super tusz!!!

dziewczyny wybieram sie dzis na zakupy i chce kupic dobry tusz(cena nie gra roli)...chodzi mi zeby super podkrecał i wydłużał, zeby rzesy byly bardzo wyrazne...z góry dziękuje piszcie

Ja tez chce taki fajny tusz. Obecnie uzywam Max Factor 2000 calorie i jestem z niego bardzo zadowolona ale czas na zmiany. Moze ktos sie wypowie co warto kupic?

ja tez z chęcią usłyszę, żeby podkręcał - a nie robił z rzęs patyki no i przede wszystkim aby się nie kruszył !:) ja mam 2 tusze rimmela, oba ok ale bez rewelacji. mam jeszcze volume ex press jakis manhattana i on jest okkrooopny, kruszy sie badziewie strasznie, chociaz fajnie powieksza.

A ja chciałam sobie kupic Lancome\'a, uzywałam go przez chwile u kolezanki- bardzo dobry, ale tez drogi 119PLN. Miałam- a raczej jeszcze mam 200calorie z Max Factora, jest dobry, ale nie powala. Ale ostatecznie zdecydowałam się na Giordani z Oriflame\'u bo własnie zaczynam byc nowa konsultatnka i ta seria ma bardzo dobra opinię:) I ja tez sobie spróbuję. A jak bede juz wiedziec, cz dobry to Wam powiem:)

A ja uzywam Maybelline - Volum\' Express, to juz moje drugie opakowanie i jest po prostu the best. Nie kruszy się, nie rozmazuje, swietnie sie go aplikuje i nie zasycha w opakowaniu (mam go juz 3 miesiace a maluję się codziennie). Niestety co do podkręcania....jeśli ma się wprawę, można to zrobic kazdym tuszem. Ale najlepiej tzw zalotką.

Podtrzymuję to ,co mowi Nesti.Tusz jest dobry pod warunkiem ,że sie go nie kupi u złodzieji i nie wyschnie po 2 tygodniach:)

zamiast tego:) -miało być to:)

he he he he .....to :O

ten maybelline szybko wysycha ale potem przed pomalowaniem opakowanie zamoczcie w literatce wypełnionej wrzatkiem trwałosć tuszu moza przedłuzyć nawet o 2 miesiace

a co u zlodzieji sa gorsze? moze masz zleych zlodzieji?:D bo ja zazwyczaj od nich kupuje i mi jakos nie wysycha:D a przynajmiej mam za pol ceny:P polecam l'oreal architect :) i l'oreal shocking i tez z l'oreala uzywałam tego drugiego"podwojnego"zapomnialam jak sie nazywa i bylam zadowolona kurcze i jeszcze jakies tam inne tez z l'oreala i ze wszystkich bylam zadowolona:D:D

a ja polecam: Astor Lycra, Astor Air Max (tusze Astor nie sa drogie a bardzo fajne) oraz Loreal Volume Schocking (tu trzeba nauczyc sie malowac grzebykiem bo inaczej skleja rzesy), Loreal Architect :)

miałam tusz Giordani Gold z oriflame i musze powiedziec ze jest dobry, bo nie kruszy sie, nie wysycha w opakowaniu, równomiernie pokrywa rzesy i w zetknieciu z woda tak szybko sie nie rozplywa jak normalne tusze :) no i troche wydluza i pogrubia bo ma witamine B6; ale niestety nie podreca i dlatego zaraz po nim maluje rzesy tuszem extremalnie podkrrecajacym z avonu :/

miałam tusz Giordani Gold z oriflame i musze powiedziec ze jest dobry, bo nie kruszy sie, nie wysycha w opakowaniu, równomiernie pokrywa rzesy i w zetknieciu z woda tak szybko sie nie rozplywa jak normalne tusze :) no i troche wydluza i pogrubia bo ma witamine B6; ale niestety nie podreca i dlatego zaraz po nim maluje rzesy tuszem extremalnie podkrrecajacym z avonu :/

Zdecydowanie Astor z Lycrą!!!

wiem ze dobry jest nowy tusz z max factora, który ma ładunki antystatyczne [ tusz ma ładunek dodatni, wiec nie skleja rzes, bo protony sie odpychaja,a znowusz na rzesach sie długo trzyma bo rzesy maja ładunek ujemny] super wyglada na rzesach i polecam

kupilam L\'ancoma od zlodzieji i w ogóle nie maluje rzęs!!!miał ekstremalnie pogrubiać i wydłuzac ,a tu kiszka- efekt tzw. naturalnych rzęs :-( wcale nie jestem zadowolona!!!a miał być taki rewelacyjny! A który z max factora ma ładunki antystat?

piekna, ciekawe teorie, jak mozna naladowac elektrostatycznie tusz do rzes? i skad wiesz, ze rzesy maja ladunek ujemny? boze, dziewczyny wierza w takie bzdury, to tak samo jak krem, ktory zawiera aktywny tlen :P

nie pamietam jak sie ten tusz nazywa, wiem ze max factor nie dawno wprowadział go na rynek i jest nowoscia :) a co do ładunków tuszu i rzes to tak jest, sama wizazystka tak mowia jak go prezentowała. jak ktos jest mało zorientowany to niech to niech sie lepiej zoreintuje. :P

a co do kremów, to nie wiem - wiem ze rodniki tlenu niszcza cere :/ nie musze uzywac tych jak to nazwas "aktywnym tlenem" bo nie mam zmarszczek, kóre musiałabym ukrywac :)