Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość belkabelka...

Szczęśliwe kochanki....

Polecane posty

Ja nie krytykuję tej szczęśliwej,choć nie popieram.Też jestem kochanką żonatego...nie szczycę się tym ,bo nie ma czym.Jednak mną kieruje uczucie...choć to też mnie nie tłumaczy.Wierzcie mi wiele w tym bólu i cierpienia..bo rozum mówi jedno a serce drugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Miecia
Nasti, ja rozumiem, ze rozne sa drogi czlowieka i nie potepiam kochanek, raczej mi ich zal. Godne potepienia jest szczycenie sie szczesciem zbudowanym na czyjejs krzywdzie i wkurza bardziej pycha i ignorancja autorki topicu niz cala sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie zgodze
wesoly zdzisiek chyba przedstawil nam punkt widzenia z meskiej strony. wedlug mnie to co on napisal mocno podkresla na czym facetom zalezy i jaki maja stosunek do swoich dupczydel :) nic dodac nic ujac. ale fakt ze jeszcze maja wymagania typu LEPIEJ ZEBY MIALA MEZA to juz jest kropka nad I. nie mowcie wiec o uczuciach jakimi was DROGIE KOCHANKI darza wasi bzykacze bo ich po prostu nie ma :).to nawet zalosne nie jest to.... no ale coz podobno punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. moze... kiedys tak nisko upadne i zarzuce sieci na zonatego i o zgrozo bede sie tym szczycic :) mam nadzieje ze nie i nie zaniknie we mnie az do tego stopnia instynkt samozachowawczy. zycze wam powodzenia a w przyszlosci meza :) ktory bedzie dupczyl takie jak wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozliwe.zadnej szczesliwej kochanki :Do jak mi przykro :D wszystkie chyba wirka zlapaly :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli złapały
to od waszych puszczalskich mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos tutaj cichooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka30
czytajac wypowiedzi to mi sie smiac chce . nic nie trwa wiecznie seks tez przemija staniecie sie malo ciekawe dla tych facetow a oni i tak wroca do zon , nie chcialabym byc piatym kolem u wozu i dzielic sie z nikim kims kogo kocham, jedna z was napisala ze on nie klamie och lga jak najety klamiac zonie tobie i tez sobie, powodzenia wam zycze i pamietajcie zlo popwraca 7 krotnie. i kiedys wy bedzieci zonami a wasi mezowie znudza sie wami i znajda sobie nowe KOCHANKI ciekawa jetem co wtenczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chłe chłe
..K..wy mór wydusił... :P :P :P ..zamiast wydupcyć... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była zdradzona
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i tyle tez byłam zdradzana tez po necie rzucałam kurwami za kochankami dzis sama zadaje sie z zonatym facetem....i nic na swiecie nie jest w stanie tego teraz zmienic.Płacz przyjdzie pozniej mam tego swiadomosci ale te chwile razem daja tyle szczescia ze w takich momentach nie ma zdrowo rozsadkowego myslenia patrzenia na jakas moralnoc....Tak wiec do tych co bluzgaja i wyzywaja NIGDY NIE MOW NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjaaaa
Ja jestem szczesliwa. Kocham i jestem kochana. To tylko papier do cholery!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherbatka
ja sie dolaczam;) tyle ze ja mam meza on ma zone, sexu jeszcze nie bylo ale kto wie ;) jest starszy o jakies 15 lat, po dziecku moj maz przestal o mnie zabiegac jak kiedys bo twierdzi ze "juz mnie zdobyl" jest w błedzie! narazie mi tak dobrze :) uwielbiam jak mnie przytula :D juz niedlugo znow go zobacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjaaaa
Do Byla zdradzona. Brawoo!!! To bardzo dobrze umiec przyznac sie do bledu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tanie nianie
Dzisiaj wam się wydaje, że jesteście na fali. Bo młode wesołe, zabawowe i pachnace. Ale dziołszki nie macie eliksiru niesmiertelnosci i urody i nawet nie przez to żeście głupiutkie jak 1000-letni torf, bo nikt tego nie ma. a te najlepsze swoje lata, gdy ktos was kocha i wy kochacie, tracicie prostytuujac sie byle gdzie i zbyle kim. Rachunek przyjdzie szybciej niz sie spodziewacie, chyba, że nie macie nic wspólnego z człowiekiem. Nic szacunek i honor? To jak bez tego zamierzacie dalej żyć? Kariera wycierusa krutka, a człowiekiem przez całe życie trzeba się starać być. Kim chcesz byc dziewczyno, jeśli tak gównianie zaczynasz swoje dorosłe życie, dajac dupy żonatemu frajerowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjaaaa
Dokladnie!!!! Jestesmy mlode, pelne zycia i wigoru. Cieszymy sie zyciem.. Jestesmy tez wyrozumiale, potrafimy sluchac i glownym tematem o ktorym lubimy rozmawiac nie jest kolejna rata za samochod, czy to ze zycie jest smetne... I tym wlasnie sie od was roznimy! Pelne jadu wstretne zazdrosnice! Coz czasu nie da sie zatrzymac... To logiczne... Ale to nie powod zeby opluwac czlowieka, o ktorym kompletnie nic sie nie wie. Daruj wiec sobie moja droga.. Zajrzyj na inny topik... BO ten jest dla szczesliwych a nie zrzedliwych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tanie nianie
Ty naprawdę sądzisz, że zazdroszcze ci pokątnego dawania dupy? Jednak 1000-letni torf filozofem przy tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiii taaak
do osiemdziesiątki młode, piękne, pełne wigoru. Pewnie nie jedna by chciała "spłacać" ratę razem ze swoim kochasiem, no ale cóż poważne sprawy załatwia sie z poważnymi, zaufanymi ludźmi, a kochanka + kredyt jakoś to śmiesznie brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka36
czytam i czytam i nie wiem co o tym myśleś, każda z Was ma racje. Byłam i jestem zdradzana , sama też mam kochanka, więc wiem jak to jest. Nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek zdradze mojego męża, tak bardzo go kochałam....ale on to zabił, wypalilam sie. teraz jest mi dobrze, stworzyłam sobie swój własny świat...mój kochanek to dla mnie taka odskocznia, zapomnienie,wiem, że to nie potrwa wiecznie, że wszystko sie kończy ale póki co chce cieszyć sie życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjaaaa
Ach.... alez ja naprawde lacze sie z Toba w bolu... Przynajmniej na moja dupe ktos leci... Tobie w tych sprawach najwidoczniej doskwieraja braki... Coz... Pozostaje mi tylko Ci wspolczuc:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjaaaa
Ach... i jeszcze jedno daruj sobie juz te teksty z torfem, bo sie powtarzasz kochaniutka. Dobrej nocy Ci zycze:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iii topik padl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak w temaciee
byłam szczęśliwą kochanką i jestem szczęśliwą żoną.............tego samego mężczyzny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hulahulhula
ja rowniez, szczesliwa juz 3 rok :) troche przytlacza mnie czasami mysl, ze lata za mna codziennie ale mozna sie przyzwyczaic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terra Puenta
Jestem kochanka od 3 tygodni, to moj 1 zwiazek z zonatym - i wcale nie bylam tego swiadoma - bo w zasadzie on mi nie powiedzial prawdy gdy pytalam ale i ja pchalam sie w to wiedzac ze jest ktos jeszcze - nie przypuszczalam tylko ze to zona i na dodatek z dzieckiem ... :o Po 2 tyg zakonczylam ten uklad- bo powiedzialam ze nie chce tak On ciagle traktuje mnie jak ksiezniczke, jak aniola, chce mnie gdzies zabierac, kupuje prezenty ... Ale ostatnio znow sie widzielismy i peklo we mnie wszytsko, jego dotyk to jak balsam na moja dusze ...........ale nie poszlismy do lozka, nie wiem czy zdecyduje sie to ciagnac na tej plaszczyznie bo chyba strace do siebie szacunek - on kocha sie ze swoja zona- a potem ze mna - hm Sam powiedzial zebysmy sie lepiej poznali a zobaczymy czy cos z tego bedzie na dluzsza mete, nie obiecujemy sobie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terra Puenta
oczywiscie -gdy sie widzimy jestem szczesliwa, ale pozniej ? katorga .... na dluzsza mete nie sadze ze to szczescie daje - fajne uczucie ze ktos tak za mna szaleje, ze czuje sie mu potrzebna, ze widze ile sprawiam radosci i rozkoszy ze jestem uosobieniem jego niewyrazonych pragnien fantazji, ze przy mnie czuje sie wyjatkowy jak i ja przy nim ten dreszczyk i jeszcze poczucie ze ciagle nie jestesmy dla siebie osiagalni ;)nie wiem ile to potrwa ile ja wytrzymam, bo on raczej jest zafascynowany i ustawil sie ze tak powiem idealnie - zona dziecko gdzies tam, seks beznadziejny ale go, adrenaline i emocje to ze mna;) ja tylko moge wpasc, mloda nieustawiona jeszcze zyciowo, bede jego dziecko nianczyc sama ? beznadziejna perspektywa ... staram sie narazie o tym za duzo nie myslec, cieszyc ta chwila swiadomoscia ze mam kogos takiego kto sie tak mna opiekuje, zalezy mu, traktuje z taka naboznoscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tanie nianie
Ten twój komentarz jjjaaaa, tylko taka dupa jesteś? I na to tylko można u ciebie poleciec. Gadający sprzęt z sexshopu, pusta dmuchana lala tak jedynie potrafi bełkotać. Szkoda czasu na taką bęcwalice. Aczkolwiek, ciekawa jestem, jak tam bohaterki z poczatku topiku, jak wygląda to ich szczęście po ponad trzech latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam...
kocham i jestem kochana przez kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisza az piszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aja jednak
wczoraj dostalam od niego roze. malutka, srebrna z bursztynowym kwiatem. jest cudna. mnie to wystarczy. powiedzial ze to taki prezent skromny nie zobowiazujacy. odpowiedzialam ze szkoda a on...ze skromny? a ja.... nie ze niezobowiazujacy. ale tak na prawde zartowalam i on o tym wie. troche byl zarzenowany. czesto wprowadzam go w taki stan. nadajemy na tych samych falach i dlatego tak dlugo trwa nasz zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia 1
Polecam artykuł w POLITYCE z tego tygodnia pani Barbary Pietkiewicz " Strzelba Erosa". Strona 100. Ku pokrzepieniu serc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×