Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fav

Piekna milosc a zaczelo sie od wyuzdanego seksu

Polecane posty

Gość fav

Poznalismy sie przez internet, oboje unikalismy milosci, balismy sie uczuc. Szukalam kogos, kto nie bedzie meczyl mnie swoim uczuciem, gawedzil nieskonczenie przez net - od razu konkret i jasno postawiona sprawa. Poswintuszylismy ostro przez gg stwierdzajac przy okazji, ze fajnie nam sie gada i na inne tematy ale sprawa byla ustalona od poczatku - kochankowie i kumple na odleglosc - bowiem mieszkalismy w innych miastach. Po dwoch miesiacach umowilismy sie w hotelu i po 10 minutach rozmowy poszlismy do lozka. Doslownie PIEPRZYLISMY sie przez cala noc na zasadzie, ze skoro nie ma uczucia to mozna pofolgowac najwiekszym fantazjom. To bylo rok temu. Za kilka miesiecy zamieszkamy razem, pracujemy wspolnie, kochamy sie do bolu. Przez ten rok przezylismy wiele trudnych ogromnie trudnych doswiadzen i przetrwalismy wszystko. Jest pieknie, romantycznie, mam wrazenie, ze znalazlam zagubiony w kosmosie SKARB. Zadne z nas tego nie chcialo a stalo sie i jestesmy szczesliwi a nigdy nie wydarzylo by sie, gdyby nie seks. Wedlug ogolnie przyjetych norm jestesmy zaprzeczeniem tego, jak ludzie powinni zaczynac dlugotrwala relacje. Czy komus z was tez sie to przydarzylo? Co sadza o tym inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakilo
to jakiś Harlequin czy tylko marzenia podstarzałej feministki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fav
To co napisalam, to zaledwie czubek gory lodowej tej calej historii :) Harlequin sie kryje i sama jestem w szoku ze zycie napisalo taki scenariusz. Ale czemu jestes agresywny i zakladasz ze wyssalam to z palca? Zazdroscisz mi? Jesli tak to zazdrosc tak, jak Lasintia. Lasintia, zycze Ci z calego serca takiej bajki!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakilo
jesteś mitomanką i pitolisz bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie zazdroszczę
mam wątpliwości czy to jest miłość. wiesz, ja swojego męża poznałam 4 lata temu, na studiach w moim mieście. przed ślubem nie było sexu, a jesteśmy małżeństwem od 2 lat i mamy rocznego synka. jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, a umacnia nas szacunek do siebie, niezależnie od sexu, choć go bardzo lubimy. no coż, nie potępiam cię, każdy ma swój wizerunek miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w różnych sytuacjach zbiegają się nasze drogi:) z nietypowej sytuacji narodziła się miłość- życzę Ci oby przetrwała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fav
Ha! Dotychczasowe wypowiedzi swiadcza tylko o tym, jak silnie zakorzenione sa standardowe schematy w nas, ludziach. Nie miesci sie to wam w glowach. Jestem realistka. Ani mitomanka, ani nieswiadoma zycia dziewczynka. I mam za soba tzw poprawny zwiazek. Z bylym mezem pobralam sie bez seksu przedmalzenskiego tak jak ty bedac dziewica (fakilo, tego tez nie wymyslilam :P). Bylam idealistka. Zwiazek rozpadl sie. Dlatego potem tak balam sie milosci i zaangazowania. Z jednym sie zgodze - nie ma definicji milosci, ale jednym towarzysza okolicznosci powszechne, innym tak, jak mojej - niecodzienne. ale czy to powod, by w nie nie wierzyc?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nagle to po diable

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fav a z ciekawości ile masz lat? A tamta poprzednia Pani, która miała watpliwości, czy to miłość, to mnie z równowagi wyprowadza takimi stwierdzeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu nie wierzyć?? życie jest pełne niespodzianek i trzeba brać co los daje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja nie zazdroszczę
Jestes niby szczęśliwa, a jednak zgorzkniała. Własnie - każdy ma swój wizerunek miłosci, więc nie osadzaj innych pisząc między wierszami o braku szacunku. fav, życze wszystkiego co najlepsze na kolejne latka :) Dodam, że to Ty masz większe szanse na to, że Twój facet nie skoczy na bok, przynajmniej jesteście spontaniczni i szczerzy wobec siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakilo
głupiej gąsce wydaje się, że życie to Harlequin. Oj, ty jeszcze zapłaczesz za swoją głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakilo to chyba
mohairowy beret , albo ZHN, a może LPR?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fav
Mam juz swoje lata - 35 i w pewnym sensie jestem podstarzala feministka haha, choc wygladam na slodziutka 25 latke. Jak temat sie rozwinie, to sie zaczernie i zobaczycie moja twarz. Nie wstydze sie swojej historii. Jest piekna i nietuzinkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrywajaca teraz czarny nick
tylko pozazdroscic, zycze dalej wspanialej milosci z nim :) chcialabym zeby i mnie sie udalo tak jak Tobie, jestem na poczatku historii podobnej do Twojej. moze nie zaczelismy od wyuzdanego sexu ale poznalismy sie na necie , zrobilismy to na drugiej randce, nie mowimy ze jestesmy ze soba tylko dla sexu ale nie ukrywamy ze boimy sie uczuc, jest bardzo fajnie, sa male stresy miedzy nami ale bardzo bym chciala za rok napisac podobny topik :) pozdrawiam bardzo serdeczie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie, że nie masz sie czego wstydzić;) historia jedyna w swoim rodzaju:) (ps. nie odczytaj tego jako negatywną wypowiedź:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fav
Dziekuje wam dziewczyny. Zycze wam szczescia. Jak napisala Aneczqa, trzeba wykorzystywac to, co los nam daje i nie przejmowac sie utartymi schematami. Podobno najbardziej w zyciu zaluje sie tego, czego sie nie zrobilo! Niewykorzystane szanse, niepodjete w pore decyzje. A jutro wkleje wam kilka smsow od mojej milosci, zebyscie wiedzieli, jak moze rozwijac sie milosc,ktora zaczela sie od takiego oto smsa: 21.40 JAK SIĘ SPOTKAMY TO POLIZE CI CIPKE OD TYLU W KAWIARNIANEJ TOALECIE A TY BĘDZIESZ SLODKO MIAUCZEC :P MILEGO WIECZORU KICIA , JESTES FAJNA Moherowe berety w szoku ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do fav--> tez uważam że jeśli się nie sprubóje to można żałować:) dlatego jestem szalenie spontaniczna i zanim pomyślę robię coś lub mówię i nigdy nie żałuję i nie muszę się zastanawiać co by było gdyby... takie \"gdybanie\" nie ma sensu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he MOHEROWE BERETY W SZOKU dobry ten tekst, smieszna babeta z Ciebie he he POWODZONKA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubiczka
mialam kiedyś podobną sytuację seks na pierwszym spotkaniu, ostry, pierny, ale przyznam - w przerwach między stosunkami byliśmy czuli dla siebie - głaskaliśmy się po twarzach i patrzyliśmy sobie w oczy wracając do domu myslalam "fajny facet!" ale nawet mi przez głowę nie przeszło że coś z tego wyjdzie, byłam pewna że widzę go ostatni raz i wcale nie było mi źle z tego powodu - taka była po prostu umowa następnego dnia obudziłam się i nawet o nim specjalnie nie myślalam, ale na mojej komórce były 3 słowa od niego "tęsknię za tobą" - byłam w szoku, ale i mile połechtana :) potem umówiliśmy się znów - znów był ostry seks i tak się umawialiśmy i pieprzyliśmy, potem częsciej zaczelismy bywać w innych sytuacjach - wspólne posiłki, oglądanie filmów, tańce. Po kilku tygodniach powiedział że mnie kocha, ja odpowiedziałam mu tym samym - byliśmy razem 2 lata to byla prawdziwa miłość..... już nie jesteśmy razem, ale naprawdę wspaniale wspominam ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski redy
ubiczka, a czemu w takim razie wasz zwiazek sie rozpadl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak pieprzenie jest przyjemne
ale fakt jest faktem, szybko sie nudzi :O dwa lata to i tak długo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubiczka
na pewno nie z powodu tego że pieprzyliśmy się na pierwszym spotkaniu :) bo coś czuję że taki jest podtekst Twojej wypowiedzi - rozstają się również małżeństwa które czekały z seksem do ślubu rozstaliśmy się z przyczyn zupełnie innych, ale wciąż mamy kontakt telefoniczny ze sobą, bardzo dobry, czasami mnie kusi żeby znów się z nim spotkać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski redy
nie, nie chodzi mi o to, by atakowac fav, dobrze jej zycze, sam jestem facetem, ktory mial wiele kobiet ale w glebi licze, ze spotka mnie to co faceta fav, pytam, bo napisalas, ze to byla prawdziwa milosc. Skoro prawdziwa, nie powinna sie skonczyc, przynajmniej nie po dwoch latach. Ech, ja to jednak romantyk jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm calkiem fajna historia, z tego co napisalas fav, mysle sobie tak, swiadoma swojego pieknego wieku i jasno zarysowanej sytuacji (kontekst seksualny okreslony) moglas calkiem byc soba, uzewnetrznic swoja sosobowosc, swoje cechy charakteru, poczucie humoru i inne takie, bez sciemniajacego czynnika aprobaty spolecznej i to jest cos takiego czego brakuje w biurach matrymonialnych, zeby wyszly ponad granice bledu statystycznego jesli chodzi o kojarzenie malzenstw he he a jak jest teraz jesli chodzi o wasza intymnosc? i jak sie zmienil wasz seks? teraz kiedy coraz blizejs ie poznajecie? masz poczucie bezpieczenstwa? nie boisz sie ze pozna kogos nowego przez internet? pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubiczka
eeech tam, to nieprawda że jeśli się z kimś rozstajesz to znaczy że nigdy nie kochałeś, bzdura przed nim przez 3 lata byłam z facetem z którym do łózka poszłam po ponad pół roku - też się rozstaliśmy i też go kochałam! Potem byłam w podobnej sytuacji co fav - chociaż niezupełnie, bo ja nie bałam się uczuć. Nie miałam jakichś wielkich urazów na tym punkcie. Jasne że chciałam się zakochać. Ale miłość nie nadchodziła. Pomyślałam więc że fakt że nie mam kogo kochać nie musi przecież oznaczać że mam żyć w celibacie. Pomyślalam - "w dupie z miłością na razie! skoro nie przychodzi to trudno, widocznie nie mój czas! za to przez okres czekania na miłość mogę się zabawić!". To było fajne, bo nie starałam się go jakoś oczarować, nie udawałam lepszej niż jestem. Byłam sobą, bo mi nie zależało na jego opinii o mojej osobowości. Rozumiecie? Nie było takiego stresu, nie było dobijającego "jejku, czy nie za szybko? co on o mnie pomyśli? a jeśli nie zadzwoni?!" - bo to mnie nie obchodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziwne jak wiele osób nie dostrzega faktu, że u podstaw wielu ( nie wszystkich oczywiście ) związków jest udane życie seksualne. Hipokryzją jest ( oczywiście to tylko moje zdanie ) stwierdzanie ze podstawą udanego związku jest czekanie ze współżyciem do ślubu czy też ileś tam dni , spotkań czy miesięcy od poznania się ( niestety takimi stereotypami, mitami czy zabobonami nafaszerowane są umysły wielu osób). Tragedią jest to jak często ludzie poznając się zastanawiają się co powiedzą inni ( znajomi , rodzice czy też obecni tu forumowicze ) kiedy się dowiedzą że poszliśmy z kimś do łóżka na pierwszym czy drógim spotkaniu. Czyż nie jesteśmy w większości mam nadzieje dorosłymi i dojżałymi ludźmi którzy odpowiadają za swoje postępowanie przede wszystkim przed sobą ???. Czemu więc nie zaproponować seksu komuś kto nam się podoba nawet na pierwszym spotkaniu ? przecież jeśli nie będzie odzuwał takiej potrzeby to tego nie zrobi ? Żeby nie być gołosłownym ja swoją żonę namawiałem od pierwszego spotkania na zbliżenie i trwało to kilka miesięcy zanim sie zgodziła, ale nie miała wątpliwości co do moich potrzeb a teraz okazuje się że jej potrzeby są czesto większe od moich , jesteśmy razem już 13 lat i sex nadal sprawia nam przyjemność ........ i nie jest to jedyna rzecz która nas łączy. Cieszmy się tym co mamy i mówmy o tym innym aby brali z nas przykład i uwierzayli że może być lepiej, przecież to nie wstyd czerpać z czegoś radość tym bardziej jeśli innym to sprawia radość Pozdrawiam wszystkich forumowiczów wątpiących w słuszność tego co robią i zapraszam do rozmowy na żywo GG 225296

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×