Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Makeup

Która z Was maluje się codziennie?

Polecane posty

Gość Makeup

Nie wiem, czy to nie jakies uzależnienie, bo ja codzienie się maluję. Nawet, gdy mam wolny dzień. Inna sprawa, że nie robię sobie tapety ani nie noszę tipsów, ale nie wyobrażam sobie, aby po rannym prysznicu nie umalować się. Czy wy też macie coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja raczej codziennie ...oczywi
ście są wyjątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nawet nigdy tapety nie robiłam ( chodzi o fluid, korektor pod oczy) tylko tusz i puder w kamieniu, ale to i tak kiedy wychodzę gdzieś na dłużej Aż tak się sobie nie podobasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie moge....
ja nawet spie z make upem bo mam plamy potradzikowe.dermacol-chwala ze cie wynalezli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez dzień w dzień, oprócz dni gdy nie wychodzę z domu. Ale gdybym miała naprawdę ładną cerę pewnie bym sobie darowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba nie uzaleznienie. Ja tez maluje sie codziennie, ale uzywam tylko tuszu, kredki i cienie do oczu. znacznie lepiej sie czuje umalowana:) i z toba chyba nie ejst tak żle, poprostu my kobitki chcemy ładnie wygladac i podkreslic to co ładne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makeup
Ja nie mam brzydkiej cery, dlatego w zasadzie mogłabym nie uzywać podkładu. Ale po prostu lubię się malować i eksperymentować, czasem smoky-eyes, czasem niewinne róże i pastele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój makijaż polega
na malowaniu rzęs, a rzęsy maluję codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie moge....
oczy-eyliner,kredka cien tusz cera-dermacol zmieszany z innym podkladem,bronzing na poliki usta-rozowy blyszczyk albo jakis bardziej hardcorowy efekt-zajebisty i plam nie widac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie moge....
ja sie maluje bo musze i lubie i nawet jakbym nie miala problemow z cera to i tak bym sie pacykowala bo to uwielbima! oprocz tego uwielbima 50 CENT-a ,solarium,cole light,rozowe sweterki,obcisle dzinsy,kozaczki na dosc wysokim,moje blond wloski :) itp itd HIP HOP FOREVER!!!! 50 CENT THE GAME :-)))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sant clown
ja tez dermacol uzywam ale do cieni pod oczami bo tak to za ciezki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BABYYYY
ja maluje sie codziennie jesli chodzi o oczy , inna sprawa jest fluid ktory tez nakladam codziennie ale tylko dlatego ze mam blizny po tradziku , tak pewnie nie uzywalabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec pyttam
ja maluje sie przed wyjsciem...wiec jesli wychodze pozniej maluje sie tez pozniej...a jak nie wychodze nie maluje sie wcale;)kremik mi wystarczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwus
A ja maluje sie sporadycznie........make up u mnie polega na pomalowaniu rzes, podkresleniu brwi i nalozeniu czegos na usta....... Ale gdybym wiedziala jak sie malowac to pewnie malowalabym sie czesciej, niestety nie bardzo wiem co mi pasuje a co nie, dlatego wole nie ryzykowac wygladu dziwaka :) Aha .... mam maly problem, mianowicie cienie pod oczami...mam to genetyczne, czy jest jakas masc, metoda cokolwiek zeby staly sie mniej widoczne? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam inny problem...robienie codziennego makijażu daje mi przepustke do atrakcyjności.Jest to jednak strikte moje odczucie, bo podobno jestm ładna.Nie czuje sie jednak dobrze bez pomalowanych oczek i lekkiego podkładu.Gdy sama sie sobie podobam to dobrze sie czuje.Nie ma szans abym wyszła na impreze bez makijażu, czułabym sie jak szara myszka.Wiem że to wszystko jest na podłozu psychicznym.Jestem niedowartościowana ,mój facet nigdy nie mówił mi ze dobrze mi naturalnie.Poprostu sie nie odzywa ma to gdzieś,przy nim zreszta sie nie krepuje gdyz jestesmy juz kilka lat ze sobą.Wracając do tematu to uważam że majijaż to przepustka do atrakcyjności, do dobrego samopoczucia.Pozdrófffffka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roska
ja sie maluje codziennie... ale do szkoły lekko bo tylko tam pudru troche ewentualnie tusz i zazwyczaj jakiś błyszczyk:) ale poza szkołą to troche mocniej raczej , zazwyczaj na ciemno oczy, usta naturalnie bardziej... w budzie sie wnerwiają jak sie ktoś maluje:/ ale nie żebym jakąś lampucyną była... hyh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILLELI
Odkad jestem w ciazy maluje sie codziennie...wczesniej tylko na imprezy..ha teraz popekaly mi naczynka..moja buzia zrobila sie jak paczek...ale zadnych podkladow..tylko oczy i krem na buzie nawilzajacy..a oczy od nastroiku..czasami kredka czasami cienie ..czasami to i to.. przed ciaza krem..i radosc z tego ze wyladalam ok..mam nadzieje ze to wroci:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILLELI
codziennie dodam o jesli wychodze, nie mam potrzeby malowania sie jak zostaje ..a takie dni uwielbiam,naprawde wielki dres..i po prostu na gebusi maseczka albo krem.. ja kiedys jak zdawalam mature uzywalam krem z swietlika na opuchniete oczy i cienie..ale pewno powstaly inne cuda od tamtej pory..na pewno kazda linia kosmetyczna oferuje krem pod oczy dla zmeczonych:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym sie nie podmalowała to tak jakbym się nie ubrała :) mój makijaż: puder w kompakcie, korektor rozjaśniający okolice ust i oczu podkreslenie linii brwi czarna kredka na dolne powieki w kącikach czarny cień tusz do rzęs blusher na policzki, bo jestem blada szminka na usta jasnorozowa i koniec makijażuy, zrobienie 10 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tak: na oczy tusz do rzęs, czasem cień ale nie przepadam na twarz korektor tam gdzie jest potrzeba, krem rozświetlający, puder prasowany pędzelkiem na buziunie a na policzki odrobinę pudru brązującego na usta błyszczyk. Maluję się codziennie, jak siedzę w domu to nakładam maseczki i odżywki :) Jak zdążę bo np rano wcześniej wstanę, to przykładam się bardziej i robię kreski na powiekach, podkładzik ale w zasadzie nie jest mi to potrzebne. Na dzień preferuję delikatny makijaż, co innego wieczór, wtedy przydymione oczko..ciemne cienie..puderki podkładzik, musi być ładniutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety codziennie - tuszuje raczej niz upiekszam ;) Podkladu troche, puder, cien do powiek [ostatnio zloty] i tusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoooda17
ja gdybym nie miala problemów z cera to bym chyba podkladów nie uzywala, a uzywam dermacol zmieszany z lekkim pudrem, bez niego ani rusz na dwor, dzieki temu kto go wymysli;) mam duzo blizn po trądziku, ale lecze je i są nawet efekty;) oczka maluje jak chce , czasami sobie mysle ze warto postawic na naturalnosc, nie chce sie uzalezniac od malowania oczu, tym bardziej ze mam długie, ciemne i geste rzeski , gdy bylam mniejsza duzo osob myslalo ze pomalowane, ale turz to rzes za to podkresla ładnie moje duze niebieskie oczka;:) w ciagu dnia uzywam pomadki nivea albo blyszczyku, czasami kredke grafitowa;) teraz moim marzeniem jest miec piekna gładka cera i ładnie opaloną;) pozdrówki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja maluję się codziennie bo to mi daje komfort psychiczny. Bez makijazu czuję się naga. Zawsze używam lekkiego podkładu nawilżającego i korektora na wszelkie niedoskonałości i cienie pod oczami. Czasen jak są dni że nie jestem zadowolona ze swojej cery albo na specjalne okazje to jeszcze puder sypki. Do szkoły wystarcza brązowa kredka i tusz, czasem jak mam wiecej czasu kombinuję coś z cieniami. Poza szkołą maluję się mocniej eksperymentuję z różnymi kombinacjami kolorów cieni mieszam je ze sobą i maluję na różne sposoby. Na większe okazje lub jak mnie natchnie zamiast brązowej kredki-czarna. Codziennie błyszczyk lub pomadka raczej jasne kolory: jasny róz, brzoskwinia, beż. Mieszam kolory na ustach zawsze lubię eksperymenty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam słodycze
Widzę, że prawie wszystkie mamy problemy z cerą:P Czasem ma trądzik, a czasem nie, ale podkładu używam zawsze ponieważ wiem, że podkład to taka puchowa kołderka, która chroni przed mrozem i szkodliwymi promieniami. Kiedy jestem w domu nie maluję się w ogóle, ponieważ nie czuję takiej potrzeby, po co mi makijaż skoro chodzę w rozciągniętym dresie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z cerą
co to jest ten DERMACOL i gdzie i za ile to mogę kupić? Pomóżcie b mam plamy po trądziku i ciągle nowe rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da-da_
niestety od podkladu zcesto jest brzydka cere, a brzydka cere tuszujemy podkladem i kolko sie zamyka....mnie pomoglo gdy dermatolog przepisala mi tabletk iant. naprwde roznica jest bo wzcesnije nic mi niepomagalo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etkaaa
ja musze sie codziennie malować, gdyz pracuje w kasynie a tu makijaż jest wymagany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś malowałam się bardzoo i wyglądałam wulgarnie chociaż mi się wydawało że wyglądam lepiej :O;) Na dzień dzisiejszy nie maluję się wcale, ale nie dla za sady, tylko z czystego lenistwa. I zauważyłam że w dzisiejszych czasach jest to jednak czymś wyróżniającym się, bo prawie wszystkie dziewczyny wokół mnie noszą codziennie solidny dopracowany makijaż i ryzykują przy tym stwierdzenie że wyglądają ciut sztucznie lub czasem właśnie wulgarnie w zależności od tego jaki makijaż noszą. Teraz jest tak że kiedy rozmawiam z jakimś facetem i on patrzy na moją twarz to on wie że jest to moja prawdziwa twarz a zarazem tak wygląda moja nieco dyskusyjna ale jednak moja \"uroda\". A jeśli jeszcze na dodatek ktoś z nich stwierdzi że jestem atrakcyjna to wtedy jest to dla mnie prawdziwy komplement i podwójna babska satysfakcja że jednak nie jest ze mną tak źle ;) Natomiast bardziej lubię podkreślać moje walory za pomocą obcisłych dżinsów i wysokich obcasów. Wtedy bardziej ściąga spojrzenia mój wzrost i budowa ciała, aniżeli moja twarz i to też może być miłe ;) Makijaż owszem. Może być czymś fajnym, ciekawym. Może zmienić nieco twarz, ale w moim przypadku spadł do pozycji swego rodzaju przyjemnego szaleństwa zarezerwowanego tylko na tak zwane grubsze wyjścia typu wesele, sylwester, impreza... lub po prostu jakiś rzadki kaprys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×