Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna smutkowska

czy ja jestem normalna? pomoze ktos?

Polecane posty

Gość panna smutkowska

hej moze moj problem bedziecie uwazac za zbyt malo powazny,niewarty jakiegokolwiek zainteresowania,ale moze jest ktos na tym forum, kto potrafi mi wytlumaczyc i odpowiedziec na pytanie : "o co chodzi?" zaczne od tego ze jestem jeszcze mloda - od 2006 rocznikowo 19 :-) jednakze ostatnio zaczelam sie zastanawiac ze moze warto wybrac sie do jakiegos psychologa,psychiatry, bo jest cos ze mna chyba nie tak:) jestem jakas femme-fatal czy co? :. albo juz sama nie wiem, posluchajcie: od malego dziecka bylam coreczka babci,mamusi itp, rozpieszczana ,najkochansza naj naj naj, otrzymywalam duzo ciepla i duzo milosci, przyszedl czas na chlopakow - gdy jakiemus nie zalezalo na mnie to robilam wszystko zeby mu zaczelo no i potem rozkochiwalam ich w sobie, bo z poczatku jakos chcialam z nimi byc,ale nagle poprostu przechodzilo mi jak reka odjal w 5 minut("rano za nim szaleje a wieczorem nie chce go znac" ) i przez to zranilam juz tylu facetow ze glowa mala ,z kazdym ja zrywalam, ostatnio bylam dwa miesiace w niemczech, poznalam fajnego chlopaka,przystojny,inteligentny itp etc. zakochana wrocilam do polski,rozmawialismy codziennie przez internet,ah,oh no i kiedy on przyjechal do polski zobaczylam go i stwierdzilam ze nie, facet jechal 10 godzin pociagiem do mnie,z kwiatami byl w polsce 0 5 rano a pojechal o 11 rano spowrotem bo mi sie odwidzialo:. straszne to bylo, czulam sie fatalnie ale z drugiej strony czulam ulge ze sobie pojechal, jeszcze jeden przyklad? bylam z takim chlopakiem,sportowcem- kochany,inteligenty,cudowny,spokojny,taka "ciapa kochana" ale ze ukladalo sie nam "za fajnie" i jemu zaczelo na mnie zalezec mocno to ja podziekowalam,zerwalam no i znow, ostatnio odswiezylam te znajomosc,tak wyszlo ze sie spotkalismy,zaczelismy sie spotykac na nowo,bylo fajnie zalezalo mi, 0ale ostatnio znowu mi sie odwidzialo, znowu czuje sie okropnie - poprostu juz nie chce sie z nim spotykac ,a chlopak na nowo zaczal cos czuc do mnie - mam mu drugi raz zrobic to samo -zranic go ? a teraz chyba bedzie to najwazniejsze - strasznie boje sie pocalowac kogos, wiem wiem smieszne :)))) nie potrafie sie przemoc zdeby pocalowac chlopaka,poprostu kiedy o tym pomysle przeszywa mnie strach/ mam wewnetrzna blokade i nie chce,wmawiam sobie ze nie umiem, nie chce i to chyba jest jakas choroba, przez to tez konczylam moje zwiazki bo balam sie calowac z chlopakami :D eh ... ekstra, boje sie jakos tak wewnetrznie, a moze to nie strach,bardziej pasowaloby tu slowo blokada, poprostu jestem tak zblokowana ze nie potrafie nic zrobic, zaczelam sie zastanawiac czy tak juz bedzie zawsze, i jak chlopak nie bedzie mna zainteresowany to bede o niego zabiegac a jak juz on zakocha sie we mnie to go rzuce( kurna jak modliszka:)))) ) to jest bardzo powazna sprawa dla mnie, tez tak macie? mozna to jakos wyleczyc? dzieki za odp. pozdrawiam panna smutkowska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbb
Idź do psychologa... ja nie jestem, to Ci nie pomogę, może sie jaki na forum znajdzie. Dla pocieszenia: przez dwa lata tak robiłam, ale między 15 a 17 rokiem życia, potem przeszło. Zastanów sie o co Ci chodzi i panuj nad soba dziewczyno, panuj i wierz mi, że całowanie to fantastyczna sprawa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziunia.
nie martw się, 19 lat to wiek kiedy szuka się swojej drogi i takie tam :). Dojrzejesz, trafisz na swojego i wszystko się zmieni. Żaden psycholog Ci nie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalal
odpowiedz jest prosta ............. nie lubisz facetow, sprobuj z dziewczynami tam chyba znajdziesz szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - wychowano ciebie na egoistkę i to jest nie tylko smutne, ale dla ciebie tragedia ... Po drugie - jezeli chodzi o chłopaków, to po prostu ... nie trafiła kosa na kamień :-D ... Pożyjesz, zakochasz się ... to wtedy pogadamy ... :-D Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marine-anne
hej panna smutkowska, a ja cie nawet rozumiem, bo podobnie robie. jak już widzę że facet jest zainteresowany to od razu patrzeć na niego nie mogę. też miałam taki przypadek, że raz z facetem zerwałam, a później znowu chciałam znim być, jak tylko sie zorientowałam że mi wybaczył i chce wrócic, wtedy bach..... i good bye. mam nadzieję ze mi to przejdzie czego tobie również życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marine-anne
chce dodać,że wydaje mi sie, że ten problem istnieje poniewąż jestem jedynaczką. domyślam sie że ty też jesteś jedynaczką. w związku z czym myślę że my jedynacy to jedank jesteśmy rozpieszczeni, egoiści i do tego wybredi i stąd problem żeby z kimś być, zaakcetować go z wadami i przede wszystkim NIE ZNUDZIĆ SIE. a ty jak myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×