Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Wiem, ze koniecznie trzeba bedzie to uprzatac z pola widzenia :) Mamy takie specjalne \"skrzynki\" na zabawki Gabi. Tyle tylko, ze maskotka 3 razy wieksza od niej, kon na biegunach, krzeselko, krzeselko do karmienia itp itd to nie bardzo mozna w cokolwiek schowac, a to jednak zagraca. Ale pudelka z ikei na drobnostki rzeczywiscie bardzo estetyczne, dzieki :). No nic, jakos sobie z tym poradzimy. Nie ma sie co martwic na zapas, moze wcale nikt nie przylezie chetny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filmik genialny! :D Tak bardzo chciałabym zwiedzić tyle świata!! ..z tymi pudłami z Ikei to mi chodziło o te największe:) Być może nawet nieduży konik na biegunach tam wejdzie... Myślę, że niejeden "chętny" Was odwiedzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie tez strasznie filmik podobal :) I tez zazdroszcze takich wojazy. No ale pomijajac to to koles mial super pomysl! Niezly taniec ;) I swietna muzyka :) Konik jest duuuzy, najwiekszy jakie sa ;). Fajnie, ze dostala takiego- teraz co prawda ja musze ja bujac albo ktos, ale juz niedlugo bedzie wystarczajaco duza, zeby robic to sama. A taki konik moze sluzyc nawet 5 letniemu dziecku :). Z tych malych dzieci szybko wyrastaja. Wierz mi, ze nie da sie go wlozyc do pudla ;). Tak samo jednej wielkiej maskotki, rowerka. Hmm, rowerek odpada, bo moge przed drzwiami na korytarzu postawic jak ktos przyjdzie :) No nic, damy rade jakos. Przeciez jak zostanie kon na biegunach to chyba nie przekresli wszystkiego ;) :D A tak w temacie. To ostatnio duzo ofert przejrzalam i niektorzy naprawde sa dziwni. Nie wysila sie nawet na tyle, zeby ogarnac balagan do zdjec. Widzialam zdjecia lazienek z wywieszonym praniem (jakby mnie interesowaly czyjes gacie :o ;) ), porozwalanymi kosmetykami itp itd :) Ja sie przygotuje na tip top ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawidłowa postawa :classic_cool: Bardzo dobrze, że niektórzy są tacy dziwni - pomyśl, jakie fajne tło będzie dla Waszych zdjęć;) Fakt, konik na biegunach i gigamaskotka na pewno niczego nie przekreślą;) ale tak się nastawiłam na maskowanie że się zagalopowałam w sprawie konika, o, jaka ładna metafora, hehe ;) My jesteśmy chyba największymi odbiorcami tych pudeł na Polskę południową;) przez to, że mamy tutaj tak malutko miejsca, całą drobnicę zapudłowywujemy. Kurczę, ja niestety, muszę przyznać, oglądałam filmik bez muzyczki, bo mi M gdzieś podprowadził kabelek więc czeka mnie pewnie powtórne objawienie;) pomysł genialny, ciekawe, jak długo koleś go realizował:) ..piekę chlebek i robię zapasy.. duszę kurki i je mrożę, przetwarzam bakłażany.. bo od soboty... pierwsza chwila odsapu w wolnym weekendzie wrześniowym, a potem dopiero w październiku:o coś czuję, że chałupa mi się trochę zapuści :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam, ze Ci sie chce za przetwory brac :). KONIECZNIE zobacz z muzyka. Mam wrazenie, ze to wlasciwie tworzy ten film :) Strasznie mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam, ze Ci sie chce za przetwory brac :). KONIECZNIE zobacz z muzyka. Mam wrazenie, ze to wlasciwie tworzy ten film :) Strasznie mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam, ze Ci sie chce za przetwory brac :). KONIECZNIE zobacz z muzyka. Mam wrazenie, ze to wlasciwie tworzy ten film :) Strasznie mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E, nie żadne porządne przetwory, bo miejsca nie mam:) Tylko bakłażany i kurki. To w sumie z lenistwa;) bo takie podduszone jedno z drugim wystarczy później rzucić na patelnię, dodać śmietanę, garść przypraw i już jest pyszny obiad;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..aaa, już widzę - 14 miesięcy to robił:) Podziwiam:) choć z drugiej strony, to trochę takie działanie z premedytacją;) wolałabym myśleć, że to podróżnik, któremu uskładanie tych kawałków zajęło parę ładnych lat;) ale tak czy siak - filmik genialny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila4545
hej, możecie mi polecic jakieś fajne strony z sukniaki ślubnymi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lila- wpisz w google \'suknie slubne\' i ogladaniu nie ma konca ;) tu jest duzo fajnych: http://www.wczymdoslubu.pl/suknie.php i tu: http://www.margarett.pl/ Kurcze, jakis czas temu gdzies przypadkiem na forum zobaczylam link do sukni, ktore byly przepiekne, naprawde wyjatkowe. Ale za nic nie pamietam nazwy :o. Jak sobie przypomne to napisze. Czuje sie jakby ktos mnie przezul i wyplul. Naprawde nie mam juz sil. W zamian mam jakas depreche :o. Super. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🖐️ długo nic nie pisałam, ale jakoś weny nie miałam, i leń mnie dopadł. na wytłumaczenie powiem tylko że na bieżąco z czytaniem jestem :) u mnie jakoś leci, choć przyznam, że te upały mnie wykańczają. prawie z domu nie wychodze, no chyba że wieczorem, jak się troszkę ochłodzi. dobrze że te kg co mi przybyły, poszły w większości w brzuch :P no to co - super że urlop się udał :) ja niestety niewiem czy w tym roku gdzieś pojedziemy, M ostatnio ciągle w pracy, zostają tylko weekendy. ale wtedy zawsze coś sie do roboty znajdzie :) filmik super, i widoczki... ale też myślałam że mu to więcej czasu zajęło :) co do sprzedaży mieszkania, to nam marzy się domek, gdzieś za miastem najlepiej. ale z planami musimy się wstrzymać z jakiś rok, bo M jest w trakcie robienia uprawnien, więc część robót mógłby sam odebrać, a to już jakaś część kosztów odpada. no zobaczymy czy się uda :) podaj przepis na te ciasteczka z musli, teraz jak siedze w domu to mam więcej czasu, więc popróbuje :) co do \"depresji\" to pewnie przejdzie niedługo, ja też tak nieraz mam jak wracam z urlopu. nazwałabym to zderzenie z \"rzeczywistością\" :) na urlopie człowiek chodzi zrelaksowany, o niczym konkretnym nie myśli, zero obowiązków :) także głowa do góry :) wyślij trochę fotek znad morza :) zabulina - zazdroszczę tej deski, tez bym chętnie popływała. zawsze uwielbiałam wodę :) co do przetworów, hmmm, ja w tym roku zrobiłam tylko ogórki małosolne i gołąbki :P na wytłumaczenie mam tylko to że jak są takie upały to nie mam siły w kuchni stać nad gotującymi się garkami, straszna parówa się wtedy robi :P dobra, troszkę się rozpisałam :) teraz zbieram się na poczte, bo muszę coś wysłać. a że w nocy popadało, więc jest rześko i nie za ciepło, no i nie ma słońca :) także wyjde do ludzi hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniusia, dobrze Cię czytać 🌼 :) Heh, nie ma co, taki ukrop w Twoim stanie to musi być coś.. ;) a co do stania przy przetworach, daj spokój, ja nie mam cierpliwości nawet bez "brzuszka" ;) No to co, przyłączam się do prośby Maniusi o parę fotek znad morza, oczywiście jak znajdziesz czas:) Kolejny fajny filmik - przygotujcie sobie mopa do wycierania łez;) choć melodia trochę zbyt dosłowna, ale historia fajna - dwójka ludzi wychowywała małego lewka. Szybko jednak stał się za duży, żeby było mu wygodnie w ich mieszkaniu, więc postanowili go przywrócić naturze i z sukcesem wprowadzili do rezerwatu w Afryce. Rok później pojechali go zobaczyć, choć mieli świadomość, że jako dorosły lew, głowa własnego stada, nie ma prawa ich pamiętać:) http://pl.youtube.com/watch?v=adYbFQFXG0U&feature=related :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaba - świetny ten filmik, faktycznie wzruszający :) też bym takiego lewka chciała :) tutaj macie link do filmiku o jednym prowadzącym talk show, możliwe że już go widziałyście :) i żeby było jasne, nie sami ludzie i ich historie są śmieszni tylko sytuacja - to tak na wszelki wypadek, żeby nie było najazdu pomarańczy ;) http://pl.youtube.com/watch?v=jT7NQk5N0qY&feature=related no to co - mam jeszcze pytanie do Ciebie, jako naszej jedynej pozostałej na kafe mamy :) czy Ciebie rownież bolały łydki? niby nie pokonuje jakiś wielkich kilometrów, ale łydki bolą mimo to. kostki nie puchną. może to od tych dodatkowych kilogramów. pozdrawiam i kolorowych snów życze :) ps. ale ślicznie świerszczyk na balkonie mi gra :) i pachnie maciejka (mimo że słońce trochę ją podgrzało :) ) aż w pokoju czuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniusia- witaj :) dobrze Cie czytac :) Wiem, jak musi Ci byc ciezko w upaly, uff. I nie zazdroszcze ;) Choc teraz sobie mysle, ze mimo wszystko w pewnym sensie lzej mi bylo jak Gabi jeszcze siedziala w brzuchu ;) :D zabu- filmik kapitalny. Muzyka moim zdaniem swietnie pasujaca- chyba miala byc taka troche przesadzona ;) Co do mojego samopoczucia, to po trosze macie racje, ze to czesc wynika zwyczajnie z codziennosci, no i powrotu z urlopu ;). Ale niestety nie tylko. Mam dosc powazny powod do zmartwien niestety :(. Jak ktos bedzie pamietal to prosze o modlitwe.. Maniusia- zdjecia znad morza jak dostane zdjecie Twojego brzusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdjęcia oczywiście wyśle, tylko muszę je najpierw zrobić. jakoś nie mogę się za to zabrać. na początku ciąży miałam taki plan, żeby robić sobie zdjęcie co miesiąc, w tym samym miejscu, żeby później móc porównać jak brzusio rósł. a tu dobijam do 8 miesiąca i ani jednej fotki nie mam :) stanowczo za szybko to zleciało :) póki co wyśle ostatnie zdjęcie z usg, także brzusio, ale od drugiej strony, tej ładniejszej i zdecydowanie ciekawszej :) co do Twojego powodu zmartwień, to napewno wszystko się dobrze ułoży :) oczywiście pomodle się za to 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniusia- juz jestes na zwolnieniu? Swietna fotka z USG :) Taki pomysl z robieniem sobie zdjecia co miesiac jest super- ja tak nie robilam, bo tez mi jakos tak przelecialo jak Tobie wlasnie i mam malo zdjec z okresu ciazy, ale widzialam takie zestawienia u kilku dziewczyn i strasznie fajnie to wyglada. Jutro albo pojutrze postaram sie wyslac kilka fotek- jak tylko bede w domu. Bo dzis jestem u rodzicow- jutro P ma te poprawki robic u nas w domu i pewnie conieco bedzie musialo wywietrzyc sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, już od jakiegoś miesiąca, jak się słabo poczułam. pojechałam do lekarza po zwolnienie, ale na kilka dni tylko chciałam, żeby odpocząć i się porządnie wyspać, bo mnie to ranne wstawanie wykańczało. a on mi wręczył od razu na 1,5 tyg (czyli do wizyty którą miałam mieć). a na tej wizycie to już nawet nie pytał, tylko od razu wręczył :) moze to i dobrze, bo sama niewiem czy bym poszła, chciałam jak najdłużej pracować. no ale moje ciało się zbuntowało :) widzę że ostro wzieliście się za poprawki :) u nas też M wszystko zaczyna szykować na narodziny małej, łącznie z samochodem :P czasami już nie mam siły po sklepach łazić za nim (i miałyście racje, połowa kobiet w castoramie jest w ciąży hehe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze. ze jestes juz na zwolnieniu- i tak dlugo pracowalas odpoczywaj teraz ile wlezie i ciesz sie mozliwoscia blogiego nic nierobienia ;) potem takie chwile beda bezcenne i na wage zlota ;) Ciasteczka musli: - kostka miekkiego masla - 1 szkl cukru pudru - 1 cukier waniliowy - 1 jajko - 2 szkl maki - 1 szkl wiorkow kokosowych - 2 szkl musli z rodzynkami, orzechami, sezamem- jak kto ma ochote - 1/2 lyzeczki sody - 1/8 lyzeczki soli Maslo utrzec mikserem z cukrem pudrem i cukrem waniliowym. Dodac jajko. Make wymieszac z soda i sola, przesiac do masy i wymieszac. Dodac wiorki i musli, wymieszac dokladnie (masa bedzie bardzo gesta). Lyzka nakladac male porcje na blache posmarowana tluszczem (zachowac ok 0,5 cm odstepu miedzy cistkami). Piec 10-15 min w temp 180 st az ciasteczka nabiora zlotego koloru. Przechowywac w puszce/pudelku zamknietym. Smacznego :) Ja dodaje do nich rodzynek (nawet jesli w musli sa to jest ich raczej malo). Mozna dodac tez orzechow, migdalow, pestek dyni- pole do inwencji wlasnych jest naprawde olbrzymie :). Mysle, ze mozna tez dodac kakao i wtedy beda czekoladowe ;). Ja robilam zawsze z musli prazonego- poniewaz bralam pod uwage, ze ciastka moze konsumowac Gabi i obawialam sie, ze to prazone musli moze bedzie za twarde i ostre, to na chilke doslownie zalewalam je przed dodaniem do masy cieplym mlekiem- doslownie zalewalam i od razu musli na sitko. To je troszke zmiekczalo i zawsze wychodzily pyszne. Nie wiem prawde mowiac czy w przepisie ktos mial na mysli zwykle musli czy takie prazone. Ja robie posrednio ;) za inne wersje nie odpowiadam ;) Acha- z dlugoscia pieczenia to roznie w roznych piekarnikach :). U mnie wystarczylo 10 min, u mojej mamy 20 ;) na tej samej temperaturze. Trzeba patrzec na ladny zloty kolor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepis brzmi smakowicie, napewno wypróbuje :) a spać chodzę różnie, jak jeszcze pracowałam to spałam już koło 22, a teraz jak na zwolnieniu jestem to tak koło 23, północy. zależy czy znajde coś ciekawego w tv ;) ale śpie za to do 9 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak w ciazy bylam to jak pracowalam to o 22 juz spalam :), a na poczatku ciazy to nawet duzo wczesniej ;). A na zwolnieniu to ok 23, ale tez spalam do woli :). A teraz chodze spac ok 00.30 :o, a pobudka jak jest o 7 to jest fajnie :) Dzis bylismy w Łazienkach. Rozwalil mi sie but, wiec z Lazienek prosto na zakupy i dzieki temu mam dwie pary nowych butow :). Zaraz wracamy do domu- zobacze jak tam mezowi te poprawki poszly ;). Gabrysia wczoraj siedziala na moich kolanach i cos tam miala w reku i machala tym. I w pewnym momencie przywalila mi tym prosto w oko- mam teraz czerwone i bolace troche. Ale na szczescie widze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pustki wakacyjne:) No to co - jak samopoczucie..? Agatka - co porabiacie? Maniusia - jak znosisz te upały??? U nas baardzo dużo pracy, baaardzo mało czasu. Dziękuję za miłe słowa odnośnie zdjęć 🌼 myślałam, że sama dołączę do tej ostatniej Pary, tak było gorąco... ;) Ostatnio dostałam małą zagwostkę. Śmieszna rzecz, ale frapująca. Otóż coś podwędza mi z balkonu suszące się szmatki. I to, kurczę, same z mikrofibry :P Ledwo wystawiam szmatkę, już jej nie ma :o została mi tylko jedna :P Co ciekawe, inne rzeczy suszące się (nawet kolorowe) nie przykuwają uwagi tego złodzieja. Tylko ta mikrofibra Podejrzewam sroki, których tu pełno. Ale mieszkam generalnie w jakimś ptasim zagłębiu, bardzo dziwaczne ptasie głosy tu słyszę (zaraz obok nas jest wielka łąka), czasami nawet sokoła. Zastanawiam się nad urządzeniem małej zasadzki, jak już będę mieć trochę czasu. Bardzo mocną linką uwiążę tą szmatkę i zobaczę, co ją porywa :P Taka mała rzecz, a nie daje mi spokoju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ faktycznie ostatnimi czasy pustki :) może jak się lato skończy to się nasze forum troszke ożywi :) zaba - śmieszna sprawa z tymi ściereczkami. jak już rozwiążesz zagadke, to daj znać, bo sama jestem ciekawa :) jeśli chodzi o upały, to ostatnio u nas aż takich strasznych nie ma, da się wytrzymać. ale zakupiłam sobie na tą okazje wiatrak i jakby co to się chłodze :) powiem Wam tylko że swietnie się w kuchni sprawdza, jak coś gotuje. bo wiadomo, robi się wtedy gorąco, a taki wiatraczek to nawet sporo daje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Maniusia! :) My też mamy wiatrak :classic_cool:, fakt, bardzo się przydaje... dobrze, że u Was nie jest tak gorąco :) Jutro mój jedyny kuzyn ślubuje, wybawimy się porządnie, mam tylko nadzieję, że będzie w miarę ładnie.. ostatnio ślubujący nie mają do pogody szczęścia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ zabu- daj znac jak zlapiesz sprawce ;) tez jestem ciekawa co to :) Bawcie sie dobrze na weselu :) maniusia- wiatrak przy upalach w ciazy to istne zbawienie :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! Przepraszam, że ostatnio wcale nie piszę, ale jakoś nie mam weny. U nas w porządku. Nastał koniec remontu :) Jeszcze zostały małe sprawy dekoratorskie, ale już nawet parapetówka była :D Nie wiem czy Ewa przypadkiem już nie urodziła, bo miała opis na gg ostatnio w stylu \"nareszcie\". Więc Ewuś jak czytasz- pisz! W przyszły piątek 5go września idziemy na ślub, na którym jestem świadkiem. Moja przyjaciółka ze studiów wychodzi za mąż. Poza tym kupiliśmy samochód- mój mąż zachowuje się jak dzieciak w urodziny :) Mamy Toyotę Avensis (chyba tak to się pisze) z 2003 roku. Tyle o niej wiem :) Mam na imię Dajana (nie Diana) :P I jest koloru grafitowego. I ładnie pachnie w środku i jest kombi. Wyczerpałam moją wiedzę na temat naszego samochodu :) Zdecydowaliśmy się też na psa. Po tym ślubie jedziemy do schroniska sobie wziąć źwierza. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×