Niedopasowanie

Niedopasowalismy sie z mezem Ciagle czuje sie nieszczesliwa- moj maz tez.. ja jestem impulsywna, spontaniczna, agresywna, rozchwiana emocjonalnie, czasem bardzo wulgarna i ordynarna.. klne jak szewc.. pelno we mnie sprzecznosci.. jestem zaborcza.. myslalam ze moj maz jest facetem spokojnym..moim przeciwienstwem..tymczasem okazalo sie ze jest bardzo podobny.. jest uparty jak osiol.. jest nam razem zle.. przez to ze jestesmy do siebie podobni.. zbyt podobni.. uparci, zaborczy..ja lubie zadzic.. on nie potrafi zniesc kiedy nim dyryguje..i przez to ze jestesmy zbyt rozni zarazem.. on woli siedziec w domu.. jest zamkniety w sobie..zero spontanicznosci..sex co 3 dni..ja jestem wariatka.. moglabym kochac sie non stop... i wszedzie.. uwielbiam analizowac nasz zwiazek.. nasze zachowania.. czasem draze jedna sytuacje bardzo dlugo.. bo dla mnie kazdy szczegolik w naszym zachowaniu cos znaczy( zazwyczaj)..lubie wiedziec co mysli.. rozmowa i szczerosc to dla mnie podstawa.. mowie wszystko, jestem szczera do bolu.. czasem malo kobieta.. taki "babo-chlopek".. a jednoczesnie paniusia ze mnie... nie jestesmy szczesliwi.. wyaje mi sie ze on chcialby miec przy sobie taka pamele anderson- typowego pustaka ktory nie zadaje pytan, nadstawia tylek wtedy kiedy on chce.. rodzi dzieci..zajmuje sie domem, podaje obiadki pod pysk.. i sama nie wiem co jeszcze..laseczka z porcelany.. ja natomiast potrzebuje pantoflarza.. ktory bedzie mial swoje zdanie.. ale bedzie potulny jak misio..nie podniesie na mnie glosu i da sie zdominowac.. co ja mam zrobic? na poczatku taki byl... teraz minie 6 rok a on buntuje sie coraz bardziej.. dziecka mu nie dam prawdopodobnie.. bo nie moge zajssc w ciaze.. obiadkow gotowac nie bede ( mozemy je gotowac razem ale sama nigdy w zyciu).. bede puszczac baki kiedy bede chciala..i nie bede udawac tepej laski.. jak cos mnie wkur** to bede o tym mowila.. nie pozwole sie zastraszyc!.. nie bede chodzic jak zegarek! moze to glupio zabrzmi ale ja chce zeby moj maz byl pantoflarzem! to takie sexowene.. i chce zeby mnie chcial 24 godz na dobe...