Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makarena

orgazm a zdanie facetów

Polecane posty

Gość makarena

zeswoim facetm jestem od prawie roku. oboje mamy po20 lat, oboje jestesmy dla siebie 1 partnerami seksualnymi. na razie jestesmy na etapie pettingu i twra to juz ok 8 miesiecy. przez caly ten czas nie mialam ani razu orgazmu, mojo facet ma zawsze. pytanie do facetow,jak czulibyscie sie w takiej sytuacji? dodam, ze on raczej nie potrafi mnie piescic, ja probowalam nie raz ustawiac jego dlon w odpowiednim miejscu, jednak on za chwile je gubi. minetka w jego wykonaniu tez nie jest mistrzostwem swiata i chociaz prowonania z innymi facetami nie mam to jednak to co on robi nie zapewnia mi jakichs szczegolnych doznan. chetnie bym z nim o tym wszystkim pogadala ale nie moge, dusze to w sobie i w sumie zadne aluzje podteksty nie daja pozytywnego rezultatu. nie moge z nim pogadac bo on wstydzi sie otwarcie mowic na ten temat... czuje sie taka... wybrakowana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arczibalder
Poczekaj, to dojdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze swoja dziewczyna nie mamy zadnych skrupulow zeby o tym rozmawiac . rozmowa to duza podstawa szczesliwego zwiazku. mozesz tez mu pokazac gdzie i jak ma to zrobic albo cos mu zasugerowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena
czekac? jeszcze? czekam za kazdym razem, od niemal8 miesiecy. naprawde chcialabym pogadac bo ja nie czuje sama z siebie skrepowania przed tymi tematami, nabawilam sie go bo wiem ze jemu to przychodzi trudno, tzn gadanie o seksie itp. sugerowalam i slownie i kierowalam jego dlon w dobre miejsce i sama sie ustawiam zeby bylo dobrze, wszystko na nic. a najgorsze jest to ze on ani razu nie zrezygnowal ze swojego orgazmu w gesie takiej solidarnosci zemna, ze sam nie wymysli czegos co moze daloby wymierny efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglada
ze nie umie Cię zaspokoić i nie chce się nauczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena
ja juz kompletnie nie wiem co mam o tym wszystkim myslec. moze to wszystko moja wina bo za czesto sie masturbuje.robie to naprawde czesto bo sama mam na to ochote, on mnie nie zadowala i gdzies musze to napiecie rozladowac. przyzwyczajam sie do swojego dotyku i tak kolo sie zamyka... on kiedys powiedzial ze chce zeby mi bylo dobrze, tylko ze ja czuje cos zupelnie innego. trafila mu sie panienka ktora nawet 3 razy pod rzad go zaspokoi, sama(z obawy ze urazi jego dume i ego) nie domaga sie orgazmu(tzn nie mowi nic)... panowie, prosze jakie jest wasze zdanie na ten temat?ja potrzebuje rozmowy, nawet tutaj, z wami. czy warto byc z kims kto nie troszczy sie o mnie w takim stiopniu w jakim ja tego bym oczekiwala? kocham go bardzo, on tez(i jestem tego w100% pewna)ale.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on to szowinistyczna swina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - 8 miesiecy czekania na orgazm to żadna wieczność. Kobiety czekają latami i jest to calkowicie normalne. Nie wierz w bzdury opowiadane przez kolezanki, jakoby mialy orgazm za kazdym razem i to od pierwszego razu. Bzdura! Baby tak gadają, żeby się pochwalić, żeby nie być gorsze przed...innymi, które podobnie zmyślają. 😠 Poza tym - to, że za kazdym razie na siłę dążysz do orgazmu, chcesz go niemal wydusić, skupiasz sie tylko na nim - nie przyspisza to niczego! Wręcz odwrotnie! Im bardziej się na tym koncentrujesz - tym bardziej to od siebie oddalasz. Orgazm powstaje w wyniku procesu, na ktory skladają się miedzy innymi: totalne odprężenie, zero stresu, brak zahamowań co reakcji wlasnego ciała, brak skrępowania, totalne poddanie chwili. Z Twojego opisu wynika, że nic z tych rzeczy nie dzieje się w tobie podczas waszego sexu. Poza tym - piszesz, że chlopak nie chce o tym gadać. To Ty w takim razie \"nie chciej\" sexu z nim! Dlaczego Ty możesz robić to, czego on wymaga, a on nie moze robic tego, czego TY potrzebujesz?? A Ty ewidentnie potrzebujesz teraz szczerej rozmowy. Bez niej - on zawsze będzie trafial kulą w płot, bo mu się wydaje, ze robi dobrze. Nie wie, że robi źle, bo nie rozmawiacie o tym! A że sie wstydzi!?? Sexu się nie wstydzi, ale rozmowy o nim tak?! 😡 Powinno sie ustalić co się komu podoba, co sprawia szczególną przyjemność, czego unikać, a co robić za każdym razem. Bez rozmowy ani rusz. A jak mu się wydaje, że go to ominie (rpzmowy o tym) - niech wie, że nie ma co liczyć na bycie dobrym kochankiem... Nie wiem, czy taka świadomość by mu się podobala. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena
odprezenie jest, ale nie totalne. stres jednak jest, bo nigdy nie ma tak ze jestesmy zupelnie sami(boje sie ze ktos nas nakryje, chociaz doskonalewiem ze nikt do pokoju nie wejdzie), boje sie ciazy(ale to chyba zrozumiale).skrepowana troche jestem, bo jestem swiadoma niedociagniec matki natury, poddanie sie chwili, to sie w 100% jedynie zgadza. naprawde nie wiem co o tym wszystkim myslec. masz racje, ze wstydzi sie rozmowy a seksu juz nie. kiedyspowiedzial ze on chcialby nawet pogadac ale nie umie tak bez sprepowania o tym mowic. przyszlomi jeszcze jedno na mysl. on nigdy sam nie zapytal czego ja potrzebuje co sprawia mi przyjemnosc. to chyba tez wazne (ja pytalam, nie raz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę oceniać Twojego faceta, ale nie mogę oprzeć sie wrażeniu, że straszny z niego egoista pod tym względem. Nic nie wskazuje na to, żeby przejmował się twoimi odczuciami i potrzebami. Niedobrze :-0 Ma 20 lat - może dlatego, choc faceci różni są :/ Uważam, że jeśli sam nie chce o tym pogadać poważnie, można np. spróbowac porozmawiać o tym przez GG. Może to wydaje sie śmieszne, ale to może go ośmielić. Może gdy nie będziecie twarzą w twarz o tym gadać, tylko na GG - on stanie się bardziej odważny i nie będzie się już tak krępował. Powinnaś zacząć myśleć wreszcie o sobie. Ale nie o tym orgazmie, tylko o tym, że sex nie jest tylko dla niego. Sex - nie sam orgazm. Bo dobry sex jest lepszy nawet niż sam orgazm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmowy z partnerem jaraja w maxxxxx :D ja sie zawsze podniecam i trzeba pobajerkowac hihihih :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze facet ktory doprowadzi kobiete do orgazmu czuje sartysfakcje ....ale to sprawa dojrzalosci emocjonalnej ... ja pierwszy orgazm przezylam z moim mezem ....wiec uwazam ze to sprawa takze i uczucia .... mimo wszystko jednak doprowadzenie kobiety kosztuje jednak faceta troche staran ...ale nie kazdego faceta na to stac ...niektorzy sa egoistyczni ...lub malodoswiadczeni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doświadczenie też nei jest lekiem na całe zło. Doświadczenie powoduje rutynę, która nie jest przyjaciółką orgazmu ;-) Poza tym - doświadczenie to mylna droga do zaspokojenia kobiety, bo kazda kobieta jest inna. I co z tego, ze masz doswiadczenie, skoro kazdej kobiety musisz sie uczyć od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kazdy facet lubi mowic na ten temat ...moze to dziwny pomysl....ale moze obejrzyjcie jakis film erotyczny ...moze stamtad dowie sie czegos wiecej ...to tylko tak na marginesie .... ps.moj maz o seksie mowic ze mna nie lubi ...choc nieraz taka rozmowe probuje inicjowac ...ale juz wiemy co lubimy a czego nie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
film...............że też o tym zapomniałem mamy taki fajny pt. kamasutra ale nie taki co pokazuje pozycje ale taki który od podstaw wyjasnia tajniki ludzkiej seksualności naprawdę godny polecenia. jeśli jesteś z w-wy to chętnie go udostępnie ( tylko musze go odnaleźć i zgrać na płytkę) . Film tłumaczy wiele tematów wręcz łopatologicznie a nie jest ani wulgarny ani infantylny...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudunia
dla faceta powinno byc satysfakcja doprowadzenie swojej kobiety do orgazmu a nie sam tylko dla siebie. a moze on po prostu leej na twoja przyjemnosc i gowno go to obchodzi. zmien faceta na takiego co ci zrobi dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany zalamal mnie ten artykul Iwosia - czyli jesli nie mam ogazmu od zadnych pieszczot - nawet oralnych- to nie mieszcze sie nawet w ramach odchylow seksuologow. Po prostu jestem jedyna na tym swiecie:( buu.... bede ryczec chyba do rana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la cucaracha - chyba źle zinterpretowałaś ten artykuł. On wcale nie mówi o tym! :D On mówi o tym, co napisałam - że trzeba czekać i nie robić nic na siłę. Wyluzować się, a ni przez cały sex tylko odliczac czas do orgazmu. To nie wyścig ani nie zadanie, które trzeba wykonać. A widzialaś, że problemy z orgazmem ma ponad 20 procent kobiet!! To nie jest choroba! Normalna sprawa!! Media nakreślają fałszywy obraz ograzmu kobiet i całego sexu, dlatego ludzie tak się tym przejmują :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena
ja juz napawde nie wiem co o tym wszystkim mam myslec. o jakiejkolwiek kwestii dotyczacej naszych pieszczot niepomylslalabym, to ona wg mnie jest negatywna, przynajmnije dla mnie: *higiena (mysle ze on sie nie myje przed spotkaniem ze mna, takie mam wrazenie, bo czasem stamtad naprawde cuchnie) *pieszczoty (zazwyczaj sa takie same, zaczyna od calowanie w usta, potem zjezdza na szyje,potem piersi i jego reka najczesciej jednoczesnie juz jest na dole) *rozmowa (sami wiecie jak wyglada, w gruncie rzeczy jej nie ma) *dbanie o nastroj (hmmm on nigdy o to nie zadbal. wczoraj wlasnie sobie myslalam na konkretnie ten temat, tzn nasz 1 raz a atmosfera itp. mowilismy o tym, ze fajnie by bylo gdzies pojechac, zeby bylo spokojnie. ale on sam niestety niczego nie zalatwia.... czeka na mnie. zazdroszcze kobietom, ktorych faceci myslao tym, jak zrobic intymny, mily nastroj) *zabezpieczenie (pamietam, ze jak chcialismy to zrobic, to ja sama! wyslalam go do apteki po prezerwatywy. wczesniej tez kilka razy pytalam sie czy ma, nie mial. mysle zepo 1 takim moim pytaniu powinien od razu kupic, no aleniestety...) *pytanie o to czego ja chce,pragne,potrzebuje (niestety, nigdy o to nie zapytal. sama mu w smsie czy w trakcie luznej gadki powiedzialam co lubie, tzn trzymanie za biodra,mocniejszy dotyk, gleboki pocalunek. tyle w tym temacie) *innowacyjnosc (tutaj tez nic. po ok 6 miesiacach od poczatkukiedy zaczelismy siepiescic, on wpadl na genialnypomysl zeprzeciezprzed minetka mozna mnie po udach calowac) *nigdy nie skupi lsie tylko i wylacznie na mnie, na mojej przyjemnosci Tyle, naprawde nie wiem co robic. Kocham go, ale teraz czuje sie jak jakas niedorobiona, niekompletna szmata, ktora jest w stanie zaspokoic faceta,lecz sama jest do niczego, bo nie umieprzezyc orgazmu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipięta
Moje rady babskie ale ręcze skuteczne 1.Ponieważ jesteście swoimi pierwszymi partnerami wszystko wydaje mi się jest jeszcze do nadrobienia. 2.Rozmowa musi być. Musisz tylko przezwyciężyć opory.Tak naprawdę faceci lubią otwarte postawienie sprawy.Może on wcale nie zdaje sobie sprawy czego potrzebujesz.Powiedz mu o czym marzysz i od czasu do czasu przypomnij. 3.W czasie seksu oralnego lub petting spytaj czy lubi cię tak pieścić, czy zależy mu żeby tobie też było miło 4.Wspólny wyjazd lub takie miejsce do kochania w którym nikt was nie będzie nachodził.Czyli no stres,max relax 5.Z jego strony potrzebna jest cierpliwość, kobietom dojście do orgazmu zajmuje więcej czasu. 6.Zaproponuj żeby najpierw zajął się tobą a nie pożałuje I powodzenia, uczy się człowiek przez całe życie;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×