Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anetaaaaaaaaaa

Wyleczyć lęk przed pająkami?

Polecane posty

Gość murdal
ja tez mam lek przed pajakami jak mialem 7 lat wydupczyla mnie tarantula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biologg
nie mozna porprstu powiedziec sobie- nie nie boje sie? co ci taki pajak moze zrobic? nie ugryzie Cie, nie zabije, wiec czego mozna sie bac> nie kumam tego, niech mi ktos wytlumaczy! ja jestem w stanie wszystko wziac do reki nawet jadowite, jak uzre trudno, surowica i do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biologg
do on19 facet i boi sie pajakow? :/ :/ no i jak ci taki przejdzie sie po nodze to co Ci sie takiego stanie? bo nie kumam kompletnieee ! moim zdaniem to wszystko kwestia psychiki, jak sobie powiesz- nie boje sie, nie brzydze, wezmiesz do reki to nie bedziesz mial dzikich schiz Ludzie! przyroda jest taka piekna! jest mnostwo stworzen na pozor niezbyt urodziwych, ale co one maja zrobic ze nie sa ladne? to nie sprawiedliwe ze motylka za okno wypuscisz a pajaka zabijesz!! Pajaki sa bardzo pozyteczne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimiel
Tez strasznie boje się pająków... Ost weszłam pod prysznic, wychodzę a na ścianie siedział taki czarny okropny wielki... stałam i nie mogłam się ruszyć. przeważnie wtedy wpadam w histerie lub wogole nie mogę mówić. Siedziałam na pralce 2 godziny :D jak debilka. kiedy pająk się nie rusza i jest gdzieś w takim miejscu ze mogę go zabić spokojnie(np podłoga) to potrafię się opanować. Ale kiedy on chodzi... Boże. Kiedyś zemdlałam ze strachu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem jak to jest.. od dziecinstwa brat namawial mnie do lapania pajakow (zmuszal mnie !) i zabijania ich.. brzydzilam sie ich i balam, ze starchu cala sie trzaslam i zawsze plakalam. zrodzila sie z tego fobia. do dzisiaj (a mam 18lat !) gdy widze pajaka to sie trzese, palcze i krzycze :(. wszyscy mowia ze wymyslam, ze co on mi zrobi, ze mnie nie zje. ale ja nie umiem ehh.. moze to jakas blokada z dziecinstwa. tylko moj chlopak to rozumie i stara sie mnie zawsze uspokoic albo gdy widzi pajaka to go szybko zabija. niejednokrotnie widzial moje "ataki" bez wzgledu na wielkosc pajaka. po takiej akcji trzese sie nawet godzine. chcialabym zeby bylo ianczej, jednak mieszkam na wsi i jest ich pelno ;/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najlepszy jest motyw gdy wchodze do jakiegos pomieszczenia gdzie jest kurz itp np garaz, pomieszczenie gospodarcze, kojec psa.. to rozgladam sie czy jestem bezpieczna :(:( niektorzy nie potrafia tego zrozumiec.. eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojącadupa
ja potrafie to zrozumiec bo tez jestem z wioski i nawet spokojnie nie moge isc na spacer do lasu, na grzyby czy jagody a nawet pomoc mamie plewić ogrodek bo tylko rozgladam sie za tym syfem.. Teraz mieszkam w miescie ale wcale nie jest lepiej, czesto widze male czarne krzyzaki i wolam wtedy na pomoc narzeczonego. A kiedys na klatce widzialam takiego giganta (wylazl z piwnicy) ze nawet moj facet sie przestraszyl..brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj pająku
Boże, moja nerwica lękowa jest silnie związana z arachnofobią. Wydaje mi się, że nagle spadnie na mnie wielki pająk, i zacznie po mnie chodzić. Płaczę na ich widok, naprawdę. Tak jak ktoś wyżej napisał, i ja bałabym się wejść do pomieszczenia z pająkiem w akwarium, ciarki mnie przechodzę na samą myśl. Ohhh! Nawet nie mogę o tym pisać. Nic nie robi na mnie takiego wrażenia jak pająki. Mogłabym trzymać na szyi węża, a na rękach dwie myszy i szczura - ale do pająka nie zbliżyłabym sw życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arachnofobiczka
Ja mam już dosyć pająków i tego lęku. Sąsiaduje z wielką łąką, gdzie są masakrycznie wielkie pajaki, które na zime uciekaja do mojego domu:(( często znajduje je w swoim pokoju, ponieważ mam tam ciemno, nie lubie mieć odsłoniętych rolet. Na widok pajaków zaczynam krzyczeć jak oszalała, a po chwili się duszę, zdarzyło mi się też kilka razy zemdleć. Zauważam, że za każdym razem boję się ich coraz bardziej. Boję się, że któregoś dnia moje nerwy nie wytrzymają, albo się uduszę. Mi w odróżnieniu od innych nie pomaga strach przed dużymi pająkami, bo małych i tak się boję. Na widok najmniejszego pajączka uciekam. Mój przyapdek jest naprawdę bardzo trudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pająków tak bardzo sie
nie boje, ale za to robale..............wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr......... mam obsesje na ich punkcie....boje sie bardzo i brzydze.....nie wazne jaki..... ostatnio pojawily sie szczypawice tzn.przywlokłam z praniem z balkonu ze dwie i teraz pranie wieszam w domu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arachnofobiczka
Zazdroszcze tym którzy się nie boją żadnych stworzeń. Szkoda tylko,że oni nie potrafią zrozumieć naszych lęków. Ja często słyszę " przecież on cię nie zje". Tylko rodzice rozumieją mój problem, ponieważ sami widzieli mnie w jakim stanie jestem kiedy zobacze pająka. No i może jeszcze moja przyjaciółka, która też mnie widziała, jak któregoś zimowego dnia przybiegłam do niej w samej bluzie po tym jak zobaczyłam wielkiego obrzydliwego pająka, wtedy akurat nie było rodziców, a ja się bałam żeby nic mi się nie stało, wiedziałam, że gdybym zemdlała nie było by ze mną dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pajak
Pająki są niby dla niektórych ładne ale dla niektórych obrzydliwe wielkie i ohydne. Każdy kto się boi pająków nie odpowie sobie na pytanie "DLACZEGO SIĘ BOJĘ?" Kiedyś w ciepły dzień jechałem rowerem po lesie w krótkich spodenkach, podkoszulce i czapce wiadomo letnie ubranie na wycieczkę. Jechał ze mną wujek tak ubrany jak ja. Wjechaliśmy do lasu i boże jak się do mnie przyczepiły osy i inne owady! a wujek se jechał i nic mu nie przeszkadzało! Miałem ubranie a wiadomo do kolorów jasnych lecą owady. Po chwili zobaczyłem na swojej koszulce na brzuchu wielkiego czerwono - brązowego - pomarańczowego PAJĄKA o wymiarach 3cm x 2cm !!!!!! Spadłem z roweru pobiegłem trochę zdjąłem koszulkę i zacząłem biegać po lesie jak wariat!!! ALE DLACZEGO JA SIę TAK BOJĘ? Nikt na to nie odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arachnofobiczka
Współczuje, to musiało być straszne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderwoman
A ja w wakacje byłam na wsi u kuzynki, pomagałam trochę w polu, tzw "nabijałyśmy" tytoń na takie druty... Podniosłam jeden liść z kupki, a pod nim zobaczyłam ogromnego pająka! Powiedzieć można, że egzotycznego, brr... Miał takie żółte, jaskrawe kropki na zgięciach długich nóg... Okropne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fofokus
tak bywa. Na codzień jestem raczej pewny siebie, nieugięty, mam w dupie ból itd. popularnie "hartkor" ale jak widzie pająka... małe nie robią na mnie wrażenia, ale jak widze jakiegoś wielkiego włochatego.. ble. A na dodatek **** (za przeproszeniem) wie skąd to mam. żadnych traumatycznych przeżyć, niekt mnie nie straszył pająkami... Przy bliskim spotkaniu wygląda to następująco : 1Widze pająka 2paraliżuje mnie strach 3 lece po kapcia 4 powoli zachodze pająka od tyłu (cholernie się boję, że na mnie skoczy. nie wiem skąd mi się to wzieło) 5 tłukę pająka, aż przestanie wyglądać jak pająk 6 przez następny miesiąc (albo 2 zależy od rozmiarów) boję się wchodzić do ciemnych pomieszczeń, nie założe buta zanim nie zobaczę, czy jest tam pająk, i ciągle mam uczucie, że coś po mnie łazi. nawet boję się sam w pokoju siedzieć. Pewnego dnia powiedziałem sobie dość. Znalazłem jakiegoś pająka i wzięłem go do ręki. I wiecie co się stało? Teraz boję się ich jeszcze bardziej bo się gówniarz wkurzył i mnie dziabnął. To gówno prawda, że pająki nie gryzą. Zdecydowanie odradzam powyższego "pewnego dnia powiedziałem sobie dość" bo to beznadziejny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fofokus
ej biologg, idioto. Arachnofobia to nie kwestia tego, że jestem tchórzliwy. to choroba jak każda inna : gróźlica, rak, dżuma, itd. To tak jakbyś śmiał się z kogoś, kto umiera na zapalenie opon muzgowych (np.) i krzyczał "haha ale z ciebie ciota" przemyśl to, bo jakbyś miał arachnofobie to zareagowałbyś tak samo jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fofokus
należy też dodać, że nie brzydze się pająków. według mnie są ładne... ale moge na nie patrzyć tylko na zdięciach, bo tylko wtedy nie trzęsę się ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się rozglądam w różnych
miejscach - bo nie chcę, żeby pająk spadł mi na głowę (kiedyś spadł :-) ) A czy nie można się wyleczyć? Można. Ja się bałam pająków panicznie. Mdlałam na ich widok - dosłownie, potrafiłam stracić przytomność. I.... przestałam się bać. Tak po prostu. Nie lubię ich, brzydzę się, ale nie boję. Uświadomiłam sobie, że ja zawsze będę silniejsza od każdego pająka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błeeeeee
ja jak codziennie ide spac to sprawdzam po kątach czy nie ma gdzieś pająków.Mój kumpel ma ptasznika czasami do niego chodze ale wtedy sie nie boje bo jest w terrarium.ale tak to nawet zdechłego pająka sie boję.prosze pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kas...
Hej jak wiekszosc z was tez mam arachnofobie... Boje sie kazdego pajaka jakiego zobacze... Nawet takiego malutkiego... Chcialabym to leczyc ale slyszalam ze lekarze czy kto to tam to leczy oswajaja nas z tymi pajakami najpierw zdjecia potem jakies pluszaki pajaki i tak dalej a na samym koncu z samymi pajakami na zywo... Dlatego nie chce isc do takiej osoby bo bym nie dala rady... Staram sie czegos szukac w internecie ale jak widze jakies zdjecie pajaka to od razu wychodze bo sie boje... Najgorsze jest to ze byle pajak potrafi mnie doprowadzic do takiego sanu histeri jakiego nigdy w zyciu bym sie nie spodziewala... U mnie placz jak widze pajaka to jest norma...:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3476726323
ej biologg, idioto. Arachnofobia to nie kwestia tego, że jestem tchórzliwy. to choroba jak każda inna : gróźlica, rak, dżuma, itd. To tak jakbyś śmiał się z kogoś, kto umiera na zapalenie opon muzgowych (np.) i krzyczał "haha ale z ciebie ciota" przemyśl to, bo jakbyś miał arachnofobie to zareagowałbyś tak samo jak ja. zgodzę się z tym, tez to mam, i powiem jeszcze, że nie wiem jak u innych osób, ale u mnie ta b. silna fobia nie polega na konkretnym strachu przed ugryzieniem, nie o to w ogóle chodzi. Po prostu boję się tego gówna samego w sobie, nie ze mi coś zrobi, ale ze w ogóle istnieje. Chodzi o wygląd, sposób poruszania, skrajnie mnie to obrzydza, mam fobię - uwaga- nawet do sztucznych pajaków jakie sprzedają w sklepach, czuję ciarki jak widze sam obrazek, w szkole był taki jeden ogromny matrwy pająk ze zbiorów Fiedlera i jakby go ktoś wziął i zaczał mnie nim straszyc to chyba wyskoczyłabym przez okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie znoszę wszystkich
owadów, a fobię mam do os i osowatych, jak tylko przyleci do mnie jakaś, to uciekam i to często biegiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama lecz inna
Też się potwornie boję, i ponoć powolne oswajanie się z nimi jest jedynym "lekiem". Czytałam że na początku wystarczą maskotki, a później ich oglądanie.. Później prawdopodobnie będziesz w stanie ich dotknąć. Jest też specyjalny program. Poczytaj sobie na wikipedii. Ja np. chcę iść do psychologa z tym problemem bo sobie już nie radzę. Nie mg iść do lasu, nie mg iść na balkon, nie mg normalnie funkcjonować przez to ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna 111
jak sobie radzicie kiedy juz mimo wszystko paják pojawi sie w domu? dzis, gdy mnie nie bylo w domu, a moja nastolatka zostala sama widziala jednego dzikiego lokatora na piétrze... wrócilam do domy po pól godzinie i chcialam go odkurzyc...juz go nie bylo. Teraz sie zastanawiam czy jest u mnie w sypialni, w lazience czy w szafie na réczniki? Nigdzie go nie widac. Zanim pójde spac znów zrobie rundke z odkurzaczem po domu. Normalnie gdy máz jest w domu on sie zajmuje unicestwieniem dzikiego lokatora ale teraz ma nocki :( Ja uzywam tylko odkurzacza, nie jestem w stanie zblizyc sie bardziej.. Mój pies spaniel tez czasem zlapie jakiegos i zaméczy ale latac nie umie zeby sciágac "lokatorów" z sufitu ;-) Wchodzac do pomieszczenia zawsze sie rozgládam. Boje sie otwierania okien. Robie szybki przeciág w domu i zamykam. Na kilku oknach mam taká géstá siatke, przybitá do framugi okna deseczkami i do tego jeszcze silikon zeby nie bylo najmniejszej szczeliny. Ale sá inne okna bez siatek, no i chyba tez czasem przyniose jakiegos z praniem. Nie mieszkam w Polsce i te pajáki tutaj szczególnie koniec lata-poczátek jesieni zawsze pchajá sie do domów, Nie boje sie szczurów, myszy, wézy ale przez te dlugie czarne nogi juz nawet mi ciézko patrzec na biedronki :-( Ja Wy sobie radzicie? hmmm ide sie porozgládac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie boje pajkaków, choc z biegiem zycia mi to nieco maleje. kiedys panikowałam na widok najmniejszegom teraz cih tylko nie lubie, nie trawie natomiast tych wielkich kątników... co gorsza coraz ich wiecej u mnie... kiedys jak widziałam jakiegos to biegłam z krzykiem i wołałam kogos na pomoc, teraz mieszkam prawie sama tzn z dzieckiem, i musze soie radzic, zabjam je kapciem... coraz mniej panikuje, syn zartuje, ze za jakis czas bede je karmic serkiem... :p posadzilam bluszcz przy domu, moze dlatego ich coraz wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna 111
nie ma sladu po xxx ... trzeba jakos isc spac na odleglosc kapcia bym sie sama nie zblizyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna 111
Byl dran.. U mnie w sypialni. Jakbym od razu poszla spac to bym go nie zauwazyla a tak pod wplywem lampki nocnej wylazl chyba spod kaloryfera...wrr juz po histerii.. Na ten wieczor bynajmniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ajk on tam jest w pokoju? ja bym nie posżła spac jakby był pajak w pokoju, w kółko myslałabym ze po mnie bedzie chodził w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×