Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejna_ja

zakochałam sie w dupku!!

Polecane posty

Gość beznadziejna_ja

jak w temacie :o on jest okropny, olewa mnie cały czas, mówiąc prosto z mostu ma mnie w gdzieś :(:(:( staram sie o nim nie myslec, ale jak już już prawie mi się udaje, to on znów się odzywa i zaczyna się mój kołowrót od początku :( wrrrrr... jak to przerwać?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallo czy autorka
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna_ja
29 :( niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgsd
zachowaj homor i go olej..nie jest ciebe wart....malo to normalnych facetow na swiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallo czy autorka
witaj w klubie....mi przeszlo po ponad 6mies.tobie tez przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brygidka
a Twoj chlopka ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna_ja
brygidka ---> w moim wieku on jest :/ próbowałam wielu rzeczy, żeby o nim nie mysleć, ale to nie skutkuje... nawet jesli, to na krótko, bo on jak sobie przypomni znów sie do mnie odzywa, a ja jak ta głupia od razu zaczynam miec nadzieję, że ta chora sytuacja się zmieni :(:(:( macie jakieś skuteczne, sprawdzone sposoby na OLANIE kogos niewartego naszych mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna_ja
hallo czy autorka ---> po 6 miesiącach mówisz może przejdzie?? :( a u ciebie jak było: pewnie nie miałaś z nim kontaktu? ja juz przerabiałam wywalenie go z gg, kasowanie mejli bez czytania, nie odbieranie tel... ale potem stwierdziłam, że przez to sama się nakręcam i że lepiej jak nie będę robić takich manifestacji.. juz nie wiem co lepsze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beznadziejna_ja
a widujecie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moilolitttta
to nie jest manifestacja - gość gra z Tobą a Ty wpoadniesz w depresję...dziewczyny trafiaja do psychologa ..bo daly z soba tak postąpić... on ma doswiadczenie z kobietami i pogrywa sobie z Tobą...wspólczuję, bo przerabialma zerwij kontakt - to jedyna rada 9nie odbieraj telefonu, kasuj maile, zablokuj uzytkownikow spoza GG)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna_ja
ostatni raz widzielismy się na sylwestrze - ostatnio chciał się ze mną zobaczyć ale już byłam tego dnia zajęta... teraz z jednej strony brak mi go, a z drugiej zła jestem na siebie, że o nim myślę, bo on o te spotkania wcale nie zabiega.. ot tak, pewnie się chce czasem spotkać, żeby nie było, że mnie całkiem olewa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moilolitttta
byliscie razem na Sylwetrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna_ja
moilolitttta ---> tak byliśmy, było całkiem miło.. Byliśmy raczej jako znajomi, nie para :o sama się w tym wszystkim pogubiłam :( jak juz go widzę, to naprawdę jest do rany przyłóż.. ale wykańcza mnie to czekanie na smsa/mejla/telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moilolitttta
jak to jako znajomi? ile się znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna_ja
znamy się jakieś trzy, cztery miesiące.. na początku było intensywnie i wspaniale, potem on nagle przestał mieć czas dla mnie :( tak w połowie grudnia doszłam do wniosku, ze jednak nic z tego nie będzie, wtedy wywaliłam go z gg, tel, mejla. Ale on nie dawał za wygraną, ja cierpiałam, więc postanowiłam dać mu szansę. No i zaczęliśmy sie znów spotykać - tym razem już tylko jako znajomi... ale jednak to nie dla mnie - myslę, że nawet znajomych się tak nie traktuje jak on traktuje mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moilolitttta
intensywanie i wspaniale, tzn.spaliscie ze sobą? Bo ja tak, to zerwać ten kontakt w cholerę a nie byc na dochodne.."w odwodzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna_ja
no niestety i do seksu doszło :(:(:( ale to już było wtedy, gdy zaczęło się to wszystko pieprzyć :O chcę zerwać ten kontakt, tylko... nie potrafię :( a co do polecanego tematu... faktycznie sprawa pokrewna, z tym, ze mój raczej monogamista jest :P tylko moze faktycznie ta jego monogamia nie ze mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moilolitttta
zerwij kontakt ...jeso, myslałam, ze wy bez seksu tak się wozicie...ja byłam o krok od tego, jak ja zalowalam, ze sie nie bzynełam z kolem, a teraz mi lżej kurde, kto mi powie skad mam na rachunku tyle oplat skoro juz nie ma debetu? Lo 43PLN? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beznadziejna... chyba masz inne oczekiwania i inaczej sobie to wszystko wyobrazasz niz on :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przerabiałam to samo. u mnie zaczęło się w czerwcu, poznaliśmy się, zaczeły się spotkania. widywaliśmy się codzien, wszytsko trwało do 19września. to był bardzo intensywny okres nigdy wczesniej nie czułąm tego do nikogo innego... zaczęłiśmy sypiać ze sobą on był moim pierwszym..było cudownie...a potem powiedział że oczekujemy od siebie czegoś innego, ze sie pomylił, z wszystko za szybko poszło między nami (czy to moja wina??? myslalam ze oboje tego chcemy!!!) ze nie tak łatwo zapomniec poprzednia milość, ze wie iz nigdy nic do mnie nie poczuje a jeszcze 2 dni przed tym jak mnie zostawil robił plany!!! on nie ja !!!!!!!!!!!! jezu niegdy tak nie cierpialam to bylo straszne jakby ktos mi serce wyrywal na zywca. poznał inną chyba od listopada sa razem jak nie wczesniej, a ja jestem sama czasem (czytaj codzien!!) mecza mnie wspomnienia, wszystko mi sie przypomina, dochodzi do mniez e nie wszystko bylo tak jak sobie wymarzylam ze on byl strasznym egoistą......a mimo to cierpie, widzialam ich razem an zdjeciu :( byli usmiechnieci a ja od zerwania nie pamietam kiedy szczerze sie smialam jest mi żle wciaz mysle co ze mna jest nie tak ze jetsem samotna nie mam wielu znajomych wlasciwei poza \"znajomymi\" z pracy mam tylko 1 kolezanke......... zycie czasem jest do dupy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga beznadziejna_ja! Nie jesteś osamotniona w swoim nieszczęściu. Ja też trafiłam na faceta, który się zachowuje podobnie. Ostatnio wyczytałam, że jest taka kategoria ludzi, których się określa mianem \"unikających bliskości\". Ludzie ci nie potrafią się zaangażować, boją się oddać w całości drugiej osobie. Niestety nie mam dla Ciebie pocieszających informacji - nie ma na to lekarstwa więc najlepiej będzie jak sobie odpuścisz, bo tylko będziesz się dalej męczyć. Wiem jakie to uczucie - z jednej strony Ci zależy, a z drugiej odczuwasz tę cholerną bezradność. Wiesz jak mogłoby być między Wami cudownie ale niestety sama nie jesteś w stanie uzdrowić sytuacji, musi dwoje chcieć. Ja też przerobiłam blokowanie na GG itd. i staram się już nie nawiązywać kontaktu, ale jak znam życie to On się wkrótce odezwie. Obiecałam sobie, że tym razem nie pobiegnę do Niego jak na skrzydłach po kolejne złudzenia. Trzeba przyjąć porażkę i zapomnieć jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do agniesha - bardzo smutne to co piszesz. Trzymam za Ciebie kciuki że spotkasz świetnego faceta. Mnie się nie udało więc może akurat Tobie się ułoży. Zyczę Ci tego z całego serca. Pozdrawiam cieplutko - D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moilolitttta
agnieshka---> bo to podobno tak trwa te 4mies.gdy ludzie parzą sie jak przyslowiowe króliki...nie wiem, moze gl=lupio piszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann24
witam kolezanki niedoli sytuacje tu opisane bardzo przypominaja moja wlasna!!! tez spotkalam debila i najgorsze jest ze myslalam ze to ten jeden wyjatkowy!!! poznalismy sie w lipcu i bylo super jak nigdy w zyciu!!!z tym ze nie dawal mi szans na to ze jestesmy ze soba nazywal to tak ze probujemy jak to sie ulozy,czas pokaze...pokazal...zakochalam się....czekalam na milosc idealna i myslam ze taka odnalazlam!!!potem odkrylam ze nie jestem jedyna!!!ale on uwazal ze tamte to tylko kolezanki nic wielkiego nie mam byc o co zazdrosna!!wiec uwerzylam!!!potem przestal sie odzywac a ja nie narzucalam mu swojej osoby!!! odezwal sie po miesiacy jakby nigdy nic znow bylo swietnie milosc unosila mnie na swoich skrzydlach!! i tak to trawalo okresy kiedy sie odzywal i nie...potem powiedzialam dosc i zerwalam z nim kontakt!!!ale on nie zrezygnowal i nadal mnie katowal bo ja za kazdym spotkaniem nie umialam sobie dac rady sama ze soba...serce mowilo biegnij do niego !!!a rozum to nie jest facet na twoje nerwy!!!jednak inni faceci nie robili na mnie zadnego wrazenia!!!nic ..... zadnej chemii Tylko on!!!!i teraz postanowilam olac go tak jak on mnie!!! Tylko wiecie nad czy sie zastanawiam???? czy oni robia to z premedytacja czy po prostu im tak nie zalezy!!!! i nic dla nich to nie znaczy???czy moze za wczesnie pokazujemy im uczucia i oni to wykorzystuja?? zastanowmy sie drogie panie nad meska psychika??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika24
pozwolę sobie tez wyrazić swoje zdanie. wydaje mi sie że po prostu pewni faceci to gnojki których nic nie zmieni-no chyba że na chwilę-dosłownie chwile. bo ja nie wierzę w nagłe zakochania i odkochania. Miłość to jest takie silne uczucie że po prostu trwa i niezależnie od charakteru i przeciwności losu chce sie jak najwiecej czasu spedzać z ukaochaną osobą. Pewni faceci szukają jedynie wrażeń które chcą zaspokoić i to smutne że trafiaja na dziewczyny-kobiety, które pragnąc miłosci nie dostrzegaja tego albo nie chcą wręcz widzieć i oszukuja same siebie. Ja też coś podobnego przechodzę tylko moja historia jest bardziej rozwinięta bo byłam z facetem trzy lata- oczywiście bardzo ślepo zakochana-on też mówił że mnei kocha i nawet się tak zachowywał-byliśmy razem naprawdę bardzo szcześliwi i nie wyobrażliśmy sobie życia bez siebie. po dwóch latach bycia razem wyjechał do Anglii-właściwie to uciekł przed wojskiem. Nie widzielismy się przez osiem miesięcy i on w tym czasie poznało kogoś-właściwie to poznał prawie na samym początku a przez ten cały czas mnie oszukiwał i zdradzał. Ja oczywiście o niczym niewiedziałam bo i nawet nie chciałam do siebie dopuścić takiej mysli. juz przeszlło dziewieć miesiecy nie jesteśmy razem a ja do dzisiaj czekam na to aż zrozumie że popełnił błąd i wróci. Staram się o tym mysleć racjonalnie że jest ostatnią gnidą i że nie zasługuje na miłość i szczęście ale to nie zmienia faktu że serce wciąż bardzo boli-zupełnie tak jakby to było wczoraj. Jest ktoś kto mnie bardzo kocha ale też jest w Anglii i nie potrafie zaufać juz chyba żadnemu facetowi-może troche dlatego że jetsem idealistką, a może dlatego że przedtem mi było dobrze a teraz jest tak źle... Dzisiaj juz wiem że naprawdę trzeba bardzo uważać na to w kim sie zakochujemy bo nie każdy na to zasługuje a my najbardziej na tym cierpimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
Oj, dziewczynki, widzę, że dużo nas takich naiwnych, co to spotykają na swojej drodze nie tego faceta co trzeba :( ja wiem, że cały czas się oszukuję, mając nadzieję, że coś z tego bedzie - i faktycznie miotam się pomiędzy tymi oczekiwaniami, a racjonalną strona mojego ja, która krzyczy: NIE NIE NIE!! emilka ---> tak jak twój, ja wiem, ze on się odezwie, tym bardziej mnie to boli. Wolałabym, żeby zapomniał o mnie, łatwiej byłoby i mi wtedy powoli przestać zaprzątać sobie nim głowę :( ann24 ----> też długo się zastanawiałam (i do teraz tego nie wiem) czy on to robi specjalnie... raczej jestem skłonna mysleć, że "ten typ tak już ma", nie zdaje sobie sprawy, że tak bardzo rani drugą osobę :( kika 24----> nie sądzę, żeby sie dało racjonalnie wybrać w kim się zakochujemy :( szczególnie, że jak już jesteśmy w euforii, to będziemy przez jak najdłuższy czas się okłamywać i wierzyć, że będzie dobrze, mimo oczywistych faktów :o agniesha -----> najgorzej jak po takim zdarzeniu zostajemy same :( :( :( moje koleżanki mówią mi "po prostu go olej" i nie rozumieją, ze to nie takie łatwe. Nikt z bliskich nie jest w stanie mi pomóc, czuję, że z problemem jestem sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myslałam, że tylko ja mam taki problem - zakochana w facecie, który jak ma ochotę sie widzieć to dzwoni a jak nie, to cisza. I co tu robic? Walczyc o Niego, olać... czemu to wszystko jest takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Współczuję Wam, kochane! Ja na szczęście nie jestem teraz zakochana, ale przechodziłam to samo z byłym facetem, no a teraz mam podobne jazdy z tzw. męskimi znajomymi 😠 Onka, piszesz o typie, "który jak ma ochotę sie widzieć to dzwoni a jak nie, to cisza". A jak rozumieć faceta, który na spotkaniu w realu prosi o namiary, a potem rozpoczyna korespondencję mailowo-komunikatorową, tyle że... bez żadnych aluzji do następnego spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×