Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patiii_29

jestem totalnie zalamana! juz nie ufam facetom i nie zaufam

Polecane posty

Gość patiii_29

Mam 29 lat. Moja pierwsza milosc byla wielka! Przynajmniej tak mi sie wydawalo. 4 lata razem . On na poczatku bardzo mnie kochal ale popadl w dlugi, zmienil sie cholernie i nie moglam z nim planowac przyszlosci. Stal sie pryskliwy dla mnie, dla wszystkich. ja oczywiscie probowalam go ratowac z calej tej mojej milosci, pozyczalam mu pieniadze , on oddawal. latalam za nim jak pies aby tylko znowu bylo tak samo. On oczywiscie za pozno docenil moje poswiecenie. Bedac juz skrajnie wyczerpana jego zachowaniem, wyjechalam do innego miasta. On po pol roku zadzwonil , jak stanal na nogach i ze lzami w oczach blagal mnie na kolanach, ze teraz widzi ze tylko ja bylam przy nim. Mialo byc juz dobrze ale ja pomimo, ze go bardzo kochalam , nie moglam wrocic bo czasami strasznie mnie ranil swoim zachowaniem i nie widzial jak bardzo chcialam mu pomoc. Leczylam sie u psychologa 2 lata . Po 3, 5 roku od rozstania ,poznalam innego faceta. Powiedzialam sobie, ze juz nigdy nie poswiece sie totalnie dla mezczyzny , nie bede ratowala go caly czas z opresji. owszem wprowadzilam swoje zasady i moj nowy facet bardzo o mnie zabiegal przez rok dopoki nie zastalam go w lozku z kobieta:( Moj ostatni zwiazek po ktorym sie lecze to mezczyzna ktory 8 miesiecy ukrywal ze ma zone i 2 dzieci:( Nienawidze juz mezczyzn . Ndodatek spotkalam mego 1 faceta niedawno. to byla najwieksza milosc mego zycia i cos mnie ruszylo w sercu ale wiadomo, sentyment.... Nie zwiaze sie juz chyba z nikim............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niejestes głupia, to ten ktos kt oto napisal jest. kazdy ma prawo kochac, i to nie pwood do wstydu, po prostu niektorzy ludzie nie sa na tyle dojrzali zeby umiec uniesc ciezar odpowiedzialnosci za zwiazek, za siebie i druga osobe. a przeciez milosc to nie tylko wzloty, to tez te gorsze chwile, bo tylko ludzmi jestesmy a zycie rozne figle plata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona.
Kochana Patiii_29! Przykra masz historie, ale moim zdaniem nie powinnas sie zalamywac. Skoro facet dal znac po pol roku,ze jest gotow i sam to oznajmil, to mysle,ze mozesz sie z nim spotkac i zobaczyc jaki jest naprawde, czy faktycznie sie zmienil. Ja wiem,ze to moze byc trudne, ale warto zaryzykowac niz pozniej zalowac,ze tego nie zrobilas, a przeciez spotkanie nie jest zobowiazujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie masz przeżycia dziewczyno.Myślałam że tylko ja potrafię rozpaczać.A widzę ze inni też.Kiedyś tez powiedziałam że się z nikim nie zwiążę ,ale nie wiem czy to był najlepszy pomysł.Sama już 2,5 roku :) Głowa do góry w końcu kiedyś musi być lepiej A odnośnie tego 1 faceta,to racja docenia sie to dopiero jak się straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt faceci sa beznadziejni
bardzo ci wspolczuje,domyslam sie co czujesz:( trzymaj sie i nie poddawaj!!!Ja tez tak mysle o facetach ale tez nie chce byc sama wiec mam nadzieje ze jest na swiecie ten co da mi to szczescie ,cieplo ktorego teraz potrzebyje i jeszcze raz trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altea Ja
rozumiem Cie, miłosc mojego zycia zdradziła mnie 2 razy oszukiwała kłamała szydziła ze mna i nawet mnie uderzyła ja tez juz im nie ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, chętnie policytowałabym sie z Tobą, kto ma gorzej...jestem w twoim wieku i też swoje przechodzę...poznałam faceta 15 lat starszego, po rozwodzie, z fura dzieci pomimo 3 lach odradzania ze strony rodziny, przyjaciół, po wielu nieprzyjemnościach z powodu jego ex, wciąz chciałam z nim być- wystawił mnie. Stwierdził, że sie nie ożeni, nie chce dziecka, bo swoje przeszedł...pomogłam mu przetrwać najgorsze chwile, mieszkał u mnie 2 lta w czasie, kiedy ex wyprowadzał i teraz, kiedy ma zycie wyprowadzone na prostej, kiedy wie, że ja w zasadzie zostałam sama, bo wszyscy odsuneli się ode mnie z powodu mojej decyzji, to on zdecydował sobie tyć beze mnie... miałam momenty, kiedy zycie wydawało mi się bez sensu - wiele przeszła, nie sposób pisać tu o tym wszystkim, ale wciąz myślę, że mam szansę. Nawet ośmielam sie mysleć, że mam szansę na \"normalnego\" faceta. Do tego dążę. Ty tez to zrób. Nie rozpamiętuj, tylko postaraj się szukac nowych znajomych, nowych facetów i zyj pełnią życia! Szkoda, że nie meiszkasz koło mnie, moze razem wybrałybyśmy się na \"polowanie...\" :D Życze szczęscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co Ci szkodzi sprawdzić, czy Twój pierwszy jest już na nowo sobą? możesz wygrać szczęscie a nie robiąc nic będzie i tak fatalnie jak jest. daj mu szansę, czasem ludzie tak mają, że ockną się gdy jest za późno, potem skruszeni docaeniają bardizej, co stracili. moim zdnaiem powinnaś dać jemu i sobie jeszcze jedną szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiii_29
Tylko,ze troche czasu juz minelo i nie wiem jak by miaalo takie spotkanie wygladac z moim pierwszym facetem. To fakt, on mnie nie zdradzil, nie uderzyl nigdy, byl taki czuly az w koncu stal sie zimny obojetny na wszystko. innych ludzi tez tak traktowal jak mial dlugi. Duzo z nim przeszlam dobrego a potem zlego. Ale co ja sie rozwlekam, 2 razy nie wchodzi sie do tej samej rzeki i to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki bo się fizycznie nie da, Wasz związek to nie rzeka, więc można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 28
moj ex tez schrzanil i zniszczyl wszystko a najbardziej zaufanie!!!!!!chcociaz nie zdradzil nie bylabym go juz nigdy pewna a wracajac wiem,ze bylby to toksyczny zwiazek mimo milosci. dlatego nie dziwie sie ze nie chcesz wracac, ja juz za siebie nie bede sie ogladac!!!! wole isc do przodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że
nie powinnaś sie ogladać za siebie, tak się stało, ze akurat trafiłaś na nieodpowiednich partnerów i masz to juz za sobą. Nie wracaj do przeszłości, pomysl o tym co jest i co będzie, daj szanse sobie i komuś kto na pewno ciebie pokocha, ale nic nie jest na zawołanie, poczekaj, nic na siłę, pozdrawiam Robi 🌼 :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli we waszym związku, było więcej zmartwień, rozgoryczen, zawód. Przynajmniej z twojej strony, to nie warto, się znowu pakować w taki układ. Mimo tego że nadal jego kochasz. Czasami warto, mieć serce z komienia, aprzynajmniej udawać że się je ma, bo w innym wypadku, w taki związkach będzoie się trwało wieki. Bo im dłuższy związek, tym miłość silniejsza.Facet powinien, już się dawno zoriętować że to ty mu podajesz ręke w niepowodzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość all right
zgadzam się z Robi..żle robisz nawet myśląc o spotkaniu z tym facetem i unikaj osób dołujących Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z Toba:))) Nie martw sie, ja tez mma tyle latek co Ty i tylez samo niepowodzen-ostatnie najbolesniejsze, bo zostalam oszukana, zdradzona i zostala podeptana moja milosc... Wierze ze spotkamy jeszcze kogos, kto bedzie na tyle wartosciowy i na tyle wspanialy ze tez zaznamy szczescia. Glowka do gory!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepszy rydz niż nic?...uwazam ze drugi raz nie wchodzi się do tej samej rzeki lub jak ktos woli........nie spakuje odgrzewany obiad.........poprosty na Ciebe nie przyszedł jeszcze czas...ale gdzies tam jest i czeka na ciebie ten ukochany.........na mnie tez czekał a tez swoje przeszłam. nie ma co na siłe iść do tego swojego pierwszego dyz moze się jednak okazac ze tylko dlatego poszłas do niego bo akurat nie chciałas byc sama...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×