Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mistle1980

LUTOWE odchudzanie!!! Ostatnia szansa na szczupłą wiosnę!!!!

Polecane posty

Gość mistle1980

Nie zdążyłam zacząć od Nowego Roku, więc mam zamiar zacząć od jutra. Zacznijmy poważne odchudzanie razem, żeby przywitać wiosnę w szczupłym, ładnym ciałku. Mam do zrzucenia 15 kilosów- ważę 80. Musi mi się tym reazem udać. Wam też się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapraszam \"Nasza droga do ideału - 1000kcal\" też zaczynamy od jutra :) a ja mam 17kg do zgubienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzie Quatro
ja tez waz edokładnie tyle samo, czyli 80 kg. Ruszamy razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzie Quatro
ale ja juz zaczełam jakies 2 tygodnie temu i schudłam juz 5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiuniaaaaaaaaaaa
Chce z wami waze 62 chce 55 max .Próbowałyscie kopenchaska ile na niej schudłyscie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistle1980
Ja próbowałam kopenchaskiej, ale to jakos nie dla mnie. Schudłam jakieś 4 kg i do dziś niedobrze mi się robi na samą myśl o szpinaku. No i do tego był niesttey efekt jojo. Teraz chciałabym zacząc tzw. racjonalne odchudzanie. Wolniejsze tempo, ale za to trwalsze efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ja też nie zdążyłam zacząć od Nowego Roku...a po zimie , świętach, sesji....+4 kg....fatalnie ...ja zamierzam głównie nie łączyć węglowodanów z białkami ...dwa razy w tan sposób schudłam i to było 1kg/ na tydzien....potem nie było tzw jojo ....a to ze przytyłam to tylko moja winna bo zaczełam nie jeść tylko żreć ...wiec nie ma sie co dziwić ...2 dni temu zrobiłam sobie pewną listę.......same zobaczcie... Plan doprowadzenia się do stanu normalności – czyt.plan ochudzania nie łącze węglowodanów z białkami staram się pić dużo wody mineralnej kawa i herbata bez cukru nie jem słodyczy, czekolady ani niczego, w czym jest czekolada (oprócz raz w tygodniu ) jem ciemne pieczywo i tylko do godziny 12 w południe żegnam wszelkie ciasteczka, drożdżówki, ciasta itp. (oprócz raz w tygodniu) ograniczam rzeczy smażone i mączne (naleśniki, pierogi itp.) 2 x w tygodniu ćwiczę (codziennie to niemożliwe) ważę się w każdy poniedziałek rano basen w przyszłości (na wiosnę) ...to be continued...... myśle ze to nie jest katowanie sie i powoli, powoli przyniesie efekty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babucha24
ja tez zaczynam od dziś :) nie bede jesc chleba, ziemniaków a zamiast tego dużo dużo surówek no i owoce !! a oprócz tego ugotowałam wczoraj zupke z kapusty :) nawet nie jest taka zła więc zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha musze schudnąć choć troche do marca bo w marcu mam urodziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojeździłam już dzisiaj na rowerku, a teraz właśnie zamierzam wciągnąć musli. To niełączenie białek z węglowodanami kompletnie mi nie wychdzi. Ja zamierzam stosoważ starą, sprawdzoną metodę MŻ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z WAMI
Suzie Quatro jaką diete stosujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrwała i chętna
Ja tez się przyłączę. Diety żadnej konkretnej nie będę stosować, tylko troszkę m=zmniejszę porcje, bo ja się raczej zdrwow odżywiam. A stawiam przede wszystkim na ćwiczenia- to one mają mi głównie pomóc schudnąć. Pozdawiam wszystkich, 3majcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę :( Tak trudno nie mysleć o jedzeiniu. Już sobie zaplanowałam cały dzisiejszy dzień i myślami jestem już przy sałatce na jutrzejszy obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar 36
uuuaaachachachachaaa, aż mnie brzuch rozbolał ze śmiechu. Tłuste pasztety i ich pobożne życzenia achachachachachaejjj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes strasznie prosta!! a ten 36 to raczej... waga twojego mozgu w gramach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"rozmiar 36\" jeśli nie zamierzasz się odchudzać od lutego, to niepotrzebnie tu zaglądasz, bo to jest topik właśnie dla osób chcących zgubić trochę tłuszczyku- można to wywnioskować z tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar 36
sorry, może za ostro pojechałam. Odchudzać się nie zamierzam, bo nie mam z czego. Chcialam tylko zobaczyć o co tu chodzi i zupełnie nie rozumiem po co to wzajemne, obłudne zresztą kółko wzajenej adoracji swojego lenistwa. Lepiej ruszcie swoje tłuste dupska sprzed komputera i weźcie się za siebie. No, żal mi was trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmiar 36- dupsko sprzed komputera będę mogła ruszyć dopiero za 7 godzin, bo aktualnie jestem w pracy i tutaj za bardzo nie mam możliwości się ruszać. To właśnie taki siedzący tryb życia sprawił, że po skończeniu studiów sama nie wim kiedy przyrosło mi coś tu i tam.Jeszcze rok temu nosiłam 38 (jestem wysoka, bo mam 178 cm, więc 36 to byłaby w moim wypadku przesada.) Tearaz noiszę 42 i jest mi z tym okropnie. To miło z Twojej strony, że jest Ci nas żal. Bo gubienie zbędnych kilogramów jest przynajmniej dla mnie ciężkie jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"rozmiar 36\" to raczej ciebie żal, naprawde nie masz innych problemów tylko zajmujesz sie obcymi. Watpie w ten rozmiar 36 bardziej prawdopodobne jest 36 gramów. A jedyna osoba obłudna to chyba własnie ty :) chyba masz jakies kompleksy i prubujesz sie dowartościowac własnie przez takie głupie teksty na poziomie podstawówki ...... i wlasnie dlatego ciebie zal :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia1980
ja tez sie dołącze. jestem na 1000 w tamtym roku 3 lutego zaczelam sie odchudzać i schudłam prawie 10 kilo ale wruciło mi 4 przez zime i przez to ze tez mam prace siedzącą przy komputeze to przez 3 m-c dało mi 3 kilo okropne. wiec odchudzam sie ponownie chce ważyć 55 teraz mam 59-60 jestem juz od tygodnia na diecie wszystko zaczeło sie od mojego słodkiego dzidziusia wczesniej trzymałam sie na 55 i bylo oki a teraz koszmar mam nadzieje ze ten topik przetrwa i ze poważnie bedziemy sie wspierały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia1980
no witam wiedze ze ten topik juz umarł a miałam nadzieje ze cos bedzie sie tu działo pozdrawiam co tam u Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak pewnie topic umiera..... Jesli kogoś interesuje niełączenie białek z węglowodanami to poniżej jest coś na ten temat.... \"Dieta dobrych połączeń W tej diecie obowiązuje zasada oddzielnego spożywania różnych produktów. Nie musimy liczyć kalorii, ale konieczne jest opanowanie sztuki odpowiedniego łączenia wszystkich składników pokarmowych. W diecie połączeń dzieli się węglowodany na \"dobre\" (chleb, zboża, pełnoziarnisty ryż, biała fasola, soczewica itd.) i \"złe\" (słodycze, ciastka, produkty oczyszczone, jak ryż przemysłowy, białe pieczywo). Węglowodanów (chleba, produktów zawierających skrobię, np. ziemniaków) nie można jeść razem z tłuszczami (masłem, serami itd.). W związku z tym z diety zostały wykluczone produkty zawierające równocześnie węglowodany i tłuszcze (awokado, frytki, czekolada, ciastka). Mamy więc do wyboru posiłki białkowo-tłuszczowe (mięso i wędliny oraz ser) albo białkowo-węglowodanowe (np. warzywa i makarony). Owoce można jeść przez cały dzień, ale między posiłkami, a chleb (najlepiej razowy, pełnoziarnisty) tylko rano.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu jeszcze więcej... Dieta niełączenia. Opracowana przez amerykańskiego lekarza - Williama Howarda Haya. Po latach badań ustalił on, iż niektóre produkty jedzone razem tuczą, natomiast jedzone oddzielnie - odchudzają. Wszystko zależy od współczynnika pH (kwaśnego lub alkalicznego), w którym są trawione. Jeśli nie mieszamy produktów powodujących reakcję alkaliczną (węglowodany) z produktami o reakcji kwaśnej (białka), lepiej się czujemy, lepiej trawimy, i chudniemy - 2-2,5 kg tygodniowo. Dieta ta dopuszcza w zasadzie spożywanie wszystkich produktów, poza cukrem i słodyczami, oraz wyeliminowanie z diety alkoholu, mocnej kawy i herbaty. Należy też zrezygnować z białego chleba, makaronu i ryżu, na rzecz tych z pełnego przemiału. Wodę mineralną można pić w dowolnych ilościach, ale tylko między posiłkami, nigdy w trakcie. Owoce można jeść tylko na pusty żołądek albo jako przekąskę między głównymi posiłkami. Dietę dr Haya może stosować każdy dorosły, nawet przez całe życie. Szczególnie wskazana jest dla osób cierpiących na wzdęcia, zaparcia, zaburzenia pracy nerek i jelit. Dieta ta to coś więcej niż tylko sposób odchudzania. Jest zbilansowana i bardzo zróżnicowana, więc dostarcza składników umożliwiających prawidłowe funkcjonowanie organizmu, poprawia trawienie, a co najważniejsze, nie powoduje osłabienia gdyż pozwala na jedzenie wszystkiego w dowolnych ilościach. Produkty muszą być tylko odpowiednio zestawiane. Podczas stosowania tej diety konieczne jest spożywanie trzech zasadniczych posiłków w ciągu dnia, a oprócz nich drugiego śniadania (owoc) i podwieczorku (sok owocowy lub bulion warzywny). Posiłki białkowe i skrobiowe powinna dzielić czterogodzinna przerwa. Nie należy łączyć: • Produktów grupy 2 (węglowodany) z produktami grupy 1 (białka). • Produktów grupy 1 ze sobą, bo grozi to zgromadzeniem zbyt dużej ilości białka (np. nie powinno się jeść omletu z tuńczykiem, serem czy szynką; nie wolno też mieszać ryb, drobiu, mięsa czy jajek w tym samym posiłku). • Produktów grupy 2 ze sobą. Należy wybrać między makaronem, ryżem, chlebem i ziemniakami. Można łączyć: • Białka (grupa 1) z warzywami (grupa 4) i owocami (grupa 5), ale tylko kwaśnymi i półkwaśnymi. • Węglowodany i skrobię (grupa 2) z warzywami (grupa 4) i owocami (grupa 5), lecz tylko słodkimi. • Owoce z grupy 5 (kwaśne i półkwaśne) z produktami mlecznymi z grupy 1. • Warzywa (grupa 4) z produktami mlecznymi z grupy 1 oraz margaryną. • Owoce ze sobą i warzywa ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka 24
to jaka dieta w koncu? bo samo pisanie postow nas nie odchudzi,trzeba podjac decyzje co do wyboru diety ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia1980
dla mnie ta dieta troszke jest skompilikowana ja mam rodzinke i gotuje im normalne posiłki robienie dla mnie czegos innego jak jeszcze pracuje i mam małe dziecko to by nie zdało egzaminu. wiec zostaje przy 1000 to juz sprawdzilam i teraz nieżle mi idzie postamowiłam wyklyczyc czałkowicie pieczywo tylko chrupkie bo zwykłe ma za dużo kalorii i jem sporo musli dobra jest po mnim przemiana materii niech każdy stosuje to co uwaza za lepsze tylko by był wytrwały napiszczie co tam jak Wam idzie i jeszcze jedno zmobilizowałam sie do ćwiczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia1980
no widze ze juz nie ma topiku trudno albo macie nowy albo juz wymieklyscie lutowe odchudzanie 4 luty a juz koniec oj marny zapał ja odchudzam sie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj zaczęłam odchudzanie. Cel 5kg mniej. Ale stosuje teraz zupkę kapuścianą, później jak uda mi się troszkę schudnąć, będzie 1000kcal. Kiedyś stosowałam kopenhaska, ale ubyło mi tylko 2kg, a mordengi było co nie miara. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×