Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heroinka

na deprechę jakieś tabletki

Polecane posty

prosze o poradę w sprawie jakichś tabletek dostępnych bez recepty na poprawę humoru mam na myśli coś w stylu \"deprim\" --- jest skuteczny?? a coś podobnego może, skuteczniejszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axaa
Wszystko, co jest bez recepty, jest na bazie dizurawca. Nie wiem, jak jest z Tobą, nie wiem czy to wystarczy. Ale pamietaj, że na efekty trzeba poczekać kilka tygodni, i dziurawiec uczula na światło, więc nie wolno się opalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deprim
nawet skuteczny, tylko trzeba regularnie brać przez kilka tygodni. i oczywiście nie wystawiać się na słońce w tym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość without you im nothing
To zależy od człowieka. Słyszałam też opinie, że zadziałać może magnez (w większej dawce niż zalecana) i jakieś witaminy z grupy B, ale cholera wie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka tygodni trzeba czekac na efekty?? więc jeśli chcę przestać myśłec o pewnych problemach których teraz nie jestem w stanie rozwiązać bo wymagają czasu to zostaje mi wizyta u psychiatry (o ile da mi leki, i gzdie takie znaleść -------- w zwykłej przychodni? bez skierowania??) albo INNE srodki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wela
Na deprechę czasami pomaga dawka zdrowego ruchu. Np jakieś ćwiczonka na świeżym powierzu albo na siłowni. Człowiek się koncetruje wtedy na tym co robi i mniej myśli o różnych problemach, a po ćwiczeniach ma się satysfakcję z tego, że mimo doła udało się zmobilizować by ruszyć tyłek i zrobić coś pożytecznego, wydzielają się endorfiny i w ogóle czuje się człowiek ciut lepiej....Zimą niektórym też pomaga "sztuczne słoneczko" czyli wygrzanie swoich "smuteczków" na solarium. Oczywiście wszystko z umiarem, 10 minutek raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Uszy do góry, będzie dobrze, a od dragów to lepiej się trzymać z daleka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deprim
to nie są dragi, to środek ziołowy. ale ruch też polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polarna
co to jest wg Ciebie "deprecha", to po pierwsze... ze rozne rzeczy pod tym slowem potocznie nazywamy. Poza tym jest choroba zwana potocznie "ocipieniem wiosennym"... moze masz? w koncu marzec! A na powaznie, pokaz swoje troski znawcy przedmiotu, znaczy sie psy... niechby chociaz wystawil Ci ktos diagnoze, bo jak mowisz o osobistym leczeniu deprechy lekami, to jest tak samo jakbys bral leki na bolacy brzuch... ( wiec zoladek? trzustka? zla przemiana materii? watroba?) ech... samoleczenie sie psychotropami nawet ziolowymi..to troche strata czasu ... a moglabys go zyskac jedna wizyta u lekarza. A moze to za proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"deprecha\" ------- napisałam tak oooooooo, wyjasniłam dalej ze chodzi mi o coś co pozwoli przez chwilkę nie myśleć poczytaj dokładnie co pisałam ------------ pytałam tez o lekarza ----- do kogo iść i jak go znaleść poradź coś konkretnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czegoś takiego jak
psychotropy ziołowe :D znawca tematu się znalazł :D jak nie wiem, o czym piszesz, to nie pisz wcale. psychotropy są na receptę! środki ziołowe nie. to świadczy o ich mocy działania, niebezpieczeństwie przyjmowania na własną rękę itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj! 2 miesiące temu miałam depresję!! Co chwila ryczałam, strasznie mi było źle, aż po rozmowie z moją koleżanką dowiedziałam się , że ten stan mozna leczyć. Mój lekarz rodzinny przepisał mi Asentrę. Jest znakomita kosztuje około 40 zł, jest na receptę. Lekarz zagwarantował, że po2 tygodniach będą efekty i nie mylił się!!!! Chodzę w chmurach!! Śmieję się, i tylko mam pretensję do siebie, że tak późno wpadłam na to, aby sobie pomóc. Nie ma co tu kryć, depresja to choroba, trzeba ją leczyć, im wcześniej tym są większe szanse na wyleczenie. Kumpela wyladowała w szpitalu, jej leczenie trwało kilka lat i a choroba wraca zawsze na wiosnę. Medycyna na prawdę potrafi wiele. Trzymaj się, życie już jest dla mnie piękne, myślę, że niebawem będzie i dla Ciebie... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dzis mi kupila deprim bo nie moze ze mna wytrzymac!!! ciekawe czy mi pomoze!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie sobie deprim kupiłam, tez narzekałam na zmęczenie, zmiany nastrojów, niezadowolenie, apatię, smutek, bezsens. Wszystko mnie w koło wkurza i dobija. Wszystko! No ale dostałam tez silniejszy lek na recepte Afobem czy jakos tak, Afbom.małe takie tableteczki, ponocz pomogą. Jednakże boje się bo to na lęki , które tez mam. Nie mam dzieci i boje się ,że nie dam rady .zwariuję wtedy. Mam lęki o przyszłość, zamartwiam się i przejmuję. Czuje się niedowartośiowana też. Hm zobaczymy czy deprim pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snem było życie
na działąnie silnych antydepresantów od psychiatry też trzeba czekać conajmniej 2 tyg. Jeśli ktoś ma wielkiego doła to gona ten czas "znieczula" się psychotropami. Wiem coś o tym, bo brałam. Sorki ale nie licz specjalnie na deprim, jest słabiutki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jezeli martwię sie o przyszłośc to o przyszłość związaną z dzieckiem, z ich wychowaniem, z tym czy będe miała co do garnka im włozyc, czy stać bedzie mnie na wyprawkę itp...mam lęki o przyszłość czy niestrace pracy czy nie zabraknie mi nagle pieniędzy na zycie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snem było życie
bykówka!!! Afobam to polski odpowiednik Xanaxu silnie uzależniający psychotrop. Co prawde czujesz sie po nim super (jak nie przesadzisz z dawką) ale bardzo ciężko go odstawiać. Wiem coś o tym, bo mnie się nie udało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snem było życie
Bykówna!!! sorki za przekręcenie nicka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie udało ci sie go odstawić? tak uzaleznia ze ciagle czujesz ze chcesz go brać? a jak często brałas? ja mam na noc jedna tabletke brac bo wiem ze jest silny i lekarka zastanawiała się . dodam ze to nie była psychiatra. Poprostu zwierzyłam sie pry okazji o lekach, nastrojach i wkurzaniu sie na wszystko- i poleciła ten deprim i potem ten afobam. Jedna tabletka i zobaczymy co potem. A jak sie czułas? lekko ospała? wesoła?czy bezproblemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snem było życie
ja miałam na początku podobnie, potem zaczęły sie objawy typowo nerwicowe (kołatanie serca, duszności zawroty głowy i takie tam atrakcje). Testowali na mnie wszystkie chyba możliwe leki, ale albo chodziłam po nich jak pijana albo nie pomagały wtedy dostałam Xanax/Afobam. Brałam 1 tabletkę (o,5 mg) rano i i jedną po południu czułam się jak nowo narodzona...po dwóch miesiącach nie wzięłam jednej tabletki i katastrofa. Wszystki objawy wróciły ze zdwojoną siłą..myslałam ze umrę. Poszłam do psychiatry i powiedziała że lepiej gwałatownie nie odstawiać takiego leku tylko zmniejszać dawkę, potem brać co drugi dzień. zmniejszyłam więc do pół tabletki tylko rano..jest to dawka znikoma ale jaesli jej nie wezmę, źle się ze mną dzieję. O dniu przerwy nie ma mowy! tak już 5 lat. Obiecałam sobie, że NIGDY nie zwiększę tej dawki! Lekarka powiedziała że właściwie nie ma to już większego wpływu na mój organizm, bo wystapiła tolerancja na ten lek i ze mam się cieszyć że przez 4 lata mój organizm "nie zawołał" większej dawki...Ale chyba z na tej połówce już zostanę do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snem było życie
jeśli chodzi o samopoczucie to przede wszystkim czułam się wolna od problemu jaki miałam ze sobą a tym samym świat był piękny, ospałość wprawdzie występowała ale tylko poł godzinki po zażyciu i przez pół godzinki.( taka delikatna, przyjemna lekkość) Generalnie przez cały dziń byłam pełna energii i w dobrym nastroju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestraczyłam się tym ze jak odstawiłas lek- to wróciły z podwojona siła objawy czyli ten lęk, stres, płacz, hwianie nastroju tak? ja mam wiecorem brac 1 mg jedna tabletke. a jak sie opakowanie skończy myslisz ze objawy wrócą? moze brac pół tabletki co drugi dzień na noc?a potem jak sie skończy paczka nie brac juz nic nawet jakobjawy wróca? nichce całe zycie brac tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
https://hyperreal.info/node/2043 tak się zastanawiam bo ja płaciłam 33 zł za afobam, za 30 tabletek. Tylko ze na opakowaniu pisze 1 mg a nie 0,5. czy powinnam brac połowe codziennie? i najlepiej pote co drugi dzień by sie nie uzaleznic? i jeszcze jedno- jak sie paczka skończy to nadal bede się super czuła czy znów trzeba kupic paczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elma50
witajcie. ja od roku biorę seroxat rano, coaxil wieczorem, a na początku leczenia miałam jeszcze dodatkowo zapisany xanax 0,5. Mialam go brać 3xdziannie, a potem według potrzeby. Ja dostałam go jako srodek w nagłych wypadkach - jak czułam, że wszystki zaczyna iść mi do gardła. Mając go przy sobie miałam poczucie bezpieczeństwa, traktowałam go raczej jak "pogotowie ratunkowe" Potem zeszłam do 1/2 tabletki i to coraż rzadziej, a teraz od wielu miesięcy już go nie potrzebuje. Mam go jednak zawsze przy sobie i ta świadomość zupelnie mi wystarcza. Myślę, że nie jest mocno uzależniający, bo nie miałam zupelnie z tym problemu, a brałam go przez parę ładnych miesięcy dosyć regularnie. Myślę, ze tego rodzaju leki zawsze powinny być przepisywane przez fachowca. To są leki nowej generacji i nie są mjuż tak bardzo uzależniające, a bardzo pomagają w codziennym - normalnym życiu. Trzymam za Was kciuki, bo ja dostałam drugie życie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snem było życie
uważam że 1 mg to jest za silna dwaka, bedziesz senna i otępiała. Spróbuj wziąć połówkę, ja myślę ze wystarczy, tym bardziej że zaczynasz. Jeśli nie zadziała w każdej chwili możesz wziąc drugie pół...obserwuj swoj organizm, bo na każdego działa to inaczej. Nie zgodze się natomiast z przedmówczynią, że jest mało uzależniający dlatego, ze w związku z tym że jest oddawna moim "przyjacielem" przeczytałam naprawdę dużo na jego temat... Pozdrawiam wszystkie nerwuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyt.:wela Na deprechę czasami pomaga dawka zdrowego ruchu. Np jakieś ćwiczonka na świeżym powierzu albo na siłowni. Człowiek się koncetruje wtedy na tym co robi i mniej myśli o różnych problemach, a po ćwiczeniach ma się satysfakcję z tego, że mimo doła udało się zmobilizować by ruszyć tyłek i zrobić coś pożytecznego, wydzielają się endorfiny i w ogóle czuje się człowiek ciut lepiej....Zimą niektórym też pomaga \"sztuczne słoneczko\" czyli wygrzanie swoich \"smuteczków\" na solarium. Oczywiście wszystko z umiarem, 10 minutek raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Uszy do góry, będzie dobrze, a od dragów to lepiej się trzymać z daleka.... Komentarz: wyjęłaś mi to z ust, gratuluję Ci Wello. Dodam, że ruch i to w pocie czoła, wtedy nie będzie czasu na \"pierdoły\" Na poniższej www są tematy, wg których Ci \"z deprechą\" jeśli będą żyć to będzie OK. Oto wykaz niektórych tematów: 1)Hipokinezja 2)SAD 3) Zasady dietetyczne 4) Prostacyklina 5) Witamina C 6)Karta biegowa/rowerowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam, oprócz ćwiczeń fizycznych również Tening Autogenny(oddziaływanie na podświadomość) Minorskiego. CD z tym programem można kupić w sklepie wysyłkowym : http://www.studioastro.com.pl/show.php?poz=810&act=full Moja koleżanka dzięki takiemu treningowi usunęła raka złośliwego z jajnika i to żadne bajki, mam żywy dowód. Lekarze zachodzili w głowę jak to możliwe, a jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×