nie daję mężowi ale jakby poszedł na lewo to bym go zabiła

bo jest mój i tyle!!!!!!!!!

ja tez nie daje a nawet jak se pojdzie to w pupie to mam

ooooo to zupelnie tak jak ja!!!krzyzyk na droge!

jak czesto mu dajesz ?Dwa razy w tygodniu żadziej?

no...no...rób tak dalej ,...super...jak nie dba o ciebie to mu nie dawaj , a ja głupi myslałem o partnerstwie,....a to tylko dawanie znajdzie sobie nowa która mu dawac bedzie,...przynajmniej na poczatku,hihi

Kiedyś rozmawiałem na jakiś baletach z gościem, który był ochroniarzem w Agencji Towarzyskiej w małym miasteczku. Klijentela to ponoć prawie sami żonaci faceci. W niedzielę z żonką pod rączkę i do kościółka a kiedy ta nie widzi to,, bywalec\" I tu nie ma związku czy mu dajesz czy nie.

To jest poważny topic?Bo w tytule są dwie sprzeczności:s

Kotlety smażyć to i ja umiem. Bycie razem to chyb coś więcej.

robić kotlety i nie tylko, nawet lody ;) Wiesz, miałam wyrzuty sumienia spotykając sie z 10 lat młodszym kochankiem, bo on ma żonę i dziecko, mówi, że żona nie chce seksu, nie bardzo mu wierzłam, ale teraz widze, że są takie dziwne żony... To ja nie krzywdze tej żony tylko robię dobry uczynek uwalniając ją od przykrego (?) obowiązku i robiąc przyjemność facetowi ;)

no to ja juz teraz rozumiem :) choć fakt mówił ... jako kochanka juz się uczę jak to jest w małzeństwie, w kazdym razie jak nie dasz to jest większe prawdopodbieństwo...

moja ex-pomyłka chciała w ten sposób mieć pretekst żeby mnie rzucić to znaczy nie dawała mi ze 2 miesiące ale ja byłem twardy i się nie puściłem ... w końcu sie wkurwiła, i tak mnie rzuciła że tak powiem "bez powodu" :)

Jak byś się k...ł jak normalny facet to by cię nie zostawiła.

pobiłabyś go? czy przywiązała do kaloryfera i batem przez kark... i niech razy liczy, a potem za wszystko całowaniem stóp podziękuje ;p

przyslij go do mnie,ja mu dam:D biedaczysko;]

a potem takie wlosy z glowy rwa zeby wrocil .....nie doceniaja tego co maja,dawaj go do mnie,zaopiekuje sie twoim mezusiem:P tylko potem moze byc problem z powrotem do Ciebie:P bedziesz musiala na smyczy go do domu zaciagnac:P

to komu dajesz? komuś chyba musisz... no chyba że jesteś kłoda.

ja też nie daje mojemu , on nie daje mnie , kochamy się trzy razy dziennie i jest fajowo

zapasy bez dawania forów... wygrywa silniejszy/a

wolalbym latawice niz zone kloca:P Balbinka buzka

dokładnie nie ma pomiłuj.... kocham się kochać i wogóle.... mrrrr

hej suko;] podeslij go do mnie a potem on zadecyduje,ok? obawiasz sie czego? zmien nick na kloc:D albo kloda:D dawaj go do mnie,jeszcze nia mialam zonatego :D

balbinka!!!!!!!!!!!!

tu już z twojej strony desperacja jest

to by wybaczyła , bo to nie to samo co na lewo..... chochliczek

powiadasz desperacja? niech bedzie:D ale szkoda mi biedaka:D zonaci podobno sa bardziej doswiadczeni,maja lata praktyki za sobą ,czas sprobowac:D suka dawaj namiary,zakrece sie kolo niego:D

nie dajesz mu suko ,wiec ja dam mu tak ,zeby starczylo na tydzien:P:D w ostatecznosci mozesz sie przygladac zeby cos wyniesc z pokazowej lekcji mlodszej kolezanki:P ale zeby bylo jasne robie to wylacznie dla mezusia:D

balbinka stanie po jego prawej i będzie po kłopocie

obawiam się że balbince i tak szystko jedno czy on sztywny (stężenie pośmiertne) czy nie :o

autorko ;-) "a o kochankę się nie boje bo to wszystko samotne zakompleksione paskudy" hahaha ale sie ubawiłam ;D Nie jestem zakompleksiona, nie jestem samotna, jestem młoda, atrakcyjna i ZWIĄZANA z kimś a mimo tego mam kochanka. I to ja daje mu chwile radości, bo jego żona to ten sam typ co Ty. A na smyczy to możesz sobie psa trzymać i modlić się o to, żeby się nie zerwał! ;) Pozdrawiam :o

co jest nie mogę wrzucić drugiej strony................