CO BY BYŁO GDYBY

Hehe chcę się spytać , co byście powiedziały , jakby przytrafiło się coś takiego , jak mnie : jestem ze swoim chłopakiem już od 1.5 roku. Napisałam właśnie pracę magisterską , przez ostatnie pół roku pisałam ją , mieszkając z nim w Niemczech. On jest Niemcem. Ubezpieczenie obejmuje mnie jeszcze niedługi czas, ale potem to nie wiadomo co będzie , może znajdę szybko pracę , może nie. Legalną pracę mam na mysli. No i on powiedział - pobierzmy się , tak będzie łatwiej i tobie i mnie (finansowo-podatkowo itp.) Ja powiedziałam - ok , no i kiedyś tam pójdziemy i się pobierzemy. I czujęsię z tym całkiem ok , nie mam żadnego pierścionka , nie było żadnych hucznych zaręczyn , była taka propozycja - i wcale mi nie jest smutno z tego powodu , doceniam , że chce mi ułatwić życie. Czy wam by to jakoś przeszkadzało ?

nieee no... tak bez pierscionka? lipnie troche...

Bardzo spontanicznie...

Może jakby ślub to było dla mnie marzenie zycia , to bym była rozczarowana. Ale mi tam ślub nie jest do niczego potrzebny , mogłabym do końca życia być z nim bez ślubu. Bo czym jest taki ślub ? Po prostu jakaś stara tradycja

na twoim miejscu bym sie pochlastala

ZAZDROSZCZE CI,bo ja zawsze myslalam ze najwazniejsza jest milosc,a nie jakies tam duperele zwiazane ze slubem,mieszkaniem,kasa itp. Od kiedy zamieszkalam ze swoim jeszcze wtedy chlopakiem,moje myslenie zrobilo zwrot o 180stopni,zaczelo mi nagle strasznie zalezec na pierscionku,slubie,przepisaniu mieszkania, papierach,formalnosciach.Uwazam,ze wiekszosc kobiet predzej czy pozniej mysli o takich sprawach,bo chca sie czuc bezpieczne w zwiazku tak do konca,a takie rzeczy,niby duperele,to jeszcze bardziej potwierdzaja.pozdrawiam

fajnie masz :) powodzenia !!!

ja byłabym lekko rozczarowana. Wygląda to na chłodna kalkulację lub coś zupełnie nie znaczacego. Dla mnie to porażka. Takie jest moje zdanie, ja miałam tradycyjne zaręczyny, śliczny slub, super wesele i teraz z perspektywy czasu gdybym tego nie miała na pewno żałowałabym. To jest coś pięknego.

no po prostu Niemiec i już.Konkretny i rzeczowy.Tak może i lepiej, niż cuda z pierścionkami, klękaniem, całowaniem, polskimi szlochami z rozdzieraniem szat, a po 4 latach rozwód i wojna do końca zycia.

to jakas dziwna propozycja a on mysli raczej o pieniadzach chyba... bo ja mysle ze ten slub to nie z miłosci tylko po to by on mógł zaoszczedzic hehe lepiej by było jakby był pierscionek i pytanie czy wyjdziesz za mnie a nie tak :wezmy slub!"

"da się bez poroblemu " - to samo mówię - rozdzieranie szt - bardzo dobre określenie. A do xaxa i facet... - w czym lepsze jest "czy wyjdziesz za mnie" od "weźmy ślub". Tak , jeśli chodzi o ślub , to jest to kalkulacja , oszczędność i rozsądek. Ze względów sentymentalnych żadne z nas ślubu nie potrzebuje , bo jakoś do tej pory ani jemu , ani mnie nikt nie potrafił wystarczająco rzeczowo wytłumaczyć , do czego właściwie potrzebny jest ślub. W czym to pomaga i tak dalej - jeżeli i tak chcemy ze sobą być . Ja osobiście potwierdzenia jego uczuć w formie oświadczyn nie potrzebuję , bo jestem jego uczuć do mojej osoby pewna. Dla mnie ślub nie jest śliczny , zaręczyny nie sąromantyczne , wesele nie jest super - to są wszystko rzeczy , których w ogóle mi nie trzeba do szczęścia , a wesela , gości i sukienek naprawdę chciałabym uniknąć.

a pierścionków nie noszę żadnych , więc taki zaręczynowy pierścionek to by była męczarnia , bo raczej musiałabym go nosić , czego nie cierpię

papagena co po co marudzisz?? skoro nie zależy ci na oświadczynach? nie ma to znaczenia, slub to 15 min w urzędzie. skoro to wszytsko nie ma znaczenia to za miesiąc możecie być małżeństwem.

papageno, jestem w dokladnie takiej sytuacji jak Ty! Skonczylam studia za granica i moj chlopak, z ktorym jestesmy razem od doch lat stwierdzil, ze najprosciej bedzie jak sie pobierzemy. Chcemy wziac cichy slub, bez wesela i bez wielkiego swietowania. Oczywiscie o zadnym pierscionku nie ma mowy! Jestem pewna, ze nawet to nie przeszlo przez mysl memu lubemu;))))

No Ale po to jest forum - żeby wymieniać myśli i dyskutować Chciałam po prostu wyrazić taką myśl - że istnieją teżkobiety , które ślub traktują nie jako deklarację uczuć , tylko jak coś , co jest z po prostu praktyczne. A uczucia są , to nie ma jedno z drugim wiele wspólnego Bo faceci często sie skarżą , że babom to tylko zaręczyny , śluby i wesela w głowie

O . no to miło mi poznać :)

czyli wasza wartośc nawet nie jest równa pierścionkowi? hhheee żartuje.

Jeżeli Ty się z tym dobrze czujesz i jesteś szczęśliwa to spoko :D gratuluję zatem :)

ok , dziękuję