Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nickt szczególny

zdrada...wybaczylibyście? Proszę przeczytajcie

Polecane posty

Gość nickt szczególny

witam. Chciałem się was zapytać, bo nie potrafię być obiektywny. Mam żonę, dziecko. Jesteśmy razem od 8 lat. Ona...była ostatnio inna. Człowiek, który żyje tyle lat potrafi to zauważyć. Unikała mnie na wszelkie sposoby, cigłe kłótnie, podejrzenia z mojej strony. Zacząłem szpiegować jej pocztę. Przypadkowo natknąłem się na inną jej skrzynke pocztową, z której meilowała z pracy, ale raz zalogowała się z domowego komputera. Zdobyłem hasło i...przeczytałem to, czego nie powinienem. Mailowała z "kolegą" ze studiów. Namiętne maile...umówili się na sobotę. Dzień zjazdu (studiuje zaocznie). Ja miałem być w pracy, ale zamieniłem się z kolegą. Przyjechałem do domu. Zastałem ich w łóżku. Na szczęście drzwi były zamknięte od wewnątrz i mimo, że opsiadałem klucze nie mogłem wejść. Słyszałem tylko jej westchnienia zza drzwi. Zacząłem walić w drzwi. Po 10 min otworzyły się. On...już ubrany wyszedł. Zostałęm z nią sam... Tydzień wcześniej również spotkali sie w nocy w moim domu. Dzwoniłem o 1 w nocy. Rozmawiała ze mna zasapanym głosem. Ale jeszcze na tyle nie byłem pewien co sie dzieje. Dziś...jesteśmy razem...niby. Ona mówi, że nigdy więcej. Jednak to ja wyszedłęm z propozycją, aby byc razem.ona musiała to przemyśleć. Przeprosiła mnie...że nigdy więcej. Jednak powiedziała, że nie zostawi studiów, nie zmieni grupy w której jest z nim...widują się co dwa tygodnie. Czy to nie jest chore? Ona ma kochającą, śmiertelnie chorą żonę i małą córeczkę i...mam ogromną ochotę zruinować mu życie. I nie wiem, czy potrafię z nią jeszcze być. Dzień przed zdradą siedziała mi na kolanach mówiłą mi "kocham cię", a w dniu zdrady jak jechała z nim na spotkanie ten sam tekst dostałem od niej w smsie. W moim mieszkaniu...w naszym łóżku. Powiedziałem, że nie powiem jej rodzicom...moi też o tym nie wiedzą. Udajemy zgodne małżeństwo. Sądzę, że ze mna jest dla wygody. To ja głównie siedzę z dzieckiem, jak ona pracuje i studiuje. Ma gdzie miezskać. Nie ma z byt dobrych układów z rodzicami i raczej nie znalazłaby u nich miejsca. Z resztą ojciec płaci jej za studia i...mogłoby to sie skończyć, bo dla nie szkoła to priorytet. Skończyłbym to, ale...kocham i nie mam siły tego przerwać. Czy bycie razem ma jakiś sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxer
ty znasz ja najlepiej.Ale zdrada to powazna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickt szczególny
sorry..on ma kochajacą żonę..literówka :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech autorze...
Moim zdaniem nie ma. Myślę też, że to podpucha, bo jak można kochać żonę, ktora na wszystkie sposoby chce się urwać i żyć tak jak jej wygodniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDYPRZENIGDY
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze wspolczuje Ci Twojej sytuacji... ja zostalam zdradzona,fakt ze nie przez meza ale faceta...ehhh przejebane uczucie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickt szczególny
podpucha...przeżyłęm z nią 8 lat. Przy niej miałem sie zestarzeć. Pewnie zbyt żyłem ideałami. Trudno wszystko przekreślić, jednak kochać to czasem za mało przy takim czymś. Źle się czuję, gdy teraz muszę siedzieć w tym mieszkaniu i spać w tym łóżku. Z resztą zdrada ma różne oblicza. Gdyby to był jeden numerek z..kimstam przypadkowym, kogo nigdy nie spotka na swojej drodze. I jak można robić takie rzeczy w małżeńskim łózku. Nie wiem, czy zarządać od niej, aby zrezygnowała z tej uczelni. Albo jemu...na nim się zemszczę i zrobię to dla siebie, aby się lepiej czuć. Niech minie tylko trochę czasu. Tylko muszę zdobyc jego adres. Jego żona powinna się dowiedzieć. Ja jestem mściwy. I...chyba on zasłużył sobie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrotliwa 00
a mnie sie wydaje,że musiało jednak czegoś brakowac w waszym związku.Czy nigdy sie na nic nie skarżyła???Nie chce usprawiedliwiać ale........ zastanów sie nad tymi 8 latami cos było nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz koleś...
ale jesteś naiwny skoro nie wiesz co dalej począć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrotliwa 00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickt szczególny
Było nie tak... 2 lata temu również "coś" się działo. Sprawdziłem ją. Zapis rozmowy na GG. Że się zakochała...że smsuje z jakimś kimśtam. Teksty typu, że wie o tym, że jest potworem, ale oszukuje mnie, że nie kocha, ale nie ma gdzie iść. Po cichu szukała sobie mieszkania do wynajęcia. 3 lata temu wyjechała do swojego rodzinnego miasta oszukując mnie, że ma jakieś szkolenie z pracy. Od tamtej pory ją kontrolowałem. Często dzwoniłem, pytałem się "gdzie jest", "co robi" itp. Ona miała tego dosyć, ale po takich sensacjach stałem się podejrzliwy. Nie jestem osobą, która przeszukuje torebki, śledzi jej każdy ruch w internecie. Zrobiłem to dwa razy w życiu i za każdym razem czegoś sie doszukałem. Czy ja robiłem źle kontrolując ja w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickt szczególny
Jak staje obok tego...to faktycznie jedyne rozwiązanie to przerwać. Qrde...jestem głupi i naiwny gość. Ale miłość oślepia i to cholernie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co...wybaczenie
uzaleznilabym od prostej sprawy- czy kochasz ją jeszcze? jesli kochasz i chcesz z nią być- wybacz i daj jej drugą szansę ALE- bardzo dobrze przemyśl swoje zachowanie wobec niej w najbliższym czasie - dowiedz się jak ona tą zdradę tlumaczy- co stalo sie w Waszym malżeństwie że do tego doszlo - muszisz ją jednak jakos "ukarać"...musi się przestraszyć, że może Cię stracić...nie możesz pokazać jej że wolno jej ryzykować w ten sposób zupelnie bezkarnie! - terapia malżeńska???...niektorym to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co...wybaczenie
hm....widzę, ze to nie bylaby "druga szansa"....a kolejna już nie wiem...ona chyba nie szanuje Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż
trudna decyzja, musisz przede wszystkim zastanowić się czego ty chcesz, czy jesteś w stanie być z nią dalej - mimo wszsytsko. Osobiście uważam, że ten rodzaj zdrady - nie daje szans na dalsze trwanie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle się stało
Źle się stało, że to Ty wyszedłeś z inicjatywą, bycia nadal razem. Ja też kiedyś tak zrobiłąm, bo bardzo kochałam męża, on również, podobnie jak Twoja żona, musiał się nad tym zastanowić. Niby przebakiwał, że żałuje, ale tak naprawdę mówił to bez większego przekonania. Suma sumarum i tak się rozwiedliśmy, bo ja nie potrafiłam tak naprawdę wybaczyć i zapomnieć, on czując się bezkarny a też i pewnie już mnie nie kochając, nie wysilał się, by cokolwiek zmienić na lepsze. Dzisiaj z perspektywy czasu widzę, że inicjatywa i walka o małżeństwo powinna leżeć przede wszystkim po stronie winowajcy. Przykre to, ale Twoja żona była wobec Ciebie nieszczera już dużo wcześniej. Musisz samemu odpowiedzieć sobie na pytanie, czy odpowiada Ci rola środka zastępczego i czy chcesz żyć z kobietą, która jest przy Tobie z czystego wygodnictwa. Miej świadomośc, że z takim nastawieniem ona i tak prędzej czy później odejdzie od Ciebie, jak tylko nadarzy się ku temu okazja. Zemsta na tamtym facecie nie będzie remedium na Twój ból i problemy małżeńskie. To Twoja żona zaprosiła go do Waszego domu, to ona zdecydowała się z nim na seks w Waszym małżeńskim łóżku. Nie usprawiedliwiam tamtego, ale uważam, że nie jest wyjściem obarczanie winą tylko jednej strony! Nie wybielaj żony, nie chroń jej obracając cała złość, żal i nienawiść przeciwko tamtemu gościowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak można przebaczyć
ale nie można tego robić w nieskończoność. kiedyś trzeba dojrzeć, i odpowiedzieć sobie na pytanie: czego właściwie chcę? czy chcę związku, czy też przelatywania wszystkiego co się rusza ? jeśli to drugie, to nie ma się czym łudzić. też kiedyś przebaczyłam, ale okazało się było to daremne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja żona jest...
beznadziejna... mówi ze kocha a uprawia seks z innym??????? nie powinienes z nia byc bo bedziesz sie zadreczac bardzo długo moze nawet do konca zycia a jej zachowanie po seksie ze nie prosiła Cie o wybaczenie tez znaczy ze nie jest wazne dla niej małzenstwo. Jej zachwanie swiadczy o tym ze mało ja obchodzi to małzenstwo.Jest jej obojetne czy bedzie z Toba czy nie bo szybko znajdzie pocieszyciela. a poza tym zdradziła Cie juz kilka razy i jakos nie ma wyrzutów sumienia!!!!ona nadal cie bedzie zdradzac nie dostała zadnej lekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nieeee
nie potrafiłabym wybaczyć zdrady:( nie wiem czy to dobrze czy źle bo ponoć jak sie kocha to wszystko mozna wybaczyć ale ja wiem ze nie potrafiłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednak takie
puszczalskie jak twoja żona to mają najlepiej, wyciaracha się taka z kim chce, a jeszcze mąż sie cieszy, że raczyła z nim zostać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaa
Mnie zdradził narzeczony na szkoleniu.... Po wielu dniach rozpaczania wiem, że jestem silna na tyle, by żyć dalej bez niego... Na razie rozstaliśmy sie, ale żadne z nas nie umie powiedzieć koniec definitywnie i mamy kontakt. Dzis idziemy razem na koncert, czyż nie smieszne? Bilety były zarezerwowane jeszcze zanim się rozstaliśmy... Pozwole mu oczywiście zapłacic, niemało ;). Może uda nam sie mimo wszystko zachowac przyjaźń, bo mimo, że nadal kocham, przestałam go szanowac jako partnera. A miłośc minie...kiedyś. Jeśli była głęboka, trudno przestać kochac z dnia na dzień. Kiedyś wydawało mi się, że zdrady nie da się wybaczyć. Teraz wiem, że mozna, ale na to trzeba czasu i realnej oceny sytuacji. Na razie płoną we mnie sprzeczne emocje, ale postanowiłam ich nie okazywać, iśc dalej i być silna. On mi zarzucił brak czułości i wiary w niego, a ja....wiem, że nie jestem bez winy. Ale to nie ja zdradziłam, mimo kryzysu, jaki przechodziliśmy. Ja jestem sama, ty masz dziecko i jesteś jej mężem.W pewnym sensie jest mi więc łatwiej. Co moge radzic, jeśli w ogóle da sie tu cos poradzić? Przede wszystkim dziwie się ze pozwoliłeś mu tak sobie pójśc do domu. Cham wlazł Ci do domu i łóżka. Czy nie wypadało naprać mu w gębe? Zrobic cokolwiek, by pokazać - to mój dom, moja żona, a ty chamie won? dac jasny sygnał - i jemu i jej. Powiem Ci tyle - jestes za dobry. Nie win się, ale w duzym stopniu do tej zdrady doprowadziles, bo miala przyzwolenie. Jesteś za dobry udając ze nic sie nie stało. Litujesz sie na nią, współczujesz jej, zamiast okazać wsciekłośc, ból... pogarde dla niej. Bo ona zasługuje na karę, a nie na wspolczucie i głaskanie. Twoja obojetnośc i pogarda dla niej dałaby jej do myślenia. Zmusiła do przewartościowań i przemyslenia, na czym jej zależy. Bo jeśli nie na Tobie, to mimo ze kochasz, rzuc w cholerę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaa
Moje milczenie i brak zainteresowania eksem sprawiły, że on zacząl się znow odzywac do mnie, interesowac mną.... Niektórzy muszą walczyć. Przeważnie to cecha samców, ale skąd wiesz,m czy twoja żona, tez nie jest mysliwym? Znudzil jej sie poukladany dom i szuka wrazen. Dostarcz jej wrazen, az jej w piety pojdzie. Ale zemsta na rodzinie kochanka Ci nie pomoze. Tylko stracisz do siebie szacunek. Dzialaj rozwaznie i spokojnie. Wywal ja z lozka, spróbuj wzbudzic zazdrosc, wyjdz gdzies, pokaz ze jestes interesujacym facetem, ktory moze wiele...gdyby tylko chcial. Niech zadobywa, niech sie boi. Czy sie uda, czy wybaczysz? Odpowiedz poznasz tylko ty sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram joannne
i to tylko twoja sprawa, czy wybaczysz. Rob , jak ci serce dyktuje, nie to co wypada albo co inni powiedza. Kazdy zwiazek jest inny, nigdy nie znamy calej prawdy. Jesli sie wahasz, to znaczy ,ze to malzenstwo dla ciebie cos znaczy, Ja bym dala szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HECKEERKA
a tak z innej beczki.JAK SIE ZDOBYWA HASŁO DO SKRZYNKI MEILOWEJ?JAK TO ZROBIŁEŚ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogi \"nikt szczególne\" sam sobie wytłumaczyłeś najlepiej....ona jest z Tobą dla wygody. żona która kocha swojego męża i zdradza gdyż....no cóż....to było silniejsze od niej nie zachowuje się w ten sposób...nie robi tego we własnym domu, w łóżku własnego męża. przeciez to wstrętne i do tego jakby na to nie patrzeć bezwzględne. moim zdnaiem Twoja nie powinieneś ufać żonie. tylko silny bodziec mógłby odwlec ją od popełnienia tego błędu ponownie. a Twoja reakcja zdecydowanie się do nich nie zalicza:/ Twoje troszkę wybacz poryte podejście sprawi że poczuje się bezkarna:/ człowieku! Twoja prośba by wróciła to wręcz zachęta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestemn dziewczyna..ja tez zdradzam swojego chlopaka...tez cos podejrzewa sprawdza moj komputer telefon...kocham go ponad zycie nie umiem sobie wyobrazic zycia bez bniego..ale jednak zdradzam go..nie jest idealny...brakuje mi w nim wielu rzeczy a mimo to kocham go...moze twojej zonie rowniez czegos w tobie brakowalo..ale powiem ci jedno..jesli z nim studiuje to moge sie zalozyc ze zdradza cie dalej..ja bym przynajmniej tak robila...ma pewnosc ze ty sie nie dowiesz ...widzi jak jej na tobie zalezy...nie boji sie ze cie moze stracici za bardzo jej pokazujesz ile dla ciebie znaczy..postrzasz ja troche..jesli definitywnie nei zerwala kontaktow z tym drugim to prawdopodobienstwo tego ze nadal to robijest bardzo duze...dziwne jest to wszytsko ale wiem ze mimo tego ze sie kocha kogos pobad zycie mzna mu robic tkie swinstwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli chcesz, zeby twoje zycie bylo ciagla przygoda to zostan z zona, ale wiedz, ze srednio co 2 , 3 lata bedziesz mial doczynienia z podobnymi wybrykami i zestarzejesz sie przy niej szybciej niz myslisz! to widac, ze ona czegos szuka, chyba jeszcze sama nie wie czego! ........z tego co piszesz wynika tylko, ze ona chce skonczyc spokojnie studia, a potem ulotnic sie. ty siedzac z dzieckiem i jeje rodzice placac za studia pomagacie jej to zrealizowac. ostateczny wybor nalezy jednak do ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×