Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kiedyś

13.08.2006 rok Kto wtedy rowniez zmieni stan cywilny??

Polecane posty

Gość Nina_24
Już odpowiadam... Nasze nauki trwaly w sobotę od 9 do 19. Przyszliśmy na 8.30 bo najpierw były sprawy organizacyjne. Od 9 do 10.30 bylo o spowiedzi, pokucie i takie tam. Potem od 10.30 do 11.30 siedzieliśmy w kościele bo była spowiedź ale dla chętnych, a że nie mamy nawet jeszcze kartki do spowiedzi to wyszliśmy sobie na spacer w tym czasie:) A od 11.30 do 12.30 była msza dla naszej grupy. Także siedzenia w kościele trochę było. Potem mieliśmy zajęcia o chyba sakramencie małżeństwa. Od 14 do 15 był obiad (w cenie) :) A od 15 do 19 zajęcia z tym małżeństwem: o miłości, różnicach między kobietą i mężczyzną i takie tam. W niedzielę na 9 rano z małżeństwem wykład o apostolstwie w małżeństwie, potem od 10.30 do 11.30 msza w kościele "z ludem" jak to ujęli. i od 12 do 14 o naturalnych metodach planowania. To na końcu było chyba najgorsze. No i poradnia rodzinna jeszcze do zaliczenia, może nam zaliczą coś na podstawie tego kursu weekendowego. A tak z innych rzeczy to wczoraj zarezerwowałam samochód do ślubu. Alfa Romeo z lat 30. Taki stary, śmieszny samochodzik i cabriolet na dodatek:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIelkie dzieki za tak szczególowy opis wydarzen, dzieki:) teraz dokladnie wiem jak to wszystko wyglada;), u nas jak sprawdzilam w kalendarzu plan godzinowy jest taki sam, wiec mysle, ze bedzie identycznie. Ja mysle, ze spokojnie to wszystko pzrezyjemy:), poradnie pewno tez;):):), acha, widze, ze sa pewne zmiany wzgledem tego co mowila mi kolezanka, ale zwrocila mi na jedna rzecz uwage. Podobno bywaja poradnie platne( myslalam, ze zawsze i wszedzie sa bezplatne) i wlasnie zwrocila mi uwage, zeby sprawdzic kiedy sa dyzury, tak zeby nie musiec placic. NIe do konca wiem, czy jest to w tej chwili tez w taki sposob zorganizowane, ale jesli tak, to warto sprawdzic. Fajnie, ze zarezerwowalas juz autko i z tego co piszesz chyba baaaaardzo fajne i oryginalne;), super;) Ja jeszcze niewiele myslalam nad pojazdem:), ale rozmyslalam troche moze o doroszce, chociaz nie wiem, czy jest wygodnie. Dorozka jest jednak jakby \"wysoka\", a tu biala suknia, moze jakies szpilki, hmmm nie wiem:)Fakt jest faktem, ze jest taki fajny wiazd przy tym kosciele, w ktorym bierzemy slub, dorozka moglaby chyba podjechac pod samo wejscie;)nie wiem. Pozniej zastanawiam sie, czy nie pojdziemy zwyczajnie z goscmi, bo sala, w ktorej bedzie przyjecie jest na ulicy obok, tak ze bliziutko:) A tak w ogole to ostatnio walcze z praca, mam dzis wieczorem w ogole zajecia na uczelni, musze cos na nie jeszcze porobic, a z praca to jest tak dziwnie. Niby juz najwazniejsze mam i jakos tych niby \"ostatkow\" nie moge skonczyc... Trzymaj sie cieplutko:), milego dnia, ciesze sie, ze sie tu pojawiasz:) POZDRAWIAM SERDECZNIE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_agee
A ja biorę ślub 13 maja :) Nie boję się przesądów!! Urodziłam się 13 w piątek i uważam, że jestem szczęściarą!! A poza tym o przyszłym małżeństwie decyduje nie data, ale małżonkowie pozdrawiam wszystkich z 13 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_24
Z tą dorożką to uważaj, słyszałam, że niezbyt przyjemny zapach się za nią ciągnie:) Ale tylko tak słyszałam. Ja też walczę z moją pracą i jestem coraz większą pesymistką jeżeli chodzi o wyrobienie się z napisaniem jej na czerwiec:( Ale jeszcze się nie poddaje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) NIe poddawaj sie;)!!!! Ja mysle, ze damy rade!! Musimy sie wyrobic, moze powalczymy razem:) Co do dorozki to faktycznie, rozwaze to jeszcze, zeby nie wyladowac w jakims .... smrodku:). Mozliwe, ze dzis pojdziemy wybrac obraczki, moze rozejrzymy sie za garniturkiem dla mojego cudnego MISIA:) i moze za butami dla mnie;). Wymyslilam takie rozwiazanie, aby moze kupic eleganckie biale sandalki ze skory, wowczas nie bylyby to buciki na jeden raz:). NIe wiem jeszcze:) No i oczywiscie... przygotowujemy sie na nauki:) POZDRAWIAM SERDECZNIE:) Trzymam kciuki za Twoja prace:) POZDRAWIAM CIE Agaa:) wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Pisze dzis, poniewaz jutro i pojutrze jestesmy na naukach, mam nadzieje, ze bedzie ok:) Tymczasem dzis sporo rzeczy, nawet niespodziewanie zalatwilismy. Wczoraj jeszcze zamowilismy obraczki ( jeszcze jest wczesnie na to, ale bylismy zdecydowani, jubiler juz nam znany, wiec nie czekalismy), natomiast dzis juz poszlo lawinowo:) Mis kupil sobie garnitur, a ja buty:), wypatrzylismy tez wstepnie koszule dla narzeczonego dokladnie w odcieniu mojej sukni:). Ostatnio zyje w duzym tempie, ale mam nadzieje, ze ze wszystko dam rade jakos pogodzic. Z najwazniejszych rzeczy to nie mamy jeszze fotografa i nie wiemy czym pojedziemy do slubu, ale mysle, ze jeszcze sporo czasu jest:) POZDRAWIAM SERDECZNIE:) i trzymam kciuki:) Jesli masz ochote Ninko, to jak najbardziej pisz o swoich postepach w pracy i w przygotowaniach:), trzymam kciuki za nas obie;) POZDRAWIAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_24
Uff, a ja bardzo zajęty weekend miałam. I z takich ślubnych spraw to poszłam z Miśkiem po zgodę mojego proboszcza na ślub w innej parafii. Oczywiście nie dostaliśmy jej, normalne. Proboszcz u mnie to straszny gbur i prostak niestety:( Także trzeba będzie tam wystartować jeszcze raz z pokaźną sumką, bo także niestety na pieniądze jest strasznie łasy. Prawdziwy duszpasterz:D Muszę wracać do pracy, mnóstwo pracy mam ostatnio, ale postaram się odzywać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Przykro mi bardzo, ze tak Cie potraktowal proboszcz. Nie jestem w stanie zrozumiec glupoty niektorych i celowosci ich dzialan, skoro sprowadza sie to tylko do tego, aby komus utrudnic zycie. Sprobujcie moze pojsc do proboszcza Twojego narzeczonego. Wiem, ze niektorzy ksieza twierdza, ze to pozwolenie moze byc tylko z parafii narzeczonej, ale jest to nieprawda i wiem to na 100%. Moze ksiadz w parafii Twojego narzeczonego jest logiczniejszy i da wam zezwolenie. Acha i pamietaj o jednej rzeczy. Od ksiedza zalezy czy chce dac zezwolenie, czy licencje. Zezwolenie ma byc na spisanie protokolu!!! i poblogoslawienie !!!( dopilnuj aby byly te dwie zreczy napisane, bo niekiedy ksieza o ktoryms z tych czlonow \"zapominaja\" i zezwolenie jest niewazne), a licencja to jest wowczas, gdy probosc Twojej, lub Twojego narzeczonego parafii spisuje protokol, a slub odbywa sie w wybranej przez Ciebie parafii. Mam nadzieje, ze uda sie WAM to zalatwic. My jestesmy po naukach, jestem pozytywnie zaskoczona, myslalam, ze bedzie znacznie gorzej, a bylo calkiem ciekawie, sporo zreczy z pogranicza psychologii:), tylko jedno co sie stalo, przyplacilam nauki zapaleniem krtani i strun glosowych:(, bo bylo raz cieplo raz zimno i tak w kolko. Mnie cos juz wczesniej bralo, a po tym kompletnie rozlozylo. Tak, ze teraz choruje sobie biedna.:( POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE:) do szybkiego napisania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_24
Witam, Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia, ja też się trochę kiepsko czuję niestety. Wczoraj było mi zimno cały dzień i chyba mnie przewiało. Ale nie bardzo mam czas na chorowanie, także dwie aspiryny i do przodu:) Dzięki za porady odnośnie pozwolenia i licencji. Faktycznie, proboszcz z mojej parafii mógłby coś zamieszać, a ja się na tym tak za bardzo nie znam, a tak zwrócę na to większą uwagę. Jeżeli chodzi o proboszcza z parafii narzeczonego to też nie chciał dać zgody:( Powiedział nam dobitnie (bo aż trzy razy:) ), że on nie może dać zgody nawet gdyby chciał, bo może to zrobić tylko proboszcz z mojej parafii. No i nie mamy wyboru, cóż... Postaramy się załatwić to koło Świąt. Najgorzej, że czas ucieka a my nie mamy fotografa... Muszę się za to porządniej wziąć. W ogóle to mam tyle rzeczy w tym roku na głowie, że już ledwo wyrabiam, ale na wieczór umówiłam się na kawkę więc może chociaż chwilkę odetchnę:) Gratuluję przebrnięcia przez nauki, przed nami jeszcze poradnia, ale zostawiamy sobie to na po świętach. Pozdrawiam słonecznie, pomimo że w Krakowie dzisiaj znowu szaro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItaj:) Dzieki za dobre zyczenia:). U mnie sie z aspirynka nie udalo, ale mam nadzieje, ze Ty wytrwasz w zdrowiu:). To co napisalas o proboszczu Twojego narzeczonego jest przerazajace, ale juz spotkalam sie z podobnym mysleniem. Jest bledne na 100% ale coz..., proboszczowi nic nie zrobisz. To podejscie wynika chyba z tego, ze podobno prawo kanoniczne odnosnie sakramentu malzenstwa jest dosc rygorystyczne i niektorzy ksieza bedac nie do konca doedukowanymi, boja sie cokolwiek robic. Co do fotografa, nic sie nie martw:), my go tez nie mamy. Bedzie dobrze, zobaczysz:):):):). Zdazymy ze wszystkim, a od 13 sierpnia, bedziemy szczesliwymi zonkami:):):):) Acha i jeszcze jedno:). Te nasze nauki prowadzili kompetentni ludzie, ktorzy opowiedzieli o alternatywie poradni:):):):) Sa wyklady, kilka tematow ( na doglebne zapoznawanie sie z metoda Roezera nie wysylam Cie, bo takie tez sa:), tematy psychologii zwiazku, typu: komunikowanie w zwiazku, mowa ciala itp. Idac na taki wyklad ( trzeba isc razem), zaliczasz dwie wizyty w poradni i trzeba zaliczyc juz tylko jedna, w dowolnie wybranej poradni:). WIem, ze te wyklady sa w czesc sobot na Bronowicach, natomiast sa tez w tygodniu. Nie do konca znam terminy, ale mozna podzwonic i dopytac. Wiem, ze napewno to malzenstwo, z ktorym mielismy kurs bedzie prowadzic wyklad o uczuciach 27 kwietnia u Dominikanow. Zeby pojsc na taki wyklad, trzeba zadzwonic i zapisac sie. Gdybys chciala dowiedziec sie cos o sobotnich, to bede mogla to sprawdzic:). My zastanawiamy sie wlasnie, czy nie wybrac sie na taki wyklad alternatywny ( sa to zajecia dla malzenstw i dla narzeczonych):). Trzymaj sie cieplutko:) i zycze Ci dzis milej kawy:) i wypoczynku:) POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kiedyś, kiedyś wpadłaś na nasz topik (tzn. gdzie urzęduję za zgodą i poparciem świetnych dziewczyn, hehe:) ) \"przygotowania w toku bo slub w tym roku\" i spytałaś o fotografa z Krakowa. Otóż ja takowym jestem, a akurat 13.08 mam wolny póki co. Ale reklamy nie chcę tu sobie zasunąć, więc jeżeli jesteś zainteresowana, to mailnij do mnie, a ja prześlę link i ofertę:) Mail pod nickiem. Wahałam się, czy tak Ci tu napisać, stąd ta moja zwłoka, ale wyraźnie pytałaś, więc chyba najuczciwiej jest wyraźnie odpowiedzieć. Nie będę Ci tu pisać, jacy jesteśmy (bo pracuję z mężem) wspaniali, sama sobie obejrzysz zdjcia i wyrobisz zdanie. W każdym razie - pozdrowienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_24
Znowu długo się nie odzywałam, ale pamiętam o tobie Kiedys:) Poprostu moje ślubne sprawy stoją w miejscu, na razie praca i praca magisterska na pierwszym miejscu... Ale jak się coś ruszy to dam znać co u mnie słychać. Dzisiaj śniło mi się, że był mój ślub, a tu się nagle okazuje, że nie mam sukienki, bo jeszcze się szyje, fotografa zapomniałam zaklepać, a goście czekają i nie wiem czy odesłać ich do domu czy przełożyć to wszystko... Jakieś takie schizy przed-ślubne, czy co?? :) Ale wiosna przyszła na dobre i z tego się cieszę, bo ostatnio to mało mam powodów do radości niestety:( Tak mi coś wszystko nie wychodzi... Pozdrawiam wiosennie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztanowa-brunetka
Witajcie dziewczyny..tak sie składa ze i ja w sierpniu sie hajtam:) dokładnie 19. Postanowiłam wpasc i pogadac o przygotowaniach moje ostatnio nabrały tempa, po długiej przerwie...suknia sie szyje buty juz sa sala zaklepana nawet pan młody ma garnitur:) miałam troszke problemów z fotografem ..cos za duzo sobie zyczyli ...ale w koncu na mojej drodze pojawił sie miły pan fotograf który zgodził sie na całodzienne fotografofanie za godziwa stawke ..czasem warto byc cierpliwym:) A tak z innej beczki ..im blizej do 19 tym bardziej sie stresuje. Ostatnio zadzwoniła do mnie matka i zapytała z nienacka "dziecko czy ty nie masz watpliwosci?" serce poczułam w gardle odpowiedziałam"jasne ze nie mam" ale po chwi zastanowienia stwierdziłam ze cholerka mam i to nie małe...ale tak sobie mysle ze chyba nie mozna byc nikogo całkowicie pewnym . widze jego wady ale i zalety a jest ich nie mało ,zatem stwierdziłam ze wszystko jest w normie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_24
Witamy Kasztanowa-brunetko. Ja na początku też miałam takie różne wątpliwości, ale potem przestałam się tym zupełnie przejmować. Zdecydowałam się już i sprawa zamknięta:) I pomogło. Teraz już jestem pewna, chociaż oczywiście nie tak na 100%, może na 98%:) Bo nigdy nie wiadomo co będzie przecież. Ale tak już jest w życiu, nie ma nic bez ryzyka... Ale wiem, że skoro teraz jest nam fajnie razem, to czemu ma się to zmieniać. My wogóle chcemy, żeby ślub nie zmieniał niczego między nami. A ja z fotografem, jak już wspominałam wcześniej, też mam problem, bo go jeszcze nie mamy. Ale właśnie koleżanka mi kogoś podsunęła. Ten fotograf robił jej zdjęcia na ślubie i była bardzo zadowolona. A w piątek idziemy po garnitur i obrączki. Jedno i drugie już w sumie wybrane, tylko poprzymierzać (to garnitur) i kupić:) W ogóle to chciałabym pozałatwiać to co się da jak najszybciej. Żeby na ostatnią chwilę nie zostawiać, bo tego nie lubię. Ale to się tak mówi, a potem się biega w ostatnich tygodniach. Pożyjemy, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_24
Witamy Kasztanowa-brunetko. Ja na początku też miałam takie różne wątpliwości, ale potem przestałam się tym zupełnie przejmować. Zdecydowałam się już i sprawa zamknięta:) I pomogło. Teraz już jestem pewna, chociaż oczywiście nie tak na 100%, może na 98%:) Bo nigdy nie wiadomo co będzie przecież. Ale tak już jest w życiu, nie ma nic bez ryzyka... Ale wiem, że skoro teraz jest nam fajnie razem, to czemu ma się to zmieniać. My wogóle chcemy, żeby ślub nie zmieniał niczego między nami. A ja z fotografem, jak już wspominałam wcześniej, też mam problem, bo go jeszcze nie mamy. Ale właśnie koleżanka mi kogoś podsunęła. Ten fotograf robił jej zdjęcia na ślubie i była bardzo zadowolona. A w piątek idziemy po garnitur i obrączki. Jedno i drugie już w sumie wybrane, tylko poprzymierzać (to garnitur) i kupić:) W ogóle to chciałabym pozałatwiać to co się da jak najszybciej. Żeby na ostatnią chwilę nie zostawiać, bo tego nie lubię. Ale to się tak mówi, a potem się biega w ostatnich tygodniach. Pożyjemy, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskajestem
Czy na naukach pytaja o coś narzeczonych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_24
U mnie na naukach raczej o nic szczegółowego nie wypytywali. Takie ogólne pytania. Ile jesteście razem albo ile chcecie mieć dzieci. Kiedyś: Co słychać u ciebie? Mnie już chyba dopada trochę stres przedślubny bo boję się, że nie wyrobię się ze wszystkim. Najgorzej, że nie mam dalej tej głupiej zgody proboszcza na ślub w innym kościele, no i brak fotografa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×