Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yambalamba

Rodowite Wenusjanki - łaczcie sie!

Polecane posty

Gość Mała Mi w kapeluszu czerwonym
Pocztuję was od jakiegoś czasu Murcielago ja chyba mam na odwrót bardzo marzę o małym bobasku, co nie oznacza że się nie boję, jestem chyba z natury panikarą, ale mój facet na razie nie chce ani dzidziusia ani ślubu, jak zaczynam ten temat to mówi że nie ma się co spieszyć ( jesteśmy razem 2 lata ). Wszystko było by ok jakbym miała 20 lat, ale jesteśmy juz oboje po 30. Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
murcielago - gdyby to było nazwisko piłkarza to bym je znał, ale samochody raczej mnie nie fascynują a nie mówiełm, murcielago Ty się ciesz, że masz taki problem witaj Mała Mi w kapeluszu czerwonym, czy ona rzeczywiście miała czerwony kapelusz, to chyba włóczykij miał kapelusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tak myslalam, ze jesli w ogole dziecko to nie wczesniej niz po ukonczeniu 28/29/30 lat, bo nie po to walczylam z rodzicami o wolnosc tyle lat zeby teraz znow ja tracic. Chce sie troche nacieszyc tym, ze jestem pania swojego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Mi w kapeluszu czerwonym
Ja różnię się od tej książkowej z Muminków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to widze inaczej :) wlasnie ci probuje uprzyjemniac zycie, ladnie sie usmiecham, a jak bedziesz dobrze radzil to mnie mozesz pomasowac :D zartuje !!!!!!!!! :D hahahahhhh :D meski dales plame!!! :D nie znac lamborghini :D no jak po 30 to czas goni, zmienic faceta!!! ;) ja to trafilam chynba na jakiegos innego ;) jestem z nim rok, a on juz od poczatku znajomosci mowil ze chce miec dzieci ze mna ;) zle trafil chyba bo ja nie bardzo chetna :) jakie to zycie zakrecone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie przesadzajcie tez tak z tym wiekiem. Moja mam urodzila mojego brata jak miala 34 lata i wszystko bylo ok., moja ciotka tez ok 30-stki. 45 lat - to owszem mozna sie zastanawiac, ale 30? To chyba nie az tak bardzo za pozno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ti nie chodzi tylko o zaplodnienie :) dziecko trzeba wychowac!!! im jestes starsza tym bardziej zmeczona i mniej cierpliwa i opadasz z sil, a do dzieciaka trzeba miec sily po byku :D chyba ze cie stac na opiekunke - wtedy sprawa wyglada inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to bym
jest jeszcze jedna kwestia , czy jest to pierwsze czy kolejne pierwsze powinno być najpóźniej w wieku ok. 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codzien to lepiej! Spimy w oddzielnych lozkach, nie dotykamy sie w ogole. On to traktuje jak \"przerwe\". Przy co drugiej okazji natomiast wbija mi jakas szpile. Wieczorem gadalismy z tych swoich oddzielnych lozek, bylo ok i nagle tuz przed zasnieciem zasadzil mi taka szpile, ze staje mi klucha w gradle i robi sie slabo jak o tym pomysle: \"A przyszlabys na moj slub i na chrzciny mojego dziecka..?\" To takie podle :( Buu, on jest chyba sadysta albo tak mu sie dalam we znaki przez te 5 lat, ze nieswiadomie chce sie odegrac. Ma chyba mnie calkiem dosc choc mowi, ze jakby mial to juz by go nie bylo! Co Ty o tym sadzisz meski..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I-need-help. Wyglada na to jakby zebrala sie w nim cala uraza, jakby chcial mi teraz pokazac, ze \"wyzwala sie spektakularnie z mojego jazma\" ;) zarowno finansowego jak i uczuciowego. Wpadl na pomysl, ze moze powinnismy miec calkiem odddzielne pieniadze i placic wszystko po polowie, bo on chce \"zobaczyc czy by sie sam dobrze gospodarowal pieniedzmi, bo odkad sie wyprowadzil od rodzicow to mieszka ze mna i tak na prawde to nigdy nie mial swojej kasy\".... Wiem, wiem - to moja wina..!!! Tylko co teraz zrobic zeby calkiem nie zwial. Mowie, ze chce sie zmienic tylko niech mi da w ogole szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... nie sądziłem że w mojej krótkiej karierze pocieszyciela kobiet dopadnie mnie taki trudny przypadek:) żartowałe a teraz poważnie czasem faceci mają wręcz ogromną ochotę powiedzieć coś co zaboli, sam nie wiem dlaczego, bo przynajmniej ja potem tego żałuję, ale tak jest i tak najwyraźniej dzieje się w Waszym przypadku, natomiast nie oznacza to, że ma złe zamiary - gdyby miał to by działał a nie mówił jest jeszcze coś, wyczuwamy na ile mozemy sobie pozwolić i na tyle sobie pozwalamy, widocznie w tej chwili czuje sie pewny a Ty mu ustępujesz i on to wykorzystuje - przestajemy gdy widzimy, że to nie przynosi żadnego efektu wystarczyłoby gdybys odpowiedziała: oczywiscie przecież bedę panną młodą i matką Twoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super pomysl! :D Szkoda, ze najlepsze ripsoty przychodza na mysl po fakcie. Francuzi maja nawet na to specjalne okreslenie. Meski - jestes nieoceniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się ,mnie tylko czasami udaje się w ferworze walki udzielać takich inteligentnych odpowiedzi, częściej mam chęć odpowiedzieć jak w kawale o mistrzu cietej riposty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, ze gdybym uzyla zaproponowanej przez Ciebie wypowiedzi to on by na to odpowiedzial cos w rodzaju: \"Przeciez nie zenil bym sie z Toba..!\" Zbyt dobry jest w te klocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypadałoby tylko wtedy spytac to co jeszcze robisz, bo ja nie zamierzam byc całe życie Twoją kochanką ale to mogłoby pogłębić konflikt musicie coś postanowić bo oboje się męczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to w sumie ja mam objekcje do tego slubu... :( Tylko teraz jak sobie pomysle, ze sie pobierzemy a on nie bedzie taki dla mnie kochany jak do tej pory to mi sie jakos tak smutno robi... :( Boje sie tego. Tyle sie teraz slyszy o rozwodach itp. Niezbyt pocieszajace, ze mozna sie rozwiesc, bo przeciez nie po to sie slub bierze. Jeszcze do tego ta jego stresujaca na maksa praca ... Mam takie obrazy w glowie, ze jestesmy juz po slubie - on wraca zmeczony z pracy, jest zly i ne rozmawia ze mna, nie pomaga mi itd. Boje sie tego, ze stalibysmy sie jednym z \"tych\" malzenstw... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) a to sie porobilo; ja mysle, ze on ma rzeczywiscie dosyc, uderza tam gdzie cie boli :( meski : a to nie jest czasem taktyka : im wiecje jej dowale, tym szybciej sie zalamie i sama mnie zostawi??? :( a co to za francuskie powiedzenie ........... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę, zbyt sadystyczne , ale mozliwe jeśli jest jeszcze jakis inny cel, jesli samo rozstanie nie jest jedynym celem przychodza mi do głowy głupie pomysły więc nie bede o nich pisał myslę jednak , że gdyby chciał odejść to ma juz wystarczający powód - kobieta nie widzi mozliwości budowania z nim zwiazku opartego na rodzinie i dzieciach murcielago porozmawiaj z nim , zlituuj sie jesli nie nad Wami to zlituj się nade mną,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest zlosliwy komentarz :) : wprowadzam zakaz litwania sie nad meskim !!! on jest przedstawicielem gatnku, ktory nam przysparza problemow, wiec niech sie tlumaczy za gatunek :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez ona z nim rozmawiala, to jej powiedzial ze przerwy potrzebuje, no i ma przerwe, to czego jeszcze chce ?? facet zawsze mowi to co mysli, ale ten to jakis dziwny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestescie..! Meski, to nie tak, ze ja calkiem nie chce..! Moze po prostu mi zabraklo tego czegos z jego strony...Powiedzenia, ze byloby tak fajnie gdybysmy to wszystko mieli. On powiedzial raz i tyle a zna mnie na tyle dlugo, ze powinien wiedziec, ze jesli mi sie wszystko przetlumaczy i przekona to jestem sklonna sie na wiele rzeczy zgodzic ;) Zabolalo mnie to a kiedy mu o tym powiedzialam to powiedzial, ze juz mi to mowil i zebym nie zwalala winy na niego. Nie chcial zrozumiec o co mi chodzi - ze ja wlasnie chce zeby on mnie utrwalal w przekonaniu, ze bedzie ok! A on tylko zniecierpliwiony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam cierpiec za miliny:( murcielago - spróbuj może go kokietować, subtelnie podrywać, ubieraj się seksownie, kus go - zobaczysz długo nie wytrzyma a jak wytrzyma no to .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×