nikt nei chciał i nie chce - a jeszcze mogę zaszkodzić dzieciom z którymi mieszkam zabierając czas na walke z wiatrakami, zamiast poswięcić się im bez reszty każdy powinien miec tylko jedna rodzinę bo inaczej nic z teo nie wyjdzie, nei można trzymać dwóch srok za ogon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze powiedziawszy: kobiety lubią manipulować dziećmi przeciw ojcu i gościu, który widzi dziecko raz na 2 tygodnie nie ma najmniejszych szans w walce z taką wściekłą żmiją. Jeśli dzieciak jest nastawiony anty i a jego matka to złośliwa płasko głowa sucz, najlepiej olać. Jeśli dziecku zależy i kocha mimo wszystko, a z jego matką da się dogadać to inna sprawa. Nie ma co walczyć z wiatrakami. A czemu niektórzy faceci żenią się z sukami? Bo kobiety udają i to cholernie dobrze, a goście z reguły chcą uwierzyć. Po zawarciu ślubu z reguły słodka kruszynka odchodzi gdzieś w niepamięć,a wtedy nie ma co się zastanawiać - trzeba spierdalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i przykra wiadomość (oby się niesprawdziła) nie znam nikogo kto by lubił "nową" tatusia. to już znasz mój syn bardzo lubi narzeczoną mojego byłego męża ona go chyba też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luuuuuuuuuuu
mój płaci mi po 400zł na dziecko a mam dwoje, a kontakty w miare dobre odwiedzinki co niedziela a i między nami jest dobrze rozmawiamy żartujemy nawet zwierza mi się czasem ze swoich problemów,no i nie zaprzecze że nadal coś nas do siebie ciągnie bo nieraz taka wizyta zakańcza się sexem choć on już żyje w innym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nieraz taka wizyta zakańcza się sexem choć on już żyje w innym związku jesteś z siebie dumna??? potem przez takie jak ty ciężko porozumieć się z byłym mężem bo się "nowym" wydaje, że właśnie coś małżonków pewnie łączy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrosonia
Zastanowcie sie zanim podejmiecie decyzje o rozwodzie. Powodem do rozwodu przewaznie jest zdrada,ktorej nie sposob wybaczyc.Wiadomo:zranione uczycia , brak zaufania, klamstwa. Zostaja dzieci"kochane"przez rodzicow i nagle kochajacy ojciec targuje sie o pieniadze na utrzymanie dziecka. Po rozwodzie wstepujemy w nowe zwiazki i znowu zaczynaja sie problemy: moje dzieci,twoje dzieci i czesto Nasze dzieci. Problemy finansowe,problemy zwiazane z odwiedzaniem dzieci,zazdrosc nowej malzonki o czestotliwosc kontaktow z jego dziecmi. Konflikty z jej dziecmi dla ktorych nigdy nie bedziesz prawdziwym ojcem ani ona nigdy nie bedzie kochala twoje dzieci jak rodzona matka itd ......Wszystko bedzie udawane i sztuczne.Az w koncu nie wytrzymasz i uciekniesz.A do pierwszej juz nie wrocisz.I tak zmarnujesz swoje zycie i wlasnych dzieci. Czy latwiej bedzie sie zylo w takim zwiazku,kiedy problemy beda narastaly i zaklocaly oczekiwana sielanke. Porownajmy powod waszego rozwodu z problemamy ktore pojawiaja sie jak zaraza w drugim zwiazku.A moze lepiej bylo by naprawic bledy ktore prowadza nas do Sadu po rozwod,skorzystac z porady psychologa i uratowac rodzine zwlaszcza ,ze sa dzieci ktorymi cieszylismy sie po ich urodzeniu i mamy zobowiazania w stosunku do nich.Nauczmy sie wybaczac i nie ranic osob ,ktore kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cedyta
Bardzo ładnie napisane i było by jak w bajce gdyby tak żyć. Ale niestety życie pisze różne scenariusze sex żadza pieniądza to są rzeczy które w dzisiejszych czasach rządzą, więc nikt nie zwraca teraz uwagi na pojęcie rodzina - co to znaczu spłodzisz dziecko i co dalej .... dalej to przychodzi kolejna "miłość" namiętnoć i jeszcze jest od Ciebie o 13 lat młodsza i co?? po co walczyć o rodzinę gdzie nie zawsze jest pięknie i kolorowo skoro ma się życie bez zobowiązań a daawne zobowiązani mogą pójść w niepamięć. Ale zgadzam się z przedmówcą, jednakże uważam, że nie wszystkich na to stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdd
Niestety, ale nie zawsze rodzinę da się uratować. Są kobiety, które świadomie czy podświadomie podcinają facetom skrzydła. To one chcą błyszczeć w związku, facet ma je podziwiać, a sam facet sprowadzany jest do roli murzyna, mającego na to wszystko zarobić... Nadstawiają tylko d*** żeby rodzić kolejne dzieci i w ten sposób zabijają w facecie jego pasje, jego zdolności, jego marzenia. Od takich kobiet trzeba uciekać, bo inaczej będzie się wyglądało, jak mój były teść, z rozpiętym rozporkiem, bezskutecznie dopraszający się od swej żony pozwolenia na kolejny kieliszek wódki... I terapie tu nie pomogą - bo to tak, jak z przemocą w rodzinie. Może podziałać przez tydzień a potem podświadomość weźmie górę. Najlepiej by było sobie ze wszystkiego zdać sprawę przed ślubem - ale to by trzeba było zamieszkać... - a w pewnych środowiskach takich rzeczy się nie praktykuje... No chyba, że... po rozwodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia ta twoja ex,ja bym ci dziecka nie zalowala wystraszyla by na pewno twoją nowa partnerke :-)) dziecko to garb na plecach co go żałować niech się go Maję tatuś i nowa mamusia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×