Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam to w dupie

Ktoś się też wczoraj pokłócił?

Polecane posty

zabawna - GRATULACJE!!! a co do filmu, to nie ogladalam do konca, bo pojechalismy do polskiego sklepu na zakupy no i w trakcie drogi on sie mnie o cos tam zapytal i potem byla rozmowa/klotnia na temat tej szmaty i tematy podobne i z powrotem tez i w domu jeszcze.... mam dzis \'\'zajebisty\'\' humor po prostu... ale jakos w nocy spalam na szczescie, bo kiedys mialam z tym prawdziwe problemy.... jakos sie chyba uodpornilam troche teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
O Mój Boże!!!Ja od rana jak na szpilkach siedzę i czekam od ciebie na wiadomości,ale doprawdy nie na takie!!!:( Wiem jaka jesteś wściekła na niego a jednocześnie ...smutna.Czy ty masz tam jakiegoś kumpla pod ręką,takiego zaufanego?Wydaje mi się że lepiej by było gdyby to kumpel zadzwonił pod te numery z jakimś bajerem.Powie ci kto odebrał.Ta suka zna twój głos....będzie mieć satysfakcję że znów dzwonisz...że sprawdzasz swojego...że udało się jej znowu zrobić ci świństwo.Nie dzwoń sama do niej,nie poniżaj się....on nie jest twegon wart!!!Wszystko podstępem! Całus dla ciebie na pocieszenie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ona odbierze to ja sie nie bede odzywac wcale... ja znam jej glos i bede wiedziala, ze to ona, ale jak odbierze ktos inny, to cos sciemnie po angliesku ze dzwonie z Optical Express i czy moge prosic taka to panne do tel i ze niby nie moge jej nazwiska wymowic... no i sie okaze z tym drugim numerem czy to jej czy nie, a przypuszczam, ze ten jej stary angielski w ogole nie dziala, ale moze nie mam racji... poza tym bede dzwonic z pracy, a tu sa numery zastrzezone, wiec ona tez nie bedzie wiedziala kto dzwoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
No,chyba że tak....bałam się że jawnie zadzwonisz,a ona jeszcze by to twojemu przekablowała i już w ogóle...boruta by była...Ja cię nie chcę martwić ale on jednak coś ukrywa,gdyby nie miał nic na sumieniu to przecież nie wyskoczyłby od razu z pyskiem jak go spytałaś.Trzeba było mu powiedzieć, że właśnie ponieważ go nie sprawdzasz i nie kontrolujesz to dla tego pytasz czy się ta dziwa odzywała czy nie...I co to znaczy że do tych panienek ma stosunek olewający i fizycznie cię nie zdradził....to po cholerę mu te panny,żeby się przed kumplami chwalić jakie to on ma powodzenie czy po to aby czuć się ważnym??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska
hej dziewczyny .. smiley szkoda że tak wyszła wasza rozowa...podobnie u mnie każda taka rozmowa się konczy...ja miała pretensje do swojego że nie odbiera telefony od jakies tam pauliny jak w koncu odebrał rozmawiał z nią tak słodzitko az mi w gardle zaschło...gdy się sie pytałam dlaczego z nia tak rozmawiał powiedział że zawsze tak rozmawia...okropieństwo..dzwoniła do niego o 22 i jed\szcze jej słodził przez tel w mojej obecnosci...chyba z tym problemnem sobie nie poradzimy...chłopy nie chcą zeby ich sprawdzać...u mnie sytuacja jest troszkę inna bo nie mieszkamy razem ale ...to nie ozancza że jednak kazdy moze robic co che...zresztą..ja go nie upilnuje:(((..tak to juz jest ... trzymam kciuki za pozuytywny rozwój sutuacji...u Ciebie ;))... problemowa panno-che się ze mna spotkać i w sobote i niedziele..ale ja go i tak podejrzewam że ma inna panne...chyba przechodze na etap zabawy z nim..niech mnie zabiera kupuje rzeczy...ale smutno czasami ze tak wobec nas postepuja :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
mała smutasko,pobaw się...pobaw....taka zabawa to też pewnego rodzaju śledztwo....pamiętaj że każda kobieta zna swego faceta i wyczuwa kiedy kłamie,coś ukrywa,jest szczery itd.....Przynajmniej miło spędzisz czas!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się dziennie kłóce z mężem
nic tylko kaftan bezpieczeństwa bo ja już mam tego dość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz nie wiem co mam myslec, za reke go nie zlapalam, ale.... wiem, ze duzo jest w tym moich domyslow.... no na pewno bym nie dzwonila do niej z mojego numeru.... ona jak do mnie pierwszy raz zadzwonila, to nie ukryla glupia numeru heheh i stad mam... nie musialam nigdzie szukac po jego komorce etc... jesli bym zadzwonila ze swojego numeru, a by sie okazalo, ze ten drugi numer to jakiegos klienta czy kolegi to dopiero by bylo... tak wiec spokojnie, zadzwonie z pracy i juz.... dla swjego spokoju, zeby zobaczyc, byc moze nie rozwiaze to niczego, ale moze tak... widzisz, ja mu powiedzialam, ze nie przegladalam jego komorki wczoraj... ze najpierw chcialam sie jego zapytac o te kontakty... ale potem mi sie cisnelo na usta pytanie, ze moze jednak dzwonila z innego numeru i nawet tak zasugerowalam, ale on cos tam gadal swojego... widzisz jakbym zobaczyla jakiegos smsa od niej to bym wiedziala jaki ma numer... a tak... ale sie wkur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
cholera,nie masz łatwo.:( Dziwne to jego kasowanie sms-ów zaraz po przeczytaniu....wszystkie kasuje i zawsze tak robił? Ja jestem za leniwa,zaczynam kasować jak mi się cała zapcha...albo jak chcę jakiegoś ukryć..Mój też nie kasuje...mi jak się nudzi to jawnie przy nim czytam sobie jego sms-y i on nie protestuje.Mój też ma baby w telefonie,ale są to dziewczyny z innych oddziałów ich firmy,wspólne koleżanki...jak się spytam co to za jedna to on mi zawsze mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, tydzien temu mowil ze nie kasowal od niej smsow, bo one nic nie znaczyly i nie mial nic do ukrycia, a wczoraj mowil, ze kasuje, bo nie sa mu potrzebne... tja, dla mnie jest proste, ze kasuje, bo nie chce, zebym ja przeczytala.... jest nielogiczny w tym co mowi.... ja kasuje jak mam juz za duzo, a tak to zostawiam.... miesza cos i to jest oczywiste... nastepnym razem jak bedzie jakis sms to pieprze, przeczytam i juz, a potem najwyzej wykasuje... mogl przeciez nie dojsc nie?? jesli to bedzie od kogos innego oczywiscie.... no od niej tym bardziej wykasuje, ale bede wiedziala z jakiego numeru pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Faktycznie postępuje i tłumaczy się nielogicznie...może czas mu to uświadomić?Słuchaj,a jak jest między wami jak się kłócicie?On teraz sam przeniósł się na kanapę....a reszta?bez zmian? Ja jak się kłócę to mój ma przerąbane-ląduje na kanapie,ja mu nie gotuję,nie sprzątam,nie piorę jego ubrań(ale swoje tak),wychodzę ze znajomymi nie mówiąc mu gdzie idę(ale wracam po2-3 godzinach,a nie o 4 rano).On po prostu odczuwa tą kłótnię na wszystkich frontach po raz drugi to piszę bo pierwsze mi zeżarło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
a ona się na pewno nie domyśli że te głuchacze to od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj, dzwonilam drugi raz i jestem pewna ze to ona odebrala.... nie odzywalam sie nic oczywiscie, ona powiedziala hello ze 2-3 razy i tez nic wiecej, a ja sie staralam nie oddychac do sluchawki... nie wiem czy sciagalo jej jakies odglosy z biura, ale to i tak po angielsku, a za glosno akurat nie bylo... balam sie zeby ktos mnie nie zawolal po imieniu!!! no ale spoko teraz zostaje mi ten drugi numer do rozpracowania chyba... hmmmm dziwne.... nie no z tymi klotniami to nie jest u nas tak jak u Ciebie, Ty to dobra jestes... chociaz dzis pranie chyba bede robic, wiec nie wiem co tam wrzuce do pralki heheh, jesc to mi sie nie chce wiec niech sobie sam robi... no i teraz nie wiem cholera, zaraz dzwonie na ten drugi numer, jak tez ona odbierze, to chyba spadne z krzesla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
dzwoń,czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, chyba poczekam az kolega co siedzi na przeciwko pojdzie do kibla czy cos.... jak zadzwonie na ten drugi numer to poczekam zeby tylko zobaczyc kto sie odezwie, a potem ewentualnie zadzwonie drugi raz i cos sie zapytam po angielsku... dlaczego ja sie tak boje wykrecic ten numer?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Nic się nie bój,przez telefon cię nie ugryzie....albo poproś zaufaną koleżankę....Mówisz,że ja niezła jestem jak się kłócę? Zdradzę ci tajemnicę...ja stosuję zasadę że dobrego faceta trzeba traktować jak dobrego konia,czyli: 1.trzymać krótko ptzy pysku :D 2.dorzucać do żłobu 3.od czasu do czasu pozwolić aby poczuł się ogierem ;) Już nawet nie pamiętam czy od kogoś to usłyszałam,czy też gdzieś przeczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzonilam na ten drugi numer, odebrala kobieta, tez powiedziala hello 2 razy i sie rozlaczyla za chwile... wydaje mi sie ze to ona chociaz glos troche inny...ale nie za bardzo.... na pewno nie polski akcent....i wydaje mi sie ze odglosy w tle takie same.... no i co myslisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurwilam sie teraz, mam zamiar sie go w domu zapytac kto do niego dzwoni i do kogo on na ten wlasnie numer... no i zobaczymy co mi powie.... on naprawde mnie traktuje jak idiotke, chociaz caly czas twierdzi, ze nie.... widac wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Każda z nas jest inna...ja ci powiem co ja bym zrobila.Postawiłabym sprawę na ostrzu noża,albo wyjaśni wszystko albo powiedziałabym ze to koniec,bo nie umiem być z kimś kto nie jest ze mną szczery,ma przede mną jakieś tajemnice i któremu nie mogę ufać.Ale to ja,nie rób tak jeśli nie jesteś pewnw że tego chcesz... A co do telefonu,może to i faktycznie ona...ja bym kogoś poprosiła o pomoc,z jakimś blefem...żeby podała nazwisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tak mysle teraz nad tym blefem :) widze, ze mamy te same pomysly :) jak do mnie w lunch zadzwoni on to mu powiem, ze w domu sobie porozmawiamy... na pewno bedzie nalegal, zebym mu powiedziala od razu o co chodzi, ale ja nie jestem glupia... nie wiem tylko kogo moge poprosic o pomoc z tym telefonem kurde... musze tu jakas kolezanke nakrecic moze... hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Jak zadzwoni,powiedz że porozmawiacie w domu,ale nie mów o czym...niech się trochę pozastanawia.... Na pewno znajdziesz koleżankę która ci pomoże:) Pamiętaj ,wszystko na spokojnie. Zemsta jest słodka..:)..ale najlepiej smakuje na zimno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to na 100% mu nie powiem o czym ta rozmowa... a potem sie zapytam co to za numer... no i chyba juz wiem ktora kolezanke poprosze... tylko musze ja wprowadzic w temat i poczekac do lunchu... mam nadzieje, ze sie zgodzi... mamy tu taki meeting room maly i tam jest telefon, z ktorego mozna dzwonic... wiec to chyba tak musi byc... wyprobujemy ten drugi numer oczywiscie... to moze jej jakas kolezanka, bo ten glos jednak troche inny byl... no ale kobieta.... zobaczymy co mi bedzie sciemnial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
To ty teraz spiskuj z tą koleżanką,a do mnie napiszesz o efektach.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce mi sie jej we wszystko wprowadzac, ale nie mam wyjscia chyba... jak myslisz jak najlepiej ma powiedziec?? ze dzwoni np z Optical Express i chce rozmawiac z (tu imie tej suki) i sie zawaha przy nazwisku... no i zobaczymy co tamta powie, a jakby co to sie doda, ze to inna (imie) i ze sorry za problem, bo chodzilo o badanie wzroku i to juz czas, etc.... no i potem zeby dala nazwisko tej, bo musimy do bazy danych wpisac czy cos... co myslisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz z nia rozmawialam, zadzwoni, tyle ze za jakies 1.5 czyli o naszej 14.00 bo teraz wyszla na lunch z calym swoim wydzialem... ale spoko :) bo ja tez niedlugo wyjde, wczoraj w tym polskim sklepie chleba nie kupilismy.... ja co prawda ochoty na jedzenie nie mam, ale musze cos w koncu zjesc... a sprzedaja u Hindusa polski chleb, wiec mam nadzieje, ze beda mieli i kupie... jestem naprawde wkurwiona.... sorry za wyrazenie ale wiesz jak jest.... po co on to robi?? sciema za sciema, rzygac mi sie chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Najlepiej by było chyba aby nazwisko ciut przekręcić i może inne imię(ale jakieś podobne-wiesz w stylu Aneta-Anita)a potem to na bajzel w papierach zrzucić i grzecznie przeprosić za klopot:) Ja wiem że się nie ma w takiej sytuacji apetytu,ale jeść musisz aby mieć siłę do rozmowy. Sama jestem ciekawa dlaczego on się tak zachowuje,przecież zwykłej koleżanki z pracy by tak nie ukrywał?No chyba że ty taka zaborcza jesteś i zabraniasz mu mieć koleżanki,ale w to to akurat wątpię.O koleżanki chyba nie robisz awantur,ale już o laski na boku to masz prawo się wkurzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie ma kolezanek w pracy, bo pracuje na budowie, no mial wtedy ta suke w czerwcu/lipcu bo ja zatrudnil... jej numer dostal podobno od kolegi co pracuje w sklepie budowlanym.... ja nie znam je nazwiska tylko imie... a imie je chyba trudno bedzie przekrecic, ma takie jak stara solistka z Blue Cafe.... on ma do mnie pretensje czasami, ze nie moze miec kolezanek, etc, alez moze, ale nie za moimi plecami i nie w taki sposob... on mowi, ze ja sobie zawsze cos ubzduram, ze jego cos z nimi laczy, etc a potem robie mu jazdy... ze cos tam w telefonie zobacze i zaraz sobie wyobrazam nie wiadomo co... no a co mam sobie wyobrazac?? tyle razy mnie oklamal... ja rozumiem, ze go wkurza to sprawdzanie i te jazdy, ale po co klamie w takim razie???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Coś mi się przypomniało,jakieś 4 lata temu u mojego w biurze też pracowała panna co to postanowiła sobie względy pana dyrektora zaskarbić.On się z nią nie umawiał,tylko ona mu słodziła w pracy...no i słała sms-y...ale on ich nie kasował.Dopóki pisała mu w stylu-miłego weekendu ja nic nie mówiłam,wkurzyłam się jak ona zaczeła się do niego zwracać w tych sms-ach zdrobniałym imieniem,ale to jemu zrobiłam opier,że jak to wygląda w firmie.Babie wypowiedziałam wojnę gdy na jego imieniny bądź walentynki kupila mu krawat i czerwoną różę.To nie był prezent od zespołu tylko indywidualny od niej.Jakoś tak wkrótce kumpel z ich firmy robił urodziny,oczywiście poszlam i ...ona też tam była.Nie zrobiłam ani jednej awantury,to ona przyszła do mnie,przedstawiła się imieniem,chwilę pogadałyśmy tak towarzysko...a ona wkrótce zmieniła pracę!!Mój mi mówił potem że to przeze mnie,ale ja nic jej nie powiedziałam...a on mi na to-wystarczyło jak na nią patrzyłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×