Bezsennosc-tez ja macie?

Ja juz nie moge. Mam problem ze snem,zasypiam szybko ale po 3-4 godzinach juz jestem na nogach i nie moge spac. Do rana leze w lozku i zmuszam sie do spania co powoduje,ze rano jestem nieprzytomna. Czy ktos z Was tez ma takie problemy? U mnie sen zaklocil Sylwester,rozregulowal mi sie sen.Ja juz nie moge,kolejna noc byla koszmarem....

Ja też się męczę tyle że u mnie z samym zaśnięciem jest problem potem to już bajka. A masz dużo stresów na codzień?

No wlasnie nie mam powodu do stresow. Mialam takie problemy ze snem jakis czas temu,potem bylo ok. Teraz znowu i jak pomysle,ze bede sie z tym meczyla znowu jakis czas to mi sie robi niedobrze. To jest okropne.

A ja mam jedno i drugie. Tzn. nie mogę zasnąć, a jak już zasnę, to budzę się po właśnie 3-4 godzinach i nie mogę dalej spać. Też mnie to doprowadza do szału. Wiecznie chodzę zmęczona i z podkrążonymi oczami. Tylko że umnie to juztrwa dłużej, z jakieś 2-3 tygodnie!!!

Czy ktos zna jakies lekarstwo na te dolegliwosc?

Heejj dziewczynki ja wam proponuje szklanke cieplego mleczka przed snem->> naprawde pomaga :]:] Albo kapiel relaksujaca najlepiej z dodatkiem lawendy:]

ja mam :( staram sie liczyc barany;) ale i tak nie spie. niczym bohater fight club...

ALbo 2 piwka i sen sam splywa podobny efekt-> wszelkiego rodzaju lektury szkolne czy nauka.. :D:D::D Nawet jak tryskam energia a wezme taka ksiazke tu juz mi sie oczy kleja:]

Po piwku jest jeszcze gorzej

Sen to kwestia psychiki..jak ktos za dlugo nad czyms mysli to nie usnie... Przed snem nie powinno sie robic niczego co silnie dziela na nas dziala-> typu wstrzasajacy film itp Bo wtedy na bank nie usniemy:D Tylko nakrecamy sie i nakrecamy i podchodzimy do jakies sprawy entuzjastycznie..LASKI LEPIEJ NIE PRZEZYWAC!! i klopot z glowy:D

po 3-4 godzinach byc wypoczeta....kłade sie ok 23/24 i moge spac do 13...najsmieszniejsze jest to ze ok 15 kłade sie przed tv i za chwile znowu spie, najczesciej do 20....nie wiem dlaczego tak jest, nie robie nic co mogłoby mnie wykanczac fizycznie...hmm chyba sie wybiore do lekarza;D

godz po polozeniu sie. Mowia,ze to menopauza, a mam to od dzecka. Wszysko jedno, czy klade sie o 22, czy o 2. Teraz zdarza mi sie i 6 godzin przewracac z boku na bok. Jedyne, co mnie czasem usypia , to fim w tv.Jesli wezme ksiazke, to moge czytac do rana. Najgorzej jest, kiedy wiem,z e rano musze zalatwic cos waznwego ,wtedy czasem w ogole nie zasypiam. Tluke sie potem caly dzien nieprzytomna, a wieczorem znow nie moge zasnac. Najlepiej spi mi sie rano, moglabym dlugo. Moj ojciec mial to samo, wiec nawet nie chce misie z tym zalczyc. Jak juz calkiem zdycham, to co jakies 4=5 dni biore proszek nasenny. U kogos w domu, na wczasech albo w szpitalu to juz w ogole nie spie.