Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yorka

ZYCIE Z KATOLIKIEM A SEX..........

Polecane posty

Gość Shepard
W życiu nie czytałem żadnych ulotek i nie słuchałem RM. Może mi napiszesz co takiego istotnego mam zrozumieć? Macie prawo do własnych poglądów i opinii, każdy ma, a ja nie nudzę tylko ukazuję punkt widzenia z poziomu człowieka głębokiej wiary. Oczywiście mam świadomość, że masa ludzi uzna to za głupotę, ich sprawa, ale również mam świadomość, że ta masa ludzi uległa presji społecznej i juz zdecydowana mniejszość mogła by podążyć taką drogą, bo nie oszukujmy się - reszta nie ma charakteru, albo po prostu nie chce go mieć, bo łatwiej żyć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sheparda
A udowodnij mi to, ze Bóg pojmuje sprawy miłości duchowej i miłości fizycznej tak jak Ty to przedstawiasz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym jednak
shepard to ukazuj punkt widzenia z poziomu człowieka głębokiej wiary a nie krytykuj inne wypowiedzi. Człowiek głębokiej wiary to ktoś "Miłujący swego bliźniego jak siebie samego" jakos nie widać tego z Twoich wypowiedzi. Tak faktycznie, masa ludzi uległa presji społecznej - zostałam zmuszona przez presję rozpocząć życie seksulane przed ślubem. Co więcej... uważam seks za przyjemność, a nie obowiązek małżeński... jestem zdegenerowana do szpiku kości. Łatwo jest zwalac swoje problemy seksulane na wymagania religijne. I jeszcze wracając do poprzedniej wypowiedzi "czy ktoś z obecnej tu loży szyderców pojmuje istotny fakt, ze Bog stworzył przyjemność, nie po to byśmy korzystali z niej jak dzikie zwierzęta, ale żebyśmy mogli ją przeżywać trochę głębiej. Wykorzystywanie przyjemności jako w samej w sobie jest wynalazkiem Szatana, nie Boga. " Rozumiem zatem, że ludzie głębokiej wiary nie moga tez jeść słodyczy bo przecież słodycze dają tylko przyjemność. Nie sa pokarmem niezbędnym do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sheparda
o to mi własnie chodzi : "czy ktoś z obecnej tu loży szyderców pojmuje istotny fakt, ze Bog stworzył przyjemność, nie po to byśmy korzystali z niej jak dzikie zwierzęta, ale żebyśmy mogli ją przeżywać trochę głębiej. Wykorzystywanie przyjemności jako w samej w sobie jest wynalazkiem Szatana, nie Boga. " - udowodnij tę tezę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z Shepardem...
:) tylko ta droga, o ktorej piszesz Shepard, jest bardzo trudna:( niesamowicie trudna, ale nie niemozliwa;) tym, ktorym sie udalo w pelni, serdecznie gratuluje:) w dzisiejszych swiecie mamy tez rozne rodzaje zblizen, sexu....droga do malzenstwa z wyzbyciem sie jakiejkolwiek bliskosci fizycznej, a nawet wzajemnej nagosci, jest szalenie trudna...ja chcialam isc ta droga, jednak po drodze nie do konca mi sie udalo:( Pozdrawiam Sheparda i tym, ktorym sie udalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trota
my oboje z mężem czekaliśmy z podjęciem współżycia do ślubu i jesteśmy przekonani że warto było!dopasowanie-to przychodzi w trakcie,jeśli jest miłość i szacunek dla drugiej osoby to są i kompromisy. poza tym oboje dużo rozmawialiśmy o tym przed ślubem i jak się ma sporo lat (oboje mamy po 30,pobraliśmy się rok temu)to chyba się wie czym jest dal nas sex.Do autorki tematu-radzę ci dużo rozmawiać o twoich wątpliwościach i problemach z Twoim chłopakiem,przedstaw mu swój punkt widzenia i wierzę że razem znajdziecie rozwiązanie,może nawet pomocny okazać się jakiś psycholog?lub osoba do której macie oboje duze zaufanie i szacunek. Chodzi oto żeby poprzez wspólną rozmowę zrozumieć to czego od życia chcemy i to nie tylko w sferze sexu.Życzę powodzenia i znalezienia dobrego rozwiązania dla was obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z Shepardem...
Trota... czekaliscie do slubu ze wspolzyciem, a czy nie korzystaliscie rzeczywiscie z innych form bliskosci zwiazanych przeciez z rozladowywaniem napiecia sexulanego, typu petting, sex oralny, pieszczoty stref erogennych (niekoniecznie genitaliow)...czy udalo Wam sie utrzymac taka prawdziwa czystosc az do slubu?? bardzo dziekuje za odpiowiedz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot leonarda
------------> shepard masz wiele racji w tym ze współczesna kultura jakby to powiedział Jan Paweł II, promiskuistyczna i hedonistyczna sama wymagając tolerancji dla siebie ma jej coraz mniej dla innych takich jak Ty.. ale to nie zmienia faktu ze pogląd chrześcijański w kwestii płciowości jest jedynym w którym przejawia sie szacunek dla bliźniego... są kultury starsze od chrześcijaństwa gdzie obowiązują również kodeksy moralne a seksualność ludzka nie jest jedynie podporządkowana prokreacyjnej funkcji bo może ona też dawać radość, ubarwiać życie (jakby poza jej funkcją prokreacyjną właśnie) odwołałbym sie tu do nauczania Jana Pawła II, który słusznie sprowadza sprawę do fundamentu czyli wizji człowieka, ja nie zgadzam sie z wizją chrześcijańską bo uważam ze jest ona sztuczna... w czym widzę jej sztuczność? człowiek ma cechy i skłonności zwierzęce bo od zwierząt pochodzi, cech i skłonności tych nie można odizolowywać i nazywać ich grzesznymi pragnieniami (ingerencją szatana), trzeba je mądrze kanalizować tak aby nie były one źródłem cierpienia dla bliźnich i nas samych i w tym sensie to co ludzie robią z własnej woli ze swoimi ciałami jest dobre bo pozwala na samorelizacje w istotnej części człowieczeństwa jaką jest LUDZKA seksualność... powiem coś osobistego, to bedzie moja subiektywna ocena nie musisz jej przyjmować na wiarę ale: ja zazwyczaj jestem oceniany jako raczej uczynny i sympatyczny facet, mam jakiś ładunek empatii w sobie I JEDNOCZEŚNIE seks jest dla mnie bardzo istotny... ergo jestem jakoś tam moralny rozrózniam dobro i zło i nie uważam sie za ofiarę współczesnej kultury promującej kult młodego ciała (sam widzę płyciznę tego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot leonarda
wyjaśnienie odwołałbym sie tu do nauczania Jana Pawła II, który słusznie sprowadza sprawę do fundamentu czyli wizji człowieka, odwołuję sie nie do idei, poglądu Jana Pawła II i Kościoła oczywiście ale do sposobu postawienia sprawy czyli ze należy sprowadzić ogląd problemu do fundamentu czyli wizji człowieka (kim jesteśmy, ku czemu mamy dążyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ano widzisz...tak to jest
W życiu nie czytałem żadnych ulotek i nie słuchałem RM. Może mi napiszesz co takiego istotnego mam zrozumieć? Macie prawo do własnych poglądów i opinii, każdy ma, a ja nie nudzę tylko ukazuję punkt widzenia z poziomu człowieka głębokiej wiary....co niekoniecznie idzie w parze z lepszym, a w Twojej wypowiedzi pod plaszczykiem "pieknych" slow jest duzo , ZA duzo wywyzszania sie poprzez swoja pseudo duchowosc, oj nieladnie, nieladnie...zyj jak chcesz, daj tez zyc innym, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shepard
"A udowodnij mi to, ze Bóg pojmuje sprawy miłości duchowej i miłości fizycznej tak jak Ty to przedstawiasz ! " Odsyłam Cie do tekstow nauki Koscioła jak i do Biblii. Poczytaj, dowiesz sie czegoś. "Człowiek głębokiej wiary to ktoś "Miłujący swego bliźniego jak siebie samego" jakos nie widać tego z Twoich wypowiedzi." No już nie przesadzajmy, że mój styl był aż taki obraźliwy!Poza tym, co mam zrobić, pogłaskać po główce? Czasem ostrzejszy ton wypowiedzi bardziej przemawia do ludzi. "Co więcej... uważam seks za przyjemność, a nie obowiązek małżeński... jestem zdegenerowana do szpiku kości." Seks nie jest obowiązkiem małżeńskim, a zdegenerowana przez to, że uznajesz seks za przyjemność też nie jesteś, proszę nie ironizować. Jednak chyba sie ze mną zgodzisz, że najwięcej par kończy właśnie po tym, że szybko zaczęli współżycie, także wiele związków jest przez to mniej trwałych, oczywiście zdarzają się wyjątki, ale jednak myślę, że w wiekszosci przypadkow jest tak jak pisze. Potem pojawiają się topici typu on mnie juz nie kocha, seks to nie to itp. Jest to po częsci wlasnie nastawienie na seks jako na przyjemność, a tym przykładem udawadniam ze nadmiar przyjemnosci to dzieło Szatana, bo prowadzi to do rozpadu uczuć . Przez to własnie jest jak jest, że juz powoli niektórzy zaczynają wchodzić w tok myślenia, że tylko seks może nas uratować, a bez seksu związek nie może istnieć. Seks powoli staje się wymogiem potrzebnym do osiagniecia pełni satysfakcji w związku, co moim zdaniem jest nieprawdziwe, Ty mozesz mieć inne zdanie. Popatrz na taki przykład: para zaczyna wcześnie współżyć, np. do 2 miesięcy. Na czym jest budowany związek?No chyba nie na szczerości i zaufaniu, tylko na pożądaniu. Seks jako fundament pod budowę związku to bardzo cienki fundament. Potem jak pojawiają się problemy to właśnie wychodzi, ludzie nie potrafią sobie z nimi poradzić, bo gdzieś tam zagubiła sie umiejetnosc rozmowa i słuchania drugiej osoby, zbaczanie z toru patrzenia na ich potrzeby i pragnienia. Oczywiście, są związki które sie tak kręcą, jakos pary sobie radzą, lecz nie wnikajmy tu w szczegóły jak taki związek wygląda wewnątrz, a nie od zewnątrz. "Rozumiem zatem, że ludzie głębokiej wiary nie moga tez jeść słodyczy bo przecież słodycze dają tylko przyjemność. Nie sa pokarmem niezbędnym do życia. " Spodziewałem się, że autor/ka tego zdania sama sobie na to odpowie, jednak napiszę tylko, że obżarstwo jest grzechem (chyba że to też zanegujesz). Resztę pozostawiam do przemyślenia. "co niekoniecznie idzie w parze z lepszym, a w Twojej wypowiedzi pod plaszczykiem "pieknych" slow jest duzo , ZA duzo wywyzszania sie poprzez swoja pseudo duchowosc, oj nieladnie, nieladnie...zyj jak chcesz, daj tez zyc innym, pozdrawiam." To, że ukazuję taki punkt z poziomu człowieka głębokiej wiary nie oznacza, że jestem człowiekiem naprawdę głęboko wierzącym, chociaż pragnę do tego dążyć. Nie wywyższam się, że tak jest lepiej, ale jednak niezaprzeczalnie jesli wierzysz, jestes chrzescijaninem to taka droga i filozofia miłości jest drogą najwłaściwszą bo zbliża do Boga. Rozumiem, że trudno jest pojąć pewne rzeczy. Jednak nawet weźmy ujęcie psychologiczne kwestii wiary. Badania wykazują, że człowiek pogłębiający się duchowo, mający dobry kontakt z Bogiem jest człowiekiem szczęśliwym. Czuje Boga w sobie, czuje to uniesienie, jakie towarzyszy człowiekowi np. po szczerej spowiedzi, to uczucie jest niezastąpione. Jeśli odkrywamy sie duchowo i coraz głębiej kroczymy sciezka zaznaczoną przez Boga myślę, że coraz głębiej będziemy wchodzic w sferę duchową własnego ja - czyli po prostu będziemy bardziej szczęśliwi. Miłość jest niesamowicie ważna w życiu człowieka. Jednak coś musi sobą prezentować. Ja nie chcę tutaj przytaczać jakiejś definicji miłości, ale zapewniam, że jeśli tą sferę podporządkujemy pod wymogi Boga, może być tylko lepiej niż gorzej. Nikt nikomu nie powie, że jego miłość jest gorsza niż miłość kogos innego, jednak nie wszystkim dane jest przeżywać miłość w stanie uduchowionym, a to jest prawdziwa miłość od Boga, jej twórcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot leonarda
nie zabieram sie za kochanie kogoś kogo nie mozna przytulić, posłuchać, dotknąć, zobaczyć.... wiec miłość Boga jest dla mnie abstrakcją prawie jak ON sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekonsumowanie ...
związku do ślubu, czyli stara instytucja narzeczeństwa uczyła mężczyznę kontrolowac poped seksualny, a kobiecie pokazywala, że on jest w stanie czekać. Może warto zobaczyc co on robi z popedem seksualnym, kiedy dłuższy czas nie może go zaspokajać ? Mężczyzna, ktory nie potrafi wytrwac we wstrzemięźliwości, pewnie nie dochowa również wierności. Pozdrawiam Miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczenicq
tak sobie was czytam i bawie sie moja cipeczka:) zaraz czeka mnie przedslubny seks:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missiiia
musicie pamietać że ślub wymyslił człowiek a nie Bóg kto chce czekać - niech czeka ale gdyby to było po prostu tak że każdy patyczek pasuje do każdej dziurki - świat byłby doskonały tak nie jest ludzie się różnią o ile można dogadać pewne sprawy o tyle np. temperamentu NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kota leonarda
drogi kocie:) przywracasz mi wiare w istnienie normalnych mezczyzn, dla ktorych nie jest problemem to ze kobieta moze miec jakies doswiadczenie przed nimi (tak zrozumialam twoja wypowiedz-moze zle:)?) "krótko mówiąc - szukam takich które nie przywiązuje wagi do takich kwestii.." otoz to:) "jeszcze jedna uwaga no lubie ostry seks (wielu facetów tak ma, konbiety rzadziej) (ja mam tak ale moj eks lubil delikatny sex niestety i sie dopasowalam:( ale coz zdarza sie.) nie znaczy to ze nie jestm czuły i kulturalny, to raczej taka nisza w którą sie wchodzi potem wraca sie do czułości i delikatnośc wtedy wulgarności pewna doza brutalności tym bardziej smakuje mam o to pytać? nie każdy sie przyzna i nie każdy wie o tym co w nim siedzi..." o wlasnie! serdecznie pozdrawiam madrego kota:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmieszy mnie to
co piszecie, co to znaczy sprawdzić, zamieszkac razem przed ślubem itd. itp. ... ble ble znam pary, które mieszkaly ze soba przed ślubem 2, 5, 7 lat i wszystko było ach i ok ... a dzisiaj sa po rozwodzie ... Po prostu wspólne mieszkanie przed ślubem i sex przed ślubem nie jest przepustką do udanego życia i trwałości związku :-D Więc przestańmy się oszukiwać. Jeżeli ktos chce zamieszkac z tą druga osobą, chce byc dorosłym w przyspieszonym tempie, to bardzo prosze, to jego sprawa, ...........ale czy trzeba dorabać zaraz do tego jakieś wielkie teorie o sprawdzaniu się czy pasujemy ... itd. itp. ?????????????? :-D Po jasną cholerę. ????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś ma ochotę na wirtualny seks? Jestem Ania, tu znajdziesz moje fotki i kontakt:http://sextelefon.co.pl/7.html Będę dla ciebie niewinnym czerwonym aniołeczkiem, który wyssa w lesie z twojego k***ska smaczne nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko skoro Ci pasuje to kupuj kota w worku tylko potem nie zakladaj tematu ,ze maz ma mikrokootasa ,nie staje mu albo chce Cie byzkac wylacznie w ciemnosci pod kolderka w celu rozrodu..Jestes tak naiwna i dziecinna ,ze az bije po oczach ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam kogoś do sexu przz telefon. Nazywam się Natalia, znajdziesz mnie na http://kordelia.org/ jestem samotna i przez to bardzo nieszczęśliwa ponieważ brakuje mi mężczyzny, który chociaż porozmawiałby ze mną o seksie przez telefon, Moje jędrne cycuszki już czekają na to abyś je dotknął swoim języczkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×