Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nika200

Poszłybyście z facetem do łóżka po jednym dniu znajomości?

Polecane posty

Gość gość
D/z/i/w/k/i chodza do lozka, po jednym spotkaniu z facetem i najlepsze w tym wszystkim ze te puszczalskie sa mezatkami a te co naprawde sie szanuja nie sa mezatkami. Widocznie trzeba dobrze dawc zeby miec meza i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14;07 Naucz sie ortografii zauwazylam, wieczor a potem sie dymaj jak sypiaca choinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są przypadki ze poszli od razu do łóżka i są małżeństwem. Kobieta się musi bardzo facetowi w takim przypadku podobać albo facet jest bardzo samotny i bierze jaka się trafi żeby tylko nie być samym. Najczęściej to są faceci łaknacy bardzo miłości, z rozbitych rodzin, połsieroty, wychowani tylko przez jednego z rodziców, samotni, nie kochani przez rodziców. Tacy ludzie szybko się przywiązują do innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było lato. Byłam na imprezie i spotkałam chłopaka. Trochę rozmawialiśmy, był alkohol. Miałam taki dzień, że od rana miałam ochotę na seks. Pierwsza go pocalowałam i zaprosiłam do siebie. Zrobiłam mu laske, potem bardzo mocno to robiliśmy. Byłam bezwstydna. Na pożegnanie też zrobiłam mu laske z połykiem. Czułam się jak d***** ale myślałam, że go nie spotkam więcej. Chyba mu się spodobało, bo został moim mężem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczepił mnie na komunikatorze. Godziny przegadane przez telefon, kilometry liter, hotel, genialny seks. Tylko raz. Potem czasem sms z pozdrowieniami. Po roku wiadomość, że nie może zapomnieć i chce więcej, a nie tylko z******tego seksu. Seks jest lepszy, niż za pierwszym razem, a mężczyzna od siedmiu miesięcy mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojechalam sama do siostry na impreze sama bo maz byl za granica i pomimo ze zapewnial mnie ze przyjedzie. Pojechalam sama , byl tam facet ktory bardzo mi sie spodobal swoim zachowaniem i wygladem.Zaproponowal mi ze mnie odwiezie zebym nie jechala tranwajem. Na tej imprezie bylo wesolo bardzo fajnie sie bawilam. Gdy mnie odwozil zaprosilam go na kawe, ale juz inny plan mialam , ze bede sie z nim kochala. Nie tracilam czasu tylko do zeczy sie zabralam Gdy jego meskosc ujrzalam to az sobie krzyklam bo nie myslalam ze takiego kulasa bede w cipulcce miala. Jak zaczal mnie posuwac to tylko jedno mialam w glowie zeby dymal mnie jak najdluzej bo juz dwa tygodnie zadnego kulasaa w sobie nie mialam i na ostry sex mialam chcice. I tak sie stalo bral mnie bardzo dlugo i przerznal mnie tak mocno ze nawet misie nie snilo , na pozegnanie jeszcze mu obciaglam z polykiem. i numer telefonu tez otrzymalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem ale miałem kilka takich przygód. Począwszy od loda lub walenia konia a skończywszy na sexie. Z dziewczynami tymi znalem sie od 2 godzin do max 6 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Missnin
Poszłam i nie żałuję. Było cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ze wsi, bieda bo padł PGR. Ojciec pił jabole, matka coś tam pracowała. Blok na wsi - porażka. Ale liceum skończyłam w pobliski mieście. Niestety ożenili mnie z sąsiadem bo miał jakieś gospodarstwo i myśleli że w tym syfie złapię pana boga za nogi. Okazało się, że gospodarstwo zadłużone a on pijak. Pracy dla mnie też nie było jakieś kury zaczęłam hodować i nawet szło mi ale on wszystko na wódkę. Dzieci na szczęście nie było. Kiedyś na weselu gdzieś byliśmy - dalecy krewni i poznałam tam fajnego faceta. Mówili, że ma duże gospodarstwo i wdowiec, żona zmarła na raka piersi zostawiła go z dziećmi już czas jakiś. Mój oczywiści się upił. I gdzieś leżał. Potem się wkurwił jak zobaczył, że tańczę z nim. Zapytał on więc czy może ze mną tańczyć. A on o mnie, że "weź sobie tą kurwę jak mi dasz na wódkę" No mój mąż mnie sprzedał. Poszłam z nim do pokoju i zrobiliśmy to, był cudowny, myślałam, że to będzie tylko raz. Powiedział, czy nie warto abym się z tamtym rozwiodła - powiedział, że zakochał się we mnie ale nie wierzyłam. Ale gdy mąż mnie pobił po pijaku zadzwoniłam do niego. Przywiózł mnie do siebie i już zostałam z nim i jego dziećmi. Ja swoich okazało się mieć nie mogę ale jego pokochałam jak własne a one też mnie zaakceptowały. I tal żyjemy już razem ponad 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×