Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wesoły Balonik

Sami w noc sylwestrową?

Polecane posty

Gość Wesoły Balonik

Czesc Ludzie :) Zastanawiam się ilu z Was spędza sylwestra w samotności? Ja nigdzie nie idę, zostaję w domu. Odkąd pamiętam, nigdy nie lubiłem tej noworocznej tradycji, a zwłaszcza przymusu "dobrej zabawy".Kto z Was ma podobnie? a kto kocha sylwestrowe zabawy? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczus
To forum "życie erotyczne" - pisz o oralach, analach, spermie a nie jakiejś zabawie sylwestrowej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestały mnie już bawić sylwestrowe zabawy. Tego sylwestra spędzę z koleżanką przy dobrej muzyce, drinkach i jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oij zboczus zamknij sie ..fakt tematyka inna ale jakby ktos zapytakl ile spermy polknal w sylwka to juz by sie nadawal do dyskusji>?? nie wszyscy sa tacy jak TY.!!!!!!!!! a ja kocham sylwestra od lat chodze z moim miskiem..i jest super.. a ty nie masz partnera>??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wesoły Balonik
no, sorry, racja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prix
eee tam.ja zostaje w domu,będę się nudzić,bo nikt z moich znajomych nie robi jakiejś imprezki.z resztą nie mam ochoty.....choć kusił mnie wyjazd do kuzynki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BEZ OBRAZY ALE MOIM ZDANIE TU DOCHODZI DO DORABIANIA IDEOLOGJI CZEMU TO NA SYLWESTRA NIE IDZIECIE NPBO SIE NIE CHCE BO NIE LUBIE TU SA INNE PRZYCZYNY TYLKO TRZEBA SIE PRZZNAC SAMEMU SOBIE PRZED SOBA CZEMU TAK JEST A NIE WYMYSLAC PIERDOLY I BYC OBLUDNYM W STOSUNKU DO SIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wesoły Balonik
własnie o to mi chodzi, po prostu nie mam ochoty się świetnie bawic, a może już nie umiem? Cholera wie, ale dzięki za wypowiedzi.dzagaa,Krzysiek25. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację KOREKTOR. W większości przypadków siedzi się w domu z powodu braku partnera do wyścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temperatura 39 st C to już powód by być obłudnym w stosunku do siebie? ;) Ja nie lubię sylwestra. No cóż zrobić. Z facetem czy bez - nie lubię i koniec. Nawet gdybym się nie rozchorowała, wolałabym zostać dzisiaj w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech wam bedzie nie lubicie sylwestra bo nie i tyle ale nie wierze ze nie peka cos w was jak spotykacie sie pozniej ze znajomymi a oni opowiadaja relacje co to oni nie robili i takie tam albo swiadomosc ze wszyscy w mediach o tym chuczom to zapewne przytlacza gdzies tam w srod znajomych a nie samemu tak tylko pytam z ciekawosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wesoły Balonik
zastanawia mnie bardzo ile osób jest tej nocy naprawdę szczęśliwych, zadowolonych z końca roku. Ja nie potrafię się wczuć w ten noworoczny klimat, jakoś nie umiem udawac euforii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jednego żałuję: że nie spędzę tej nocy w górach ze znajomymi, jak w zeszłym roku :( Niestety, ludzie się porozjeżdżali po świecie... Kiedy słyszę, że ktoś będzie świętował np. w Gorcach, jak znajoma [nie miałam w tym roku kasy by z nią jechać], to coś tam w sercu ukłuje ;) Ale... są w życiu większe tragedie ;) A na parę imprez [nie tylko sylwestrowych] chyba się jeszcze wybiorę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat moi znajomi zostają w domu przed telewizorami. Spotykam coraz mniej osób którzy potrafią się świetnie bawić. I jakoś nawet nie ma takiej ochoty żeby się razem spotkać. To chyba nie jest dobre zjawisko , ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mnie skręca na wieść że ktoś odpadł o 20... :-0 ale wszystko jest relatywne wystarczyłoby, żeby w teleexpresie obejrzał fajerwerki z Sydney i wszystko nabiera innego znaczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to przeciez nie chodzi o udawanie euforji przeciez to spodkanie ze znajomymi mozna pogadac i tyle kobiety w wiekszosci maja z tego radoche bo moga sobie cos kupic ciekawego i odstawic sie i wszyscy szczesliwi pod tym wzgledem a nie chodzi tu o to zeby byc nie wiem jakim szczesliwym po prostu spotkanie przy wodeczce i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baloniku, bo tak naprawdę życie nie zmieni się diametralnie na lepsze 1 stycznia, choćbyśmy nie wiem jakie nadzieje w tej dacie pokładali ;) Wszyscy to wiedzą, a jednak jakieś rozczarowanie przychodzi następnego dnia. Może dlatego wiele osób nie przepada za sylwestrem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie chyba troche sie zepsula atmosfera i to chyba przezemnie a to nie o to chodzilo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korektor - no to mam się załamywać, że mnie spotkanie przy wódeczce omija? ;) [na dodatek wódki nie pijam ;)] Ostatnie 2 tygodnie ciągle imprezowałam [było co oblewać ;)], nie, nie jest mi przykro, że dzisiaj zostaję w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z bolem glowy
A jesli sie wczoraj czlowiek zabawil za dobrze i dopiero wstal to dzis znowu MUSI isc sie bawic? A moze juz nie moze? Sylwester czy nie, zawsze wychodze w piatek potanczyc i na sobote juz mi nigdy sil nie starcza... Czy to powod wystarczajacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimi 0987
ja ide do kolezanki....... ale nie chce mi sie :( nie mam nastroju:(, nie znam ludzi ktorzy tam beda, poza tym nie mogę dzis pic alkoholu , bo mam okres, wiec jednego drinka bede sączyla cala noc .........ale ide bo glupio w sylwestra siedziec w domu jak ma sie mozliwosc zabalowania....... a moze bedzie fajnie....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOREKTOR - chodziło Ci o prawdę a prawda czasem bywa daleka od wesołości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tink nie mowie o zalamywaniu tylko powstal taki malo ciekay temat na forum ktore nie jako ma sprawiac przyjemnosc i oparcie w problemach i tylko w tym kontekscie mowie a tak czy inaczej sylwka trzeb spedzac tak zeby bylo \"nam\" nj lepiej i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mik jak naj bardziej masz racje ale w sumie nie o to chodzi zeby sie zaglebiac w swoich troskach i rozterkach zycie i tak jest nie kiedy okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOREKTOR - No wiesz chodziło Ci o niedorabianie ideologii do siedzenia w domu. Mogę się mylić ale wydaje mi się że jeżeli ktoś jest w miarę szczęśliwy to dla niego nie ma znaczenia gdzie spędza noc sylwestrową czy każdą inną. Wówczas mogę patrzeć z przymrużeniem oka na osobę która cała w skowronkach opowiada o imprezie w hotelu Sobieski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z moja kochana dzidzia idziemy na 39 osobowa impreze i bede sie bawil do samego rana :-D kocham sylwestra juchu juz za 6 godzin spiedrdalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korektor, uśmiechnij się trochę ;) To też mnie wkurza w sylwestrowych imprezach - ta presja, by się dobrze bawić. No przecież to jest bez sensu. \"Przegrałem życie, bo nie idę na sylwestra\" ;) A ile razy byliście na imprezach noworocznych i marzyliście, by było już dobrze po północy i można było nareszcie wrócić do domu..? Znajomi bawią się w lokalu oddalonym od mojego domu jakieś 50 m - nie znoszę tego miejsca, klimatu, który w nim panuje, muzyki electro :O Smsy, rozmowy na gg w stylu: no coś Ty, naprawdę nie przyjdziesz?!!!!! Aż się cieszę, że się rozchorowałam ;) Nie ma w Polsce moich przyjaciół, z którymi nawet tam bym się dobrze bawiła, a męczyć się tylko po to by później móc powiedzieć: byłam w sylwestra w ...... - trochę bez sensu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×