Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysz - nie szara

romans z mezem przyjaciolki

Polecane posty

moja przyjaciółka to część mnie. Osoba którą kocham i której jestem w stanie oddać część siebie jeśli to sprawi że poczuje sie szczęśliwsza. I nie wyobrażam sobie jak mozna na własne życzenie sprawić, ze świat usunie sie spod jej stóp. To nigdy nie była przyjaźń. Gdyby jej facet do mnie wystartował od razu z miejsca dostałby taką ... \"strzałę\" że bardzo by sie zdziwił. Zresztą.. nasi mężczyźni wiedzą, ze jedna za drugą w ogień skoczy.. Gdybym wiedziała o takiej zakłamanej osobie w swoim srodowisku trzymałabym ja bardzo daleko od siebie. Nie jestem aniołkiem - zdrada niestety czasami jest gorzko wplątana w nasze życie, ale podwójna.. z przyjacielem, czy przyjaciółką to cios po którym niejeden człowiek już sie nie podniesie.. Warto o tym czasami pomysleć.. Wydajesz sie byc inteligentną osobą.. ale madrości życiowej i dobrego serca bardzo ci brakuje. Pokory troszkę .. szara myszko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udhssgdjsd
no przeciez juz zostalo przeze mnie napisane ze mysz sie chelpi ze ukradla swojej ,, przyjaciolce'' faceta. Dlatego nie piszcie tu wiecej i nie utwierdzajcie jej swoim zainteresowaniem tematu w przekonaniu ze jest warta uwagi. NIE PISAC TU WIECEJ!! Jak zobaczy ze nikogo to nie interesuja, to skonczy sie jej wybujala fantazja. Schizofreniczka jedna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosenkrantz i Guildenstern
uważam że to niesprawiedliwe. mam trzy przyjaciółki. Jedna jest starą panną, druga miała męża idiotę a mąż trzeciej jest grubasem. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos patal czy szukam tu potepienia? Niestety nie, sama potrafie potepiac w sobie to co na to zasluguje, temat jest aktualny dlatego go tu zamiescilam, wlasnie telefonowalismy z powodu urodzin, kilka milych zdan i zawsze ten sam koniec \"wszystko w porzadku? dzwon jakby cos bylo\" i oboje wiemy ze i tak nie zadzwonie....nawet jakby bylo.Niektorzy robia tu ze mnie przestepczynie, strasza sadem ostatecznym, czy ci wszyscy nigdy nie zrobili w zyciu nic czego sie wstydza? To gratuluje wam.I jeszcze apropo przyjazni, to uczucie jak kazde inne i chyba wszyscy go potrzebujemy, gdy bylam JEJ przyjaciolka, nie bylam JEGO kochanka, a gdy to sie stalo, nie udawalam tez przed nia przyjazni.Dzis jestem z czlowiekiem ktorego cenie, w wielu sprawach mi on imponuje, ale nie ma miedzy nami tego ognia, i chociaz napewno go nie zdradze, ciesze sie ze chociaz raz moglam przezyc cos tak wspanialego i wszystkim wam zycze tego podobnego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech kobieto kusisz los
"A jesli chodzi o moje obecne przyjaciolki, mam ich kilka, mowia ze czlowiek uczy sie na bledach, nie wiem czy to byl blad, nie wiem tez czy w tym przypadku dzis umialabym sie oprzec, ale wiem ze drugi raz napewno mi sie to nie zdarzy" tak naprawdę jedynym ratunkiem przed popełnianiem dwa razy tych samych błędów jest szczera SKRUCHA. Jeśli sama nie umiesz nawet potępić swojego postępowania, jeśli nie masz wyrzutów sumienia to nie pisz że to się "na pewno już nie zdarzy" bo to bzdura i tyle "Przyjaznie czasem sie koncza, z tych czy z innych powodow, ale jak trwaja to podchodze do nich serio" a one trwają dopóki nie postanowisz przespać się z mężem przyjaciółki? wtedy już nie "trwają" i nie "podchodzisz do nich serio"???;) wiesz jak to się nazywa? hipokryzja... "i te kobiety ktore dzis maja status przyjezni w moim zyciu wiedza co mi sie przytrafilo, a jednak dalej przy mnie sa, wiec co to znaczy?" wiesz co to znaczy? że nie boją się takiej jak Ty...a wiesz czemu? bo pewnie są takie same! więc pilnuj dobrze swojego chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cie nie potepiam. z zasady nigdy nie dobieralabym sie do faceta kolezanki. ale sama nie jestem swieta i wiem jak wchodzi w gre uczucie tak silne to rozumu dlugo mozna szukac. wtedy poza toba i nim swiata sie nie widzi. tylko pozniej boli.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech kobieto kusisz los
ja miałam taką sytuację...moja przyjaciółka zakochała się w kolesiu, ale on nie był nią zainteresowany. Zainteresował się jednak mną...miałam z nim maleńki romansik..Koleś okazał się zupełnym dupkiem- w sumie wykorzystał mnie, potem próbował ją wykorzystać to było kilka lat temu, dalej się przyjaźnimi ale mnie zżerają po prostu wyrzuty sumienia. Gdy wtedy uświadomiłam sobie, że przedłużając tą sytuację mogę stracić jej przyjaźń i bardzo ją skrzywdzić wpadłam w panikę i natychmiast wszystko przerwałam. Bardzo żałuję tego co zrobiłam, ona o niczym nie wie, on wie że jeśli coś przed nią wypapla zabiłabym go to jedna z największych drzazg w moim sercu...i boli do dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech kobieto kusisz los
dla jasności- nie przespalam się z nim no i nie opowiadam o tym na prawo i lewo...właściwie mało kto o tym wie, bo uważam że nie ma się czym chwalić...od nikogo też nie oczekuję rozgrzesznia i zrozumienia w tej sprawie- bo sama wiem że zachowalam się jak ostatnia suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty moze go nie zdradzisz
ale co na to przyjaciolki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emerytkanazakrecie
przezylam cos podobnego, to bylo juz 10 lat temu, wyszla z tego straszna awantura i byl wstyd na cala rodzine, a nasz wspolny mezczyzna nie wytrzymal napiecia i zwial, zostawil nas obie.Glupio wyszlo i do dzis mnie zjada sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałabym
żebyś była moją przyjaciółką. Niw wiesz że druga połowa przyjaciółki/przyjaciela to rzecz nietykalna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny4653
Witam, przyznam sie, ze mnie sie to tez zdarzylo, tyle ze nie wydalo sie. Do zblizenia doszlo po imprezie sylwestrowej. Juz w trakcie tancow, rozmow i gier zaczelismy romansowac, tak poprostu. Super atmosfera, swietna muzyka, winko, wodka, tu dotyk, tam musniecie, usmiech, potem objecia w tancu, bliskosc przy stole, dotyk naszych du, to wszystko sprawilo, ze gdy jedni juz pojechali a reszta byla juz w lozkach, spotkalismy sie w pokoju w ktorym mialem przygotowane lozko. Wlasciwie to chcialem spac, ale ktos cichutko wszedl i zobaczylem zone kolegi, zlapala mnie za dlon i...... nigdy tego nie zapomne, bylo cudownie i nie zaluje, a dzis jestesmy dalej kumplami tak jakby nic sie nie stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Tygrys07 po pierwsze dla mnie przyjaźń to świętość ---pisalam o tym chyba jasno po drugie apelowalam o to by tak wulgarnie nie oceniać bo za kogo tu sie uwaza czesc ludzi którzy rzucają przysłowiowymi kamieniami po trzecie nie jestem katoliczką nie jestem ochrzczona bliska mi jest ideologia buddyzmu zen( a w niektórych odłamach buddyzmu zdrada nie jest potępiana) , mówiąc o czymś na górze ani razu nie użyłam słowa \"niebo\" czy\" bóg \"itd chodziło mi raczej o karme, o opieke sił duchowych o astrologiczny wyznacznik odgórny bardzo szybko wyciągasz mylne wnioski po czwarte atakujecie autorke topiku za to ze takowy zalozyla . chyba kazdy z nas ma prawo zalozyc topik widocznie mysz nie szara czula taka potrzebe miala prawo i zrobila to zabroni jej ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly numer...
ona ona ona i mysz-nie szara to ta sama osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech kobieto kusisz los
do Tygrysa- wlasciwie pisząc swoj post nie przeczytalam dokladnie Twojego ale muszę przyznać, że mimo że osobą wierzącą nie jestem zgadzam się z Tobą calkowicie (no prawie, pomijając te wtręty kościelne;)...) ona ona ona- jeśli przyjaźń to świętość nie istnieje "dobry" powód do niszczenia jej. Chyba że jakoś inaczej rozumiesz slowo "świętość"? "spotkalo ich cos co spotyka niektorych tylko raz w zyciu wiec dlaczego nie brać skoro życie takie krótkie jest"- gdy widzisz, że ktoś ma otwartą torebkę w autobusie a w niej gruby portfel myśkusz to samo? "śmieszą mnie teksty z budowaniem czegos na cudzym "nieszczesciu" kazdy dba i jest odpowiedzialny za swoj los i kazdy pielegnuje SWOJE szczescie" ile masz lat? slyszalas o czymś takim jak branie odpowiedzialności za innych? np.za dzieci? poza tym nie wiem co Cię śmieszy w tych "tekstach"? żyj i pozwól żyć- Twoja wolność kończy się tam gdy zaczynają się prawa drugiego człowieka "skoro ich to spotkalo tzn ze tak mialo być ze dostali dar z niebios gdyby nie mieli sie spotkac nie doszlo by do tego i juz" co to za dar, który unieszczęśliwia? pewnie że by nie doszło gdyby nie miało dojść...ale czy wszystko co dzieje się jest dobre tylko dlatego, że się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ona ona ona - nikt nikomu nie zabrania tworzenia topików. Ale pisząc o takich problemach trzeba liczyć sie też z pogardą innych. Szczególnie nie wykazujac żadnej skruchy i twierdząc, ze jej przyjaiółka przestała być przyjaciółką jak wpadł jej w oko ten facet.. paranoja... zakłamanie..hipokryzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka310/34
Witajcie przeczytałam to wszystko no coż sprawa jest trudna i bolesna. NIe rozumiem jak przyjaciółka moja może spać z moim mężem. Tez byłam w takiej sytuacji i co przyjaźn się skończyła dawno a ona biedna nie rozumie pewno dlaczego? :) Poza tym rzyczę naprawdę szarej myszy żeby kiedyś była zdradzona przez swojego męża/chłopaka żeby poczuła to upokorzenie tym spowodowane." NIe rób tego drugiemu co Tobie nie miłe" Skoro byli tacy szczęśliwi to dlaczego nie są razem? O szczęście warto walczyć? Nie rozumiem tego a może jak by byli razem codziennie już to wszystko nie byłoby takie podniecające i ten żar by zgasł szybko? Wszystko to jest wspaniałe jak trwa chwilkę i jedna z stron potrzebuje odskoczni od codzienności. Tak naprawdę szara mysz nie zna pojęcia co to przyjaźń a prawdziwych przyjaciół powinno się szanować i nie warto tego niszczyć z powodu chwili pożadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko sie dzieje po coś , jesli sie przytrafiło znaczy sie miało być po coś miało wszystkie strony czegoś nauczyć nie jstem szarą myszą ja poprostu nie cierpie jak ludzie oceniają z góry coś nie będąc w podobnej sytuacji nigdy nie nazwałabym myszy moją przyjaciólką bo jak napisałam dla mnie partnerzy przyjaciółek są aseksualni ale skad mam wiedziec czy nie znajde sie w podobnej sytuacji czy bedąc dziecmi marzymy o tym zeby odbic przyjaciolce faceta, zeby miec kochanka? nie!!! każdy marzy o prawdziwej niekonczącej sie bajkowej milosci ale zycie jest nieco inne!!! zbyt duzo takich sytuacji w zyciu jest porównanie z torbą w autobusie nie ma sensu bo torby się nie kocha i nie czuje się do niej wyzszego uczucia!!!poza tym nigdy w zyciu niczego nie ukradłam !!! jak świat światem zawsze będą szczesliwe osoby i te które szczescia w danym momencie nie mają ale kazde zdarzenie które nas spotyka czegos nas uczy. Dlaczego nie mozemy idac przez zycie tak na to patrzec moze na tą zdradzoną kobiete czeka za rogiem ktos lepszy i wieksza milosc, Nie wszystko jest dobre ale w wielu rzeczach które nas spotykają mozna sie dopatrzec dobrych dla nas wnioskow.Gdyby mysz nie przedstawila swojej "przyjaciolki" jako przyjaciolki nie zrozumielibyśmy powagi tego tematu moze dlatego nazwala ją przyjaciółką ale cos mi sie zdaje ze ona wie ze przyjaciolka nie była nigdy.ja nie bronie myszy bo zrobila źle wg mnie ale tez jej nie potepiam bo skad mozemy wiedziec jak silne bylo to uczucie jak nimi zawładnęło...nie oceniajmy poki sami nie poczujemy czegos podobnego w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frostka - moja droga mylisz pojecia, to z zaklamaniem nie ma nic wspolnego i jakkolwiek by to slowo w nawiazaniu do tego tematu nie zabrzmialo, natychmiastowe zerwanie przyjazni bylo szczeroscia.Moglabym to przeciez ciagnac dalej na dwa fronty, z jednej strony wysluchiwac jej narzekan na nieudane malzenstwo, z drugiej w tajemnicy spotykac sie z jej mezem. Pisze \"moglabym\" a nie \"moglam\" bo wlasnie na tym etapie udawanie stalo sie nie mozliwe, nie bylam juz soba, nie bylam juz tamta lojalna przyjaciolka, uwazalam ze nie mam juz prawa sluchac jej zwierzen, bylo to widac w mojej twarzy i slychac w glosie, nie odbieralam telefonow gdy dzwonila, nie mialam czasu na spotkania, i tak sie wlasnie wydalo.Zreszta oboje nie umielismy udawac...a Ty mi piszesz o zaklamaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do myszy nie szarej
Myslisz tylko o sobie. i o tym jak było ci dobrze, a ze zmarnowalas kobiecie zycie juz nie za bardzo, bo przeciez jak twierdzisz warto było pieprzyc sie z męzem przyjaciołki(byłej) by poznac ten ogien , jak mogłąs zrobic cos takiego, czy masz wogole jakies zasady?? cos czego sie trzymasz?? jak ty bys sie czuła gdyby teraz jedna z twoich przyjaciołek zrobiła ci taki numer ?? tez bys jej powiedziała "jesli przezyłąs taki ogien to warto było"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kafe pełna jest osób, które zamiast w kulturalny sposób przedstawić swój punkt widzenia napadaja na kogoś rzucając na wszystki strony wulgaryzmami i wykrzykując \"Ja nigdy...bo ja zawsze...\" Guzuk, każda z osób, które kiedyś zdradziły tez myślała, że ona nigdy... Az stało się. Tymczasem te zaklinające sie osoby sa przekonane o swojej wspaniałości, bo one nigdy... Jeszcze jedno - chcę zaznaczyc z góry, że nie popieram myszy tak samo jak nie popieram osób, które się dowartościowują obrzucając blotem innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ona
bo ona mysli tylko o tym zeby sie sexualnie wyzyc a reszta ehehhehehe dla niej i tak było warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę Ciebie osądzac. Osobiscie nie znam uczucia zdrady i nie chce poznac, mam zasady ,ktorych chce sie trzymac. Zrobiłas to co zrobiłąs teraz to juz twoj problem , moze taki chwilowy albo i do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka310/34
Mysz nie szara tak naprawdę sama siebie okłamujesz w tej całej sprawie. Stawiasz się w roli takiej szlachetnej bo nie utrzymywałaś z nią kontaktu i w ogole. Brawo ależ ty jesteś szlachetna nie ma co :) Zostawiłaś swojego kochanego dla przyjaciółki no nie samowite też szlachetne :) W ogóle powinnaś dostać nagrodę za swoją postawę. Wiesz najgorsze jest to że myślisz że robisz dobrze i nie masz się czego wstydzić nigdy nie napisałabym na ogólnym forum o tym co zrobiłaś Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanka nie chcesz poznac uczucia zdrady a myslisz ze ci co poznali od przeczkola marzyli o tym zeby takie uczucie poznac?to zemysz tak zrobila nie znaczy ze to szło w parze z jej zasadami tak czytam jej posty i wiecie co? ona jest prawdziwa potrafi otwarcie pisac o swoich błędach czego wielu osobom tego tu brakuje..potrafia tylko oceniac i wyzywac nie podając argumentów "jestes kurwą"----co to ma byc?!!!! problem problemem ale jest druga str medalu ma na koncie chwile których nikt jej nie zabierze uczucie wygrało z przyjaźnią .To złe ale fakt faktem wygrało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ona ona o czym ty piszesz, twierdzisz ,że ona nie chciała poznac, przeciez to brednia, jest dorosłą kobietą wie co robi , jets swiadoma, nie jets ograniczona umysłowo-jak widac, wiec skad stwierdzenie ze nie chciała poznac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wniosek
i dlatego Ja nie mam przyjaciółek , bo to wredne fałszywe pizdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem uczucie jest silne jak uczucie głodu narkotykowego człowiek chodzi jak nacpany i nie panuje nad soba...dlatego nie potepiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proud
myszo! - to sie zdarza bardzo czesto, uwierz mi, ale nie kazdy ma odwage o tym powiedziec; trzymaj sie i nie daj sie koltunom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"\"\"\"\"uczucie wygrało z przyjaźnią\"\"\"\"\"\" naucz sie wyciagac wnioski ,to żałosne, jak powiedizałąm nie chce jej osądzac, ale skoro pojawił sie taki temat na forum to mam prawo wypowiedizec swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×