Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasiunia.

Nowe związki naszych mam

Polecane posty

Jak przyszło wam zaakceptowanie, że obok mamy nie stoi już tata tylko jakiś Pan? Mnie było ciężko... na początku. Ale potem zobaczyłam jaki świetny z niego gość i że moja mama jest teraz NAPRAWDĘ szczęśliwa. Zamieszkał z nami i w końcu mam normalną spokojną rodzinę, bez wrzasków i awantur... :) Ciepełko :) A moja mama jakby młodsza o kilka lat, często biorą nas za siostry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ramzeska**
Nowy mężczyzna u boku Twojej mamy nie oznacza zaraz gorszego. Spójrz na mamę (sama piszesz jak pieknie teraz wygląda), spójrz na jej radosną twarz.Czy nie jest Ci miło i przejemnie mieć taki widok codziennie przed sobą? Dzielisz sie z nami swoimi spostrzeżeniami, jak widać dobrze odbierasz nowego partnera mamy, to cudowne. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz juz jest ok :) Początki były trudne.. ale to chyba normalne. Jak się widziało mamę przez 20 lat u boku taty to trudno przyzwyczaić się do widoku nowego mężczyzny... ale całkiem łatwo przyzwyczaić się do widoku szczęśliwej mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ramzeska**
Zgadzam się z Tobą, że początki są trudne. A wiesz? Ja tak sobie myślę, że Twoja mama jest szczęśliwa nie tylko z powodu nowego partnera, którego niewątpliwie kocha, ale też z Twego powodu, bo zaakceptowałaś. Z pewnoscią zalezało jej na tym. Szczęscie mamy przypisuj też sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ramzeska**
Czy Twój brat jest młodszy od Ciebie? Każdy reaguje indywidualnie na nowe związki rodzicow, widocznie brat potrzebował więcej czasu na przyzwyczajenie się do "nowego". A to "nowe" często kojarzy się z gorszym, bo wszystko co niewiadome jest niepokojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brat jest starszy o 2 lata.. ale jest nieco bardziej powsciagliwy i rozsadny.. chyba sie chcial lepiej przyjrzec nowemu partnerowi mamy i ocenic czy oby na pewno jej nie skrzywdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ramzeska**
Rozumiem, że w efekcie brat również pogodził się z nowym mężczyzną u boku mamy. Czuł sie odpowiedzialny za mamę kiedy zabrakło taty (z tych czy innych powodów). Mamie należy się pełnia szczęścia po nieudanym związku i jakoś tak mi miło, że dajecie jej z tego korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ramzeska**
Domyślam się,że jest to świeża sprawa i być może tata ma żal do mamy, pokazując przy tym chłod do Was. Czas zrobi swoje, być może tata też potrzebuje czasu, aby zrozumieć i oswoić sie z nową dla niego sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest to juz tak bardzo swieze... a tata powinien miec raczej zal do siebie... Od wakacji wogole sie nie odzywa, zero kontaktu i brak odezwy na nasze proby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ramzeska**
szkoda:( nie martw się jednak o ojca, znajdzie Was, kiedy będzie potrzebował pomocy, przypomni sobie o ojcowskich uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh no wiem... ale to jest przykre, szczegolnie w swieta mi bylo tak dziwnie, ze sie nie odezwal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ramzeska**
Ojciec spaprał życie mamie, spaprał rodzinę, głupio mu teraz,że Wam się układa. Święta,owszem, są najtrudniejszym okresem, bo rodzina powinna byc wtedy razem, przynajmniej emocjonalnie jeśli nie ma możliwości fizycznego pobytu. Nie odezwał się, jego strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszałam taki przypadek. ze dziewczyna dostała\"nowego tatusia\".Wszystko było dobrze do czasu kiedy tatus nie sypiał z mamusia i córką. O czym oczywiście mama nie wiedziała.Dziewczyna miała 20 lat a matka 40 no a nowy tatus 37. Mieszkali razem ponoć w jednym mieszkaniu a dziewczyna studiowała. Nowy tatus przyjeżdzał po \"córeczke\" pod uczelnie i zawoził......po drodze zabirał na małe co nieco do restauracyji i tak się porobiło ze kiedys zostali w domu sami.Tatuś przyszedł do córeczki która sie uczyła i była w piżamce......i powiedział.jestesmy wreszcie sami.......ona ponoc podniosła się i stało sie......byli kochankami..bardzo namiętnymi..podobali sie sobie......zakochali się w sobie......niewiedzieli co zrobić z tym uczuciem.........nie potrafili skrzywdzic matki.........no ale do mamy wreszcie doszły słuchy o tym .........matka nie wiedziała i kiedys poprostu wyczuła instynktownie ze cos nie jest tak........tata i córka ciagle razem.......brak sexu mamy z tatusiem.........no i jak to bywa sprytny plan mamusi.........wyjazd czy delegacja..tego to nie wiem.......w kazdym bądz razie raniutko przyjechała wczesniej mamusia i zastała mężczyznę w łóżu córki......spali w objęciach tzn moze niekoniecznie spali......kurcze to straszne ...ale poprostu robił jej minetę........a co najgorsze była tak podniecona tak jej było dobrze ze powiedziała na widok matki...błagam nie przeszkadzaj teraz juz dochodzę............matka stała jak wryta......nie wierzyła własnym oczom............męzczyzna czyli tatuś robił to dalej......córka była cała pochłonieta i krzyczała z rozkoszy........to straszne ale ja chyba umarłabym w takiej sytuacji i trzeba byc naprawdę suką by takie coś do matki powiedziec , by nie przeszkadzała.......koszmar kiedy córka doszła juz .do orgazmu.......sapala i odpoczywała patrząc mętnym wzrokiem na matkę która stała jak wrtyta, zaskoczona maksymalnie ponoć.........i córka powiedziała...mamo wybacz...........nie umiałam się oprzeć......oczywiście matka wyrzuciła tatusia z domu.tzn były kłopoty bo wiadomo rozwód, gorzkie chwile i dni........cięzko było matce znieśc to ze sypiają razem..wiecie nie wyrzuciła córki ale kazała płacić po połowie za czynsz a potem po rozwodzie mają się wynieśc z domu oboje.........no i się wynueśli...............mieszkali razem jakiś czas układali sobie zycie, urodziło się dziecko im i szybko drugie........i bardzo szybko sie rozstali....on odszedł do innej. Córka więc skrószona wróciła do swojej matki.....mieszkały więc razem z tą dwójka dzieciaczków........córka wreszcie znalazła męzczyznę nowego....wprowadził się do nich..urodziła kolejne dziecko.......i stało sie o czym napisze ale nie musicie wierzyć.....to brzmi jak bajka....matka susiła zięcia do sexu............powiedziała mu ze nie dowie się o tym nikt..ze niby jej jest ciezko bez faceta....ze błaga o mały sex tylko i facet zrobił to..........ale to był juz plan matki taki zeby nagrane było to na megafon....córka to otrzymała od matki i powiedziała córce ze sypia z jej męzem czy konkubentem..nie wiem czy zyli w małzeństwe.......córka wpadła w szał , była zła na matke i faceta a matka oznajmiła........i jak się czujesz córko?.........córka płakała...straciła męza matkę......mieszkają obie i 3 dzieci razem w tym mieszkaniu........jest nijak....żzadna z nich nie ma faceta.........niewiem co bedzie kiedys bo kazdy chce miec kogos.........i jak tu mozna mieć jak własna córka czy własna matka sypia z facetem córki , czy matki.............ręce opadają......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ramzeska**
Filomenka, historia jak z serialu, ale to zycie niesie takie historie. Trudno uwierzyć...STRASZNE:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie........znam przypadek jak ex para mieszkała w mieszkaniu razem bez slubu..ale zadne nie mogło sie wynieśc bo mieszkanie było na pół..........żadne nie mogło spłacić drugiego...i tak w mieszkaniu po czasie zamieszkały dwie pary.....była wrogośc i robienie sobie na złośc......niemiłe incydenty, brudzenie, dziurawienie ścian...kazdy robił szkode a w gruncie rzeczy sobie robił szkode bo mieszkanie było ich.........nie sprzątali..........no ale ponoc się to skończyło gdy jeden spłacił drugiego............ach to tak tylko na szybkiego....ale to trwało kilka lat więc mozna sobie wyobrazic co i jak musiąło się zyc w takim mieszkaniu....sa rózne patologie..oj rózne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do filomenki
Największą patologią z jaką się spotkałam do tej pory jesteś na tej kafeterii Ty. może zamiast straszyć i wymyślać przykre scenariusze, opiszesz swoją historię życia. pewnie będzie stokroć ciekawsza. a do Kasi: nie przejmuj się filomeną, bo to kociara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miauuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie, znowu ktoś nie lubi kotów! chyba musimy stanąć na uklepanej ziemi! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty rulezzzzzzzzzz
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Mamusia od rozwodu tj 12 lat ma co jakiś czas nowego chłopaka :) mi to w zupełności nie przeszkadza wole żeby znalazła sobie kogoś normalnego a nie nastepnego kretyna jak mój Tatuś :) którego b.kocham ale na partnera życiowego to on sie nie nadaje - nałogowo robi skoki w bok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama tez ma nowego faceta... z moim ojcem jest po rozwodzie jakies 5 lat... ja bardzo chcialam zeby się rozwiedli...w domu ciagle byly wrzaski, awantury...te napiecie nie do zniesienia :O i powiem ci tak..na początku bardzo sie cieszylam ze wreszcie będzie szczesliwa..ze ma kogos normalnego, ze w domu bedzie fajniej, ale potem jak juz się wprowadzil..zaczynalo mi to coraz bardziej przeszkadzac :O nie wiem...mam wrazenie ze sie bardzo zmienila...to co powie on jest swięte 😠 i nawzajem...:O nieraz jak on cos powie np. a ja mam inne zdanie to się klocą ze mna oboje..chociaz nie mają racji..i sie tak sprzeczaja i sprzeczają bez sensu :O sama nie wiem co myslec..kiedys moja mama wychodzila z domu, często na jakis imprezki, a to do kolezanki, a to gdzies tam...teraz nawet na sylwestra w domu bo on jest domatorem :O no i niby sie juz przyzwyczailam , bo to jest dobry facet..naprawde..ale czasami ma jakies bzdurne podejscia..do wielu spraw...no i często nie zgadzam się z jego poglądami...ciesze sie ze zostal zalozony taki topik..warto wymieniac takie uwagi..;) a powiedz mi autorko, czy chlopak ywojej mamy ma dzieci? no i oczywiscie jaki kontakt maja ze soba albo czy te dzieci mieszkają razem z wami? bo u mnie to tez dziwna historia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy ma jakies wady. Facet mojej mamy tez, ale raczej nierazace ;) Moja mama jak byla z ojcem to nigdzie nie wychodzila a teraz czesto wychodza gdzies razem, wiec jesli o to chodzi to jest inaczej niz u Ciebie. Skoro Twojej mamie jest z nim dobrze to nie pozostaje nic innego niz zaakceptowac. A klotnie, sprzeczki i roznice zdan zdarzaja sie w kazdym domu- nawet najlepszym, wiec sie nie przejmuj :) Mezczyzna mojej mamy ma 3 dzieci, juz dorosle, maja swoje rodziny, wiec nie mieszkamy razem. Jeden jego syn nie zaakceptowal do tej pory ich zwiazku, ale to dluga historia. Corka potrzebowala sporo czasu, a starszy syn akceptuje, odwiedza nas czesto razem z zona i coreczka, ktora na moja mame mowi \"zona dziadka\" hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to twoja mama jest jego zona? a dlaczego te dzieci nie akceptuja tamtego zwiazku, czy mąż twojej mamy zostawil tamta kobiete dla twojej matki? jesli tak to zrozumiale, bo jesli byli np. dobrym malzenstwem..to cięzko im taki stan rzeczy zaakceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mam nie ejst jego zona, ale ta dziewczynka ma 4 lata wiec sobie upraszcza nazewnictwo ;) Jego malzenstwo bylo fikcja juz od lat, takze nie mozna powiedziec, ze zostawil zone, to ona traktowala go przedmiotowo i zdradzala... A najmlodszy syn nie akceptuje, bo po prostu jest syneczkiem mamusi, ktora daje mu kase i trzyma po swojej stronie. Poza tym facet mojej mamy placi alimenty na zone (nie sa po rozwodzie, bo ona nie chce mu dac) i to mi.in. z winy najmlodszego syna, ktory klamal w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama jest z turkiem od 7 lat!!!!!ma swoj dom ,ale mieszkaja w nim tzlko wtedy jak jest cieplo ...Chyba szkoda mu na ogrzewanie...Na poczatku bylo pieknie ,prezenty ,komplementy mama byla szczesliwa mnie tez omotal w sensie takim ze zaczelam wierzyc,ze moze to ze mieszkajac za granica napatrzylam sie na tych skurwysynow to nie tak to fikcja on moze jest inny ,przeciez mama nie kochalaby kretyna!!!!!nie ma 15 lat i nie jest glupia!!!jest piekna ,atrakcyjna ,wygadana i zawsze miala powodzenie u mezczyzn ,wiec napewno zna swoja wartosc i wie co robi...to chwilowe zauroczenie pryslo jak banka gdy wprowadziul sie do nas...mamo do nas!!DLACZEGO!!!!PRZECIEZ MA SWOJ DOM NIECH IDZIE TAM!!!!!ale jest zimno padla mu troche firma niech troche u nas pomieszka!!!!bez dyskusji!!!!kurwa!!!!i teraz sie zaczyna trauma w jakiej zyje ,jestem studentka i mieszkam razem z nimi,brzydze sie wejsc do lazienki nie wspominajac o toalecie gdy on skorzysta z niej pierwszy.haha!!!smieszne moze,nie to tragiczne w kiblu i obok niego jest zawsze pelno wody ,bo wspanialy frajer wyciera dupe reka!!!!!awantury non stop!!!!rano mama robi sniadanko ,on wychodzi okolo9,10 i wraca w nocy hahaha.moja mama mysli ze zlapala Pana Boga za nogi i ze kurwa tak jest super!!!!i to trwa od lat!!!!zmanipulowal ja do tego stopnia ze szok!!!!nigdy nie ma pieniedzy,a jedyne co mu wychodzi to palenie fajek i spanie,no i sex z moja mama Boze!!!!!nie moge z tym nic zrobic!!!nie jestem zazdrosna o to ze ona go kocha tylko przykro mi,ze codziennie rano patrze na nia ,a ona jedyne co robi to non stop mnie krytykuje on natomiast jest na piedestale!!!!Bog do chuja!!!!nigdzie nie wyjezdzaja ,mam wrazenie ze moja mama sie cofa!!!!!obraz w jej oczach jest taki ze on jest super inteligentny i wspanialy...jest to zwykly prymityw i tyle zwyczajny ,brzydki i brak mu zebow...umie ladnie opowiadac o swojej rodzinie o Turcji a Ona slucha go i jest oczarowana.zniszczyl nam zycie.zniszczyl zycie mnie i mojej mamie tylko ona o tym nie wie!!!nie dociera to do niej!!!!juz nie mam sil!!!ROBI za niego wszystko sprzatanie,pranie ,gotowanie ,dupy dawanie no i ja juz nie wiem co!!!nawet juz swini nie jemy!wszystko ma byc tak jak on chce.nie twierdze ze wszyscy tacy sa opowiedzialam wam moja historie i uwazajcie na nich a napewno nie pozwolci zeby ktos kiedys was tak w zyciu zmanipulowal.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×