Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna barmana

Mój facet jest barmanem...wrr

Polecane posty

Gość dziewczyna barmana

Hej. Mój facet od kilku miesiecy jest barmanem. I zaczynam być o to zazdrosna, bo coraz wiecej kobiet zaczyna go podrywać. Fakt, jest bardzo przystojnym facetem, nawet ostatnio chwalił się, ze lecą na Niego faceci. Zaczynam sie o to niepokoić. Mieszkamy razem, jego co noc nie ma. Nie wiem jak dalej to zniosę. Czy ktos z was ma taki sam problem?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż też
jest barmanem i też mam ten sam problem co Ty. Co ranek denerwuje mnie celowo, że podrywały go fajne panienki a niektóre są zdesperowane do tego stopnia,. ze rzucają sie na szyje dosłownie na siłe. Ufam mu ale czasem wkurzają mnie te Jego "nic nieznaczące" docinki. Głowa do góry. Zdradzic można wszędzie chociaż wiadomo imprezka to imprezka:) Pozdrawiam Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraj sie o tym nie myśleć
zajmij sobie jakoś czas. A jeżeli odkryjesz że rzeczywiście Cię zdradził to wtedy kopniesz go w dupe i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz ewentualnie przesiadywac co noc w barze w ktorym on pracuje i wyplaszac wszystkie panienki:D mozesz powybijac im tez zeby jak sobie za bardzo beda pozwalaly:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna barmana
Kiedy On pracuje to jest noc wiec wtedy przeważnie spię;) Ale najgorzej jest rano kiedy zaczynam o tym myslec...jestem bardzo wyrozumiała osobą ale gdy patrzę jak rano leży zmeczony i zastanawiam sie nad ilością kobiet na imprezie gdzie pracuje a juz nie wspomnę o tych facetach to sie wsciekam. Do bezzębnej_łachudry...wiesz to byłby najlepszy pomysł:) Staram sie nie przesiadywać z nim za często bo potem Jego szef marudzi, ze jest w pracy. Że też on musi być barmanem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie sie ze jestes zazdrosna.. tez bym byla:) ale chyba nie masz wyboru, musisz mu zaufac:) zreszta laski ktore kleja sie bezczelnie do facetow sa zdesperowane i zalosne i na pewno nie stanowia dla Ciebie konkurencji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój znajomy wynajmuje z nami
jeden z pokoi w wielkim domu i jest DJ-em w klubie. Nie ma go nigdy w weekendy po nocach. Jednak jego dziewczyna często z nim przebywa w pracy i nikt nigdy nie miał jej tego za złe. To nic że ten kumpel rzeczywiście którejś nocy przyprowadził do naszego mieszkania obcą panienkę na noc jak jego dziewczyny nie było w domu. Ona nigdy się o tym nie dowiedziała i żyje w błogiej nieświadomości :) Tobie radzę zrobić to samo. Tzn. udawać ślepą i głupią bo i tak nigdy się nie dowiesz czy cię zdradził .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj facet
dj-em mam jeszcze gorzej:((((((((((( te panienki to nie patrza jak wyglada, nie wiedzą co ma w glowei, tylko ze jest dj-em to wlazlyby mu do łózka od razu.porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haakon
--dziewczyna barmana--a moj facet-> dziwczyny nie panikowac czy naprawde zadna z Was nie widzi ze zarówno jeden jak i drugi rozdziela usmiechy tylko po to by sprzedać wiecej drinków lub przyciągnac do dyskoteki? bez paniki!!! to praca jak kazda inna...pomyslcie ze wasi faceci tak samo by pomysleli gdybyście byly tancerkami Go-Go wiecej wiary.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciżemkaaaaa
Mój facet jest dj'em i na początku naszej znajomości wręcz zmuszał mnie abym z nim chodziła do klubu kiedy grał a teraz już tego nie robi. jestesmy juz 2 lata ze sobą, czasem chciałabym z nim isc a on sie wykręca że nie , że bede potem zmęczona i bedę mu jęczeć nad uchem, czego nigdy nie robiłam. Nie chce abyś "dziewczyno barmana" pomyslała że cos Tobie wmawiam ale dj'e, barmani w nocnych klubach nie sa z reguły wierni i mam przeczucie, ze i mój facet znalazł sobie inna dziewczynę do "posiedzenia z nim za konsolą", ale czy chce to wiedziec? nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagatka.85
no to bądź pewna, że każdej nocy przynajmniej die panienki wyrywa, tylko uważaj, żeby jakiegos syfa na ciebie nie przeniosl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna barmana
Hmmm...to dałas mi do myslenia...mój facet jest własnie w pracy i spędzi tam czas do rana. To już nie chodzi o zazdrość... wiem, że nie daje sie podrywać na jakies tanie teksty jest bardzo poważny w pracy, zresztą jak Jego cała ekipa ale coś nie daje mi spokoju, nie wiem może juz przesadzam. Kiedy chodzimy ze znajomymi do klubu gdzie on pracuje , to ja prawie nie schodze z parkietu a on patrzy sie na mnie tak słodko i jak sobie pomyśle, ze teraz np patrzy tak na jakąś laskę to ...wrrrrrrrrrrrrrr.... wiem, wiem...muszę przestać! Tylk jak przestać myślec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetiii
do "a mój facet" ...wiesz, coś wiem na ten temat jak kleją się laski kiedy zobaczą dj'a;) Mam bardzo dobrego znajomego i czasem widze jak on ma juz dosłownie dosyć tych lalek wokoł niego. Mógłby skorzystać z każdej szansy, a jednak jest wierny. oj zazdroscic jego kobiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie każdy zawód czy profesja stwarza możliwość zdrady. Samo wyjście z domu jest ryzykowne bo mozna kogoś zaczepić na ulicy. Ta praca pewnie niesie za sobą duże ryzyko przygód. Ale tak jak ktos wcześniej napisał te uśmiechy barmanów są wpisane w jego zawód i nic nie znaczą. Głowa do góry! Może szczera rozmowa z partnerem rozwieje wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość james koli
to prawda, ale jednak to są zawody gdzie panienkisame kładą sie na stół;) Jestem dj'em w klubie w Poznaniu i werzcie mi...nie jedno przeszedłem i nie jedno widziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość james koli
granie na imprezach załatwiam sobie uzyczaniem odbytu i obciąganiem z połykiemmenadżerom klubów i imprezowni takze jeszcze niejedno miałem w sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość james koli
zajebiście jest się podszywac pod kogos...:) Zero klasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skywka
przeciez barman caly czas stoi za barem, balewa piwo itd. Kiedy mialby cie zdradzic? w czasie przerwy na papierosa czy na siku? cala noc pracuje, wiec nawet gdyby poderwal jakas dziewczyne, to w dzien nie bedzie mial sily sie z nia spotkac, bo bedzie zmeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna barmana
moj men wrócił ostatnio z roboty z popekanymi wargami,gdy się rozbierał zauważyłam takze prezerwatywe wystająca z jego odbytu ktora zaraz szybko i niepostrzezenie wyciagnał,powiedział ze zabrakło papieru toaletowego w robocie i podcierał sie prezerwatywa ktora mu się tam przykleiła ale dodał ze dostaje teraz świetne napiwki i wychodzi srednio 4000-5000 na łape miesiecznie,czy powinnam mieć teraz obawy co do jego wiernosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość james koli
ale z was czubki, najlepiej jest się podszywać pod kogoś, zero własnego zdania. Do dziewczyny barmana...lepiej sie zrób czarną bo Cie obsmarują. Kurwa zero klasy! Naprawdę pustaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna barmana
ale nikt się tym razy nie podszył jamesie,to niestety szczera prawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baracuda
Uważam tak samo jak skywka. Nie bedzie miał kiedy Cię zdradzic! Pewnie sama widziałas jaki przychodzi zmeczony. Nie myśl źle, bo na pewno Cie nie zdradza. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem czarna :) W sumie macie racje. Chyba dramatyzuje. Rzeczywiście przychodzi zmęczony, czasem nawet do tego stopnia, ze ledwo udaje mu się dojść do łazienki a do łózka to muszę Go zaciągać siłą. Kocham Go i stąd tyle moich obaw. Wiem, że nie potrzebnych ale to chyba obawa przed utratą Jego. Czasem naprawdę mam ochotę sie przytulić a Jego nie ma obok, wiec cóż mi pozostaje...? Myślenie o nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×