Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kolejna olewana jakich setki

Co robicie kiedy czujecie się olewane przez swojego faceta.

Polecane posty

No nie ma reguły, niestety. U jednych mężczyzn brak potrzeby kontaktowania się z kobietą (swoją kobietą) rzeczywiście może oznaczać brak zaangażowania. Nie kocha, nie tęskni, nie pisze.... :( A u innych -...... całe mnóstwo rzeczy :) Są mężczyźni, którym wydaje się, że okażą słabość wysyłając kobiecie miłe słowa sms-em lub mailem. Że odkryją siebie i swoje uczucia.... Być może kiedyś byli wylewni i zostali zranieni? A może nigdy nie byli mocni w "okazywaniu", nie nauczyli się, jak je uzewnętrzniać? Są i tacy, którzy wolą czyny od słów. Czyli prędzej umyją jej auto, niż powiedzą "tęsknię". :)) Są i tacy panowie, którzy nie są pewni swoich pisarskich i ortograficznych umiejętności;) Zamiast pisać głupoty z błędami, wolą telefonować.... Niestety, nawet to im czasami nie wychodzi najlepiej. Bo mimo wszystko, żeby bez powodu komuś coś miłego zasygnalizować, najczęściej wygodniej jest to napisać.... Inna rzecz - dokładnie tak, jak w książce "Nie zależy mu na Tobie....":jeżeli mężczyzna jest zaangażowany, to nic mu nie przeszkodzi w kontaktowaniu się z ukochaną kobietą. Same musimy sobie odpowiedzieć, jakim egzemplarzem jest nasz mężczyzna ? :) Czy milczy z nieśmiałości, czy może ze zbytniej pewności siebie. Zamiast zasypywać go pytaniami, lepiej znaleźć sobie absorbujące zajęcie. I nie czekać na sms-y, nie kombinować "dlaczego on nie pisze?"..... Bo z takiego czekania niepotrzebnie i zbyt pewsymistycznie nakręcamy się same.... I potem, na pierwszy sygnał, albo reagujemy zbyt entuzjastycznie, albo pokazujemy focha. Jedno i drugie dla mężczyzny może być zaskakujące, nienormalne, żenujące.... . Jeśli męskie milczenie nas rani, zbyt mocno, to może lepiej dać sobie spokój? Albo zwyczajnie i uczciwie porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielenkaa
Ech smutno mi, ten sam problem. 4 lata związku i chyba bedzie lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esesemkiua
upup dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczę
zachowanie facetów podsumujmy słowami piosenki Tiny Turner: "When the heartache is over I know I won't be missing you missing you"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasem dzwonie
bo dla mnie normalne jest dzwonienie,smsowanie z swoja polowka.mam w nosie czy ktos mysli ze sie narzucam,dzwonie raz dziennie badz co dwa dni.jednak jak on sie nie odzywa 2dni ja wiecej nie dzwonie i czekam na jego ruch.,tez bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak nie chce sie złamać i dzwonic.To najlepszym rozwiązaniem jest sie na niego wkurzyć....nie zdenerwować tylko WWKURZYĆ.Tak bardzo,że aż nie mam ochoty na niego patrzeć.Nie pisze,nie dzwonie a wtedy on w całym swym zdziwieniu i konsternacji dzwoni i jest taaaaaaaaaaaaaaak miły,że aż mdło sie ze słodyczy robi.Ja natomiast jestem uprzejma,jak dla szefowej ;] "dziekuje","prosze","dousłyszena".Żadnych misiów i innych zwierzaków:D Stosuje tą metode juz kilka miesięcy i jak narazie( nie zapeszając) działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilosd
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaaaaa
właśnie skończyłam coś takiego po półtora roku. Uffff ale się namęczyłam i po przeczytaniu w internecie wielu dlaczego facet olewa? jak postępować z facetem? itp i odpowiedzi jak ta powyżej że najlepiej zająć się czymś innym bo mężczyźni są z marsa a my z wenus i że oni potrzebują dystansu a my bliskośći i jak się do tego dostosować dochodzę do wniosków: 1 Jak facet kocha to ma czas dla kobiety i lubi mówić jej że ją kocha, dzwoni smsuje i pilnuje żeby mu inny jej nie zabrał 2. dlaczego do cholery to ja mam wyrzekać się swojej potrzeby bliskości po to żeby on mógł się czuć zaje...biście w swojej jaskini samotności, bo on potrzebuje dystansu Nie, nie będę się zmieniać i oszukiwać że mi to niepotrzebne bo tak jak ja mogę szanować jego potrzebę samotności tak on powinien mieć na względzie zaspokojenia mojej potrzeby bliskości. Facet który przypomina sobie o kobiecie raz na tydzień lub dwa to zwykły prymityw więc FORA ZE DWORA i NIE DLA PSA KIEŁBASA. Zerwałam i jest już drugi. Dziewczyny najgorsze co możecie zrobić to czekać i pozwalać im ćwiczyć Waszą cierpliwość. Im szybciej pokażecie im drzwi tym lepiej. Buziaki i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie mam taki problem. Mój facet mnie olewa. Ja do niego piszę, że czuję się totalnie olewana, niepotrzebna itp. a on na to: to sie nie czuj. Myślałam, że mnie coś strzeli jak to przeczytałam. Oczywiście nie dałam za wygraną, napisałam, że jest inaczej, nie jest tak jak wcześniej, nie jest normalnie, wytknęłam mu jego załamujące mnie zachowania typu: Brak odpowiedzi, odpowiedzi bardzo zdawkowe, wg. niego wszystko jest ok i w ogóle o co mi chodzi, brak czułości nawet w durnym smsie, o spotkaniu chyba mogę pomarzyć, bo gdy zapytałam kiedy się zobaczymy odpisał "a co się stało?", a później poinformował mnie, że w święta pracuje. Z racji, iż jestem osobą, która często wpada w furię, a on to doskonale wyczuwa, po którymś moim smsie napisał, że mam się nie denerwować. Dodam jeszcze, że jesteśmy ze sobą prawie 2 lata, jesteśmy w trakcie planowania ślubu, mieszkania, myślimy o dziecku. Jak mam więc rozumieć jego zachowanie skoro jeszcze w zeszły weekend potrafił mnie co chwilę tulić i mówić, że mnie bardzo kocha... Wprawdzie ma trochę problemów, ale do cholery! Ja też potrzebuję uwagi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że z jednej strony usłyszę, że tak faceci po prostu mają, ale wiem, ile mnie to wszystko nerwów kosztuje. Mi bardzo zależy, ale czy jemu też???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey. Jestem nowa :) Monika milo mi. Tez mam problem z tym że facet mnie chyba olewa.. jestesmy razem rok czasu mielismy 1 powazny kryzys rozezlismy sie po czym on wrocil ja oczywiscie go kocham wiec pozwolilam mu na to pozniej mielismy 2 mniejszy kryzys wrocil i powedzial ze mnie potrafi beze mnie zyc... on ok.. teraz bylo wszystko super i ostatnio znowu te zle przeczucia kiedy mialam jak cos nie gralo.. olewa.. tylko wazny jest komputer gry, ze mna nie spedza czasu, chodzimy o roznych porach spac wiec nie spimy razem za duzo.. bo mieszkamy razem. Czasami sprawdzam mu gg i widze ze prowadzi jakies rozmowy w kolezankami.. nie stety widze tylko koniec rozmowy bo wszystko usuwa z archiwum..chcialabym zeby on zaczal sie starac o mnie co robic?? pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Mała...
Ostatni mocno pokłóciłam się z moim TZtem...właśnie za to że zostawił mnie z całą pracą praktycznie na cały dzień. Wiem że był zalatany i załatwiał ważne sprawy ale go nie obchodziło że ja miałam na głowie całą firmę i widziałam go w sumie przez jakieś 3 godziny od wczesnego rana do późnej nocy. Nie pierwszy raz wyciął mi taki numer Wzięłam się za technikę "olewania"-działa. Od kilku dni jestem na diecie i on to widzi..z resztą ciężko nie zauważyć tego co dobieram sobie do jedzenia-jak dokładnie układam sobie menu na obiad itp..dzisiaj mu powiedziałam że chcę ładnie wyglądać na sylwestra...i zabrzmiało to jakbym już miała plany iść sama..aż mu szczęka opadła:D Odkąd nie kleję się do niego, nie chodzę za nim krok w krok...zaczął być dla mnie milszy! Jest uparty i wiem że za chiny ludowe mnie nie przeprosi ale zachowuje się już o niebo lepiej, dzwoni jak tam praca, czy wszystko w porządku, rano pomaga mi wszystko ogarnąć, potem jak ma ważne sprawy jedzie.... Tylko brakuje mi tych wspólnych nocy kiedy razem przytuleni oglądaliśmy filmy...Teraz co najwyżej siedzimy w osobnych fotelach:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa;p
ej panienki;p wyluzujcie;p jestem typem dziewczyny,która strasznie przywiazuje sie do facetow;p z jednym dlugo sie spotykalam a jak zaczelorobic sie powaznie to sobie odpuscil. pol roku do siebie dochodzilam. spotykalam sie z innymi ale jednak w myslach mialam tamtego... pisalam i mi odpisywal ale jesli wchodzilam na temat"NAS"to rozmowa sie ucinała. az wreszcie spotkalam milosc mojego zycia;p no bynajmniej tak mi sie zdawalo;p zylam przekonaniem ze trzeba wybic klin klinem;p i mi sie udalo;p tylko ten"mój ideał" nie byl taki idealny;p sporo przeszedl jesli chodzi o te sprawy ale jakos nie zraziło mnie to;d tak minął miesiac, dwa, trzy, cztery, piec bycia razem;p az musial mnie opuscic;p pilny wyjazd;p wiedzialam wszystko gdzie jedzie z kim jedzie na ile jedzie. obiecywal ze bedzie pisal. ze nic sie nie zmieni. i dupa... kumple przewazyli. a on milczy... dopytywalam sie co jest.to nie odpisywal. jak napisalam mu ze poki ni odpisze to bede go zasypywac wiadomosciami.o i napisal. ze cos sie dzieje bo w ogole o mnie nie mysli, nie teskni. i ze pogadamy jak wroci. no i czekam. niedlugo ma wrocic wiec sie wyjasni. ale skoro bedac tam o mnie nie myslal to bedac tu wsrod swoich znajomych calkiem o mnie zapomni. wiec nie licze na to ze sie ułozy. wiec juz z gory was zapewniam ze nic z tego nie bedzie jesli chlopak bedzie mial na was wyjebane a wy bedziecie za nim latac;p pozdrawiam;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ciekawy temat, jednak z braku czasu nie przeczytałam wszystkich komentarzy. Ja jestem w związku od 10 miesięcy. Staż jest krótki, ale wystarczający aby określić to, co czuje się do drugiej osoby. Musicie zrozumieć, że mężczyni inaczej podchodzą do takich spraw. ja wiem, że mojemu zależy na mnie. nawet bardzo. Jest ze mną szczęśliwy, chociaż tego nie mówi. Za to widzę to w Jego oczach. Może problem tkwi w tym, że nie potraficie dostrzegać tych małych znaków uczucia? Wiem, że mnie kocha gdy przyjedzie po mnie, mimo, że na drodze przed domem jest łatwo stracić podwozie w samochodzie, gdy przyniesie mi kapcie, żebym nie biegała na boso, bo się przeziębię, gdy zrobi mi na kolację coś, co lubię, gdy okrywa mnie kołdrą i całuje myśląc, że śpię, gdy skrada się do łóżka tak, aby mnie nie obudzić, bo chce abym się wyspała, gdy podczas robienia kanapek zachodzi od tyłu i całuje mnie w szyję, gdy wytrzymuje wałkowanie ruskiej muzyki, którą lubię, a On jej nie znosi, gdy ściągnie mi film, który jest babski i ogląda go ze mną, bo wie, że chciałam go zobaczyć. Mój mężczyzna mało mówi o uczuciach. Właściwie w ogóle nie mówi - odpowiada "ja Ciebie też kocham". To taki typ. Nie potrafi mówić komplementów. Rzadko pisze i dzwoni. Chyba, że ma coś ważnego do przekazania. Dużo pracuje, widzimy się natomiast od piątku do poniedziałku - wraz z nocami. Dorośli mężczyni tak łatwo się nie zmieniają, nie ludzcie się, że zmienicie ich jakimś olewaniem, a jeśli już, to na krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
To akurat u mnie też jest. Kolacje, sam nawet mi robi, wychodzimy, kwiaty również dostaję. Mi chodzi bardziej o taką nieumiejętność wyrażania uczuć. Brak smsów, telefonów i swoistą oziębłość słowną. Gestami mam idealnie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zależy im
Nie można usprawiedliwiać facetów, że myślą i zachowują się inaczej niż kobiety. Ja z moim chłopakiem jestem rok, oświadczył mi się, codziennie nawet jak jest w pracy ze mną rozmawia co jakiś czas, sam zaproponował wspólne mieszkanie, codziennie ze sobą rozmawiamy, wygłupiamy się, mówi mi sam od siebie że mnie kocha . Znajdźcie sobie faceta który was doceni, wy wkładacie całe swoje serducha to niech i on tak zrobi. 3 mam za was kciuki żebyście były szczęśliwe :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Widzisz, różni są ludzie i w różny sposób okazują zaangażowanie. To, że mężczyzna nie dzwoni czy nie mówi "kocham Cię", ale okazuje to w inny sposób nie oznacza, że Jego uczucia nie są szczerę. Znam osobiście ludzi, którzy mają problem w wyrażaniu uczuć, co nie oznacza, że ich nie mają. Ja staram się zaakceptować u mojego mężczyzny te drobne niedoskonałości, co nie oznacza, że odpuszczam na całej linii. Nie ma pięknych słów, ok, jestem w stanie zrozumieć, że nie potrafi pięknie mówić, ale za to musi okazywać to gestami, w sposób wystarczający, tak, abym była pewna tego, co czuje. I Tobie tez szczęścia. :) Długo jesteście narzeczeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ona
Nie , nie długo ;) tak masz rację, to ważne jak ktoś okazuje uczucie, jeden może mówić kocham Cię a tak na prawdę mieć Cię gdzieś, a drugi może nie mówić nic ale czynami okazywać , że kocha Cie całym sercem ;) chodzi mi tylko o to, że nie zależy im jeżeli nie odzywają się wcale, smsa można nawet napisać w łazience przy czynności fizjologicznej hehe ;) wiem wiem dobietnie to ujęłam, ale zmierzam do tego że dla chcącego nic trudnego. Nauka ok , może wpaść do Ciebie się uczyć , praca ? na pewno ma przerwę w trakcie której może się odezwać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Dokładnie. Jestem w stanie zrozumieć coś, np. brak poetyckich wyznać, bo różni są ludzie, ale jednak muszę w inny sposób czuć, że Mu na mnie zależy. Hehe, to może i mój w rocznicę się oświadczy, bardzo bym tego chciała. ;) Tak poza tym, mimo tych braków słownych jestem bardzo szczęśliwa. Z smsami jest tak, że są dni, że wymienimy ich kilka, a zdarza się też taki dzień, że nie ma smsa, ale zawsze wiemy, że cały weekend dla nas i że w piątek On po mnie przyjedzie. :) Muszę do pracy, żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ona
Ja mam 2 tygodnie wolnego, sesja mi się skończyła :D czekam tylko na wyniki , mam nadzieję że zdałam bo ile się można tego samego uczyć ;) dasz radę w pracy, pomyśl o weekendzie we dwoje to od razu dostaniesz mobilizacji :) 3mam kciuki za oświadczyny :) Masz rację , ludzie są różni, nie każdy lubi okazywać uczucia , ale jeżeli czujemy się szczęśliwe i wiemy że im zależy to najważniejsze, nie ma co robić na siłę afery, że on nie mówi że mnie kocha tzn że nie kocha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroliczek3333
ciekawy temat i ciekawe wypowiedzi.moze ja cos dodam :) moj po gestach udowadnia ze mnie kocha.pisze mi to czesto a takze mowi przez tel.;no wlasnie...chodzi o to, ze nie mowi mi tego face to face.ani w luzku.troche to meczace. jestesmy ze soba juz poltora roku,ostatnio,gdy skonczylismy sie kochac powiedzialam mu ja pierwsza ze go kocham.mial zadowolona mine ale nie powiedzial mi nic.glupio sie poczulam.myslalam ze to zacheci go do jakiegos wyznania a tu nic.. juz pisalam o tym na kafe,ale nie uzyskalam odp.kafeterianie uznali widocznie ze to blachy problem.owszem,nic sie nie dzieje strasznego,ale milo by bylo uslyszec to slowo po fajnym seksiku ;) czy macie na to jakas teorie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Mój nie mówi ani po sexiku, ani przed sexikiem, ani w ogóle - raz to od Niego pierwszego usłyszałam. Podejrzewam, że jakbym nie mówiła długo, to może by się zmobilizować, a tak to ogranicza się do "Ja Ciebie też", bowiem słyszy to przy każdej możliwej sytuacji. ;) Nie bedę jednak na siłę się kontrolować i ograniczać, nie mówić tylko po to, aby wymusić to na nim. Tobie też radzę wrzucić na wstrzymanie. Ps. jestem już w pracy, moje dzieciaki jeszcze pośpią z 40 minut, a póxniej znowu zabieganie, zalatanie i szok. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamMojeKochanie:)
Ja wczoraj po bardzo udanym sexie usłyszłałam od mojego ukochanego 3 razy slowo KOCHAM CIE KOCHANIE:). Wogóle często mi to mówi, ale i okazuje w czynach...nie żeby tylko w słowach:). Kocham go bardzo:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Fajnie masz. Też bym tak chciała, nie powiem, ale mój jest innym typem mężczyzny, chociaż staram się Go troszeczkę zmobilizować. Jednak jak nie idzie, to na siłę Go zmieniać nie będę. Taki typ, niewiele mogę poradzić. Ale za to jak usłyszę to kolejny raz, to będę w 7 niebie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroliczek3333
no,tez bede jak to w koncu od niego uslysze..:) tylko jak to jest ze nie wstydzi sie tego mowic przez tel., w smsach,a bedac blisko mnie nie mowi nic...eech,szkoda ze wstydze sie go o to zapytac ;) pozdrawiam was dziewczynki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesssssss
Przez jakis zcas nie psize smsow i czekam, az on tez zateskni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ja dzisiaj się nie odezwałam, On też nie, wczoraj jakoś też rano tylko napisałam. Jakoś za bardzo nie wnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×