Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabawna

Jak rozmawiać??? Co ja mam zrobic?

Polecane posty

Mam znow problem... Moj chlopak chcialby, zebysmy sie widzieli ze soba jak najwiecej, jak tylko no ma wolne i ja to zebysmy ten czas spedzali razem. Osatnio moi rodzice popuscili i zostajemy dosc czesto u siebie na noc. Dodam ze ja w tym roku bede miec 20 lat (czytaj-->mam skonczone19) a on bedzie mial 22. On zostal u mnie wczoraj na noc, rodzice w sumie o tym nie wiedzieli, bo przyjechal pozno. Dowiedzieli sie rano, mama tylko zapytala dlaczego na noc przyjechal...odpowiedzialam, i juz...Chcial zostac i dzis, po pracy przyjechac. Powiedzialam mamie, czy moglby zostac i dzis (wiec juz sie pytalam...) a ona na to ze nie, bo sie za bardzo angazujemy, a klocimy sie czesto i ja placze przez niego...OPwszem, bylo tak kiedys, ale to sie juz zmienilo, ona chyba jeszcze tego nie zauwazyla a jesli nawet, to i tak ma swoja teorie ze predzej czy pozniej znow do tego dojdzie...Ona go lubi, nie mowie ze nie, rozmawia z nim, nie ma jakiegos sceptycznego podejscia do niego, ale wie tez, ze duzo wycierpialam przez niego. On natomiast zmienil sie i nie chce juz wracac do przeszlosci i myslec ze ktos go za nią ocenia i wyrabia o nim teraz zdanie...Moja mama powiedziala, ze sie zbytnio angazujemy, ze tak 2 dni pod rzad zostawac u siebie to za czesto i zebym nie przesadzala...:( On sie zesmucil na te slowa jak mu powiedzialam (bo musialam powiedziec czy ma przyjezdzac w koncu czy nie i dlaczego...) i mowi ze znow kolejna sprawa mu sie wali...a to dlatego, ze teraz ma horror, bo rodzic odszedl od jego drugiego rodzica i sa awanruty, grozby, policja, alimenty itd...On musial pojsc z tego wszystkiego do pracy bo by sobie nie dali rady w dwojke, do tego uczy sie... Wiem, ze mu bardzo ciezko, staram sie mu pomagac jak moge...ale w takich sytuacjach nie wiem co myslec:( Jak pogadac z rodzicami zeby bylo w pozadku? Co zrobic zeby nie bylo znow takich konfliktow? Zebysmy mogli zostawac czesciej u siebie na noc? Lub jak jemu powiedziec ze nie da rady zpstawac u siebie 2 dni pod rzad???? :( ehh....ciezko mi.... Ktos cos doradzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech ktos odpowie prosze... On chce przyjechac tu po pracy, porozmawiac sobie z nią...nie wiem co to bedzie. Nie przyjezdza tu wscielky, nie chce klotni czy cos, che pogadac zeby sie dowiedziec w koncu jak ona na to wszystko sie zapatruje....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może postaraj się wytłumaczyć rodzicom, jak wygląda jego sytuacja w domu, moze to bedzie argument za, chociaż w sumie, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maverick
nocowanie u siebie gdy sie mieszka z rodzicami to baaardzo delikatna sprawa i jezcze nie słyszałem żeby wyszło z tego cos dobrego, łącznie z moim przykładem na czele :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabawna, z tego co piszesz, to chlopak normalnie robi sobie hotel z twojego domu. Rozumiem, ze chce spedzic z Toba noc, ale nie , ze musi! Jak ma problemy w domu, to niech to sam zalatwia a nie wykorzystuje Twoj dom. Z tego co piszesz, to wcale nie wynika, ze marzysz o tym aby na noc zostawal, ale raczej on Ci e o tym informuje. Uwazam, ze sytuacja jest bezsensowna. Poza tym nie mieszkasz sama i Twoja mama ma prawo do tego aby sie zgadzac lub nie na wizyty nocne Twoich facetow. Powinnas to szanowac i jezeli, to Ty prosisz o to rodzicow aby on zanocowal a nie on, to mnie az szokuje... to wlasciwie o czym Ty decydujesz w tym waszym zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TRAGEDIA Nic nie wiesz o moim zwiazku, napisalas wiele bzdur w swoim poscie podczas gdy poproztu nie umiesz czytac!! My zostajemy U SIEBIE nawzajem na noc!! Ja raz u niego, raz on u mnie! Nie ma tak ze on zwykle u mnie, ja u niego prawie wogole. Poza tym, on zawsze pyta mnie czy chce zeby przyjechal do mnie, lub czy przyjade do niego. Mam wiele do powiedzenia w tym zwiazku, od kad on zrozumial ze zle postepowal i postanowil sie zmienic (co lepsza z pomoca psychologa i wyszlo mu to na dobre:) ). Zalezy mu na mnie i na moim zdaniu, tyle ze chyba zle zrozumial slowa mojej mamy, ze sie zbytnio angazujemy...uznal, ze jest gowniarzem ktory niema nic do gadania:| a ona tak nie powiedziala...jestesmy ze soba dlugo, bo prawie 3 lata, dlatego rodzice widza, ze to nie jest przelotna znajomosc i pozwalaja zebysmy zostawali czasem u siebie. Mam rowniez 3 rodzenstwa starszego, jedno jest zamezne, do drugiej siostry przyjezdza chlopak i zostaje dluuugo, bo pracuje z moim bratem i czesto w domu go nie ma nawet tydzien, bo sypia u nas a rano wstaje i do roboty...Owszem, oni powinni sie juz zenic nawet, ale nie robia tego chyba tylko ze wzgledu na to ze nie maja pewnej pracy. Siostra skonczyla studia ponad rok temu i pray cholera nie ma a skonczyla jedna z najlepszych uczelni:| to jest chore....no ale ok, nie o to chodzi;) W kazdym badz razie TRAGEDIA mylisz sie, tak oceniajac nasz zwiazek... Poza tym: ja mowilam rodzicom jaka on ma sytuacje w domu, wlasnie dzieki temu mozemy ze soba jeszcze dluzej byc i sypiac u siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nie zmienia
faktu ze to dom TWOICH rodzicow i to ONI decyduja. i juz. nie kloc sie, nie prowokuj bezsensownych rozmow. zaakceptuj prosbe swojej mamy. niech przyjedzie nocowac w przyszlym tygodniu i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×