Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała_dziewczyna

jakoś tak...

Polecane posty

Gość Nieśmiała_dziewczyna

mam taki mały problem. ze swoim chłopakiem jestem prawie rok, ale przyjaciółmi jesteśmy prawie siedem. ostatnio oboje mieliśmy dużo zajęć, szkoła, praca itp. więc mieliśmy dla siebie malo czasu, ale każdego dnia sie widzimy, czasami bardzo krotko moze to byc zaledwie pół godzinki, ale zawsze. mój problem polega na tym, ze ostatnio jakos oddalilismy sie od siebie. to znaczy jakby ten żar między nami troszke sie wypalił. nadal ciągnie nas do siebie, chcemy sie spotykac, kochamy sie, ale jednak czegos mi brakuje. jakbym troche sie wypalila. byc moze potrzebujemy jakies odmiany, spedzenia ze soba czasy tylko we dwoje, a moze chodzi o cos innego. najgorsze, ze to odbija sie na naszym zwiazku. moj chlopak ostatnio stwierdzil, ze mnie juz chyba nie pociaga. to nie prawda, ale przyznam sie szczerze, ze ostatnio nie mialam prawie w ogole ochoty na jakies igraszki. moze jestem przemeczona??? prosze o jakies porady. co moge zrobic, ze odrodzic nasz zwiazek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiała_dziewczyna
dodam ze analne ruchanie , wylizywanie odbytu i obfite wytryski mamy juz przerobione :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiała_dziewczyna
jesli nie masz nic do powiedzenia to daruj sobie kometarze i podszywanie sie pod moje pseudo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiała_dziewczyna
precz podszywaczu !!!!! biegnę pod prysznic puscic sobie obfity strumień na łechtaczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiała_dziewczyna
do tej pory pisalam na tym forum kilka razy i za kazdym razem jakis debil robil sobie zarty... mam k... dosyc, juz wiecej nie zajrze na to forum, skoro tyle tutaj czubów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy milość sie wypala, szybciutko wkrada sie przyzwyczajenie które nadal blednie nazywamy miłościa / przefarbuj nick na czarno i po klopocie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-no-nimka
podobno po roku wypala sie milosc (konczy sie praca jakichs hormonow); no, gdyby to bylo takie proste, kazdy zwiazek rozpadalby sie po roku; mozecie wiec postarac sie ozywic swoje relacje, jakos odswiezyc uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeej moze troszke optymizmu w te czarne mysli?:) czemu odrazu zakładasz ze uczucie sie zmienia? kurcze sama przeciez piszesz ze zajęcia, szkola,praca pochalniaja was ale to nie znaczy ze sie oddalacie od siebie,to tylko brak czasu. A wiem co mowie bo tez czasem tak mam,przyznam ze za pierwszym razem(tj od momentu rozpoczecia studiow) kiedy widywalismy sie raptem na uczelni przez chwile bylo mi przykro ze tylko tyle i sadzialm ze sie oddalamy ..a wlasnie nie:) Zrobcie cos ekstra w weekend,albo wyjedzcie gdzies albo spedzcie go w sposob inny,niezwykly:) moze jakas kolacja z zaskoczenia?:)mozliwosci jest mnostwo,naprawde:) wystarczy tylko pozytywnie spogladnac na wszystko i pozbyc sie ble ble mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz jak cos sie wypala to trzeba to rozpalic, to ze nie mialas ochoty na sex nie znaczy ze ciebie nie pociaga czy ze jakis zar sie wypalil, moze sprobojcie pojechac gdzies razem, porobic cos, jakies kino, kregle, zrobcie cos czego do tej pory nie ropbiliscie, jakis wyjazd razem :) reszta sama przyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszekkkkkkk
🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×