Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie nawidzę

Zmasakrowałam się... nienawidzę siebie....

Polecane posty

Gość KTO TO BYL I CO CI ZROBIL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołaaaaaa
SAMA SOBIE WYOLBRZYMIASZ PROBLEM DASZ RADE- TRZYMAJ SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołaaaaaa
NO WLASNIE- POWIEDZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, widzę , że nie pójdziesz do lekarza. Rozumiem to. To znaczy mam nadzieję, że w końcu dojrzejesz do decyzji, aby skorzystać z fachowej pomocy. A póki co zaparz sobie rumianek albo nagietek i przemywaj tym twarz. Na noc nie nakładaj żadnych kremów, niech skóra sama się zregeneruje. Jeśli nie masz ziół, spryskaj twarz obficie wodą termalną. Złagodzi podrażnienia. Jutro rano powtórz to i na dzień nałóż krem regenerujący, a na to podkład, najlepiej LRP albo jakiś inny niezatykający porów. Bez podkładu pewnie się nie obejdzie. Zrób sobie ładny lekki makijaż, żeby poprawić sobie humor i lepiej wyglądać. Jeśli masz rany/strupki, posmaruj je Tormentiolem, ale to jak wrócisz po pracy. Na noc nałóż jakiś lekki krem, albo znowu nic. Nie ma co pakować kosmetyków, to spowolni tylko proces regeneracji. Śpij dużo i pij dużo wody i zielonej herbaty. I proszę cię - nie dotykaj twarzy, zobaczysz za parę dni jak ci się skóra odwdzięczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EJ NIENAWIDZE SIEBIE
JESTES TU NAPISZ KTO I CO CI ZROBIL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołaaaaaa
POWIEDZ a jest ktoś teraz z tobą czy jesteś sama ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawidzę
ale co wam to da jak napiszę... mieszkam z tą osobą do dziś, pod jednym dachem i tracę energię na nienawiśc do niej za to, co mi zrobiła... no dobrze, napiszę - mój ojciec. własny, "rodzony", nie przybrany. Ale nie powiem co mi zrobił... w każdym razie nienawidzę go, i nienawidze też siebie... Leila - dzięki za porady, na pewno się przydadzą... może rzeczywiście dojrzeję kiedyś do pójścia do lekarza, jak mi minie uraz po tym ostatnim. Ale wolałabym sobie sama pomóc... może z waszą pomocą? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIENAWIDZISZ SIE PRZEZTO CO
CI ZROBIL TO JEST TWOJ GLOWNY PROBLEM NIE MOZESZ SIE WYPROWADZIC ALBO KOMUS O TYMPPOWIEDZIEC I CZY ON NADAL TO ROBI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawidzę
wesola - chodzi ci o faceta? bo jeśli tak, to właśnie zerwałam z nim, bo nei mogłam mu spojrzeć w oczy... on nie wiedział o niczym, co więcej prawił mi zawsze komplementy, na jakie nigdy nie zasługiwałam... musiałam odejść, bo nie mogłam już więcej ukrywać swojej twarzy i swojego nałogu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołaaaaaa
A moze juz nie jestesmy ci potrzebne ? To powiedz - pojdę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawidzę
pewnie, że wyprowadzka dużo by dała (tzn. mam taką nadzieję), ale na razi enie mogę sobie na nią pozwolić. nie mam pieniędzy... póki co muszę sobie radzić tutaj... dzięki wam wszystkim za odpowiedź i zainteresowanie... ja już muszę iść, chcę zasnąć i nie myśleć o tym chociaż do tej 7 rano. ale jutro pewnie tu wpadnę... może to głupie, ale takie pisanie i wylewanie z siebie złych emocji coś daje... może uda mi się z tego wyjść dzięki wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawidzę
wesola - mozesz iść spać, nie trzymam cię... tak w ogóle, to fajnie masz, że jesteś wesoła. zazdroszczę... dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DASZ RADE
WYPROWADZKA NAPEWNO CI POMOZE ALE NIE ROZWIAZE TWOJEGO PROBLEMU BO CO Z TEGO ZE SIE WYPROWADZISZ JESLI BEDZIESZ DALEJ O TYM MYSLALA A PODEJRZEWAM ZE BEDZIESZ BO OD TEGO NIE DA SIE UCIEC I NIE DA SIE O CZYMS TAKIM ZAPOMIEC A CO DO TWOJEGO CHLOPAKA TO NIE MOW ZE PRAWIL CI KOMPLEMENTY NA KTORE NIE ZASLUGIWALAS JESLI JE PRAWIL TO NAPEWNO NA NIE ZASLUGIWALAS I NAPEWNO MOWIL PRAWDE NIEW IEM CZEMU Z NIM ZERWALAS ALE MOZE POWINNAS SPROBOWAC MU O WSZYSTKIM POWIEDZIEC I NAPRAWDE DOBRZE CI RADZE UDAJ SIE DOJAKIEGOS LEKARZA DO PSYCHOLOGA NAJLEPIEJ WIEM CO MOWIE TRZYMAJ SIE JESZCZE BEDZIE DOBRZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tak mam :-( i zawsze jak rano wstaje nakladam puder to mowie sobie ze to juz koniec!!! Puder zbiera sie na tych strupkach i robia sie takie obrzydliwe plamki,kropki fujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołaaaaaa
JESZCZE NIE POSZłAM SPAC tylko zginął mi TEMAT - nareszcie znalazłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołaaaaaa
Dobrze ze wylawasz zle emocje nie mozna się zamykac w sobie . Jutro chętnie pogadam DO JUTRA --TRZYMAJ SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawidzę
dzięki za wsparcie, myślałam, że będziecie mnie raczej wyzywać od chorych psychicznie, niż pomagać... chcę zrobić ostatnie własne podejście. Jeśli mi się nie uda, pójdę do lekarza.. Na razie muszę zadbać o szybką regenerację, żeby lepiej wyglądać i tym samym mięć wiekszą chęć do życia... nie myślcie tylko, że wygląd jest dla mnie najważniejszy, bo nie jest i nigdy nie był... ale jak się doprowadza skórę do takiego stanu, to to naprawdę ma ogromny wpływ na wszystkie codzienne czynności, szczególnie w kontaktach z ludźmi... Facetowi na pewno nie powiem, bo nie wiem co sobie o mnie pomyśli... bardzo mnie kochał (i chyba nadal kocha), ale mógłby tego nie zrozumieć... poza tym nie chcę się tak odsłaniać, później jak się pokłócimy i rozejdziemy na dobre to jeszcze będzie gadał znajomym (mamy wspólnych) o moich problemach, a po co mi to... oczywiście gdybym nei miała tego problemu, to bym nadal z nim była, ale póki mam, to jakikolwiek związek jest dla mnie straszną męką.. ja naprawdę mam już dosyć, chciałabym wreszcie ładnie, normalnie wyglądać, a nie że codziennie musze wstawać godzinę wcześniej, żeby zamaskować swoje rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłaś to, co Ci poradziłam? Jak dziś wyglądasz? Lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile ty wogle masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawidzę
Tak Leila, jeszcze raz dzięki. Nie miałam ziół (dziś kupię), ale za to mam wodę termalna Vichy - popsikałam twarz i dziś rano wygląda w miarę normalnie, chyba lepiej, niż gdybym miała nałożyć krem. Tormentiol nałożyłam na pojedyncze zmiany. Nadal mam zaczerwienienia, ale powoli schodzą... Mam nadzieję, że szybko znikną... co do mojego wieku, to mam prawie 22 lata (za kilka miesięcy), więc taka młoda już nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie trafiłaś do specjalisty tylko do pseudospecjalisty takich to tylko wybić! moim zdaniem nie powinnas rezygnować z szukania pomocy u specjalisty bo tak naprawdę sama sobie nie pomozesz...:( szukaj odpowiedniego i nie rezygnuj.Jezeli masz ochote znowu dobierac sie do swojej twarzy schowaj lustro i zajmij sie czyms np idz na spacer,pobaw sie czyms i przede wszytkim myśl \"ze nie zrobisz tego bo jestes silna,silniejsza niz nałóg...\" trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panuj nad sobą
czyli weź się za medytacje, zrób wgląd w siebie, wgląd duchowy w przyczyny, w swego ojca i pozbądź się negatywnych emocji, możesz nawet starać się emanować miłością (to dobre uczucie) do siebie i obejmować nią również ojca (i innych jak chcesz); pozytywne afirmacje, wizualizacje powinny przynajmnie trochę pomóc, medytacje, rzetelnie wykonywane, pomogą na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×