z kobietami z orgazmem łechtaczkowym seks to żadna przyjemność

Sorry :O http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3197685 :)

nie wszystko da się zrobić, ta kobieta ma 36 lat i wprost powiedziała ze nigdy nie miala innych orgazmów i miec ich nie bedzie, ze niestety ale tak juz jest \"To przeciez wlasnie lechtaczka odpowiada za orgazm\" no to powiedz to mojej poprzedniej \'udawaczce\' P.S. nigdy do niej nie wrócę bo nie chcę, tą \'łechtaczkową\' kocham

a ja myślę że Dżonny ma rację, jesteście sfrustrowane, lepiej zakładajcie więcej topików o małych penisach zamiast się tu wypowiadać tak to mój topik i co z tego? nie otrzymałem tam odpowiedzi wiec założyłem nowy

Ja nie mowie, ze ta poprzednia udawala, ale miala jakas niesamowita wlasciwosc. Kazdy by tak chcial. Moze poprostu byliscie lepiej dopasowani. Super drazniles jej lechtaczke juz samym penisem. Moze to o to chodzilo.

oj faceci... kobiety sflustrowane... najlepiej tak tłumaczyć swoją ślepotę... partnerka, jest doświadczona... ewidentnie pokazuje jekie ma potrzeby.... a ty tego nie dostrzegasz... i dalej ślepo robisz tylko to co z poprzenią...

"kobiety sfrustrowane" zamiast l musi byc r

Nie jestem sfrustrowana . Ani niezaspokojona. I dlugosc penisow nie ma tu nic do rzeczy - \"nie dlugosc przyrodzenia, lecz umiejetnosc...\" (itd. zgodnie z tekstem. Zazwyczaj zwrot \"Nie mowcie mi, ze...\" = \"ja wiem lepiej\" :O Ale powiem tak: nie od dzis wiadomo, ze seks rodzi sie w glowie. Twoja \"lechtaczkowa\" jak postanowila - tak robi. I wiek naprawde nie ma z tym nic wspolnego. Liczy sie tylko nastawienie, poparte latami doswiadczen. Wydaje mi sie, ze wiele bedzie mozna zmienic, aranzujac sytuacje, w ktorej Ona nigdy sie nie kochala. Dobrze by sie stalo, gdybys do tego Ty sam zachowal sie jakos inaczej niz zazwyczaj, by mogla poczuc jakas "nowosc", odkryla by w Tobie cos nieznanego (ale przyjemnego!). Wprowadzenie nowosci burzy stereotyp zachowania.

a jednak niedoświadczenie: jasne, nie wiem jak ci to napisać DOSTRZEGAM JEJ POTRZEBY, ALE JA SWOJE TEŻ MAM. bo w polsce facet jest od dawania przyjemności kobiecie, a jak ona ma ze sobą jakieś problemy, to on jest kiepskim kochankiem. nie daj Boze jak ma za małego - wtedy to najlepiej jak się zabije żeby uniknąć upokorzeń

słuchaj... ona pokazuje... że potrzebana jej stymulecja łechtaczki... najprwdopodobniej marzy o tym abyś to ty jej to zapewnił... a nie ona sama musiała... ja mam podobnie - aby odczuć organm w pochwie... taki głęboki... muszęmieć solidnie pobudzoną łechtaczkę... i też nie umiem o tym powiedzieć... łątwiej mi pokazać... jakoś mój facet załapał w lot!! i oboje cieszymy się fantastycznym seksem... ps on też uwielbia mój orgazm... i nie dziwię się, że kobiety są sfRustrowane (to dla tych z zacięciem pedagogicznym) jak mają facetów takich ograniczonych...

Ja z moim byłym dostałam pierwszy orgazm po 2 latach współżycia,zawsze patrzał tylko na siebie...był to ograzm pochwowy,teraz z moim partnerem mam orgazm łechtaczkowy za każdym razem...jest super i jemu też się to podoba...Dochodzimy powoli do pochwowych orgazmów.Wiesz jak to jest...DO TANGA TRZEBA DWOJGA,rozmawiamy o tym i uczymy się...Otwórz pyska do swojej kobitki to będziecie oboje zadowoleni,a nie żal się innym jaki to jesteś nieszczęśliwy...Paaaaaaaaaaaaaaaaaa

Ja rowniez w trakcie seksu lubie jak facet pobudza mi lechtaczke a to ze w e mnie jest poteguje doznania. I wlasnie to on twierdzi ze podniecajace jest gdy kobieta sama sie dotyka choc sie na to nie odwarzylam. Kazdy ma inne zapatrywania na te sprawy i tyle

\"I nie oznacza to, że będac idealnym kochankiem dla panny A, będziesz nim dla panny B\" no zgadzam się, ale teraz piszesz jakbyś nie widziała tych postów które prosto z mostu na dzien dobry okreslily mnie jako beznadziejnego kochanka, a moje kobiety jako udające orgazmy to na nie tak reaguje

no jezeli o mnie chodzi to ja rowniez mam orgazmy łechtaczkowe,ale przyznam ze jak uprawiam sex z moim facetem to straaaaaaasznie mnie podnieca sam stosunek. Czasem w trakcie stosunku krzycze,zdzrza mi sie popłakac (co wcale nie oznacza bólu-po prostu nie wiem co ze soba zrobic bo czuje sie jak w niebie conajmniej) rwe włosy z głowy...lub po prostu gryze kołdre-bo szczerze mowiac to po stsosunku czasem mnie krepuje to ze przed chwila tak sie wydzieralam czy rzucałam sie na łózku-bo wije sie jak wąż. i na poczatku jak bylismy ze soba(on był moim pierwszym facetem ) to strasznie sie wstydziłam swoich reakcji,ale niestety sa one ode mnie niezalezne,nie potrafie sie powstrzymac od krzyku itp. w zwiazku z tym mam rowniez do Ciebie pytanie-czy facetow to smieszy lub...cos?bo nie wiem czemu ale ja po storunku sie troszke wstydze a co do ogazmów-to jak mowiłam mam orgazm łechtaczkowy co nie zmiwenia faktu ze podczas stosunku czuje blusa:-) dopiero na koniec....facet dotyka mojej łechtaczki-bo z reguły jestem juz tak podniecona ze nie musi sie za bardzo wysilac wystarczy ze 3 razy po niej przeleci raczka. takze nie maartw sie--to ze ma orgazm łechtaczkowy nie musi wcale oznaczac ze nie odlatuje w trakcie stosunku

Co powiesz na taką beznadzieje...jaką miał mój bkumpel...kobitka dawała mu kiedy chciał,a on się tylko wyżywał,obracał ją a ona nic,poprostu zero kontaktu.To już lepiej jak Twoja laska stara Ci się pokazać czego potrzebuje...!OTWÓRZ OCZY CHŁOPIE!!!

Niezaspokojony..drobna uwaga :) To nie tylko w polsce i nie tylko polskie kobiety mają takie problemy i tak patrzą na \"te\" rzeczy...wszędzie jest dokładnie identycznie, więc po co to wyszczególnianie? ;) To zrozumiałe, że chcesz mieć satysfakcję z seksu. Trochę jesteście niedograni, mam jednak nadzieję, ze jakoś wam się uda to rozwiązać...ja niestety nie pomogę :(

czemu Wy tak generalizujecie? chłopak powiedział ze ma problem bo jego dziewczyna ma inny orgazm niz by chciał...i juz go jedziecie ze Polki mu nie odpowiadaja...

Chochliczek, bardzo wszystko ładnie napisałaś, ale wyobraź sobie taką teoretyczną sytuację, że twój ukochany, twój soul-mate ma zbyt małego (pełno jest takich rzeczy na tym forum :) ) i uznasz wtedy, że to WASZ problem? tak jestem skłonny uznać ze to nasz problem. ten topik miał tylko obalić pewne mity, którymi karmią się kobiety, że niby facet ma zawsze przyjemność z seksu, a jak one nia mają to facet jest do niczego no i jeszcze to o ze niby doswiadczone kobiety maja po kilka orgazmów a młode tylko udają

70% kobiet ma orgazm łechtaczkowy!!

Chochliczek Autor topicu chyba na kacu, bo strasznie zly :D

Faceci za punkt honoru stawiają sobie doprowadzenie cię do orgazmu pochwowego. Natomiast w babskich pismach zorientowanych feministycznie forsuje się pogląd, że najlepszy jest orgazm łechtaczkowy. A przecież orgazm jest jeden, różne są tylko drogi dojścia do niego: pieszczoty pochwy, łechtaczki, piersi. Wszystkie sposoby wyzwalania orgazmu są dobre i nie ma sensu ustawiać ich w rankingu. Skąd ma biedaczek wiedzieć, skoro uważa orgazm łechtaczkowy za gorszy, a tymczasem łechtaczka to główne źródło rozkoszy.

więc to prowokacja :) dlatego autor tak chetnie wdaje się w kłótnie... a nie słuch porad mity mitami... al w każdym jest trochę prawdy... np z tym doświadczenie... ja 10 lat stażu jeżeli chodzi o uprawianie seksu... i szczerze powiem... że jego jakość z czasem jest coraz lepsza... owszem pewnie są kobiety, które od początku współżycia swietnie znają swje potrzeby... niestety większość musi się tego nauczyć... u kobiety ogromną rolę odgrywa psychika... to tam "dzieje" się najwięcej... dlatego ten "mit" o doświadczonych... im większa wiedza o sobie... tym lepsze życie seksualne... tak prawda o kobietach

dokładnie:) skąd ma to wiedzieć, gdy się czuje jak maszynka do orgazmów:) i jak sejmowa komisja sledcza, padła odpowiedz, a pan nie rozumie własnego pytania:)

A nawet jesli to prowokacja - problem jest ciekawy i mozna sobie pozwolic na teoretyczne rozwazania :) I zgadzam sie, Chochliczku - jest INNY. Jest inny tez wtedy gdy sie przezywa orgazm np.jedynie wskutek pieszczenia piersi ;)

Chochliczek a bywalo sie to tu to tam, ogolnie jestem, ale za bardzo nie ma o czym \"tutaj\" podyskutowac ;)

temat nie jest prowokacją dodam, że czuje że się trochę marnuje mój talent bo jestem baardzo długodystansowy i na pewno doceniłaby to jakaś kobieta, która narzeka że zawsze jest za krótko a dla tej to bez znaczenia:( ona ma swoją łechtaczkę i niczego więcej do szczęścia nie potrzebuje

skoro musi sobie sama pomagac. Nie cieprpie takich facetów brrrrrrrrrrrr

jak grochem o ścianę :P

Niezaspokojony jesteś leń patentowany. A co ty myślisz że to tylko Twój problem? Ja tez miałem w młodości taką dziewczynę, że już żadna inna jej nie dorównała w te bierki i przy każdej następnej dziewczynie tamtą z przyjemnoscią wspominałem. Ale trafić taką to jest jak w totolotku. Z moją obecną mam podobny problem ale trzeba popracować i to nie tylko pooossssuuuuuwwwwaniem. Puty facet jest jeszcze facetem puki ma jeszcze język a potem to już możesz sobie posuwać a i masz szansę że Twoja kobieta i to polubi i ją zastymuluje że będzie pól na pół. Jak sama się za to trzyma to znaczy że albo jesteś leń albo brutal i może to prowokacja ale chyba przeciwko Twoim kompleksom i słabości a najbardziej niedoświadczeniu w tych sprawach. Ucz się chłopie ucz.

A nie czujesz w sobie odmiennej orientacji ?

A nie czujesz w sobie odmiennej orientacji ?