Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala zimna biedrona

Mam isc do szpitala na badania- nie chce zostawiac meza!

Polecane posty

Gość mala zimna biedrona

Mam isc na badania do szpitala. Pewnie dla wielu z Was temat bedzie glupi .. ale dla mnie to tragednia. Przez 5 lat spalam dzien w dzien z mezem..nigdy nie wyjezdzalismy , nigdy nie bylo tak ze sie niewidzielismy dluzej niz kilka godzin. Poprostu sobie tego nie wyobrazamy. Dzis tak gadalismy i poprostu prawie sie poryczelismy. Tak bardzo sie kochamy- nie chcemy spedzic ze soba oddzielnie nocy-nigdy przenigdy. Czy istnieje mozliwosc by maz zostal ze mna n anoc w szpitalu panstwowym? Moze osobna sale bym dostala(wiem wiem naogladalam sie filmow amerykanskiech;D).. Ile by mnie to kosztowalo? I jeszcze jedna sprawa. czy w momencie gdy bede w szpitalu rodzila jest szansa ze dostane oddzielna sale? ile musialabym zaplacic? Czy maz moglby byc ze mna na cala noc? dzieki za odpowiedz z gory pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda87
Tez bym chciala tak miec z mezem;( Niestety nie wydaje mi sie zeby u nas w Polsce mozna bylo sobie pozwolic na to by byl przy Tobie cala noc maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flotajka
Doskonale Cię rozumiem. Również nie rozstawałam się z męzem przez dłuższy czas, około 4 lat. Jednak pewnego dnia mąż musiał wyjechać służbowo na noc. Nie mieliśmy wyboru, bo przecież nie zwolni się z pracy. Jakoś przecierpiałam, chociaz na telefon straciliśmy majątek, a ja cały czas ryczałam. Teraz jest mi trochę łatwiej, chociaż noc bez męża mam nieprzespaną na bank(mimo,ze to się raczej nie zdaza). Rodzinam 2 razy z męzęm. Był ze mną cały czas porodu, całą noc podczas pierwszego porodu, a cały dzien podczas drugiego. Nietstey musiałam 3 doby spędzic po porodzie sama z dzidzią. Nie było możliwości zeby mąż był przy mnie i synku. Ryczałam jak bóbr. Podcza drugiego porodu było mi łatwiej, chociaż również w nocy prawie nic nie spałam. Pierwsze rozstanie jest ciężkie (mało powiedzine) ale prędzej czy później to nastąpi. Ten czas rozłąki minie. Muiscie się przemóc dla Waszego dobra. Naprawdę bardzo rozumiem co czujesz, to coś w postaci lęku paskudnego i w sercu czujesz pustkę i ogromną rozpacz z tęsknotą. To jest piękne tak mocno kochać:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wy sobie poradzicie
gdy umrze jedno z was? co za pindy! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ydjkzy
to raczej nie kochanie a uzaleznienie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alluskaaa
boże to chore... ja tez mam męża, ale żeby az tak a czy oddychac bez niego możesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zimna biedrona
flotajka dzieki bardzo za pocieszenie;) strasznie sie boje i postaram sie zrobic wszystko zeby pozwolono mu przy mnie zostac.. ciekawi mnie tylko ile to kosztuje.. a po porodzie zeby pozwolono mezowi zostac musialas placic? swoja droga nie wiem co zrobie jak wysla go na jakies szkolenie czy cos.. :( jak bedzie od piatku do niedzieli to pojade z nim.. kurde nie wyobrazam sobie tego:( do --->a wy i ydjkzy moze i to uzaleznienie... ale uzaleznienie od milosci mojego zycia:P szkoda mi Was ze nie potraficie tego zrozumiec.. ktos kto nie zazna takiej milosci naprawde sporo traci i takich rzeczy nigdy nie pojmie.. a ten delikatny atak to dla mnie wyraz bolu.. zazdrosci i zalu.. ze nie spotkalyscie kogos na swojej drodze z kim nie chcialybyscie sie na sekunde rozstawac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alluskaaa
Ja tam nie wierzę wtakie brednie, dlatego nie mam ci czego zazdroscić jesteś niesamodzielną,uzależnioną i strachliwą kobietą nie każdemu dobrze w tej samej sukience ja bym z takim mężem jak twój nie wytrzymala kocham swoją niezależność w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola29
Ciekawe co byście zrobiły jakbyście się musiały rozstać z mężem na parę tygodni czy miesięcy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zimna biedrona
kazdy zwiazek jest inny, skoro jest Ci w takim zwiazku dobrze to ok ja nie potrafilabym zyc w innym zwiazku niz moj.. nie rozumiem tylko dlaczego nazwalas moj zwiazek chorym? bo Ty masz inny? wybacz ale dla mnie jesli kogos kochasz to poprostu spedzasz z nim kazda mozliwa chwile.. tak zazwyczaj jest na poczatku.. a z czasem intensywnosc przebywania ze soba( i chec przebywania ze soba) maleje.. im dluzej sie ze soba jest tym bardziej chce sie spedzac czas samemu.. dla mnie to nie jest fajne.. moj zwiazek wyglada inaczej.. kazdy powtarzal" zobaczysz z czasem wam przejdzie".. ale nam nie przechodzi! i jestesmy z tego dumni:P a Ty zachowujesz sie jak zazdrosnica!:P(bo moim zdaniem masz czego zazdroscic) poza tym w temacie nie prosilam nikogo o ocene mojego zwiazku- dla mnie jest on idealny i to sie liczy:) i jeszcze jesli chodzi o niezaleznosc.. wiesz moja mila.. ja jestem niezalezna.. z tym ze nie musze tej niezaleznosci manifestowac bo poprostu nie mam na to ochoty.. zazwyczaj robie to co chce.. ale z mezem.. i on robi to co chce.. ze mna.. towarzyszymy sobie we wszystkim i to jest naprawde fajne.. moze kiedys to zrozumiesz..(jak trafisz na odpowiedniego faceta:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy dluzszym
ja pier**** ale jestes poje**** dziecko drogie lecz glowke razem z mezem bo zdrowi nie jestescie. A w szpitalu moga zostawac tylko i wylacznie matki malych dzieci bo nie ma warunkow aby jeszcze inni tam spali :O ale moze popros lekarza skoro miloisc jest tak wielka ze bez meza zyc nie mozesz to w obawie o twoje przedwczesne zejscie moze wam wstawi wielkie łoze małzenskie :P buhahaha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem że jestes w ciazy.Więc weź się w garśc,tu nie ma co rozpaczać. Trzeba zrobic te badania i koniec.Tu nie ma co się nad soba urzalac -teraz nieważne jest to że chcecie byc razem bo nie możecie bez siebie spedzić ani jednej nocy. Jak sobie wyobrażasz to-że co pójdziesz do spzitala zrobic tylko badania,a Twój mąz będize Ciebie pilnował.To jest śmeiszne. Co innego poród to rozumiem że chcesz mieć męza koło siebie,każda z nas chce(no prawie kazzda)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zimna biedrona
dziwi mnie jedno zadalam konkretne pytanie- czy jest mozliwe by maz zostal ze mna na noc( nie chodzi mi o lozko dodatkowe dla niego.. o posciel z satyny..:P) chcielibysmy z mezem zostac razem.. on chcialby siedziec przy moim lozku cala noc.. trudno Wam to zrozumiec? pytalam czy jest taka mozliwosc w polskich szpitalach ..czy da sie osobna sale "wynajac" i ile to kosztuje po jaka cholere mi Wasze komentarze? zal wam tylki pewnie sciska.. niejedna z was chcialaby takiego meza ktory bedzie prosil o kazda minutke.. musicie miec wysrane w kosmos malzenstwa skoro cos takiego tak bardzo Was dziwi.. naprawde szczerze Wam wspolczuje.. nic dziwnego ze tak ciezko wam to zrozumiec..w koncu to co laczy mnie z mezem nie jest dostpepne dla kazdego.. a z tego co czytam na 100% nie dla Was:P szkoda ze tak malo jest zwiazkow kiedy dwoje ludzi tak bardzo sie kocha.. tak do bolu.. pocieszajcie sie ze moj zwiazek jest nienormalny.. mozecie rzucac miechem.. mam to w dupie( i tak wypowiadacie sie tylko wtedy jak jestescie zazdrosne ..chcecie kogos zgnoic zeby sobie poprawic humorki).. ewidentnie swiadczy to o tym ze zal Wam tylki sciska.. ze nie macie tak jak my:P a teraz zegnam( i dziekuje za odpowiedz na moje pytanie:P:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu panstwowym raczej jest to niemozliwe no chyba ze masz jakies znajomosci dasz konkretnie w łapę ale i tak nie sądze moja mama miala ostatanio operacje i lezala na ginekologicznym i bylo takie przeludnienie ze nie bylo gdzie kłaść kobiet z zagrożoną ciążą a co dopiero faceta :P pozatym musialabys miec oddzielna sale bo nie sadze zeby twoim wspollokatorkom z sali nie przeszkadzal obcy facet wiec pozostaje chyba jakis prywatny szpital lub klinika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_27
Doskonale Cię rozumiem!!!Też nie nawidze jak mąż musi wyjechać i spię sama.Oczywiście idę wtedy do rodziców. Co do badań w szpitalu to nie wiem czy mąż może byc z Tobą, a co do porodu, to jeśli ciąża przebiega prawidłowo to może warto zastanowic się nad porodem w domu. Pozdrawiam i zyczę powodzenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zimna biedrona
teoria , ona ;D dzieki wam dziewczyny za odp:) czyli nie jestem az tak"nienormalna":P niestety klinika aprywatna odpada( u mnie w miescie nie ma takiej):( myslalam o tym aby dac w lape..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troze Ciebie ponosi. Uspokój się lepiej i opanój.Ja np Tobie nie zazdroszcze. Bo mam wszystko co mi jest potrzebne do szczęscia.Kochającego męza,dzidzie,prace,dom ,przyjaciół.Więc przystopoj troszeczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kangurku ---> talent do robienia byków tez masz niemały :) :) Biedrona ---> skoro nie ma kliniki to raczej są małe szanse bo ja mieszkam w miescie ok 30 tysiecznym i naprawde na ginekologicznym od jakichs 2 miesiecy jest po prostu tragedia a domyslam sie ze na takim bedziesz lezec co do tej tesknoty to rozumiem Cie doskonale bo ja nie mieszkam z moim Slonkiem i mimo ze juz ponad 4 lata jestesmy i powinnam przywyknac to jak go nie widze to mnie serce jak cholera boli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria - no widzisz to przez te przywiązanie do chłopaków na język polski się nie chodziło i teraz są tego skutki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
zarzucasz komuś że Tobie ktoś zazdrosci a to męża,a to tej miłości ,a to tego oddania.Chyba sobie żarty robisz. Uwierz pewnie nie jedna z nas ma lepiej niz Ty.Po co nam to od początku do końca w kółko macieja opowiadasz o tej miłości,męzu??? Co chcesz nam udowodnic?? ,że co niby jestes lepsza? buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kangurku ----> srał pies byki :) grunt że fajna babka z Ciebie :) i nie ofuknęłaś mnie za zwrócenie uwagi tylko obróciłaś to w żart czego niestety większość osób tutaj nie potrafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika taka jedna
ktos wspomniał o śmierci. Mhm dodam że pewnie razem to tej trumny ich włoża no bo przeciez bez siebie spac nie moga. Ty to jestes pewnie dzidzia malutka a Twój pożal sie boze mężus na dziwiki chodzi .Myślisz że twój to chodzący ideał ???? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria - bo ja nie jestem kłutliwa babka :P ja wiem że byki robie,bo sie spiesz,bo nawet już nie patrze gdzie mi paluch leci. I myśle że się nie gniewasz na kangura :P A to że tak napisalam autorce topiku... cóz troszke dziecinne mi się to wydało,te zachowanie przy jakimś tam badaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze że teoria i kangurek
topór wojenny chowają :) i bardzo dobrze bo fajne z was babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kangurku ---> no pewnie ze sie nie gniewam a co do Twojej opinii to jak wiadomo każdy może mieć swoje zdanie :) ja w sumie ja troszeczke rozumiem bo gdybym miała taka możliwość nie rozstawałabym sie z moim Slonkiem nawet na pół minutki ale niestety takiej możliwości nie mam bo nie mieszkamy razem :O i chyba sie do tego przyzwyczaiłam no bo cóż mi pozostaje ??:) przeciez sie nie powiesze raczej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy dluzszym
a czego mamy ci zazdroscic?uzaleznienia?choroby psychicznej ?wiecznych łez przy chwilowym rozstaniu? nie sadze aby ktokolwiek normalny tego zazdroscil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zimna biedrona
zal mi Was.. jak pieprzone sepy.. zazdrosc jest okropna.. i co robi z czlowiekiem?!? to takie smutne.. nie mam o czym z wami rozmawiac;/ widze ze wypowiadacie sie chetnie jedynie wtedy gdy czujecie sie zagrozone.. Dzieki bogu nigdy nie bede taka kobieta jak Wy.. zegnam, szczerze zaluje papa zastanowcie sie jeszcze czemu np nie odpowiadacie tym biednym dziewczyna tak chetnie kiedy pytaja o plamienia czy inne problemy ze zdrowiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria - ja wiem co masz na myśli. Mój mąż( po ślubie jesteśmy 2 lata) a w smie to zbierze się juz pare jak jesteśmy razem.Miał iśc po raz pierwszy na nocke to byLam wkurzona na .....jego szefa. Też nie mogłam zyć,a nawet oddychac jak jego nie było :) ale nadal nie moge żyć bez niego.Ale cóz do pracy trzeba iśc,załatwić tez cos.Więc sa takie w życiu chwile że trzeba i już. Najważniejsze to trzeba się wziąść w garść i nie panikować bo to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mnie oceniać Wasz związek. Ale wiem, że -przynajmniej w teorii, wg Karty Praw Pacjenta masz prawo do opieki osoby bliskiej. I nie jest tu sprecyzowany ani wiek pacjenta, ani jego dolegliwosci. Powtarzam- takie jest prawo, przynajmniej w teorii. A w praktyce -myslę niestety, że nic nie wskórasz. Pracuję na oddziale dziecięcym (jako pedagog) i widzę, jak tam jest\" przestrzegana\" w/w Karta. A cóż dopiero mówić, gdy chodzi o osobę dorosłą...Ale zawsze możesz się powołać na ten dokument...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×