padlinka 0 Napisano Maj 7, 2013 fantastyczne dzusta, faktycznie... :O ale przeciez TO NIE WINA pearly, on niewinny, on tylko kosztuje kurwa 1300 zl, i nawet 5 miesiecy nie dalo rady uniknąc ciazy...moglam zostac przy wlasnych obserwacjach..sex raz w miesiącu ale ciazy by nie bylo :( naprawde..nei wiem co mam teraz zrobic... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Do padlinka Napisano Maj 7, 2013 Przytulam. Rozumiem, sama mam dwoje dzieci od 1 razu po 20 dniu. Ktoś musi wyrabiać 100%, by średnia wyszła ok 40, jak niektórzy się i rok starają. Pozostaje pokochać :-). Na przyszłość rozważcie wazektomie, jeśli nie gumki i inne środki. Ok 2000 w Pl. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
padlinka 0 Napisano Maj 7, 2013 Dziekuję.... szkod tylko ze wazektomia odpada...piguly tez..gumki..coz..pewnie skutecznosc jak przy npr :( A pokochac..pewnie ze pokocham..tylko co ja tym moim dzieciom zapewnię :( juz jest ciezko..4 dzieci w jednym pokoju.. :( przerasta mnie to wszystko..ja naprawdę mam mega pecha w zyciu..i tym razem nikt nie powie ze jest inaczej.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Do padlinka Napisano Maj 7, 2013 Z tym pechem... Poczytaj o samospelniajacej się przepowiedni. Jeśli życzysz sobie pecha, to go masz. Zmień sposób myślenia. Przychodzi do nas to, o czym jesteśmy przekonani. Bądź przekonana o swoim szczęściu i powodzeniu, tak szczerze. Okoliczności i podświadomość na prawdę sprzyjają temu co myślimy. Miałaś wielkie obawy co do skuteczności i oczekiwalas pechowej wpadki...i masz. Zacznij oczekiwać tego o czym marzysz, a nie tego czego się obawiasz i nie chcesz. Powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzusta 0 Napisano Maj 7, 2013 no kreski jak ta lala... teraz postrzegasz jako pech ale kiedyś jeszcze zmienisz zdanie a liczni są ludzie którzy chcieliby tego pecha. no cóż nie ma 100 % antykoncepcji teraz pozostaje ochłonąć i zebrać się, i jakoś się ułoży Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelinka Napisano Maj 7, 2013 I teraz proszę, moje apele okazały się racją! Pearly to tylko urządzenie i mimo, że bardzo dobre i stanowi świetną alternatywę to powinno być stosowane wraz z obserwacją śluzu!!! Dopiero po szczycie wyznacza się trzy wyższe. Dlatego ja zostaję przy swoim zdaniu, że komputery to tylko urządzenia i jeżeli ktoś naprawdę ale to naprawdę nie planuje dziecka to powinien włączyć również swoje obserwacje i nauczyć się podstawowych zasad npr. Gorzej tylko jeżeli kobieta narzeka na jakość swojego śluzu. Natomiast uważam, że Pearly to dobra metoda, ale tak jak żadna inna nie gwarantuje 100%. Uważam, że spośród tych niewielu wpadek, które się zdarzyły stosując kompy można byłoby połowy uniknąć włączając obserwację śluzu. A druga połowa to po prostu figle natury i Bóg. Padlinka, nie wiem jak dokładnie było z tym śluzem u Ciebie w tym cyklu. Ale można zaobserwować jakby dwa skoki i dopiero ten drugi najprawdopodobniej był prawdziwym... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
padlinka 0 Napisano Maj 7, 2013 Kamelinka... Ja mam upławy ..wiec od zawsze mialam problemy ze sluzem..a tutaj nie widzialam zeby jakos bardzo mokro bylo a po stosunku to wiadomo--na nic obserwacja.. szyjka macicy tez nie wydawala mi sie rozpulchniona. Najbardziej mam za zle tym wszystkim ktorzy mi wychwalali te pearly ze niby 100 proc pewniak..to uśpiło czujność. a takie niby dwa skoki to ja zawsze mam-pierwszy nieznaczny, drugi wyzszy, i od 5 cykli niby pearly to poznawal..jak widac nic soie z tego nie robil jezeli sprzet za tyle kasy ktory szczyci sie tym ze ma wyskoki ideks pearle'a nie zauwazyl tej prawidlowosci to chyba cos jest nie tak, no nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelinka Napisano Maj 7, 2013 No widzisz, Ty miewasz problemy ze śluzem i jestem w stanie to zrozumieć. Szkoda tylko, że jeżeli obserwowałaś u siebie wcześniej takie "podwójne skoki" to nie poczekałaś jeszcze chwilę. Ale teraz można sobie tak pisać co by było gdyby. Jak ma się mało zielonych to jak w końcu nadejdą to żal ich nie wykorzystać... Byłaś rozdrażniona czekaniem i opierałaś się na wysokiej skuteczności Pearly. Rozumiem to. Ja podczas 12 miesięcy używania co najmniej 3 razy "poprawiałam" jego wskazania. Mimo, że byłam rozdarta między rozumem a potrzebą, czekałam. I możliwe, że dzięki temu uniknęłam ciąży. Ale u mnie organizm płata figle i z drugiej strony nie mam prawa takiej ostrożności zalecać każdemu. Bo ogromna, ogromna większość opierając się jedynie na światełkach kompa nigdy nie wpadnie i będzie miała bardziej książkowe temperatury. A co za tym idzie posądzała mnie o histerię. I to też rozumiem Dziewczyny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katasha7 0 Napisano Maj 7, 2013 Padlinka ja ci bardzo współczuję ale niestety 100% pewności daje tylko abstynencja. Kurcze ja od ponad 4 lat kieruje się tylko lampkami i nigdy nie miałam nawet cienia wątpliwości że BC źle coś zinterpretował . Ale niestety ze wskaźnika pearla wynika ( Kompiki mają 0,7 bodajże) że 7 kobiet na 1000 ( jak się mylę proszę poprawić) wpadnie. Podobny indeks maja tabletki jeżeli się je bierze prawidłowo. Zatem niestety wpadki zdarzają się w każdej metodzie ale niestety trafiło na ciebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katasha7 0 Napisano Maj 7, 2013 A pozatym kurcze z twoich tempek wynika, że były aż 3 dni podwyższonych temperatur zanim dał zielone a to prawidłowe działanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość całkiemzielona Napisano Maj 7, 2013 Przeraziło mnie to bo wyobraziłam sobie taką wpadkę nawet nie wiem co napisać Paflinka z jednej strony współczuję z drugiej to głupio współczuć jak się dziecko rodzi. Żal mi Ciebie cholernie już wiem ze kompika trzeba strzec jak oka w głowie. Pozdrawiam Cię i trzymaj się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Plasterkowa 23 Napisano Maj 7, 2013 No to ladnie...a ja juz sie dogadalam z dystrybutorem ze wezme lc na raty....poki co chyba mi sie odechcialo.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kujkia Napisano Maj 7, 2013 plasterkowa kompik jest oki ale jednak trzeba być uważnym i kontrolować to dziadostwo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
padlinka 0 Napisano Maj 8, 2013 pytanie po co wydawać tyle kasy jeśli trzeba kontrolować.. :( przepisywać pomiary na kartę obserwacji? bez sensu..jak ma na kogos trafic to i tak trafi...ja jestem plodna jak czarnoziem, i jakbym nie pilnowala plodnosci mialabym juz pewnie 10 dzieci ... Pocieszające ze maz mnei bardzo wspiera i moi rodzice tez..i cieszą sie w sumie i pocieszają..jakby nie to to załamkę bym zaliczyla chyba..a tak...jakos to bedzie..ale co by nie bylo zaluję ze kupilam pearly i nigdy nikomu juz nei bede polecac. nie za taka kasę. mysle ze jakby urządzenie kosztowalo polowe mniej moje rozgoryczenie byloby polowe mniejsze.. to tyle..nic tu po mnie. Powodzenia, oby Wam sie jak najdluzej udawalo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzusta 0 Napisano Maj 8, 2013 hmm padlinka ja rozumiem rozgoryczenie i zawód ale ja przykładowo mam kompika 7 lat i nic się nie stało nigdy źle mi nie pokazał płodności, wpadki nie zaliczyłam jak widać nie często sie to zdarza skoro na forum nas jest tu sporo i jakoś wpadki za wpadką nie ma... ostatnio czytałam artuuł o babce które ma 5 dzieci z różnych form antykoncepcji - pigułek plastrów implantów plus gumki. Lekarze stwierdzili u niej nadpłodność czyli każda antykoncepcja u niej jest o wiele mniej skuteczna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość opymistcznie ale już Napisano Maj 8, 2013 I tym optymistycznym akcentem zakończmy ten wpadkowy temat. Dziewczyny powiedzcie mi czy miałyście kiedyś podwyższoną temperaturę bo śniły wam się horrory i po przebudzeniu dokonałyście pomiaru?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość optymistycznie ale czemu Napisano Maj 8, 2013 niewygodne jest dla ciebie myślenie ze te komputerki to tylko sępienie kasy od naiwnych. temat wpadki laski jest niewygodny? ciesze się ze nie mam takich dylematów. wy wszystkie ochy i achy a jak wpadka to siedzieć cicho, i tuszować. phy, płacą wam za to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość relistaka boni Napisano Maj 8, 2013 ale za to wątroba ci gnije !! oh ahh a co do wpadki to tak naprawdę nie wiemy jak wyglądał miesiąc sexu tej dziewczyny i czy jej pomiary niebyły zafałszowane ona się tu nie przyzna tyle w temacie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość optymistycznie ale czemu Napisano Maj 8, 2013 wygodnie. poczytałam co pisała wcześniej i marudziła ze długo czekać musza ze potem ze były zielone. ona jakaś religijna czy coś. Ale wygodne że niby się bzykała na czerwonym, bo wtedy komputerek jest wybielony haha a stanem mojej wątroby się nie martw-jest nienaganny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katasha7 0 Napisano Maj 9, 2013 Nie ma co gdybać niestety Lady Compy 100% skuteczności nie mają i jakaś wpadka raz na jakiś czas musi się zdarzyć. Ja mam bardzo bliską koleżankę, która zaszła w ciążę biorąc tabletki i lekarz jej powiedział, że to w miarę częste zdarzenie i że ma na ulotce napisane że skuteczność to ok 98-99% a nie 100. Więc niestety idealnej metody nie ma. Też bym się wkurzyła na miejscu Padlinki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość @@@Niepewna*** Napisano Maj 9, 2013 padlinka - serdecznie współczuję. Ktoś może się oburzyć, jak można współczuć ciąży ale ja Ciebie rozumiem i domyślam się, jak możesz się czuć. Masz już trójeczkę, nie planowałaś ciąży, jest Ci źle teraz i martwisz się o przyszłośc. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży czego Ci życzę i trzymam za Was kciuki. Co do zachowania Twojego komputerka to cofnij się proszę wstecz na stronę 138 i zerknij na mój post z godziny 14:52 Zawsze byłam zdania, że to że wydałyśmy kupę kasy na nasze kompy nie oznacza że mamy ich bronić jak Kmicic Jasnej Góry. Łatwo sobie powiedzieć "mnie to nie spotka" albo zwalić winę na gumki albo na samą kobietę (pewnie się pomyliła i uprawiała seks w czerwone) - to poprawia niektórym samopoczucie. Pamiętam, że była tu wpadka dziewczyny która współżyła na czerwonych z prezerwatywą. Były dwie opcje - albo zawiodła guma albo comp dał za wcześnie zielone. Większość dziewczyn uznała że to na pewno wina gumki, no bo przecież nie kompa. A ja myślę, że jednak compa. Same wiecie, że w większości przypadków nie tak łatwo począć więc bardziej prawdopodobne że dziewczyna współżyła bez zabezpieczenia w dni płodne niż jakiś jeden plemnik komandos przedostał się przez gumę i nastąpiło cudowne poczęcie. Osobiście traktuję mój comp jako dobrą metodę anty w następujących okolicznościach: - stały związek/małżeństwo - w miarę ustabilizowany tryb życia - AKCEPTACJA potencjalnej ciąży - my np nie mamy jeszcze dzieci ale planujemy w przyszłości więc w razie wpadki nie będzie tragedii. Jak już urodzę planowaną liczbę to mąż podda się wazektomii bo po prostu nie będę w stanie funkcjonować w stresie przez kolejne 20 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelinka Napisano Maj 9, 2013 Niepewna, zgadzam się z Tobą. Z ust mi wyjęłaś początek, który napisałaś (skierowany do Padlinki) i te trzy okoliczności. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nprowicznka Napisano Maj 9, 2013 nie no masakra kobiety o czym wy piszecie wiazektomia macie świadomość co to jest i który o zdrowych zmysłach face się temu podda a wyobrażacie sobie funkcjonowanie z podwiązanymi jajowodami. Ja mam już tyle dzieci ile chciałam ale niewyobrażanie sobie żeby mój małżonek się poddał wazektomi jesteśmy młodzi dlaczego mamy się pozbywać swojej płodności . Od tego mam głowę by się zabezpieczyć oczywiście nie ufam komputerkowi kontroluje go sama spisuje temperatury i kontroluje śluz a kompk mi służy do pomiaru i do ewentualnego wsparcia. Ludzie nie róbcie tragedi używajcie głów i nie ufajcie bezgranicznie maszynce - tyle w temacie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość @@@Niepewna*** Napisano Maj 9, 2013 nprowicznka - wyobraź sobie, że wiemy doskonale co to jest wazektomia. To nie miejsce na moje tłumaczenia na czym ten zabieg polega. Wyobraź sobie, że na zachodzie jest to bardzo popularna metoda antykoncepcji. Najczęściej stosowana przez dojrzałych małżonków, którzy mają już dzieci i nie planują więcej. "Który facet o zdrowych zmysłach się temu podda"? - taki, który troszczy się o swoją partnerkę. Nie chce narażać jej na skutki antykoncepcji hormonalnej albo na comiesięczny stres w oczekiwaniu na okres. Motywy są różne, od światopoglądowych, poprzez finansowe (brak funduszy na kolejne dziecko) aż po zdrowotne (kolejna ciąża zagraża zdrowiu bądź życiu partnerki więc potrzebna jest najskuteczniejsza antykoncepcja). Wiem natomiast który facet się temu nie podda - taki co ma kompleksy na punkcie swojej męskości i myśli że wazektomia jest równoznaczna z kastracją. Tacy faceci najczęściej nie pozwalają wysterylizować nawet swoich psów ;D Ciemnogrów i brak wiedzy się kłania. A płodność, moja droga jest darem, ale bywa też przekleństwem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nprowicznka Napisano Maj 9, 2013 nie no sorry płodność nie jet przekleństwem obrażasz ludzi którzy błagają Boga o to przekleństwo. Każdego dnia ciesze sie ze jetem zdrowa ze mogę decydować o swojej płodności choć nie planuje powiększenia rodziny chce mieć zawsze póki jestem młoda świadomość ze moje małżenstwo nie jest okaleczone. Dlaczego mam się stresować oczekując na okres skoro współżyje tylko w pewne dni kobieto na tym polega miłość że małżonkowie wspólnie patrzą w jedną stronę razem wiemy kiedy wolno a jak mamy wątpliwości to wstrzymujemy się dłużnej nie jesteśmy zwierzętami nie widzę w tym problemu nie bardzo rozumiem jak można się stresować kiedy nadejdzie okres skoro mierzysz temperatury uprawiasz sex na trzeźwo i w pewne dni. Widać dziewczyno ze npr jest ci naprawdę obcy polecam lekturę w tym temacie a potem dopiero zachęcaj do wazektomi. Nie wyobrażam sobie żebym mogła skrzywdzić mojego małżonka wazektomią bez przesady i wazektomia to nie antykoncepcja!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo1 0 Napisano Maj 9, 2013 padlinka trzymam kciuki będzie dobrze teraz pewnie fatalnie to wygląda, ale sama z doświadczenia wiem, że jakoś się ułoży, a tam wcześniej czytałam takie mądre słowa o pozytywnym nastawieniu i może tego warto się trzymać. Czytałam gdzieś kiedyś, że przyciągamy do siebie to o czym myślimy może czas zacząć myśleć bardziej pozytywnie. Fajnie, że masz wsparcie w mężu i rodzicach to bardzo wiele Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość @@@Niepewna*** Napisano Maj 9, 2013 Napisałam, że płodność BYWA przekleństwem. Mam Ci wypisywać wszystkie sytuacje w których ciąża jest niepożądana a nawet niewskazana z powodów zdrowotnych? Naprawdę tak trudno wyjrzeć poza czubek własnego nosa i zrozumieć, że są ludzie którzy mają już kilkoro dzieci i nie stać ich na więcej? Albo kolejna ciąża zagraża życiu kobiety? Nie słyszałaś o przypadkach planowanego podwiązania jajowodów (np tuż po cesarskim cięciu) bo kolejna ciąża byłaby dla matki zagrożeniem? I trafiłaś jak kulą w płot, stosuję NPR w połączeniu z Baby Compem. Prowadzę obserwację dla własnego spokoju. Żyjesz w jakimś swoim idealnym świecie, piszesz: "nie bardzo rozumiem jak można się stresować kiedy nadejdzie okres skoro mierzysz temperatury uprawiasz sex na trzeźwo i w pewne dni" Zapytaj Padlinki - ona Ci powie czy się stresowała czy nie. I też mierzyła temp i uprawiała seks na trzeźwo w pewne dni (przynajmniej teoretycznie). Bo NPR też nie daje 100% pewności. Zawsze będą się zdarzać wpadki. I wcale nie zachęcam do wazektomi. Wręcz napisałam, że MY planujemy takie rozwiązanie a Ty mnie zaatakowałaś. Każdy robi co uważa za słuszne, nie nawracaj innych na swoją modłę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nprowicznka Napisano Maj 9, 2013 Właśnie padlinak jest przykładem ślepego wierzenia w komputerek bo jak by spisywała temperatury robiła wykres to by wiedział ze w czwarty dzień jest spadek i trzeba poczekać i nie obserwowała śluzu wiec o czym my tu mówimy. Widzę że ty dziewczyno żyjesz w przekonania że znasz npr ale uwierz mi ze twoja wiedza jest bardzo ograniczona w innym wypadku być wiedziła w czym problem był padlinki ba umiałabyś odczytać jej temperatury więc proszę poczytaj troszkę i potem zrób sobie wazektomie jak stwierdzisz że nie dasz rady inaczej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelinka Napisano Maj 9, 2013 nprowicznko, przeczytaj uważnie, zgadzam się ze współczuciem skierowanym do Padlinki i do trzech okoliczności. Osobiście obecnie nie zdecydowałabym się na wazektomię z powodów m.in. ewentualnych skutków ubocznych. A to co pisze Niepewna o wazektomii jest jej zdaniem i ma prawo takie mieć. Bo NPR też nie daje 100%, a niektórzy po prostu nie mogą mieć więcej dzieci. I to ich sprawa. To, że Twój organizm daje się idealnie obserwować nie oznacza, że jest tak u każdej kobiety. NPR też może skutkować wpadką. Jednak nadal wg mnie wraz z komputerami jest najlepszym możliwym obecnie rozwiązaniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość @@@Niepewna*** Napisano Maj 9, 2013 Sobie wazektomii nie zrobię z wiadomego powodu ;D Napisałaś: "jak by spisywała temperatury robiła wykres to by wiedział ze w czwarty dzień jest spadek i trzeba poczekać" Akurat wg Rotzera wieczór trzeciego dnia wyższych temperatur jest początkiem okresu niepłodności. Więc czwartego dnia może już być po fakcie. A dwa - spadek jak spadek, ale nie było wymaganego skoku 0,2 stopnia w stosunku do 6 niższych temperatur przed skokiem i to ma chyba większe znaczenie w tym przypadku. Trzeba napisać do producenta i zapytać dlaczego komputer zachował się tak jak się zachował. Nie należy ślepo wierzyć w komputerek tak jak nie należy ślepo wierzyć w NPR. Powtarzam i będę powtarzać do upadłego, nie ma pewnej metody anty i każda (również NPR) nawet przy prawidłowym stosowaniu może zawieźć. Po prostu nasz organizm może czasami zachować się inaczej niż zawsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach