Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beetaa

na czyjej głowie przygotowania

Polecane posty

Gość beetaa

Dziewczyny. Napiszcie jak to jest z waszymi przygotowaniami do ślubu. Mam konretnie na myśli to, jak wasz narzeczony angażuje się w przygotowania? U mnie jest tak, że owszem wybieramy razem orkiestrę, fotografa itp., ale wszystko ja muszę inicjować. Nie mamy jeszcze kamerzysty (ślub w lipcu), a on nawet o tym nie wspomni. Mam wrażenie, że jak nic nie zrobię to filmu z wesela po prostu nie będzie. Jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaewaaa
myśmy załatwili sale, reszte kiedyś tam ;) jeszce masz pół roku, nie martw się - a jak nie będziecie mieć filmu to coś się stanie?, jak Ci zależy to mu powiedz że to ma on załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beetaa
Dzięki ewaewaaa za słowa pocieszenia. Tu nie chodzi jednak tylko o kamerzystę, ale o fakt, że jak ja nic nie zrobię to on o tym nie pomyśli i jestem ciekawa jak to jest u innych par. Z orkiestrą i fotografem było to samo. Zastanawiam się, czy podejście "jeszcze wszystko zdąże załatwić" jest normalne w przypadku facetów? czy tylko mój tak ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaewaaa
chyba tak jest rzeczywiście;) słyszałam opinie panów: ja to robie tylko dla mojej.... bo mnie nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest
i jestem tym zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to macie czas na to
aby zastanowić się czy to aby na pewno TEN.... później też wszystko będzie na waszej głowie skoro nawet przed ślubem zwalaja wszystkie sprawy na was. Ale w końcu to "widziały gały co brały" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agam73
Etam, nie przesadzaj. Dla facetów ta cała oprawa jest bez znaczenia i w pełni ich rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beetaa
Dziewczyny, napiszcie jak to jest u was. Czy to Wy o wszystkim myślicie? Ja nie mówię, że moje kochanie nic nie robi. Wybieraliśmy razem zespół, fotografa, ale to ja musiałam szukać, dzwonić i nas umawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.
Moj nawet palcem nie kiwnie,bo wie ze ja bede dzwonic,załatwiac,itp.A teraz jest 1 sprawa,w której ni ekiwne nawet palcem i niech sie dzieje co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beetaa
Ciekawa jestem co z tego wyjdzie i czy wytrzymasz :-) Ja tak zrobiłam z sylwestrem w tym roku i nie był to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama z rokitką
"no to macie czas na to aby zastanowić się czy to aby na pewno TEN.... później też wszystko będzie na waszej głowie skoro nawet przed ślubem zwalaja wszystkie sprawy na was. Ale w końcu to "widziały gały co brały" " Akurat przygotowania do ślubu to nie jest dobry miernik do zbadania gotowości faceta do pomocy w przyszłym życiu. Każdy zdrowy facet zgadza sie na wesele tylko po to , żeby narzeczona się cieszyła , bo dla nich to żadna przyjemność. Nie dziwię się zresztą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
skoro to dla nich żadna przyjemność to po co ten ślub biorą???? Z konieczności? Gratuluję wobec tego wyborów partnerów życiowych. Dla mojego męża ślub i wesele były jedną z najprzyjemniejszych chwil w życiu. Wspólne przygotowania również. Zdziwiłabym się natomiast, gdyby uznał to za zło konieczne jak piszą poniektóre kafetrianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojoj niemądra
panowie chcą slubu ale nie obchodzą ich kwiatki itd... Złotko on to robił dla Ciebie. to ładnie z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzutnia
ah oh ah , naprawdę, doprawdy , jedna z najprzyjemniejszych chwil w życiu; Ja doskonale rozumiem tych facetów , (czyli 99% prawdopodobnie) , których nie kręcą te wszystkie kwiatuszki , weloniki , dorożki , druhny . balony , gołąbki , tłum gości i całe to mazgajstwo. Ja , jako kobieta. I sama nie chcę mieć wesela , co to za przyjemność przebierać się w jakąś sukienkę białą , biegać ze szmatą na głowie i być kamerowanym przez ileś tam godzin bez przerwy. Bierzemy z moim chłopakiem ślub w najbliższym czasie , ale bez żadnych sukni , bez przyjęć i bez gości , może zaprosimy kilka dni późżniej znajomych na ciasto z tej okazji albo na piwo , ale żadnego wesela. Obydwojgu nam to odpowiada. I świetnie rozumiem każdego faceta , który miga się od tych wszystkich dziwnych rzeczy. Jak ktoś lubi wesela , to oczywiscie , że niech sobie zrobi , tylko niechęć faceta nie musi wynikać z jego lenistwa albo braku chęci do samego związania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agam73
wyrzutnia, jakbym czytała swój własny post :D a już myślałam, że jestem ostatnia normalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beetaa
Ja też na początku nie chciałam wesela. Miała być większa impreza na wsi: ognisko, muzyka a dookoła las, ale rodzina trochę się wmieszała i poszłam na kompromis. Impreza będzie większa, nie będzie pewnie ogniska, ale może będzie grill, a dookoła łąki i las. Będzie drożej niż miało być, ale Ci co się wmieszali mają pokryć koszty przyjęcia:-) Wiem, że nie będę tego żałowała. Jakoś nie wyobrażam sobie wyjść z kościoła i zasiąść za stołem (nienawidzę posiadówek) jak na imieninach u cioci. Rodzinę mam rozsianą po Polsce więc i tak trzeba by było coś zorganizować. Dla mnie jest to ważny dzień i chcę się wtedy dobrze bawić :-). A jeśli chodzi o balony i gołąbki- nie przewiduję. Nie lubię przepychu. Suknia, a i owszem, ale raczej skromna, welon też. Kwiaty najchętniej polne, ale zobaczę-jeszcze mam czas. Acha, i też uważam się za normalną chociaż to pojęcie względne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×