Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biała herbata

Proszę,poradźcie...

Polecane posty

Gość biała herbata

Czy to normalne, że facet,z którym jestem pół roku,który mówi,że bardzo bardzo kocha i który mieszka 4 przystanki autobusowe ode mnie,w ciągu całego tygodnia nie znalazł nawet pięciu minut,aby się ze mną zobaczyć? Co ja mam robić?Porozmawiać z nim o tym?Powiedzieć mu,że takie "bycie ze sobą" polegające na widzeniu się raz w tygodniu nie ma sensu?Z drugiej strony nie chcę wymuszać na nim spotkań. Wszystkie wieczory w tygodniu spędzam sama - zawsze jest coś ważniejszego,co nie może czekać, zawsze jest do załatwienia jakaś ważna sprawa...Zastanawiam się wobec tego po co ja mu jestem potrzebna...Chyba tylko po to żeby miał z kim gdzieś wyjść jak już ma dużo czasu lub jak się nudzi:( Nic razem nie robimy,nigdzie razem nie wychodzimy...Przepraszam,wychodzimy,raz na tydzień albo dwa. Nie wiem,czy rozmowa o tym coś da...Nie jest typem oszusta - wiem,że jego uczucie jest prawdziwe.W takim razie dlaczego tak się dzieje??? :( :( :( Prosze potraktujcie poważnie moje pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
No właśnie ja też... :( Bo wiem że go kocham...On też kocha,dlaczego więc jestem na ostatnim miejscu w jego życiu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka
Wiem co czujesz;( przerabiałam to samo. Od tamtej pory nauczylam sie zyc wg zasady ' kochac czasem znaczy po prostu umiec nie byc razem' sprobj z nim pogadac, ale nie naciskaj albo sam dojrzeje albo TY nauczysz sie tak zyc. A powiedz jak jest w sytuacjach gdy cos sie dzieje i go potrzebujesz? Jest przy Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Jak go potzrebuję to jest przy mnie,jest... Tylko to jest okropne uczucie,gdy ktoś kto mówi Ci że Cie kocha jednocześnie,może nieświadomie,rani Cię w ten sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna herbata
mam to samo i wiem jak ci jest ciezko... czasami sie watpi wtedy w milosc partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Nie chcę go naciskać bo jeśli on nien czuje takiej potrzeby to nie ma sensu naciskanie. Nie wiem co robić,naprawdę się kocham a jednocześnie to tak bardzo boli...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Czarna herbato, racja, czasem zastanawiam się czy naprawdę jest tak jak mówi, czy naprawdę kocha.To smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka
Okropne;( no to ja bylam w gorszej sytuacji, ja w sytuacjach kryzysowych tez bylam sama, po II latach zdecydowalam sie na rozstanie. Ale Ty sprobuj pogadac, ale delikatnie i jak mowilam nie naciskaj, wyczaj prawdziwa przyczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Dziewczyny,może macie podobne doświadczenia czy szczera rozmowa na ten temat coś da? Przeciez nie można być w związku który uszczęśliwa i unieszczęśliwia jednocześnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imposibul
to nie jest normalne, a facet buja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Bez nicka - rozmawiałam już z nim o tym tysiące razy.I wiesz coi słyszałam?Ze nie rozumiem jego sytuacji,że wraca po pracy zmęczony...itd... A ja?Piąte koło u wozu w takim razie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Ja staram się to wszystko rozumieć,brak czasu,zmęczenie,ale chyba sam fakt "bycia" z kimś pociąga za sobą pewną odpowiedzialność za tę drugą osobę.Poza tym chyba każdy kto kocha chce być blisko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka
Sproboj, a jak nic nie da, to nie zawracaj sobie głowy, nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Tylko to mi przeszkadza...Ale ta sprawa tak bardzo mi przeszkadza, że nie umiem sobie z tym poradzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Bez nicka - próbuję mu o tym mówić od pół roku...i nic... A zdanie "kochac to czasami po prostu umiec nie być razem" jest bardzo mądre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytalam innych wypowiedzi, ale uwazam,że najwazniejsze to nie narzucać się i nie bądź na każde zawołanie ... Mówie tobie z doświadczenia, a ty oczywiście zrobisz jak uważasz. Jeżeli on nie może spotkac się z toba raz w tygodniu to powiedz mu ze właśnie tez jestes zajęta może spotkamuy się w przyszłym tygodniu ..., to działa :-D pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka
no wlasnie a zwiazek polega tez na tym zeby nic nie robic przeciwko sobie, a skoro Tobie to przeszkadza, to robisz to wbrew sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z jakiego miasta jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Bebe, właśnie tak dzisiaj zrobiła - wymyśliłam babski wieczór - ale nie wiem,czy to coś da... A ja się nie narzucam,oj nie...Czasami z nim o tym rozmawiam,ale nie rozbię o to żadnych awantur...Tylko chciałabym po prostu czuć,że on chce się ze mną spotkać, przy mnie być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzasti
bebe ma rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Kraków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała herbata
Kraków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
i jak twój facet, zmienil się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×