Powiedzieć mu czy nie?

Jesli powiesz mu na bank rzuci cie.

Trudna decyzja, ale chyba lepiej powiedziec, w koncu to dosc istotna sprawa. Nie wiadomo, jak zareaguje, ale jesli mu o tym nie powiesz, bedzie cie to meczyc caly czas. i gdzie tu szczerosc i zaufanie? Ja chyba bym powiedziala... A jesli cie przytuli i powie, ze to nie ma znaczenia, to od razu bedzie ci lzej.:)

niezła z ciebie k.......skoro w wieku 21 lat masz taką przeszłość. A syfa nie masz czasami. Może się zbadaj.

Malinko a dlaczego to wazna sprawa ? Robila takie rzeczy , ale teraz juz nie robi , to dla kogo to jest wazne ? A jakby mu powiedziala , zeby sie uwolnic od wyrzutow sumienia , to to dopiero byloby swinstwo.

ja na twoim miejcu na 100% bym nie powiedziala, to nie ma najmniejszego sensu a moze zaszkodzic , zbyt duze ryzyko......

to chyba o czyms swiadczy - o jej podejsciu do zycia, swiatopogladzie - dlatego mowie, ze wazne. Ale przeciez jemu nie musi to przeszkadzac, skoro to juz przeszlosc. Moze sie okazac, ze on przejdzie nad tym do porzadku dziennego i po klopocie. A jak nie powie, to sama bedzie sie tym zadreczac i wyolbrzymiac problem. Poza tym od razu bedzie wiedziala, czy na tym czlowieku moze polegac, czy nie. A to chyba istotne, skoro planuja slub. Jesli ja kocha, to chyba powinien wybaczyc?

Wybaczyc moze by i wybaczyl , ale by nie zapomnial. Po co mu serwowac takie delicje , to JEGO by to zabolalo. No ja bym w kazdym razie nie chciala , zeby moj facet cierpial przez to , ze ja koniecznie musze sie pozbyc balastu. Ja nawarzylam piwa , to i ja je wypijam

ale dlaczego jego mialoby to zabolec? przeciez kiedy to robila nie byli w zwiazku. Poza tym co, jesli kiedys ta sprawa wyjdzie na jaw? Bedzie mial zal, ze mu nie powiedziala, ze mu nie zaufala.

Nie ma powodu , zeby bolalo , ale bedzie bolalo. Rzadko to chlop nie moze zniesc , ze laska miala kogos przed nim ? Calkiem zwyczajnego chlopaka ? A taka nowina boli duzo bardziej

może on też zacznie ci płacić, kurewko :)

Dziekuję Wam wszystkim za rady.. Do P.H. żonaty i dobrze ustawiony była ten sponsor... Mój facet jest kawalerem i nie jest zamożny.

A do tych którzy obrzucają mnie mięsem: darujcie sobie, wasze teksty nie robią na mnie wrażnie, nie znacie mnie i nie wam jest mnie osądzać. Co do mojego zdrowia, to wszystko z nim w porządku.

Nie mów Facetowi się wszystkiego nie mówi... bo i po co? Mama mi zawsze tak powtarzała.. mój facet też wszystkiego o mnie nie wie. Nie są to rzeczy straszne, ale gryzłoby go to, dla mnie to nie ma już znaczenia, wiec lepiej wymaż ten rozdział w swoim życiu, każdy ma swoje tajemnice

po lekturze tyakiego topicu to człowiek normalnie się załamuje... czy dla was kobiet nic się nie liczy tylko własne 4 litery??? Sorry ale dla normalnego faceta byłaś prostytutką, więc trzeba się liczyć z konsekwencjami swojego zachowania. Skoro go KOCHASZ to mu powiesz, jak myślisz tylko o sobie to nie powiesz proste.A tak na marginesie po miesięcznej lekturze kafe mam już pare postanowień. Po pierwsze intercyza, po drugie przed ślubem detektyw, co moja panni robiła w przeszłości, po trzecie kontrola już w związku małżeńskim.

Jak nie powiesz mu teraz, to powinien się dowiedzieć od kogoś po jakimś czasie i zostawić cię nawet jakbyś była w ciąży.Kłamstwo ma zawsze krótkie nogii. Może to by cię nauczyło szanować b(niby) bliską ci osobe.

Powiedzieć mu czy nie, wiekszość z was odpowiadała tak jak czuje, może dla wiekszości facetów ma to takie znaczenie bo nie potrafią zaakceptować swoich kobiet takich jakie są, nie ma dla mnie znaczenia czy moja kobieta zachowała się w ten sposob przed tym jak zaczelismy oficjalnie być razem, wiekszość kobiet jak sie lepiej zastanowią mają dużo do ukrycia. SZCZEROŚĆ i ZAUFANIE to są elementy niezbędne aby związek był udany, wtedy miłość będzie kwitnąć mimo wszystko! Dla waszej informacji ja jestem adresatem tego całego tematu, tak powiedziała mi i tak jesteśmy nadal razem... żyje nie padłem z oburzenia albo na zawał, bardzo za to sie cieszę, że okazała mi bezgraniczne zaufanie, przeciez mogła mnie stracic, ale myśle że co nas nie zabije to nas wzmocni... a do zabicia mojej miłości potrzeba naprawde o wiele wiecej! Dziekuje za wasze wypowiedzi i pozdrawiam moze sie wszyscy kiedyś spotkamy, szkoda ze nikt nie bedzie o tym wiedzieć!