Kto na kolację znowu zaliczył chleb ze smalcem z cebulą i czosnkiem?

A moja koleżanka z Gimnazjum kanapki wyrzuca takie smaczne z wędliną , czasem znajduję takie kanapki wyrzucone i zabieram do plecaka, zapytałem koleżankę dlaczego wyrzuca kanapki a ona tylko coś tam, że się odchudza, żebym jej matce nic nie mówił, jej kanapki daję młodszej siostrze , podaję na talerzu aby się nie domyśliła że to są znalezione , kiedy siostra się zapyta skąd ta wędlina to odpowiadam, że za naprawę komputera dostałem, lub prace wykonane w piwnicy u kogoś , za zrobienie porządków. Siostra nie musi o wszystkim wiedzieć.

Urzekła mnie Twoja historia. A siostra nie przytyje po tych kanapkach??

zmusza nas do tego typu zachowan...lepsza znalziona wedlina dla mlodszej siostry,ktora sie rozwija,niz smalec...

A takie historie sie niestety zdarzaja :(

Niestety tak jest w tym kraju, a Ojcowie Dyrektorzy rozbijaja sie po kraju drogimi furami. Glowa do gory, podziwiam Cie ze dajesz sobie rade w tak ciezkiej sytuacji.

Mnie jest przykro o tym pisać , pochodzę ze świętokrzyskiego. Już chcę pójść do pracy po maturze , rodzina mnie namawia abym już zarabiał , już tylko chcę maturę zaliczyć.

Poza tym chleb ze smalcem i cebula to naprawde smaczne danie. Pod warunkiem, ze nie stale i nie z koniecznosci. Pamietam jak w jakiejs goralskiej chacie serwowali chleb ze smalcem i ogorem. Byl drozszy od gulaszu i czegos tam jeszcze. Zagraniczni goscie sie nim zajadali z wielkim apetytem. Ja z reszta tez. Mniam...:D

Nie co dziennie człowieku , pewiem król mianował pastucha swoim kucharzem , ponieważ po tułaczce długiej król kartofle zjadł z ogniska , nie każdego kolejnego dnia smalec smakuje jednakowo.

tak,smaczny jest,ale jak masz go jesc codziennie,to organizm w kocu wymieknie.skoro nie masz jeszcze matury,to jeszcze sie rozwijasz i w sumie powinieniec jesc mieso,a nie jakies cienkie warzywa....ale co robic,jak takie pojebane czasy...zygac mi sie chce,jak pomysle w jakim kraju zyje.zabija mnie wewnetrznie ta bezsilnosc!!!!

załamki nie znoszę i czaję bazę, w piwnicy jest jeszcze kapusta , więc kapuśnik zawsze zrobię z kminkiem, kartofle też są pod kopcem i frytki umiem usmażyć , cebula jest i czosnek się suszy w chałupie, matka czasem z szosy przytarga kurę przejechaną , więc dajemy sobie radę , matka ciągle coś szyje i hafty wykonuje , więc dajemy sobie świetnie radę , muszę trochę zadbać o siostrę. Światło oszczędzamy więc już idę spać i wszystko gaszę, Wszystkim życzę wspaniałych snóff. Damian.

ze za komuny, we wczesnych latach 60tych dostawalam do szkoly glownie chleb ze smalcem, ew. z boczkiem pokrojonym w kostke. Rodzice obioje byli z wyzszym wyksztakceniem. Na studiach podstawa byl chleb z dzemem,ew dzem z makaronem. Fakt,ze ksiazki byly tanie.

a kabelek z internetem do chatynki dociągnęli, Łoj ;)

net kosztuje, komp.też- nie dlatego to pisze żebyś ich miec nie mógł ale z ta przejechaną kurą przegiąłeś :( I teraz się "jarasz" z wpisów. A tak naprawdę żebys wiedział, to są głodne dzieci i to bardzo głodne.:(:(:(:( Sporo ich. Mysle że dzieciory ferie mają, przynajmniej w małopolskim trwają jeszcze dlatego wymyślają takie historyjki.:(

tak, za połączenie z netem płacę 5 zł. PLN miesięcznie , ponieważ to jest sieć osiedlowa i wiele osób partycypuje w kosztach , pomagam często adminowi i zachęcam ludzi aby się podłoczyli do sieci aby byli o krok bliżej z techniką , żeby się czuli ważnymi ludźmi , żeby widzieli i zobaczyli, że głosują na wielkich ludzi , teraz piszę z pokoju admina i czuję się coś ważnego napisałem, moim zdaniem młodym ludziom się wszystko bardzo chce a ludzie po 30-tce to tylko szukają okazji aby coś wypić i wcale nie potrzebują i nie szukają pracy.

Ja potrafię sobie złożyć komputer i innym ludziom pomagam bezinteresownie, jeżeli mnie ktoś za pomoc podaruje tuzin jaj lub kaczkę to przyjmuję z podziękowaniem, często pomagam zupelnie po sąsiedzku.

Damian : 1. Miałeś oszczędzać prąd :p 2. Kaczkę ? Hodujecie na osiedlu na drób :D Mógłbyś dopracować szczegóły :p

Dlaczego nie uczycie swoje dzieci,ze ktos moze byc glodny?Dajac kanapki do szkoly,zawsze swoim mowilam,nie zmarnuj,zapytaj moze ktos glodny,ale to trzeba zrobic szczerze ,od serca i po przyjacielsku.Z wyczuciem i zwyczajnie ,zeby nikt nie poczul sie urazony.Bo polskie dzieci sa z natury dumne,a nie rzadko nierozsadne,lepij wyrzucic,czyz nie i to pod plotem?

Jeśli ten temat to prowokacja (a czuję, że tak jest), to zdaj sobie sprawę, że po części ściągasz na siebie nieszczęście. Kraczesz, kraczesz aż w końcu wykraczesz. Zresztą dziwne, że maturzysta pisze \"snóff\", a nie \"snów\".

ojjjjjj damian zarty sobie strojisz z biednych ludzi nie ladnie , nie ktorzy na co dzien maja tylko chleb z smalcem i cebula.