Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krówkaaa

Bezy do lamusa!!!

Polecane posty

Gość panna młoda - jakiś czas temu
Maj :-D Odważna jesteś... Albo nie jesteś przesądna :-) Ale nie martw się, ja też nie jestem. Kilka rzeczy zastosowałam (białe-niebieskie-stare-nowe-pożyczone i taka "zabawa" z wystawianiem butów na parapet :-) ) ale generalnie nie zwracałam uwagi na to, kto która nogą wchodzi do kościoła i kto kogo obchodzi, czyja ręka na górze... :-) A maj to już za miesiąc... :-) Denerwujesz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krówkaaa
Co do tych przesądów, nic sobie z nich nie robię:) Każdy miesiac jest dobry na ślub, tak samo, jak żaden miesiąc nie da mi gwarancji na to, że małżenstwo będzie idealne. Wszystko zaley od nas, a nie od jakichś "r" i innych pierdół...:) Co do nerwów, narazie jakoś sobie z nimi radzę, choć natłok tych przedślubnych spraw połączony z przeprowadzką trochę mnie zmęczył... ale będzie ok:) Pozdrawiam Pannę Młodą:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A według mnie
są bezy i bezy. Takie bezy przedpotopowe, z dwudziestoletnim stażem to faktycznie potworne kreacje. Ale bezy wspolczesne, ladnie skrojone, w miarę - mimo wszystko - zwiewne, calkiem mi sie podobają! Bezy z najnowszych kolekcji są ok, ale faktycznie, jak tak popatrzec na allegro, to az sie slabo robi na widok niektorych "jedynych", "cudownych" "najpiekniejszych" i "wyjatkowych" bez, ktore chyba nawet lata osiemdziesiate pamietaja!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza beza
niz taka niby nocna koszulina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beza dobra
dla zakomplesionej panienki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość je tez bezom mowie nie
no wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja po slubie
dziewczyny, bezy nie są piękne, ale takie suknie bez halek, z jednej wrstwy materialu, tez wcale dobrze sie nie ukladają. Sprawiają wrazenie koszuli nocnej, no chyba ze sie odpowiednio powyginamy:) No ale nie oszukujmy się, w kosciele nie ma miejsca na dZiwne pozy modelek. Stoi sie - siada - klęka. I taka suknia- bidulka wygląda wtedy jak marna koszulina. Dlatego usztywniajcie swe kiecki, jak nie kolem ( czego sama nie robilam:)) to chociaż haleczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie bezy
twój gust autorko , ja własnie uwielbiam te sukienki które nazwałas bezami i nie uwazam aby sżły do lamusa. uwazaj co piszesz, nie kazdy podziela twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suknie slubn wszystkie podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak yes yes yes
bezy sio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek159
ej krówka czy tam jak ci. Mi się np bardzo nie podoba ta suknia którą pokazałaś bo nie lubię prymitywnych. A tak w ogóle to co znaczy "beza"? Mi się podobają suknie szerokie ale wiem że najlepiej wyglądają w nich osoby z super figurą. Może dlatego tak ich nie lubisz że sama byś zbyt dobrze nie wyglądała?:-P Poza tym myślę że każda panna młoda chce wyglądać ślicznie i wcale się nie zgadzam, że która ma szeroką suknię to brzydko w niej wygląda itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santi_23
mi też się podobają szerokie suknie. Halkę mam codziennie do spania to po co mi jeszcze na ślubie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co Wam powiem? Te wszystkie wiszące habity są do bani. Ja miałam na swoim ślubie właśnie szeroką suknię, z kołem i z kilkuwarstwową halką. Dużo osób na weselu mi mowiło, że jak dotąd, to byli na samych ślubach i weselach, gdzie panna młoda miała suknie ala halka, biała, skromna, wąska. Młoda wyglądała bez wyrazu, gubiła sie w tłumie gości i nie było co podziwiać. Takie suknie wyglądają, jakby je można było nosić nacodzień i nie ma wnich nic odświętnego. Moja suknia się wszystkim podobała i goście mówili, że takiej jeszcze nie widzieli. A naprawde miło jest usłyszeć tyle komplementów. Wy zwolenniczki halek na pewno ich nie usłyszycie, może jedynie, że ładnie wyglądacie, ale wasze suknie nie zwrócą niczyjej uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela a co ci mieli
mówić w dniu Twojego ślubu, albo jak pokazywałaś fotki? że im się nie podoba? takie komplementy prawi się przez grzeczność i zapewnim, że każda Pani młoda je słyszy, nieżaleznie od tego jak wygląda. Ps niektórzy zwracają na siebie uwagę soją osobowością, stylem bycia, ciekawymi wypowiedziami.... nie musza do tego uzywać 4 halek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt. Uwagę na siebie należy zwracać w sposób inny niż 4 koła i 8 halek. A nie- beza nie oznacza habitu. Tyle jest przecież pośrednich rozwiązań. I chyba o takie w tym temacie chodzi. Trapeziki- w miarę skromne, ale z habitem nie mające nic wspólnego. Takim sukniom mówię TAK. Nie popadajcie w skrajności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela a co ci mieli
moim zdaniem kieckę wybiera się, taką aby do figury pasowała i żeby się podobała Pani Młodej.... żeby się w niej dobrze czuła.... (może to być tytuwa beza, ja nic do nich nie mam) ale motywowanie wyboru sukini tym, żeby się nie gubić w tłumie gości i żeby wszyscy zwracali na nią uwagę.... dla mnie jest bzdurna.... nie lubię ludzi "grających" tylko pod publikę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefana1111
panna młoda powinna się wyróżniać a suknia musi być prześliczna. Taka prosta skromna suknia to na każdego sylwestra może być (tylko w innym kolorze oczywiście) a ślubna suknia powinna być wyjątkowa. Kobieta powinna wyglądać jak ksieżniczka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem na sylwka
nie kupuję kiecki za kilka tysięcy.... przynajmniej na razie ;) owszem panna młoda musi być prześliczna, ....a nie jak rozpaćkane ciacho z kremem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówię, że odrazu musi być beza. Moja suknia wcale taka szeroka nie była. Właśnie najlepsze jest cos pośredniego, nie za skromna, nie za święcąca i wielgachna. Każdy ma przeciez przez wyborem sukni jakieś mniej więcej wyobrażenie jaką by chciał, skromną, czy nie. Ja w skromnej źle bym się czuła, a Wy sobie możecie iść w jakiej chcecie. Wiadomo, że każda panna młoda otrzymuje mnóstwo komplementów, chodziło mi tylko o to, że moja suknia była dla gości inna niż te wszystkie, które do tej pory oglądali na innych slubach i weselach i zwracała uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klociua
kazdy gra pod publike i naswet o tym nie wiesz...ubierasz się modne bo tak trzeba, zakładasz sandały w lecie bo tak trzeba a czemu nie włożysz kaloszków ? ponoc u MIngi sa - modne....no własnie. ubieramy się bo niechcemy się wyrózniac w sensie by nas nie pokazywano palcami. Robimy wesela by nas nie obgadano, kupujemy ładne białe kiecki na ślub by nas nie obgadano mimo iz chciałybysmy iśc w czarnej. wzystko robimy bo tak tzeba, bo tak wypada, bo taka tradycja, bo takie normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefana1111
do no nie wiem na sylwka!!!! A na sukni ślubnej przypniesz sobie cenę że będzie wyglądać lepiej niż te na sylwka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem na sylwka
ceny nie trzeba przypinać..... widać po perfekcyjnym kroju, idealnych szwach i jakości materiałów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem na sylwka
ps klociua>> musisz mieć smutne życie.... skoro cały czas podpasowujesz się tylko pod innych.... samdały w lecie zakładam dlatego, żeby mi się stópki nie zagotowały ;) ja jak by to było moje marzenie, to wystąpiłabym bez obaw na ślubie w czarnej kiecce.... jak to mówią "zasady są po to aby je łamać" życie to owszem sztuka kompromisu.... ale trzeba umieć zachować w tym wszystkim swoje ja!!! ja mam takie zdanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabeczka pierwszej klasy
trzebabyło włozyc te czarna suknię. Ja równiez patrzę na innych. Niechciałabym zle wypaść , byc obgadaną, zle ocenioną. Zależy mi dobrze wypaśc , dobrze wyglądac, by było dopiete wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem na sylwka
ale ja o czarnej nie marzyłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak yes yes yes
ja tez o czarnej nie marzę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pytam i już
trapeziki to jest to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezy - nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×