sex w małżeństwie

czy żona ma obowiązek oddawania się mężowi wtedy kiedy tylko on ma na to ochotę

Kodeks Rodzinny mówi wyraznie ze; żona ma OBOWIĄZEK współzyc z mezem, tylko niestety nie podaje jak często, i ten temat jest powodem rozwodów,jako powód niedopasowanie seksualne

Żona nie ma OBOWIĄZEK wspóżyć z mężem tylko małżonkowie obowiązani są do wspólnego pożycia (Art. 23.).

a jak ona bardzo rzadko ma ochote

do ------- mąż zimnej zony a ty co masz magiczny pierścień i przeniosłeś się z epoki średniowiecza, co to znaczy musi? już niket nic nie musi, może tylko chcieć :D a czemu to niby mąż nie jest zmuszany do prania, gotowania, prasowania etc. etc. etc. :P

To wtedy: - mąż jakoś to będzie znosił i będziecie razem żyli szczęsliwie bądź nie, - znajdzie sobie kochankę, - rozpadnie się małżeństwo. Życie pisze różne scenariusze. Jeśli ty masz małe potrzeby seksualne to poszukaj kogoś kto ma podobne. Podobno seks nie jest ważny w małżeństwie alech chyba tylko wtedy jak się dobiorą impotent z oziębłą.

kiedys tak nie bylo, jakos ostatnio po prostu nie mam na to ochoty, nudzi mnie to

Ale to nie jest także jego wina że go to nie nudzi i ma ochotę. Problem leży po środku. Porozmawiajcie, wprowadźcie jakieś urozmaicenia. Może to rutyna wdarła się w związek.

To może poprostu masz spadek tzw. libido, lub może to być przemęczenie, stres, praca, etc. etc. Poza tym od takich spraw są poradnie małżeńskie i tzw. seksuolodzy - to oni muszą na ten spadek ochoty coś poradzić a nie kafeteria...

Powiem Wam , że za czasów studenckich , mimo slęczenia po nocach nad projektami , miałam zawsze siłę na harce i wkurzało mnie , że mój pracujący już wtedy facet tej siły tak nie ma , to znaczy nie zawsze ma. A odkąd poszłam do pracy i zaczęło się chodzenie w kieracie , pobudka wcześnie rano , zero spóźnień , obowiązkowość i rutyna , to mój diabelski temperament się uspokoił odrobinę i teraz już nie złoszczę się , że nie zaspokaja mnie w pełni :P Bo po prostu sama też nie mam tyle siły co jako studentka :P Po to macie buzie , żeby rozmawiać ze swoimi partnerami o swoich potrzebach i żeby iść na kompromis. A musieć to może musi , może nie musi , ale to - jak już powiedziano-nie średniowiecze , że żona musi się oddawać mężowi o każdej porze kiedy on sobie zażyczy - i odwrotnie

stres i praca i małe dziecko na pewno mają wpływ

nie sila ale bardzo nalega tak ze wsumie trudno odmowic

przemęczenia i stresu jak ktoś wspomniał wyżej skoro piszesz,że wcześniej tak nie było-ja z mężem jeszcze dużo przed ślubem miałam również większe potrzebny nawet bardzo duże,ale teraz dochodzą różne problemy życiowe i to dodatkowo osłabia,najlepiej porozmawiaj o tym z mężem,wyjeździe gdzieś,pójdzie do restauracji,zapomnijcie o kłopotach,życzę powodzenia :D

dzieki ale to i tak nie rozwiaze problemow i tak nadal bede miala tyle samo obowiazkow i problemow

a czy Ty młoda żono pracujesz?

TAK

ah przepraszam , bo mi się cośpomyliło , myślałam że to mąż sięmiga od obowiązków ;) a czy mąż pracuje ? pociesz męża , że większość kobiet (przynajmniej większość moich koleżanek) to w ogóle w ciągu tygodnia nie toleruje żadnego seksu , bo padają na pysk ze zmęczenia i stresu; odpręż się za to w weekend , żeby Wam obydwojgu było miło :)

pozwól mu na kochankę :P

Jak Cięnudzi seks i przez to nie masz ochoty , to pewnie mąż jest monotonny w łóżku . Może Ty zresztą też , nie wiem . Trzeba by kupić sobie jakąś kamasutrę i wypróbowywać nowe pozycje i pomysły. Zmienić scenerię , nie wiem , różne rzeczy , żeby urozmaicić seks. Dla Ciebie to teżbędzie przyjemność- na pewno większa , niż po prostu powiedzieć - nie mam już ochoty

Wybieliłem sobie anusa.