Tu się można poskarżyć i ponarzekać

Można.Kobieta to nie gatunek ludzki?Też robi kupę i czasem nie dba o higienę.To jest ludzkie:)

nie dba????? chyba jakas chamka nieumyta:p a nie kobita:D

mam okres i nie moge sie bzykac z moim misiem

łeeeeee tam schabem, udźcem baranim z kością:-D bijem syśkich moich chopakuf we robocie polendwicom,łoni to lubiom

aaaaaale sie najadłam... Pekam, zjadłam ponad kg żarcia! Ludzieeee... ale dobre bylo :)))))

spoliczkuj go rybami :P najlepiej jakimś większym łososiem

wyrzygaj te flaki chamko nieumyta:p

Oj smoku smoku- solidny sum by wystarczył:-P Po co jeść na noc?- bez sensu. Zasnąć nie można,koszmary, tłuszcz się odkłada. A fe! A tak swoją drogą,w jednym z kryminałów Agathy Cristhie( które to namiętnie czytałam w podstawówce) z Herkulesem Poirot, jeden koleś zabija drugiego mrożonym udźcem baranim. Kiepskawa śmierć:-(

no tak mrożonym to niespecjalnie :o ale pieczonym :P ahhhhh mniam mniam :D

Idu spać to do jutra- nie lubię poniedziałków:-P

lubię poniedziałki poniedziałek - dzień smoka :D jak każdy inny

ciepłe morza mi się marzą a tu taka zima jestem załamany.

Ja z chęcią. Przed chwilą przyszłam. Muszę napisać na jutro zbiór danych ponad 400 ludzi. + jeszcze 1 ogromną pracę. Więc dziś dzień przed kompem:-(

Ja pracuję przy kompie,a WY? Gdzie jest smok,czyżby całkowicie z łusek opadł? Nie chce mi się,poszłabym lepiej na piwo,ech:-(

Ja już trochę do przodu,ale byłam na piwie:-D:-) Narzekam na to,że dla większości studentów zbliża się sesja i prawie nikogo twórczego nie ma na forum:-( Ej no wróćcie na chwilę, przynajmniej widać kto w jakim przedziale wiekowym:-P

Cóż,szczęśliwa jestem nie mając sesji,za to mam mnóstwo innych spraw na głowie. Czy są tu jacyś dresiarze?

jesteśmy licznie przybyli

Stopka mówi samo za siebie

Walnij se piwsko Dresy,a jakie wolicie dresy, bawełna Najki czy stare dobre ortaliony?

Dobranoc Papierowe, wyśpij się dobrze:-) No to... skarżę się na księdza, co to był już u mnie na kolędzie i wodą święconą tak mnie pochlapał,że zmazał cały makijaż i prawie utopił nie lubię klechów

Moja oponka zaczyna być większa od biustu!!!! Jeszcze trochę i będę płakać... no i kurka mam 10 dni na napisanie 5 prac z 5 fatalnych przedmiotów i jeszcze do cholery ciągle musze mysleć o starości, bo dzięki temu mam skończyć studia!

Niestety z siedzenia przed sesją, oponki rosną do przeogromnych wymiarów. Moja koleżanka przed sesją letnią i w trakcie(2 mies.) przytyła 12 kg.:-o O zgrozo! Jak tu pusto, pusto... Pochwalcie się kto ile ma egzaminów? Zrobimy licytację:-)

Nikt już na nic się na skarży? Niemożliwe. Ja chciałam się poskarżyć,że jak zwykle się zakochałam,ale nie mam szans na wzajemność.:-(

Podaję pomysł na obiad. Szklanka wody, jabłko, szklanka wody- tak robię kiedy nic mi się nie chce. A topik zalegał sobie,nawet nie tak daleko:-) Chciałam jeszcze dodać,że mewy nie skrzeczą mi za oknem tak jak kiedyś, nie wiem zima je wybiła czy co? A ja lubie jak się wydzierają.

No cóż albo przyjdzie ci umrzeć z głodu,albo coś zamów. Polecam jakiś dobry makaron,ja uwielbiam spaghetti carbonara, chociaż tłusty i bardzo dobrze. Jakie masz zwierzaki,czyżby chomiki? A może nutrie;-)

Chochliczku przytulam cię!:-) Nie martw się oponą,ja też ze swoją walczę:-P Fajnie,że masz śnieg,u nas się rozpłynął i tylko psie kupy zalegają na chodnikach. Papierowe-super! Uwielbiam gryzonie i w ogóle zwierzaki. Niestety obecnie nie mam żadnego,ze względu na brak uporządkowania życia. Biedaki z głodu by zdechły:-( A obiad zjem dopiero o 15:00 i zapewne upichce jakąś zupkie.

I jeszcze kocham koty, najbardziej ze wszystkich stworzeń. Chochliku wolałabym chyba nie spotykać i chłopów,i babek,bo co i rusz zakochuję się,bez szans na wzajemność. Nie wiem co lepsze:-o Nie mieć czy tylko oglądać:-P

O kurczę Niestety muszę was opuścić na trochę,ale pojawię się później. Chochelko trzymaj się!

No to jestem. Chochelka,a gdzie ty właściwie mieszkasz, na Syberii? W Szczecinie ładnie, przyjemnie i stosunkowo ciepło. Jutro do roboty!!! BLEEEEEEEEE:-o

UUUUUUUUU ale koniec świata. Właśnie wróciłam ze spaceru. Zimno jak cholera,ale za to jak rześko! Teraz się odmrażam i szykuję mentalnie na jutro. Aha i skarżę się na to,że coraz więcej psich kup i nie tylko leży na chodnikach. Koty mi się wydzierają pod oknem,a to jeszcze nie marzec. One to mają zdrowie;-)