Jakich słów nie lubicie?

Tak mnie coś naszło po przeczytaniu topiku " nie lubię słowa 'bobas' ". Ja nie cierpię słowa "sutek" :o nie wiem, czemu, po prostu nie lubię, wydaje mi się takie jakieś... brzydkie.

brzydkie? nie wydaje mi się bobasku :P

bobas mi nawet nie przeszkadza, chociaż faktycznie, kojarzy mi się z wyłącznie grubym dzieckiem :o ale sutek to już makabra :o

a to dlaczego, przecież masz sutki :P

mianowicie iz sutek :D

:o

nie lubiem slowa :dzieciaku.

zajebiście

Mam kilka takich : bobas , dzieciaki , pieniążki (nienawidzę słowa pieniążki , fuj) , biustonosz też jest jakieś takie dziwne - jak jakaś maszyna

u nas wew psedskolu mowiom : napielśnik

nie znoszę wszelkich zdrobnień ale o tym już był kiedyś topick

Nie cierpię słowa \"bynajmniej\", nie cierpię słowa \"wiadro\", choc przyznaję, że powtórzone sto razy w kółko w ogóle traci sens:) Nienawidzę \"zajebiście\", nienawidzę jak ktoś mówi \"żem\", \"żes\" itp. nienawidzę wielu słów poprzeprabianych nie wiadomo przez kogo i po co chcę na \"chcem\", kocham na \'kofam\" itd. szału dostaję jak to widzę i z góry skreślam te osoby z listy zaprzyjaźnionych.

a co z pselobieniem : taka sobie na taka se ?

Jak się zapewne domyślasz - to \"przerobienie\" mi nie przeszkadza.Nic a nic.Potraktuj to jak nazwisko - choćby nie wiem, jak głupio brzmiało, nie można poddawać w dyskusję, prawda?

CYCKI albo CYCE..............fatalnie brzmi,wrecz ponizajaco dla kobiety!!!!!!!!!! generalnie wszelkie fachowe okreslenia organow plciowych brzmia wybitnie aseksualnie i antykoncepcyjnie ;-)

ogólnie nie lubię wszelkich przekleństw... i słowa "pieniążki" brrr :P

Wszystkie te niechęci biorą się z niemożności zmiany otoczającego nas świata. (im są niezdrowe) Chcielibyście żeby wszystko wyglądało wg. waszego gustu ? (pyt. retoryczne) Ja słów, których nie lubie po prostu nie używam. Co ciekawe zawsze można je zastapic, czyż nie ?

Nie lubię słów \"żona\", \"mąż\". Blee.. brzydko brzmią. Już lepiej w angielskim. \"Biustonosz\" też mi się nie podoba.

ja nie znosze małzonek i małzonka

ja nie lubię słów: konkubinat, konkubent - są obrzydliwe i ciężko je zastąpić jakimiś sensownymi zamiennikami.

-->Ewa 33 Partner , partnerka, narzeczony narzeczona, chłopak, dziewczyna itd. itp. :)

partner to jak od gry w golfa, narzeczony nie - bo to przed ślubem, a my nie zamierzamy się pobierać, chłopak 40-letni to też nie bardzo a już na konkubinat nie ma nic... ew. związek, ale to ze związkiem radzieckim sie kojarzy

:D

nie cierpię słowa NOTABENE , przez kumpla który się nim upaja i wtrąca je wszedzie bez zadnego sensu

a ja nienawidzę słowa ...łechtaczka...brrrr.. jest jakies odrażajace......jak czytam słowa " drażnic łechtaczkę" to mam gęsią skórkę ale nie z podniecenia tylko z obrzydzenia....

a ja nie znosze sformułowan uzywanych w okolicy , w którj obecnie zamieszkuję dożarty (chyba taki , co nie odpuści , sama jeszcze nie wiem dokładnie) kaszle go tala się (tarza , ale ile mi zajęło dojście , co to znaczy !) kopie sie (drapie) centimeter idźże bajoku pieprzona małopolska !

..p..p.pieścić....fuj...

Członek jest dość głupim słowem, bo gdy się go używa jako członek partii to kojarzy się z częścią ciała, a gdy jako częśc ciała to kojarzy się z partią i stowarzyszeniem :-))

ja nieznoszę słowa \"ZAJEFAJNIE\" :O:O:O i tych wszystkich boshe, koffany itp. jak to wszystko słyszę albo czytam to mnie coś trafia hehe

wulgarnych:(