Co dalej?

Olałam faceta na którym mi zależy, zrobilam to ponieważ on nie potrafił sprecyzować swoich zamiarow wobec mnie twierdzil ze nie chce sie narazie wiazac i jednoczesnia chcial spedzac ze mna czas i byc blisko mnie.Ja chce jasno postawionej sprawy!Czulam sie jak zabawka.Olalam go do tego stopnia ze chyba sie na mnie obrazil.Myslicie ze powinnam go przeprosic?

Chcesz to cię przelecę...

no wiesz? a ja?:P

Nie poniżaj sie do tego stopnia ;)

to do mnie? Ervin to mój koch-anek:P

Nie, do tej panny wyżej :P

ufff... a co Ty taki w pomarańczu?:P

Witaj pene już myślałem że mnie z kimś zdradzasz w ciepłym łóżeczku.

Olałaś go? A czy on to lubi? wiesz to bardzo wyrafinowany rodzaj seksu, może to tego nie dorósł i dlatego się obraził, nie przepraszej coś ty, ale pozwól mu teraz olać ciebie

Jem właśnie pomarańcze to tak sobie pomyślałem, że jakoś to zaznaczę tutaj :D

osobiście wolę mandarynki:) witaj Ervin pływałeś?

Dziś nie, jakoś nie mialem nastroju, ale za to z kolei miałem na piwko i teraz sobie siedzę i piję..

Jak się nie ma co sie lubi, to się lubi co się ma ;)))

Ciągnę faję za dewizy, jest chętny ????

no chyba troszeczkę przesadziłaś :-) Może dla Niego było za wcześnie na poważne deklaracje, poczuł się osaczony...To, że chce z Tobą spędzać czas oznacza, że nie jesteś Mu obojętna. Przeproś Go, a wtedy na pewno dojdziecie do porozumienia, może on też teraz zastanawia się nad Waszym związkiem?

chociaz jedna normalna osoba sie odezwala.Dzieki:)

Pozdrawiam :-)

o co się tu obrażać? że kobiecie zależy i chce wiedzieć na czym stoi? przeproś go, pewnie ale nie licz, że coś się między wami zmieni....

lalinka, po co ten pesymizm, ja uważam, że zawsze można się dogadać i na pewno gdyby mi zależało, przeprosiłabym, wyjaśniła :-)

a jak długo jesteście razem?

oj rozumiem Cie...sama tak teraz mam...tzn widze ze chlopak nie moze sie okreslic i kreci...a z drugiej strony widze ze mu zalezy...eh..gdyby to bylo takie proste.I wiesz,zrobilam to samo co Ty tylko ze w lagodniejszej form,ie bo po prostu zaczelam sie stopniowo oddalac zeby sprawdzic czy mu zalezy...Wiec on widzac ze juz nie jestem nim tak mocno zainteresowana,po porostu tez sie zaczal wycofywac...i po co mi to bylo...tak zle i tak niedobrze

Ciagniemy to juz tak,miesiąc czasu.Jestem juz zmeczona.Przed wczoraj powiedzialam ze nie mam czasu sie z nim spotkac i przestal sie odzywac.Poprostu nie moglam wytrzymac i palnelam cos moze troche bezmyslnie.Bo w sumie czasu mam az za duzo.Powiedział że jestem pierwsza dziewczyna która mowi mu nie i ze jestem niesamowita i takie tam bla bla..Ale chyba lekko przegielam.

Nie, nie przegiełaś. Poprostu źle postawiłaś sprawę. Powinnaś z nim poważnie pogadać, a jeżeli sie nie da, to znaczy, że facet faktycznie traktuję Cię jak zabawkę. Chce mieć pannienkę na boku, ale na tyle być wolny, żeby podrywać inne jak nadarzy się okazja- bez wyrzutów sumienia. W takim razie należy olać go jeszcze bardziej, bo facet nie wart zachodu.

ps. nie przepraszaj. Nie masz za co. Facet ewidentnie albo kręci, albo jest jakimś niedojrzałym synusiem, który nie wie czego chce.

ok, sprobuje z nim pogadac.dzieki za rady.jestescie kochani

Niezapomniane chwilę tylko z dobrym zapleczem. Wejdź na dyskrecja.pl

boze mam to samo od 8 miesiecy. zazdroszce ci ze mialas dowage. ja nie mam jak od niego uciec chociaz tak by bylo dla mnie lepiej. jestem uzalezniona dobrze ze JESZCZE nie zakochana;/