Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Puma_

Lady-Com i Pearly najlepsza antykoncepcja,czy ktos stosowal?

Polecane posty

Gość gość
Niezawodne, ideał, ratunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bez przesady ideał to to nie jest. Ideałem była by bezpieczna 100% skuteczność. Ale i tak jest chyba najlepszą alternatywą do hormonalnej antykoncepcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiemzielona
100 % skuteczność daje abstynencja ale czy abstynencja jest ideałem antykoncepcji no może jak kto lubi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie proszę
dziewczyny pomocy. Używam LC od pół roku po latach brania tabletek i wszytko było by naprawdę super gdyby nie tak bolesne owulacje ból trwa 4-5 dni w mniejszym lub większym nasileniem wiem ze jest związany z owulacją bo jest dokładnie wtedy gdy komputerek wskazuje. Lekarz zalecił powrót do tabletek ale naprawdę nie che może polecicie jakiegoś dobrego lekarz z Warszawy co leczy inaczej niż tabletkami i pozytywnie jest nastawiony do LC help

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Warszawie jest zdaje się dr Anna Dąbrowska, ona jest anty na tabletki. A lekarza zmień koniecznie, bo co to za metoda, na łagodzenie bólu owulacyjnego tabsy dawać, które całkiem blokują owulację... ech, konowały... Polecam ci jeszcze książkę Gilian Mc Keith Zdrowie KObiety, ona tam pisze jak dietą sobie pomagać w różnych momentach cyklu i powiem szczerze, że sporo rzeczy naprawdę pomaga :) http://www.wellnessday.eu/biblioteczka-wellness/48-ksiazki-polecane/436-zdrowie-kobiety-gillian-mckeith

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem z Warszawy więc nie pomogę przykro mi, ale faktycznie lekarza lepiej zmień bo skoro Ty nie chcesz tabsów, a on Ci je wciska to olać go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od jakiegoś czasu też mam bóle jajnika ale one trwają jeden dzień aczkolwiek są bardzo męczące. ale faktycznie blokowanie owulacji żeby nie bolało nie jest sposobem. To tak jak się leczyło bóle miesiączkowe zatrzymaniem miesiączki. choć wiem że część lekarzy na bóle miesiączkowe też przepisuje tabsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi zaraz po porodzie mój lekarz przepisał tabsy, te dla kobiet po porodzie, od razu 3 opakowania najlepsze jest to ,że ja o nie nie prosiłam a dostałam tak na wszelki wypadek jak bym się jednak zdecydowała. Teraz szukam czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi zaraz po porodzie mój lekarz przepisał tabsy, te dla kobiet po porodzie, od razu 3 opakowania najlepsze jest to ,że ja o nie nie prosiłam a dostałam tak na wszelki wypadek jak bym się jednak zdecydowała. Teraz szukam czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość nic konstruktywnego do dyskusji nie wnosisz.. poradzcie proszę zmień lekarza a ból owulacyjny to 1 dzień bóle dłuższe są raczej patologiczne więc lepiej to sprawdzić. Magi84 nie zły lekarz co wciska tabsy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malestwo1
magi84 u mnie było tak samo, a że wtedy jeszcze nie miałam pojęcia o istnieniu kampików to wzięłam te tabsiory po miesiącu jednak zrezygnowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po porodze też brałam tabsy (niestety) bo mi lekarka nic lepszego nie mogła zaproponować, a panicznie bałam się kolejnej ciąży, a o LC to mogłam sobie wtedy pomarzyć.... No ale sobie wymarzyłam i mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA po porodzie stosowałam BC bo już go miałam na długo przed zajściem w ciążę. Ale wiecie na spacerkach z wózkiem z innymi mamami wiele się mówiło między innymi o antykoncepcji i one tez mówiły że im lekarz od razu tabsy wciska. Dla mnie to nieporozumienie skoro kobieta jak karmi piersią nie powinna jeść pewnych rzeczy to co dopiero łykać tabsy. Nie ma chyba jeszcze dostępnych badań bo te tabletki niby bezpieczne po ciąży są od niedawna ale ja bym się bała że jednak one źle wpłyna na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie wiem czy są badania czy ich nie ma, ale lepiej pewnych rzeczy przy karmieniu w siebie nie pakować i z tabsami tak mi się właśnie wydaje więc ja je odstawiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety te tabletki to jak dla mnie to też nieporozumienie... nawet w ulotce jest jak byk, że coś przenika do mleka matki więc w sumie nie powinny być zalecane. Skoro wielu potraw zakazuje się matce karmiącej jeść a chemie wciska????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wpadłam się przywitać :) Powiem Wam ze juz sie oswoiłam i pogodziłam z sytuacją, a to jest ważne, tym bardziej ze ciąża nie okazała sie ksiązkowa i muszę leżeć. Wtedy człwowiek zaczyna bardziej doceniać to nowe życie ktore się we mnie rozwija.... Moja ciąza ma juz skonczone 8 tygodni i wg ustaleń z Panią Dr Kurek (zna się na NPR, antykoncepcji nie przepisuje jest chyba jej przeciwniczką, jest tania i przemiła i empatyczna!!! Przyjmuje w Warszawie na grochowskiej--polecam) na pewno był błąd w interpretacjii temperatury przez Pearly.. Wszytsko mi się pokrywa (wiek ciąży wg usg i własne obserwacje) że zaszłam w ciążę jakoś ze 1-2 dni po zielonym. Nie żebym teraz jakoś tam bardzo marudziła, ale dobrze mieć tego świadomość. Druga ciekawa rzecz-moja ciąża była blizniacza. w 4-5 tc jeden pecherzyk się przestał jednak rozwijać, i ostatecznie mam jednego dzidziusia w brzuchu :) To by dopiero było... także tak się zameldowałam, pozdrawiam wszystkie i miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padlinka witam i współczuje że ciążą nie przebiega jakoś bardziej łagodnie. Kurcze jakbyś miała bliźniaki to by dopiero było. Ale najważniejsze że już się czujesz dobrze. Może niedługo dołączę do Ciebie bo też planuję dziecko i zaczęliśmy już się starać. No i niestety urządzenia nie mają 100% skuteczności i najwidoczniej jesteś tym ułamkiem procenta w którym dały plamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@Niepewna***
Widzę, że wiele ciekawych tematów było poruszonych ostatnio. Odnośnie ginekologów: to jasne jak słońce i proste jak budowa cepa, że mają profity z przepisywania tabletek anty, to raz. Dwa - zdziwiłybyście się, jak słabą wiedzę (wręcz znikomą) mają ginekolodzy o NPR czy komputerach cyklu. Zrozumcie, że oni się "dokształcają" na szkoleniach i materiałach sponsorowanych przez producentów tabletek anty. Nie mają żadnego interesu w tym, żeby się znać na NPR bo nikt im nie płaci za propagowanie tej metody. Niestety magia białego kitla tak działa, że co powie lekarz to święte więc jak lekarz powie, że NPR to rosyjska ruletka to już przerażone dziewczę biegnie do apteki wykupić tabletki bo lekarz tak powiedział. Co do urządzenia - sama o tym myślałam wiele razy, że mamy 21 wiek i za taką cenę to urządzenie jest wręcz archaiczne. Smartfony kosztujące 2500 zł to istne cudeńka techniki zaskakujące coraz to nowymi funkcjami. A Baby Comp kosztuje tyle samo i od lat nic się w nim nie zmienia. Nie potrzebuję, żeby mi świecił we wszystkich kolorach tęczy albo wygrywał 20 melodyjek ale: a) mógłby mieć opcję podłączenia do komputera b) mógłby mieć jakiś soft do wgrania na komputer który pozwoliłby na przeglądanie danych, wydruk wykresów etc c) mógłby mieć ekran który wyświetlałby np wykres całego cyklu a nie tylko te pojedyncze ikonki. d) mogłaby istnieć np aplikacja na smartfona (to już moja fantazja ;D) I zanim napiszecie, że wymyślam to pomyślcie o laptopach i smartfonach - kosztują TYLE SAMO i jakże są zaawansowane technicznie. Czy wobec tego choć tych kilku funkcji nie można by było dodać? Za tą cenę i przy dzisiejszych możliwościach moim zdaniem jak najbardziej. Ostatecznie jestem zadowolona ze swojego urządzenia ale mam niedosyt, zawsze może być lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niepewna - prawdę piszesz! I z lekarzami i z LC też masz rację. LC super sprzęt, ale jakby trochę się technologicznie unowocześnił, to zyskałby więcej zwolenniczek, jestem pewna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katasha :) To powodzenia w staraniach :) Oby wsszystko udalo sie szybko i przebiegalo rozkosznie :) Ja bym chciala sprzedac pearly. nie wyobrazam sobie juz mu zaufac.co innego wpadka po powiedzmy 2-3 latach albo wiecej, a co innego w 5 miesiacu stosowania.ale poki co nie ma chetnych ;) ciekawe czemu..hyhyh Niepewna- masz 100% racji. :) LC czy BC i tak wygladają o niebo lepiej niz pearly-to jak taki dziwny kalkulator wyglada wogole. albo producenci jaknajwiecej chca zarobic na sprzedazy (bo produkcja to grosze-wiadomo) albo probują poprzez nieunowoczesnianie urządzen tworzyc taką otoczkę ze tak drogocenna jest zawartosc komputerkow ze nie liczy sie nic innego :P a szkoda. podobnie uwazam ze jakby troche techniki zaczeli stosowac i reklma jakas to radykalnie zwiekszylaby sie przeciez liczba klientow. Kiedys moje pearly ogladala kolezanka i mowi tak "w zyciu bym nie dala wiecej niz 300 zł za cos takiego"-ciezko jej nie przyznac racji bylo :P ja glupia dalam 1300 hehe Dobrego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@Niepewna***
Padlinka - rozumiem, że po urodzeniu dziecka już nie wrócisz do komputerów cyklu? Masz już jakiś pomysł na zabezpieczenie? Osobiście jestem zadowolona ze swojego Compa. Ale w mojej opinii taki sposób antykoncepcji wymaga pewnego zaangażowania swojej użytkowniczki. Pojawiają się w wątkach o LC opinie pokroju "nie po to płaciłam tyle kasy, żeby sobie wykresy rysować" albo "NPR to nie dla mnie, dlatego kupiłam Compa żeby nie musieć o tym myśleć". Prawda jest taka, że możesz mieć książkowe cykle i komputerek będzie z łatwością je interpretował i nie wpadniesz. Może być tak jak w przypadku Padlinki. Czytałam już o WIELU sytuacjach, gdzie komputerek dał za wcześnie zielone. Dlatego ja wolę się dokształcać w zakresie NPR i trzymać rękę na pulsie. Nie jest dla mnie obrzydliwe zbadanie sobie kilka razy w ciągu miesiąca swojej szyjki czy śluzu. Czasami jak mam jakieś wątpliwości to wolę przez kilka dni po pojawieniu się zielonego światełka zabezpieczyć się gumką i obserwować czy wysokie temp się utrzymują. W większości przyczyną wpadek jest opóźnienie owulacji i "fałszywy skok" który LC interpretuje jako niepłodność po-owulacyjną. Dlatego wolę poobserwować swoje temp 2-3 dni dłużej. Z tego powodu uważam, że Compy są lepsze dla małżeństw gdzie partnerzy już mają za sobą młodzieńcze szaleństwa i nie muszą wykorzystywać każdej okazji na seks ;-) Kiedy się śpi razem codziennie to nie jest żadnym problemem przez kilka dni stosować gumkę czy np petting a na całosć pójść kilka dni później. Nawet jest to po części frajda i fajna odmiana od tradycyjnego seksu. No i ostatnia sprawa. Może się ktoś obruszy ale to jest moje podejście - kiedy już urodzę dziecko to nie wiem czy będę dalej używać Compa. Co innego mieć świadomość, że wszystko przed nami i gdyby trafiła się ciąża to będziemy się cieszyć. A co innego już NIE planować dzieci. Wtedy mój komfort psychiczny byłby mniejszy albo żaden. Ale nie wyobrażam sobie powrotu do hormonów więc o antykoncepcję za lat kilka zadba mój mąż :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@Niepewna***
Padlinka - rozumiem, że po urodzeniu dziecka już nie wrócisz do komputerów cyklu? Masz już jakiś pomysł na zabezpieczenie? Osobiście jestem zadowolona ze swojego Compa. Ale w mojej opinii taki sposób antykoncepcji wymaga pewnego zaangażowania swojej użytkowniczki. Pojawiają się w wątkach o LC opinie pokroju "nie po to płaciłam tyle kasy, żeby sobie wykresy rysować" albo "NPR to nie dla mnie, dlatego kupiłam Compa żeby nie musieć o tym myśleć". Prawda jest taka, że możesz mieć książkowe cykle i komputerek będzie z łatwością je interpretował i nie wpadniesz. Może być tak jak w przypadku Padlinki. Czytałam już o WIELU sytuacjach, gdzie komputerek dał za wcześnie zielone. Dlatego ja wolę się dokształcać w zakresie NPR i trzymać rękę na pulsie. Nie jest dla mnie obrzydliwe zbadanie sobie kilka razy w ciągu miesiąca swojej szyjki czy śluzu. Czasami jak mam jakieś wątpliwości to wolę przez kilka dni po pojawieniu się zielonego światełka zabezpieczyć się gumką i obserwować czy wysokie temp się utrzymują. W większości przyczyną wpadek jest opóźnienie owulacji i "fałszywy skok" który LC interpretuje jako niepłodność po-owulacyjną. Dlatego wolę poobserwować swoje temp 2-3 dni dłużej. Z tego powodu uważam, że Compy są lepsze dla małżeństw gdzie partnerzy już mają za sobą młodzieńcze szaleństwa i nie muszą wykorzystywać każdej okazji na seks ;-) Kiedy się śpi razem codziennie to nie jest żadnym problemem przez kilka dni stosować gumkę czy np petting a na całosć pójść kilka dni później. Nawet jest to po części frajda i fajna odmiana od tradycyjnego seksu. No i ostatnia sprawa. Może się ktoś obruszy ale to jest moje podejście - kiedy już urodzę dziecko to nie wiem czy będę dalej używać Compa. Co innego mieć świadomość, że wszystko przed nami i gdyby trafiła się ciąża to będziemy się cieszyć. A co innego już NIE planować dzieci. Wtedy mój komfort psychiczny byłby mniejszy albo żaden. Ale nie wyobrażam sobie powrotu do hormonów więc o antykoncepcję za lat kilka zadba mój mąż :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez te 4 ponad lata używania miałam naprawdę dziwne cykle. od regularnych do bardzo nieregularnych. I nie sprawdzałam dodatkowo urządzenia poprzez rysowanie wykresów badanie śluzu itp. I mnie mój Baby Comp nigdy nie zawiódł. Ja już teraz nie wyobrażam sobie innej antykoncepcji możne dlatego, że nia ma żadnej innej lepszej alternatywy. Mój maż stety niestety nigdy się na wazaktomie nie zdecyduje w sumie to mu się nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelinka
Niepewna, krótko- zgadzam się z Tobą. Co do końcówki wypowiedzi, to ja po urodzeniu dziecka pewnie dalej bedę stosowała tą metodę, może z hormonami przez jakiś czas. Ale na wazektomię bym się nie zdecydowała, aczkolwiek szanuje Twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaasss10
ja używam baby comp od pół roku, kupiłam go z myślą o staraniach o dziecko, ale niestety jeszcze się nie udało mimo używania czerwonych lampek. Co do używania do antykoncepcji, na pewno też będzie mi do tego służył w przyszłości. Dodam też że zaczęłam sobie wykresy robić z temp z compa i obserwować siebie i faktycznie komputer cyklu moim zdaniem jest dla leniuchów (dla mnie też).:) bo można by to samo robić ze zwykłym termometrem. Jeśli miałabym go stosować też w celu antykoncepcji jako młoda dziewczyna, która ma chłopaka i nie planuje z nim jakiejkolwiek przyszłości to jednak bałabym się mu zaufać w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie Lady COmp zaczęłam używać po urodzeniu dziecka (po Azalii) i z myślą o tym, że następnego na razie nie będzie. LC spisuje się doskonale i muszę przyznać, że nie było ani jednej takiej sytuacji, gdzie LC dałby za wcześnie zielone. U mnie jest odwrotnie - po skoku ja bym siebie już "puściła" o on jeszcze mnie trzyma dzień, czasem dwa - widać coś mu z tempką nie odpowiada. Ja tam mądrzejsza od kompa być nie chcę, więc nie kombinuje. Frustracji co najwyżej można się nabawić gdy owula się spóźnia, ale przeccież komp temu nie winny, że świeci czerwony, bo organizm coś tam inaczej działa. I np gdy w 8dc widzę że jeszcze nie ma nawet śluzu płodnego, a LC daje czerwone, to wiem, że poczekam sobie na zielone, bo znowu będę mieć owulkę później. Ale nie będę jechać na czerwonym tylko dlatego że tak progrozuję ja sama. Prawdę mówiąc patrząc na moje cykle, systematyczność mierzenie (jestem bardzo sumienna), to nie widzę możliwości wpadki z LC. Wiadomo, że nigdy nie mów nigdy itd, jednak na tyle poznałam już swój organizm, że ufam LC w pełni. Wiem jednak że nie wszystkie dziewczyny mają tak wyraźne temperatury. A co do wazektomi - szanuję Wasz wybór, jestem nawet pełna podziwu dla twojego mężczyzny. Ja nigdy nie mogłabym tego oczekiwać od swojego partnera,i nie wiem, prawdopodobnie odwodziłabym go od tego pomysłu, gdyby nawet sam to zaproponował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak niejasno napisałam, więc sprostuję - urodziłam małego, brałam około rok azalię i potem odstawiłam i zaczełam używać LC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
padlinka oj współczuję że musisz leżeć. odnośnie wyglądu urządzenia mi to nie przeszkadza bo spełnia funkcję oczywiście fajnie byłoby aby robiło się wykresy na kompie u siebie w domu. Może kiedyś to zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiemzielona
Ja tylko dodam:) ze Helkenka i Dzusta powiedziały wszystko co ja bym chciała powiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie w sumie jakby się dało wykresy w domu robić to by było fajnie. Jednak ja tam jestem leń więc pewnie i tak bym sobie ich nie drukowała i nie analizowała bo się nie znam na tym. Ale innym dociekliwym pewnie by się to przydało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×