Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimimimi

ja go kocham

Polecane posty

Gość mimimimi
zgadz sie, zlekcewazyl by to.ale to juz mialo miejsce tyle razy i za kazdym razem scenariusz jest identyczny. najgorsze w tym wszystkim jest podkreslanie relacji jakie nas lacza: wiesz, ze jestesmy tylko znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi
nasz relacje,sama nie wiem jakie sa. Ale widujemy sie kilka razy w tygodniu. Odwiedza mnie w domu, i tu zachowuje sie jak moj facet. przytuja mnie, caluje etc. po czymkolejne spotkanie wyglada jak spotkanie znajomych, kawa, rozmowa, dowidzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
jesli dajesz mu do zrozumienia, że spotykasz się z kimś innym i ze znikasz na weeckendy nie dając mu znaku życia , to trochę wyjaśnia, Facet nie jest pewny swojej sytuacji z tobą i nie chce wyjść na frajera, że okaże ci zainteresowanie, a ty masz innego w zanadrzu. On nie ma do ciebie zaufania, nie broń się tym, że znikasz lub , że masz innego, bo to go tylko odstrasza. Podejmij grę słowną, on ci cos mówi np" wiesz... nie wiem jak długo z toba będę..." odpowiedz, " no cóż, nie jesteś alfą i omegą, nie możesz wszystkiego wiedzieć.....itp nie wiem czy mnie rozumiesz i czy jesteś na tyle silna. Ja tak robiłam i wypleniłam, głupie i raniące mnie teksty mnie się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillie lee
to jest kolejny dowod na to, ze faceci sa durni:o wiesz, nie chce wybiegac na przod z sadami. nie znam Ciebie ani jego; moze on po prostu bada w ten sposob grunt? masz 2 wyjscia: jak po raz kolejny powie "ale wiesz, ze jestesmy tylko znajomymi?"- to zagraj ostro i powiedz" taak? wielka szkoda, bo myslalam, ze gdy mnie calujesz, to okazujesz mi uczucia" albo po prostu badz calkowicie chlodna. polecam te druga wersje. dowiesz sie na czym stoisz. bo jesli go puscisz wolno ( ale chodzi o prawdziwe zlekcewazenie, a nie o jakies takie pseudo) i on bedzie sie naprawde starac, to wiesz, ze mu zalezy. jesli troche sie zmartwi, a pozniej zlekcewazy, to znasz odpowiedz- nie jest Ciebie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi
mialam to samo: ciesze sie, ze Tobie sie udalo. Ale nie sadze, by jego zachowanie bylo przyczyna mojego postepowania( znikania na weekendy etc.) Wczesniej nie bylo inaczej. chcialam tylko, zeby wiedzial, ze nie czekam caly czas na niego, ze tez mam swoje zycie, a nie siedze w domu i czekam na jego tel. az zadzwoni i zaproponuje spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
piszesz o nim, jakbym mojego widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi
lillie lee: druga wersja zdecydowanie mozliwa doz realizowania przeze mnie:)dzieki, przy najblizszej okazji wyprobuje... a faceci, coz moj kumpel mowi, ze on, oni naprawde sa durni, bo pewne rzeczy zawsze spostrzegaja za pozno... ...a potem przeszkadza tylko honor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi
mialam to samo: wniosek sam sie nasuwa, albo to ta sama osoba, albo faceci naprawde sa skonstruowani w ten sam ponoc banalny sposob ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillie lee
prosze:) Twoj kumpel ma duzo racji... niestety, ale tacy sa faceci. zycze Ci powodzenia- moze wlasnie Tobie sie uda. zmykam spac. napisz, jak Ci idzie z "opornym", chetnie poczytam i szkoda by bylo, zeby topik upadl. pozdrawiam i zycze kolorowych snow. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile byliscie razem? wszystko ma swoja przyczyne...ktos wczesniej napisal ze byc moze zbyt wiele od niego wymagalas, moze sie czegos przestraszyl, moze boi sie ze ten zwiazek zaprowadzi go za chwile na slubny kobierzec a on do tego nie dorosl??? to jest mozliwe, bo sama napisalas ze on nie mial wczesniejszych doswiadczen i nie wie jak ma postepowac, pogubil sie chlopak i jeszcze na dodatek Ci w glowie miesza wiem o czym mowie, bo mam identyczna sytuacje i tez razem studiujemy....ehhh czasem to naprawde nie mam juz sily...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi
lillie lee: jak widac zdarzaja sie tez moadre egzemplarze ;) ja tez bede juz wedrowac do lozka. dziekuje za rady i mile slowo, przydaje sie :) tez nie chcialabym by topic upadl... dobranoc i do jutra, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi
nigdy razem nie bylismy, a to co jest miedzy nami, coz.. wlasnie tego nie umiem zdefiniowac... nie chce zaciagnac go przed oltarz, bo nie chce wychodzic jeszcze za maz, on o tym wie a to,ze mowi, ze nie mial nigdy dziewczyny, jakos nie umiem w to uwierzyc... a nawet gdy tak bylo, to przeciez kazdy z nas mniej wiecej wie czegooczekuje od zycia i innych Wszystkim mowie dobranoc i do jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi
teraz jest jeszcze lepiej:( przydzielono nas do pracy w parach, tak ja i on, jako jeden zespol. Teraz jestem skazana na przebywania z nim, wiec zadne postanowienia i zamierzenia nie beda mogly byc zrealizowane :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×