Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiaaaaa

Zbił mnie, wykasował pracę licencjacką, zniszczył torebkę...poniżył...

Polecane posty

Gość kasiaaaaa
Chodzi o to, że ja nie miałam żadnych wzorców, nie wiem jak męzczyzna traktuje kobietę, jak powinien... ja byłam workiem treningowym własnej matki i mimo, że się niby szanuję, do czegoś w zyciu doszłam, to gdzieś głęboko przyjmuję wszystko "na klatę" On na codzień traktuje mnie jak królową, idzie do sklepu jak poproszę, czasem coś ugotuje... ale takim wieczorem wszystko psuje. Czy psychoterapia jest także bezpłatna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomorzanka2
dlatego myślę że naprawdę powinnaś znalęźć psychologa który potrafiłby ci pomóc- to nie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolitka
wiecie co, aż mi się słabo robia jak czytam te komentarze; od razu widać że sami faceci odpisują, zero szacunku dla kobiet....szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu jakaś pseudo
ruszcie w końcu swoje ciężkie dupy dziennikarze , poczujcie w końcu przedwiośnie i napiszcie o GIMBUSACH w Polsce , jakie warunki życia mają kierowcy gimbusów , czy dbają o auta, czy mają paliwo do aut ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Nie jestem żadną dziennikarką. Takie rzeczy dzieją się może za Twoją ścianą, nie tylko na łamach Faktu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomorzanka2
musiałabyś poszperać czy są grupy wsparcia dla maltretowanych psychicznie, w takich grupach jest też psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu jakaś pseudo
tu porady nie znajdziesz Kaśka, najwyżej usuną Twój temat , poszukaj pomocy gdzie indziej, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Ponoć psychotepia u psychologa w pulicznej przychodni jest bezpłatna... ale nie wiem jakby to miało wyglądać. Ten psycholog pewnie sam jest sfrustrowany niskimi zarobkami w służbie zdrowia i miałby mi pomóc?? Ja się nie czuję maltretowana, bo.... w moim życiu było GORZEJ i chyba gorzej już nie będzie chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Nie zgadzam się z Tobą. Te ciepłe słowa to już coś, one pozwalają przestać się trząść, uspokoić i pomyśleć co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a daj spokój nie dawaj
sie bic pomatac soba a czemu mieszkasz z nim bez ślubu ? dzisiejsze dziewczyny godza sie na wszystko . A pomysl co bedzie po 10 latach malzenstwa? to niejest milosc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu jakaś pseudo
Kasiu, tu za dużo jest policjantów i dziennikarzy , którzy tylko czychają na pewne tematy, są też poprawiający gramatykę Polską ponieważ to lubią , nikt Tobie tu nic nie doradzi, normalni tu są ludzie żyjący w realu ale muszą się tu wykazać , więc nie licz tu na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tto.
mysle, ze nie masz racji a frytki to pretext

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Bo nie chcę ślubu, nie jestem gotowa, zresztą w takiej sytuacji?? Łatwiej odejść bez żadnych formalności. Jak by wasi faceci zareagowali, gdybyście w odpowiedzi na perfidne zniszczenie waszej kolacji wsypałybyście im sól do talerza.. pewnie w waszym wypadku nie miałoby to miejsca. Boshe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tto.
bo frytki były za tłuste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu jakaś pseudo
ja na całe szczęście sam smażę frytki i rybkę dla mojej dziewczyny, która wraca wieczorem z pracy zmęczona, więc nie mam kłopotu z dziewczyną , niech sobie tylko frytki lub inne frykasy doprawi według gustu i smaku własnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Znowu jakaś pseudo -- nie zgadzam się, są tu różne osoby. I mimo że nie uważam sie za oazę spokoju i zrównoważenia, to myślę o sobie jako o jakiejś nienormalnej, że serfuję po tym forum, gadam i pomagam innym (pod innym nickiem). A elementy są to prawda, nie zważam na to. Myślę, że jestem po części tchórzem i wstyd mi za siebie. Gdybym wyszła za pierwszym razem może byłoby inaczej, tylko ja nie miałam gdzie wyjść (chodzi o przeprowadzkę). Tak to jest, jak facet poczuje że kobieta jest w jakiś sposó od niego zależna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
miało być "nie myślę o sobie jako o nienormalnej", chyba jakaś freudowska pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanibal.
daj palec a wezmę całą rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
I gdzie ja mam się teraz położyć, chyba na podłodze:O Juz tak kiedyś robiłam - nie ruszyło go to, spał se w łóżku w najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu jakaś pseudo
czyli innym pomagasz a sama masz problem - na początek swoje sprawy rozwiązuj zamiast innym dawać rady, zadbaj raczej o swój związek , jak nauczysz się ciasta piec i bezy to odezwij się do mnie , jeżeli mnie powiesz dlaczego rybę przed smażeniem polewa się cytryną to daj znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kasiaaaaa
już raz zakładałaś topik co masz robić bo dostałaś po buzi.Albo prowokujesz albo jesteś taka głupia.Może się zastanów co robisz?Tu są ludzie,którzy się naprawdę przejeli Twoją sprawą.Bardzo nieładnie tak kogoś nabierać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Mam zadbać o swój związek... Dbam, tak mi się wydaje. Kiedy nie pracowałam wstawałam koło 7 żeby go z łóżka zwlec i robić mu śniadanka, jak mogę to mu gotuję. Poza tym piorę jego rzeczy - niektóre w rękach - i prasuję. Co mam jeszcze zrobić... ja za dobra jestem chyba po prostu. Kiedy flirtowałam ze swoim kolegą z pracy, bo faktycznie mnie zauroczył, to wtedy wyczuwając co się święci skakał koło mnie jak nie wiem co. Dzwonił codziennie z pracy (pracuje też wieczorami) niby zeby zapytać jak się czuję hehe a teraz jakoś nie ma czasu zadzwonić. Wiadomo czemu wtedy dzwonił, bał się że może go zdradzam eh... tak jakby tylko moja (nie powiem co) była ważna, żey nikt tam nie miał wstępu, ale jak serce się od niego odwraca to już go to nie interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Do kasiaaa - to nie byłam ja!! Nie żartuję sobie z forumowiczów, bo poza pewnymi wyjątkami to większość jest porządnymi ludźmi. Nie nudzi mi się na tyle, y poświęcać czas jakiejś prowokacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey Kasiu, glowa do gory, pokarz mu na co cie stac, ja wytluklam w takiej awanturze dwa zestawy porcelany, potem musielismy przez kilka dni jesc na plastikowych talerzykach :P ale dostal nauczke( awantura byla tez o jedzonko, dlatego w ruch poszly talerze :D ) dzis jak to wspominamy to boki zrywamy ze smiechu, choc wtedy o malo nie spakowalam ukochanego :) przez wszystko musicie przejsc, podocierac sie, jestem pewna ze sie ulozy, ale nie pozwol by podnosil na ciebie reke i ponizal, poirozmawiaj z nim jutro na spokojnie :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Jak tak patrzę w przeszłość to naprawdę mi wstyd... bo po takich cyrkach na drugi dzień to ja wyciągałam pierwsza rękę do zgody, on mnie niy przepraszał, ale chodzi o fakt kto pierwszy do kogo przyjdzie.... ...zupełnie jak kiedyś, jak matka mnie szmatławiła, po czym ja do niej przychodziłam i przepraszałam, że byłam niegrzeczna. Przyjmowała przeprosiny słowami "o gdybyś to gdybyś tamto" Ja faktycznie potrzebuję psychola, choć w niego nie wierzę... Prędzej już psychiatra niż psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
Jak tak patrzę w przeszłość to naprawdę mi wstyd... bo po takich cyrkach na drugi dzień to ja wyciągałam pierwsza rękę do zgody, on mnie niy przepraszał, ale chodzi o fakt kto pierwszy do kogo przyjdzie.... ...zupełnie jak kiedyś, jak matka mnie szmatławiła, po czym ja do niej przychodziłam i przepraszałam, że byłam niegrzeczna. Przyjmowała przeprosiny słowami "o gdybyś to gdybyś tamto" Ja faktycznie potrzebuję psychola, choć w niego nie wierzę... Prędzej już psychiatra niż psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze Kasiuuuu ze mamy podobna psychike, tez sama rano wyciagam reke na zgode i tez mialam przejscia z mama :) no i obie mamy facetow ktorych trzeba troche \"ustawic\" choc moj juz troche sie wyrobil :) ale to tylko dzieki milosci pogodzilismy jakos nasze dwa odmienne charaktery:) troche cierpliwosci i u ciebie tez sie pouklada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
sen nocy letniej -- chodzi o to, że ja nie mogę niczego potłuc - po pierwsze, że mi szkoda:) po drugie to nie jest moje, nawet nie "nasze". Jak on jest złośliwy, to ja nie potrafię koło tego przejść obojętnie - stąd ta sól, ale czy to daje mu prawo kasowania mojej ciężkiej pracy?? (znalazłam w koszu uff - zapomniał opróżnić kosz) i do poniżania mnie, niszczenia moich rzeczy?? My już ze sobą mieszkamy 3 lata, na początku w wyniku traumy, jaką wyniosłam z domu ja mu robiłam jakieś wyrzuty itd, byłam złośliwa - sama nie wiem czemu, ale już się zmieniłam. Próbowałam z nim rozmawiać, on oczywiście załuje... albo dochodzi do wniosku, że się nie nadaje do związku. Wychodzi na to, że ja coś ratuję na siłę. Kurde on się czasami zachowuje jak moja matka nie pojmuję tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki był temat licencjatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaa
sen nocy letniej -- my na codzień też się szanujemy, przy drobnych kłótniach obracamy wszystko w żart, normalnie idealna para... i raz na parę miesięcy takie coś. Ja się musze oddalić od niego, to chyba jedyne wyjście, ale jestem tchórzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×