Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irminkaa

znowu przeplakalam caly weekend

Polecane posty

Gość irminkaa

no i przeplakalam znowu caly weekend przez nia (przyszla tesciowa) nie byl to zreszta pierwszy raz,nie raz mialam dola przez te osoby,ale glownie przez nia,matke mojego chlopaka. Czy znajdzie sie ktos i wytlumaczy mi pare kwestii?bardzo prosilabym o to:zastanawiam sie na ile i jak bardzo te osoby moga w przyszlosci zniszczyc moj zwiazek,zaczynam: 1)rodzice chlopaka nigdy nie przyjeli zadnego z zaproszen moich rodzicow typu:kawa,grill itp.. 2) przyszly tesc bardzo chetnie skorzystal z reperacji sztucznej szczeki u mojej mamy (moja mama ma bliska kolezanke protetyczke),po czym nigdy moja mama nie uslyszala slowa"dziekuje" 3) TO CO MNIE MARTWI NAJBARDZIEJ rodzice chlopaka sa BARDZO NIEZADOWOLENI z faktu ze chce poznac blizej jego rodzine,przyklad:wspolny wypad z okazji urodzin jego starszego brata,jeden jedyny od 5 lat,jej zachowanieodobno byla niezadowolona ze ja tez jade.Przyklad drugi:zostalam zaproszona na wesele chlopaka kuzynki,jej tekst"czy ja tez mam ochote jechac"! W czasie tegoz wesela robienie drobnych niewidocznych dla otoczenia przykrosci z jej strony. 4)fakt ogromnego NIEZADOWOLENIA z takich sytuacji jak ta ze moj chlopak i ja razem wydajemy na siebie NASZE ZAROBIONE PIENIADZE typu:wakacje,sprzet,kina,urodziny.. 5)oczernianie mojej osoby w oczach innych czlonkow rodziny chlopaka(zawsze za plecami gdy mnie nie ma). BARDZO PROSZE O POMOC NA WIOSNE CHCEMY SIE POBRAC,CHCE SIE JAKOS PSYCHICZNIE PRZYGOTOWAC DO WKROCZENIA DO TEJ RODZINY,AHA JEST SMUTNA PERSPEKTYWA KONIECZNOSCI POMIESZKANIA Z NIMI POD WSPOLNYM DACHEM KILKA MIESIECY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminkaa
prosze pomozcie,doradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłkaa
a jak sie zachowuja w stosunku do innych, w porządku, czy tez po chamsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminkaa
w stosunku do innych ok bardzo sympatyczna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminkaa
dziewczyne starszego synka traktuje jak corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłkaa
a przynajmniej domyślasz si edlaczego nie akceptuje Ciebie?, jak traktuje twojego chłopaka tak samo jak brata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminkaa
ten starszy jest duzo lepiej traktowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CicheSłowa
Coś Ci powiem:) Jestem mężatką 1,5 roku. Przed ślubem miałam podobne odczucia jeśli chodzi o moją teściową. Chociaż u nas sytuacja wyglądała jeszcze trochę inaczej, gdyż ona szpilkowała tylko bezpośrednio do mnie, mój mąż bardzo często twierdził, że wyolbrzymiam, bo po prostu tego nie widział. Przy nim grała bardzo zadowoloną z teoretycznie przyszłej synowej. Po ślubie wybuchła bomba, nagle ni z gruszki ni z pietruszki, stała się przeszkodą, aż w końcu któregoś dnia usłyszałam, że próbuje skłócić całą ich rodzinę-szczęka mi opadła. Zastanów się dobrze, czy zniesiesz wszystko to co przegotuje dla Ciebie teściowa!? Wolałabym poczekać ze ślubem niż mieszkać z kimś takim. My mieszkamy prawie 200 km od teściowej, ale niestety jej macki sięgają az tutaj- robi wszystko żeby mniędzy nami stanąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłkaa
No to troche sie wyjaśniło, woli starszego syna, a swoje niezadowolenie z młodszego przeleła i na ciebie. Domyślasz sie z czego wynika to różnica w traktowaniu, w czymś ich młodszy syn zawiódł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urmoit
przeciez sam jest przesladowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśili Twój chłopak jest po Twojej stronie, to się tym aż tak nie przejmuj (tylko nie każ mu wybierać -ja albo mama). Mój ojciec prawie zerwał kontakt z rodzicami, bo nie akceptowali mojej mamy. A moi rodzice nigdy sie nie kłócili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mundra
wiesz Irminkaa , moze nie lubia Cie bo Ty dziwna jesteś, np. założyłaś ten topik, a jak dziewczyny zgłosiły się, żeby o tym porozmawiać to praktycznie zaraz zniknełaś. Troche nieładnie i niekonsekwentnie. Trzeba było chociaż napisac , że nie możesz teraz siedziec na forum lub cos w tym rodzaju, a tak olałaś dziewczyny , które chciały Cie psychicznie wesprzeć. Zasady dobrego wychowania tu równiez obowiązują, mimo anonimowości, a może tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzatka31
I wyszło, ze autorka topiku też idealna nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jasne
bo irminkaaa ma czas siedziec tu na forum, jak by nie mogla napisac posta i wrocic np. po pracy zeby odczytac posty. co wy takie dziwne jestescie? ma siedziec i non stop odswiezac zeby zobaczyc czy cos napisaliscie? pomoc jest bezinteresowna i te ktore oczekuja wielkich podziekowan za swoj wpis to niech lepiej nic nie pisza. dla mnie moze sie tu zjawic i za tydzien i sobie poczytac, wazne, zeby znalazla dobre rady. moze nie ma tyle czasu co wy kwoki siedziec przed kompem 24/24 ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzatka31
to sie uprzedza , a pozatym oczekuje autorka tylko wyrazów współczucia czy próby wyjaśnienia problemu, bo do wyjaśnienia problemu potrzebny jest dialog, nikt tu na odległość po paru zdaniach jednostronnej relacji nie pomoże. Chyba, że oczekuje sie tylko potwierdzania jaka to biedna jest bo przepłakała tyle czasu. No więc może przepłakała bo lubi płakać, może teściowa jej nie lubi bo zachowuje sie tak jak tu na forum jak rozpieszczony dzieciak, może jak ty 'Tak Jasne", odznacza sie brakiem kultury i bardzo szybko na zwrócona uwage reaguje chamskimi odzywkami i z tego konflikt gotowy.A ja nie ukrywam moge pomagac rozwiązywać problemy, ale do bezkrytycznego użalania się nad autorka i jej domniemanymi lub rzeczywistymi krzywdami się nie nadaje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to całkowita prawda.
Ale dość powszechna na kafeterii, ktos zakłada topik, zgłaszasz sie do dyskusji, a tu bęc, bez uprzedzenia założyciel topiku znika, i nie chodzi tu o podziękowanie, ale o elementarne podstawy kultury, wypadałoby chociaż uprzedzić.Jak więc mam się dziwić , że takie osoby maja problemy z otoczeniem, może za bardzo skupiaja się na sobie nie dostrzegając innych i swoich niestosownych zachowań wobec nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jasne
jak sie macie czepiac, ze sie nie pojawila to lepiej sie zamknijcie. moze musiala wyjsc natychmiast, moze cos sie stalo, net jej padl a wy juz heja na nia bo nie ma jej na necie non stop i nie uprzedzila, ze jej prad wylacza.to ja juz wole nie miec problemow i sie tu nie pytac, bo jesli jasnie pan nie ostrzege, ze mnie moze nie byc przez godzine to juz nigdy w zyciu nie pomoze i jeszcze dostane wyklad o wychowaniu. wy tez nie najlepiej wychowane skoro nie wiecie co jest przyczyna jej nieobecnosci, ale przylepilyscie jej miano "dziwnej", "niekulturalnej", "rozpieszczonego dzieciaka" i mazgaja ktory uwielbia sie nad soba litowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóż jestem w takiej samej sytuacji dokładnie.Tylko moi teściowe nie robili takich siupów przed ślubem jak Twoi.Oczywisćei tak jak u Ciebie skończyło sie zamieszkaniem pod wspólnym dachem.miało byc miło i pieknie.A jest okropnie.Na początku teściowa jako dama kulturalna zamiast opieprzac mnie za pierdoły nie mówiła do mnie tylko do swego synka czyli mojego meza.Ale z biegiem czasu stała sie bardziej bezpośrednia. Zaczeła mi docinać i wtracać sie w różne rzeczy.Co prawda za roku przeprowadzamy sie do nowego mieszkania gdzie będziemy totalnie sami ale nie wiem czy bedę jeszcze żona mojego meża. Bo musisz wiedzieć ze każde złe spojrzenie tesciowej, albo jej dogryzani,złośliwości (a z tego co widzę to zaczną sie one zdecydowanie wczesniej niz u mnie) bedziesz odreagowywała na swoim męzu.Klimat między wami sie zdecydowanie popsuje.Oczywiscie bedzie za tobą..ale jednoczesnie będzie między młotem a kowadłem =konflik żona a matka..dlatego prawdopodobnie tak jak mój mąż nie będzie sie wypowiadał ani stawał po zadnej ze stron. Jezeli faktycznie chcesz być szczesliwa w małżeństwie nie mieszkajcie u tesciów po slubie, chociaż miało by być to kilka miesięcy..wynajmijcie sobie stancję na ten czas..cokolwiek..byle z dala od tesciów..może to wiele popsuć między tobą a twoim mężem. życze mądrych decyzji.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina2
Wiesz powiem ci tylko tyle, postaraj się pogadać z chłopakiem jeżeli nie uwieży znajdz kogoś kto to potwierdzi. Nie wchodz na siłe do tej rodziny nie słuchaj uwag teściowej typu a mój syn trafił źle itd, to jego jesteś wybranką a nie matki nie staraj się przychilić sobie tesciowej bo swierdzi że podlizujesz się, uważaj na gesty z jej strony i jeszcze jedno może gra nie jest warta świeczki? Zastanów się głęboko i nie radzę mieszkać razem z teściami konflikt wtedy się zaostrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tak jasne
może nie tak, ze nigdy w życiu już jej nikt nie pomoże , ale zdecydowanie ostrożniej jak założy kolejny topik o swym nieszczęśliwym poiżyciu z przyszłymi teściami, bo wiesz może to wina rodziców chłopaka , a może jej, jak jest taka konfliktowa i agresywna jak ty , to o to nie trudno.To nie ona założyła topik w którym opowiadała jak postawiła sie przyszłej teściowej i jadąc na wesele , uparła się nocować w jednym pokoju z chłopakiem, a nocować mieli u jego babci i były dla nich przygotowane różne pokoje. Taka dziewczyna dumna była, że postawiła na swoim, a moim zdaniem gra nie była warta świeczki.To nie zawsze jest tak, że wina jest po stronie rodziców . Troche kultury i wyczucia sytuacji też co poniektórym by sie przydało. Ludzie sa różni i nie zawsze ci starsi sa najgorsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humana210
Jeżeli dziewczyna starszego brata jest dobrze traktowana, tylko ty nie jesteś lubiana i to zarówno przez przyszła teściowa jak i teścia to może poszukaj przyczyn w sobie. Może nie najlepiej sie zachowujesz, może odciągasz za bardzo chłopaka od rodziny, może nie jestes ambitna i chłopak przy tobie sie nie rozwija. przyjęcie gościny u osób których się tak nie lubi byłaby co najmniej dziwne. Jesteście dorośli , podejmujecie sami decyzję i bierzcie za nie odpowiedzialność. To obłuda tak ioch obgadywać, i rozważac perspektywe zamieszkania u nich. Nie uwazasz droga autorko?, może za tę obłude nie jesteś lubiana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśśśśki dwa
Rozważanie perspektywy przyjęcia gościny u osób których sie nie lubi i co tu ukrywac obgaduje jest dziwne, a nawet obłudne. Może zaę obłudę nie jesteś lubiana, zdążyli już się na tobie poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maloletniaplotka
Założyć topik i wypłakiwać żale, oczekiwac tylko dowodów współczucia i solidarnego obgadywania rodziców chłopaka. Na pytania słuzące przybliżeniu sytuacji brak odpowiedzi, czyli nie ma szans na konstruktywną dyskusję, jeżeli nie ma wspólnego żałosnego bidolenia. Dziewczyno skoro ty młoda juz masz takie tendencje do narzekania, obgadywania, skoro teraz nie stac cie na obiektywną dyskusję jaka będziesz za lat 20. jaką ty będziesz teściową, też wiecznie narzekającą, wiecznie niezadowoloną i niezdolną do dialogu. Teściowa to nie gatunek, to człowiek który funkcjonuje wcześniej jako dziecko. póżniej jako młoda dziewczyna, póżniej jako młoda żona, póżniej młoda matka, a dopiero trochę póżniej jest teściową. to nie jest twór powstały z dnia na dzień. Przyzwoita i fajna dziewczyna będzie fajną kobietą, a wiecznie niezadowplpna nastoletnia niezguła tez raczej na lepsze się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEHEHEHEHEHE
MATKI NIE POTRAFIA WYCHOWYWAC SYNÓW!!!!!! Zapamietaj to!!!!!!!!!!!!!!!!Zaznaczam- SYNÓW!!!!! Tez jestem w rodzinie "synkow". Moja niedoszla tesciowa ma 2 synow,jeden 30-letni,drugi 27-letni.Ja jestem z tym mlodszym,a ona powtaza co jakis czas,ze "NIC NA SILE,NIE POBIERAC SIE OBY,BO PIENIEDZY NIE MA,A JAK PIENIEDZY NIE MA TO PO CO" I tak mieszkaja sobie i nawet nie zapowiada sie na zmiane,30-latek i prawie 30-latek mieszkaja w bloku z rodzicami,matka im dalej obiadki gotuje,sprzata,pod nos wszytsko podstawia,ale zaznaczam,ze to jest jej wina,bo oni innego zycia nie znaja.Wiecznie skacze,wiecznie kur*a.Czasami mnie cisnie aby cos powiedziec,jedno slowo chociaz "uspokoj sie",ale wiem ze nie wypada,bo jestem tylko "dziewczyna" jej syna. Ostatnio przykro mi sie nawet zrobilo,jak opowiadala mi,ze spotkala kolezanke swoja,a ta kolezanka jej pytala sie jak tam dziewczyny jej synów,czy pracuja,jak maja na imie,a ona powiedziala,ze "DZIEWCZYNA xxxx (czyli tego 27-letniego) NO JAK JEJ TAM........HHMMM....NOOOO.....JAK ONA MA NA IMIE......NIE PAMIETAM" - dziwnie sie poczulam jak mi to opowiadala,nie odezwalam sie slowem,tylko niby sluchalam,ale sobie pomyslalam "to ty sie wstydz,a nie ze mi jeszcze glupio sie robi". Aha......nalezy zaznaczyc ze mieszkamy w tych samych miastach,czyli czesto sie widzimy i jestem z nim od 3 lat,takze mysle ze imie powinna zapamietac,no ale cuz,nie zasluzylam na JEJ pamiec :P Dziewczyna jej drugiego syna jest po prostu......nie lubiana przez nia i powie to w oczy mi,nawet jej jak trzeba......nie wnikam dlaczego,jak to sie stalo,ze sie nienawidza,bo jedna i druga strona sie nienawidzi.......moze maja swoje powody. Opowiedzialabym Ci jeszcze historie moich kumpli,tez tak sie zlozylo,ze jest 2-óch synów...... MATKI NIE POTRAFIA SYNÓW WYCHOWYWAĆ,TAKIE MOJE ZDANIE!!!oNE MYSLA ZE MAJA KSIECIÓW Z BAJKI!!! I nie przesadzam!!! A jak widze jak np. moj chlopak kichnie,kaszlnie albo jego brat,a ona kur*a leci do kuchni po jakies tabletki,to jest po mnie......to one robia z nich takie kaleki.I zapamietaj sobie ze oni beda sie klocic,oni tego nie widza,dla nich jest wszytstko OK,ale z boku to widac,tam gdzie sa synowie. I tu nie ma nic do rzeczy,ze ktos pracuje,jest pracowity,w domu cos tam zrobi,to przybije tu wywierci......ale oni sa w srodku "wyzarci",czyli tak wychowani przez swoje matki. Pamietaj,ty wedlug jego matki musisz sobie na niego zasluzyc,taka ich popierdolo*a mentalność!! Trzymaj sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEHEHEHEHEHE
Teraz tak mysle,ze moze zle zrozumiec ktos..........nie mamy kasy,a ja chce rodzine zakladac - NIE!!!! Boze nie planuje nawet,nie chce,bo nie chce zyc w biedzie,tylko mam na mysli jej teksty jakie potrafi rzucic,powiedziec,ze ja sie czuje,jakby ona na przyszlosc mowila abysmy sie nie pobierali.Czasami to sobie mysle ze nie chce miec takiej synowej,bo JA........to moze glupie,ale czasami tak mysle......ze wlasnie JA nie mam kasy,tak jak oni i nic nie moge zapewnic jej synowi.....nie wiem cieplego lozeczka,czy kuchni,zebym obiady mu gotowala......nie wiem,ale jakbym kilka historii opowiedziala Wam to tez by wikszosc tak myslala. Ale jestem "u nich" 3 lata i lubie jego cala rodzine,tylko czasami potrafi stworzyc taka atmosfere ze "glupio" mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEHEHEHEHEHE
"bo JA........to moze glupie,ale czasami tak mysle......ze wlasnie JA nie mam kasy,tak jak oni i nic nie moge zapewnic jej synowi..... Teraz tak przeczytalam i moze ktos zrozumiec z tego ze oni maja kase,oni nie maja,sa bardzo "przecietni" tak jak moja rodzina :) zle troszeczke napisalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzatka31
Wiesz akurat brak kasy to nie jest powód do obrażania, ale prawdą jest ze ta wina nie zawsze jest po stronie matki chłopaka, bo dziewczyny też bywaja delikatnie mówiąc mało sympatyczne. Zawsze trzeba wykazac się życiowa mądrością i wiedzieć gdzie ustąpić, a gdzie bronić swojego. Ale jak ty wyobrażasz sobie życie z takim rozpuszczonym mamisynkiem, przecieżon od ciebie będziewymagał takiej posługi jaką miał w domu, ciężko będzie mu sięprzestawić, te relacje wyniesione z domu są bardzo ważne i w znacznym stopniu rzutuja na przyszłe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminkaa
dziekuje za odpowiedzi,po pierwsze padl mi komputer po drugie musialam isc do pracy przepraszam ze sie nie pozegnalam. Juz odpowiadam na pytania:moj chlopak jest tym mniej kochanym synem,nie wiem dlaczego moi rodzice nie moga sie go nachwalic,jest to dobry i uczynny czlowiek,natomiast jego brat to typ:lekkoduch,bawidamek itp..nie wiem co robic aby bylo dobrze,wiem tylko to ze w jakiejkolwiek sytuacji moj chlopak zawsze stoi po wlasciwej stronie,jest sprawiedliwy w swoch osadach.Kazda obrona mojej osoby wywoluje w matce dzika furie,zazdrosc,ze jak on smie matke krytykowac,przeciwstawiac sie itd...to smutne,niby rodzic a postepuje tak glupio,przykro mi to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×