Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pasadena

byłam wczoraj na bezpłatnej cytologii-NIGDY WIĘCEJ!

Polecane posty

Gość pasadena

witam, opowiem Wam co mi się wczoraj przytrafiło, wymyśliłam że skoro NFZ płąci za cytologię, a ja karnie opłacam wszystkie ZuS-owskie haracze, więc skorzystam i zaoszczędzę kaske na badania prywatne. Ponieważ przyjmują do 16(ciekawe kto zdąży?) urwałąm się z pracy, uprzezając Panią gin że będę przed 16. Byłam 15,45 i ...oberwałam CO TAk POŹNO!!!!! pani sprzątaczka zaraz przyjdzie i my też chcemy juz iść! o rany, ale kanał! ale nic. Twarda jestem więc stoję jak słup soli i czekam na decyzję przyjmą czy nie, BO PANI JEST W CIĄŻY!!!!!! a to dopiero nowość w gabinecie ginekologicznym! My nie zrobmy cytologii, bo nie mamy pani badań! Musiałam się wyspowiadać, obiecać że doniosę badania, będę ich stałą pacjentką! i przyszedł Pan gin, stary, opryskliwy facet, z pretensjami że poźno, że w ciąży że ubrana! no to się rozbieram a on się pytan jakie mam witaminy, no to mówie Falvit. Co??? te śmiecie Pani połyka?? trzaba...i wymienił...same najdroższe w aptece. Ale nic nadal twarda jestem. Zagonił mnie na fotel i tu były pierwsze schody! jestem wysoka ale fotel był tak wysoki że z moim brzuchem (5 ,5 miesiąca) to ledwo się tam wgramoliłam. Ale nic nadal twarda jestem. Przywiązał mi nogi pasami do tych podtrzymywaczy i ku mojemu przearażeniu wziął wziernik już OTWARTY i OPŁUKAŁ POD WODĄ Z KRANU i pomimo mojego sprzeciwu wjechał nim we mnie! Nie muszę dodawać że zajechał mnie w środku, zaczęąłm krzyczec że ma przestać, ale on był głuchy. powiedział tylko że mam się nie wydzierac i nie przesadzać. Pobrał materiał do badania i powiedział że mam sie szybko ubierać bo już późno! wyszłam w szoku, tym bardziej że wyniki będą ...na koniec marca, bo jest ich tyle, że ho ho. W rejestracji dowiedzialm się ze prawie nikogo nie ma na tych badaniach więc skąd to ho ho? powiedziałam, teraz czekam aż załapię po wczorajszym badaniu jakąś obcą infekcję. Ide w piątek do swojego, prywatnego na normalne badania, poradę i jakiś odkażacz. Skąpy jednak traci! przestrzegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w to nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze robię cytologię na książeczkę i nigdy nie miałam aż takcih rewelacji...!!! jej to było straszne - współczuję... Ale to chyba zależy od przychodni - są dobre i są koszmarne. Ja chodzę do dobrej i muszę powiedzieć , ze jest jak u prywatnego. No ale niestety też mi się zdarzyło pójść do niemiłej pani ginekolog, która wydarła się na mnie że \"mamroczę pod nosem\" (mówiłam cicho ze strachu przed nią...) a inny wydarł się na moją mamę że ze mną przyszła (to było dawno temu jak jeszcze dzieckiem byłam - ale już problemy miałam i bałam się iść sama, chyba słusznie...) i rzucił głupi komentarz odnośnie moich piersi (których jeszcze nie miałam prawie bo byłam dzieckiem...) Dobrzy iźli lekarze są wszędzie i to zależy głównie od człowieka... Byłam raz z musu prywatnie i facet był super miły, ale kompletnie nie wiedział co mi dolega i zalecił milion badań (odpłatnych oczywiście), poszłam do mojego na książeczkę i po jednym badaniu zmiana tabletek i zdrowa jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sellena
ja dlatego dawno przestałam chodzic do państwowego gina i chodze tylko prywatnie, badania wszystkie tez robię tylko prywatnie, przynajmniej wiem ze jest czysto, sterylnie a w dodatku miła atmosfera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze blaszka
Jakimi kurde pasami? Pierwsze słyszę:P To moze to psychiatryk był, a nie ginekolog:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też miałam taką prezygodę, przebadał mnie takj, że czułam się taka seszmacona, bolało i wogóle. Ginekolodzy w słuzbioe zdrowia to partacze, nie ma po co do nich chodzić, od tej pory chodzę prywatnie do lekarza, który jest ordynatorem szpitala, delikatnie bada, leci sobie muzyczka z radia, pełen komfort. Za to moje koleżnka kiedyś weszła do gabionetu ginekologicznego w przychodni, mijając sie z poprzednią pacjentką, a lekarz wycierał wziernik ręcznikiem, nie papierowym tylko takim zwykłym. Nigdy tam nie pójdę więcej i kazdemu odradzam. Ah za to inna kolezanka wedle badań p. doktor była zdrowiutka, ale to, że okresy miała co 40 dni to nie wazne, poszła na usg i okazało sie że to pco. Teraz ta p. doktor jest ordynatorem oddziału. Masz ci los. To było by na tele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×