Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Klub Milosnikow Kotkow

Polecane posty

Gość moje koty
uwielbiają zjesc od czasu do czasu surowe żółtko, sparzoną wrzątkiem wątróbkę lub serca drobiowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpiszę się za pamięci. Pisałam niedawno: \"...A mojej mamy kot wrócił do domu po 2 tygodniach z opuchniętym okiem, bez kawałka ucha, bez jednego opuszka w łapie, podrapany, pogryziony z nieprawdopodobną ilością kleszczy. I miał też otwarte złamanie ogona, kość na wierzchu, straszne. Weterynarz mu usunął złamaną kość, zaszył i może się zrośnie. Narazie końcówka ogona jest ciepła, kot nią rusza. Jeżeli nie uda się to trzeba będzie amputować. Ale naczynia krwionośne są całe, więc jest szansa. Wasze koty też się tak biją z okolicznymi kotami? Zastanawiam się, czy go nie wykastrować, będzie spokój. Na razie nam nie przeszkadzało, on nie znaczył nic w domu, wogóle kochany kotek. Ale chyba trafił na silniejszego w końcu. Kot ma 6 lat. Osobiście uważam, że kastracja będzie dobrym rozwiązaniem, nie będzie się bił, a wygląda naprawdę koszmarnie. Weterynarz sam był zaniepokojony, że aż tak źle wygląda. Też doradzał kastrację. Jeszcze rozumiem rany po pazurach innego kota, kleszcze. Ale że ma ogon złamany, to już robota jakiegoś człowieka, tym bardziej, że miesiąc wcześniej kot sąsiadki miał złamany, ale mu amputowano. Podejrzewam, że drugi sąsiad, on nienawidzi zwierząt, to robi, bo jak to jest że dwa koty mają złamane ogony!!! Następnym razem kot znowu polezie do niego, to go zabije, bo to taki pojeb, że szkoda słow. A żona tego sąsiada ma kotkę, więc mój kot chyba do niej poszedł w amory. Narazie leży na moim łóżku i śpi. Od niedzieli tylko je, wstaje do kuwety i śpi. Ale wyobraźcie sobie, on mieszkał u mnie 5 lat temu jako mały kociak, potem zabrała go mama, bo ona ma ogród. Kiciuś po 5 latach bezbłednie wiedział, gdzie jest kuweta...\" Ogon się zrósł. kocur jest przepiękny jak zawsze. Na zimę już się pasie jak krowa, nie bije się już i ma piękne rude futro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kauket
to wspaniale moderia:) szkoda by bylo pieknego kociego ogonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika...
A ja mam takie może dość dziwne pytanie do Was : Ile razy dziennie Wasze kotki się wyprózniają, bo mam wrażenie ze z żołądkiem mojego małego kotka (2,5 msc.) jest coś nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika....... pytanie jak pytanie :-) Moja kota robi siooo kilka razy dziennie, a quuupe raz. I to podobno jest prawidłowo (wg znawców) Znacie jakiś TANI internetowy sklep zoologiczny? Przez tą drogą karmę chyba zbankrutuję😭 No właśnie...czemu ona jest taka droga????!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kauket
koty powinny sie wyprozniac 1-2 razy na dobe jesli kotek sie od dluzszego czasu nei zalatwia sprobuj mu dac paste odklaczajaca lub lyzeczke masla jesli nie pomoze musisz isc do weta zeby dal mu parafine http://www.krakvet.pl/ tu jest dosyc tanio, szczegolnie ze jak zamawiasz powyzej 100 zl masz transport za darmo;) a co do cen...nie wszystko drogie jest dobre niestety (chocby whiskas-do tanich nie nalezy a to paskudztwo straszne) z dobrych i w miare tanich karm polecam leonardo oczywiscie wiadomo ze w internecie jest zazwyczaj drozej niz normalnie i ze bardziej oplaca sie kupowac duze opakowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kauket-------> właśnie zamierzam złożyć zamówienie w tym sklepie:-) ta darmowa przesyłka zaważyła i ceny w miarę \"przyzwoite\":-)Nastawiłam się na Sanabelle, ale sprawdzę jeszcze analizę białkową tej karmy co mi zasugerowałeś i może też zamówię. byłam dzisiaj chyba w 10 sklepach internetowych, jeden z nich oferował darmową przesyłkę przy zamówieniu powyżej 300 zł.-to chyba lekka przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kauket----------> ten sklep jest SUPER!!!! Jutro towar będzie na miejscu:-D. Niestety okazało się ,że Leonarda chwilowo nie mają i po konsultacji telefonicznej dostałam w zamian (bez żadnej dopłaty) Hilsa. Jestem zachwycona obsługą i podejściem do klienta. Teraz to napewno tylko u nich będę robiła zakupy. Dzięki za linka:-) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tenże sklep polecili mi również znajomi posiadający pięknego psa rasy hovawarth . Karmią go karmą z krakvetu - zachęcające koszty przesyłki (żadne ) i sprawdzona jakość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kociarry:) Jak tam Wasze kocurry? Obrastają już zimowym futrem? Azazell ma kolegę. Trudno go zagonic do domu. A, dzis pierwszy raz wymrozil sobie uszka:) W nocy było - 5C. Wyszedł o 3,00 a wrócił już o 7.00. Czarna napuszona kula. Kocham tego padalca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *****zakocona
kauket- zapomniałaś dopisać w topiku- o nie trujących roślinach linku który przekierowuje na anglojęzyczną stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakocona a byłaś na miau? moja kota ma w piątek sterylkę 😭 ciekawe jak to zniesie biedulinka narazie jest nieświadoma i niech tak zostanie, ale napewno PO będzie obrażona na wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna wlaścicielka
Witam i mam problem może ktoś mi pomoze.Moja Kicia byla bardzo grzeczna.Zalatwiala się jak na madrą kotke przystało do kuwety.Kuwete ma czystą,ta samą,żwirek taki jak zawsze.A kicia załatwiła sie dwa razy poza nia-raz do kabiny,raz w łazience.Widziałam że wchodzi do kuwety i zachowuje sie tak jak zawsze przed wypróznieniem.Niestety jak po chwili przyszłam zobaczylam niespodzianke.Nie wiem co robić.A siku robi tylko do kuwety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załatwianie się kotków
Mój kot zrobi kupkę obok kuwety, tylko wtedy gdy kuweta jest mokra, nie mam wtedy do niego pretensji, bo posprzątać to żaden problem, wystarczy wziąść " to" przez papier toaletowy i wrzucić do kibelka i po krzyku. A co ilości wypróżnień - to raz na trzy dni, a siku 2 razy dziennie. Kiedy mój kot był jeszcze mały to zdarzyło się, że nie zrobił kupy przez 8 dni. Nie mogłam w to uwierzyć i szukałam po wszystkich kątach ale nic nie znalazłam. Zapytałam weterynarza przez telefon co robić, a on powiedział , że to nic wielkiego,że często tak się zdarza, że na pewno w końcu zrobi. Tak też się stało, załatwił się elegancko do kuwety i wtedy uwierzyłam, że kotek jest porządny i po kątach się nie załatwia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooo ..............
zaniedbany topic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze nikt nie pisze
piszcie co u waszych kotków słychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A proszę ;) Moja kotka uwielbia kłaść się pod lampą na stole, obok komputera. Przed chwilą spała sobie smacznie, łapki drgały i ogonek. I nagle, spod brzuszka , wydobył się dzwonek telefonu komórkowego ;) Ale zwiewała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Przygarnęłam dwa tygodnie temu śliczną kotkę. Podejrzewam, że ma niespełna roczek. Problem polega na tym, że wczesniej żyła sobie na wsi, miała tam pełną swobodę, wspinała się po drzewach jak wiewiórka, biegała itd. Niestety teraz mieszka w bloku i strasznie tęskni:( Jest mi jej strasznie żal, ale zbliża się zima, a ja nie chcę zostawić ją na zimnie na pastwę losu. A ona kilka razy dziennie idzie pod drzwi i placze:( A najgorsze jest to, że na wsi jadła praktycznie wszystko, natomiast teraz interesuje ją tylko mleko, sucha karma i gotowane w zupie udka. Na saszetki i puszki nawet nie chce spojrzeć:P Nie wiem, czy takie odżywianie kota jest zdrowe. A poza tym, przecież nie będę mu codziennie gotować udek, no nie?:D Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Somebody ja swoją kotkę, tej, o której wyżej ;), też wzięłam do domu, gdy miała ok 9-10 miesięcy. Nie żyła na wsi, niby czyjaś była, taka kotka przy kuchni w pracy. Też chyba tęskniła za swobodą. Ale teraz, mimo, że nie jest kotką pchającą się na kolana, do pieszczot trzeba ją \" złowić \" ;) nie żałuję, że ją zabrałam do bloku. Do dziś ma się dobrze , jest kochana, czeka przy drzwiach na nasz powrót. Twoja też się przyzwyczai, trzeba na to jednak trochę czasu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
somebody-------->mój futrzak też nie spojrzy na smakowite puchy,a wcześniej sie nimi zajadała. a po tym mleczku to nie ma sensacji żołądkowych? większe kotki tracą zdolnośc trawienia mleka i mówiąc krótko mają po nim sraczkę:-D moja kota pije tylko wodę i to najlepiej prosto z kranu-cwaniara jedna:-D co do jedzonka....możesz ugotować taką potrawkę kurczak,troszke marchewki i ryżu-tylko nie wolno solić.taką gęstą \"zupę\" podziel na małe porcje-najlepiej w woreczkach i do zamrażarki. może spróbuj podać jej rybkę-filet sparzasz wrzątkiem kroisz na drodniutko i gotowe. moje futro ostatnio je tylko suchą karmę,tez na poczatku sie martwiłam,ale neipotrzebnie, bo sucha jest równie wartościowa i zawiera wszystko to co potrzebne do zdrowego rozwoju,więc tym ,że je tylko chrupki się nie przejmuj(mam nadzieję,że nie karmisz jej whiskasem?) co do płaczów pod drzwiami...może to nie tego rodzaju płacz co myślisz:-)jest w takim wieku i jest juz taka pora, że jest bardzo prawdopodobne, że buzują jej hormony-jeśli mieszkasz w bloku, to współczuję, bo kocie śpiewy są strasznie głośne zwłaszcza nocą-sama to przerabiałam całkiem niedawno. moja kicia jest już po sterylce i ma się świetnie, a ja mam gwarancję, że już więcej kocich śpiewów nie będzie i wszystkie noce będą przespane.kot się nie będzie męczył a i ja będę przez to spokojniejsza. jeśli kotka nie jest wysterylizowana to serio pomyśl o tym. jeśli masz balkon to kup jej szelki ze smyczą i urządzaj \"Wietrzenie kota\":-)ale zawsze pod nadzorem, możesz też iść z nią na spacer ma smyczy-to nie żaden obciach. moja dzisiaj dostała szajby:-Dbyła nie do opanowania-sprint po całym mieszkaniu z zarzucaniem kupra na zakrętach:-),ganianie po parapecie w pokoju...loty na firankach w końcu wpadła do kuchni, wskoczyła na wysoką lodówkę z której miałą widok na zewnętrzyn parapet...tam zobaczyła ptaszki..no i się zaczęło...z lodówki na podłogę, a zpodłogi prosto na parapet obstawiony kilkunastoma doniczkami z fiołkami....ptaszek!i bęc na szybę:-D!!! wzięłąm sierściucha za fraki i z reprymedą postawiłąm na podłogę...nie zdążyłam się obrócić, a ona znowu między kwiatami tym razem stoi słupka i wypatruje wróbelka....przykleciał wróbelek, kota rzuca się na szybę, kwiatki się łamią....znowu futro dostało reprymendę i znowu zrobiło za chwilke po swojemu...ale i tak ja kocham:-D pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kauket
faktycznie troche topik zaniedbany-ja teraz bede rzadziej na niego zagladac bo zaczelam 2 kierunek studiow moje koty wlasnie gonia sie po mieszkaniu:) na balkon juz niebardzo chca wychodzic, ciekawe czemu:P somebody-jesli kotka nie chce jesc puszek to nawet dobrze bo to swinstwa jednak, w zasadzie moze sie zywic tylko sucha karma pod warunkiem ze jest dobre jakosci np iams, royal, eukanuba, ale jesli lubi udka to czasem jej gotuj:) ze spacerami na smyczy to jest niezly sposob, ewetualnie zabezpiecz bakon siatka i wypuszczaj ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kociarry i Kociarze. Pisze do Was z okolic Hamburga gdzie przebywam na serowarskim doksztalcie. Ale nie o tym chcialam ... Koty tu som:) ...Moze dlaatego, ze sa sery ? Moj szylkretowy ulubieniec ma skarpetki na przednich i pokolanowki na tylnich lapietach. Widzialam tez dzisiaj niebieskiego kota (calkiem jak moje kocice) - tylko duzy krawat mial...miau :) Kociska wygladaja dobrze, choc nie widzialam miseczek i kuwetek... Tesknie za moimi futrzakami...nie mowiac o rodzince i reszcie inwentarza...ale w sobote juz wracam do domu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie bylo...Chcialam tylko dac znac ze zyje i pozdrowic wszystkich a w szegulnosci Misia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kashi, zajrzałem na forum dwa dni temu, po miesięcznej przerwi i pomyslałem sobie....\"ciekawe jak się miewa kashi i Jej kotka, pewnie już tutaj nie zagląda\". A tu proszę:) Jesteś. Pomarudzę trochę ;) Brak mi Kici. Jesień, a tu nie zwisa mi z monitora Jej cudny, pasiasty ogonek, nie mruczy mi na kolanach. Jest Azazell, przepiękny Jej Pierworodny. Jedyne w czym przypomina mamę, to biały krawacik i skarpetki. Co tam u Waszych kotów? Farmerko, moj kolege we Frankfurcie (am Main) dokarmia stado dzikich kotów. Włażą mu przez okno do biura. Spią tam, jedzą i wychodza oknem:) Nie jest więc tak źle chyba u naszych sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteńka
Jestem zmuszona wyprowadzić się z domku z ogrodem do bloku. No i tu się zaczyna mój problem. MAm 1,5 rocznego kota, ktorego kocham nad życie. Martwię się,ze taka przeprowadzka źle na niego wpłynie, bo przyzwyczajony jest do swobody, wychodzenia, kiedy chce a w bloku będzie musial siedzieć zamknięty:( Czy macie jakieś doświadczenia w przeprowadzce z kotami? Czy myślicie, ze dorosły kot może przyzwyczaić się do nowych, dużo gorszych warunków zyciowych? Zaznaczam,ze blok jest w samym centrum miasta, pod oknami sklepy, parkingi i bardzo ruchliwae ulice, więc o wychodzeniu, nawet na smyczy nie ma mowy. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam kota, a raczej kote:), która jest w tym samym wieku co Twoja i nie było żadnych komplikacji w trakcie przystosowywania się do nowego miejsca, więc może nie będzie tak źle jak myślisz. jeśli w nowym mieszkanku masz balkon, to możesz ją na nim wietrzyć-oczywiście w szelkach i na smyczy moja kota uwielbia siedzieć na parapetach zwłaszcza gdy są uchylone okna i słychać odgłosy ulicy:) a spacerniak ma na balkonie -wie,że balkon to jej rewir i wygląda na zadowoloną:) -wszystko zależy od charakterku kota:D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam kotke ktora nazywa sie Mia. Mia jest moja najwieksza miloscia , ma 4 latka , pstrokaty pysio i jest milusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteńka
chwilko ulotna dzięki bardzo za odpowiedź. Nadal jednak mam wątpliwości. Moj to bardzo spokojny, 100% kocur, całe noce spaceruje po dworze, w dzień zwykle przebywa w domu. I te nocne wędrówki najbardziej mnie przygnębiają - a raczej niemożliwosc ich kontynuowania w czasie mieszkania w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona, potrzebne sa specjalne transporterki - najlepiej pytaj u źródeł. A kotu zaaplikuj coś na uspokojenie - po konsultacji z wetem. Dobrze,ze z Niemiec masz blisko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×